On 2022-05-16, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 16.05.2022 o 02:03, Marcin Debowski pisze:
> No i tak właśnie się stanie. A argumentem za tym że tak można będzie -
> przecież nawet UE tak robi. I obiektywnie trzeba przyznać że to
> doskonały argument. Dlatego ja generalnie jestem przeciwny naginaniu

Argument jest klasy, to samochód i tamto samochód. Kwestia pozornych
analogii. Na to nie poradzą żadne przepisy.

>> Co do zasady to jeszcze nie tak dawno działało to w oparciu o tzw.
>> kulturę i dojrzałość systemu politycznego, gdzie jak ktoś popełnił
>> łajdactwo (i wyszło ono na jaw) to związane środowisko pozbywało się
>> delikwenta.
>
> Tym niemniej dalej areszty nakładały sądy a nie politycy. I lepiej niech
> tak zostanie.

No po to ziobro chce zawłaszczyć te sądy.

>> Tak się MZ nie da, bo jak kultura polityczna to wiadro gnoju, to każde
>> mikrozarządzanie da się obejść
>
> Akurat decysowanie przez partię a nie powołane do tego organy to
> mikrozarządzanie.

To zawłaszczenie i brak niezaleznych sądów, a nie mikrozarządzanie.

>> jak da się obejść praktycznie każdy
>> przepis.
>
> Ale to nie jest powód żeby popierać złe przepisy. Choćby komuchów dawno
> już nie ma, a mnóstwo przepisów po nich zostało.

One niekoniecznie są złe. Nie da się wszytskiego zdefiniować.

>> Mówisz, że nie liczą się z Unią czy US, no to co ich
>> powstrzymuje przed momentalnym skokiem na całą kasę,
>
> Nawet w najwiekszych dyktarurach dyktator nie jest w stanie zagarnąc
> calości dla siebie.

Tzn?

>> tj. nad
>> zagarnięciem wszystkich instytucji? Po ich wyborcach to spłynie, jak
>> długo będzie pińcet plus w takiej czy innej formie.
>
> Przecież to właśnie robią.

I tu mikrozarządzanie nie pomoże.

>>> Zwracam uwagę, że choćby przewodniczący jednej partii koalicji rządowej
>>> w sposób jawny walczy z unią i jest to tolerowanane zarówno przez
>>> prezesa jak i p.o.remiera, którego ministerstwo prowadzi jawnie
>>> antyunijną politykę. Więc tentego.
>>
>> Ba, pewnie nawet jest uważane za potrzebny element.
>
> Raczej nie - po prostu brakuje głosów, więc go tolerują.

Mają spory odsetek wyborczych eurosceptyków i takie głosy się też liczą.

--
Marcin