eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoprawo konsumenta › Re: prawo konsumenta
  • Data: 2021-02-24 23:40:11
    Temat: Re: prawo konsumenta
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2021-02-24, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Użytkownik "Marcin Debowski" napisał w wiadomości grup
    >>(rok) to coś musi byc na rzeczy, a jeśli później to już różnie być
    >>może
    >>a i zwykle przedmiot uzytkowany jest już z lekka nadwyrężony,
    >
    > Albo ... ustawodawca nic nie przyjal w kwestii zepsucia sie towaru,
    > tylko przyjal w kwestii niezgodnosci z umowa :-)
    >
    > Jest tez wersja trzecia - ustawodawca sam nie wie co przyjal, kazala
    > unia przyjac, takie przepisy, to przyjal :-)

    Mi się akurat te przepisy wydają dość rozsądne.

    >>>>> Wydaje sie, ze do tego sluzy gwarancja (jakości).
    >>>
    >>>> Jakość to synonim zgodności z umową czyli z pewną specyfikacją
    >>>> zadeklarowaną przez sprzedawcę/producenta.
    >>
    >>> Tylko ze producent czesto unika tej deklaracji w sposob jawny,
    >
    >>Są jeszcze cechy typowe dla danego typu towaru. Nie potrzeba
    >>deklaracji,
    >>że samochód powinien móc jeżdzić.
    >
    > Ale jak dlugo?
    >
    > Wiadomo, ze samochod sie kiedys popsuje i przestanie jezdzic, ale jak
    > to bedzie poltora roku po zakupie i 15 tys km ... to chyba za szybko ?

    Swoją droga to mógłby być ciekawy przypadek, gdyby ktoś pozwał
    sprzedawcę czy może producenta jeśli coś istotnego by się popsuło po np.
    3h latach (przyjmując, że nie ma gwarancji), a samochód był użytkowany
    bardzo umiarkowania i dałoby się to jakoś wykazać czy uprawdopodobnić.

    >>Bo tego sie nie da rozsądnie ogarnąć. Tzn. można zdefiniować, ale
    >>problem z wykazaniem przyczyny usterki (lub nieprawidłowego
    >>użytkowania)
    >>może być potęzny i zwykle jest to ekonomicznie nieopłacalne, więc MZ
    >>dobrze jest jak jest - zakup/sprzedaż na zasadzie ryzyka z języczkiem
    >>u
    >>wagi przesunietym z lekka w kierunku ochrony konsumentów.
    >
    > Bo konsument glupi. Bylby madry, to by kupowal tylko z 5 letnia
    > gwarancja :-)

    Konsument chyba bardziej zagubiony. Poza tym, nie ma jak się na
    wszystkim znać.

    >>> Tzn moze byc problem powiedzenia "sprzedali juz uszkodzony".
    >>> Tzn powiedziec mozna, ale serwisant sprzedawcy powie "licznik pracy
    >>> pokazuje 500h".
    >
    >>To wtedy problem sprowadza się, czy te 500h mieści się w typowym
    >>użytkowaniu konsumenckim i jesli tak to pozamiatane.
    >
    > Ale ale ... czy jest gdzies zapisane, ze ma sie to miescic w "typowym
    > uzytkowaniu konsumenckim"?

    Nie wiem, ale tak zdaje się sądy orzekają. Generalnie w ocenie czy coś
    jest takie jak być powinno przyjmuje się często typowe cechy podobnych
    towarów, ale też zachowań ludzkich, zwierzęcych, warunków
    meteorologicznych i wielu innych.

    > A to "typowe uzytkowanie" konsumenckie telewizora czy pralki, to ile
    > ma trwac?
    >
    > Bo ja bym powiedzial ... tyle, co gwarancja, a reszta to juz ile
    > wyjdzie :-)

    To pewnie tez zalezy co gdzie i jak, więc takie rzeczy to chyba biegły.

    >>> Ta ... nie dosc, ze sprzedali uszkodzony, to jeszcze uzywany :-)
    >>Trzeba było dostarczyć taki bez wad :)
    >
    > Ale dostarczono sprawny - 3 miesiace chodzil :-)

    Niekowniecznie. 3 miesiące zajęło aby pierwotna wada się ujawniła.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1