eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › policyjne morderstwo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 881

  • 321. Data: 2006-07-29 08:12:39
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):
    > już czytając posty kacapa Przemka Rokickiego.
    > <przemyslaw.rokicki@.gazeta.pl> połapałem się że na pewno na pis nie
    > głosował, bo za ciężko łapie rzeczy oczywiste
    >
    >

    HAA! kurwa teraz mnie rozjebales, chcesz rzeczy oczywiste to poczytaj
    strone www.ZbigniewZiobro.ORG polecam chocby art o rozbojach, wlasnie
    takim kretynom jak .. wpierdalaja glupoty co w rezultacie prowadzi do
    doddania przez takich kretynow jak .. na nich glosu

    P.


    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 322. Data: 2006-07-29 08:13:48
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):
    > ten głupi cap przemek latałby tym swoim helikopterem aż mu się by paliwo
    > skończyło i by się z nieba spierdolił

    jestes zalosny

    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 323. Data: 2006-07-29 08:15:04
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Jacek napisał(a):
    >>> Napisz proszę, czy Ty zatrzymujesz się gdy umundurowany policjant każe Ci
    >>> się zatrzymać ?
    >> a co to ma do rzeczy?
    >>
    > On zignorował polecenia policjantów, którzy poszukiwali przestępcy na
    > motorze.
    > Kto nie ma nic na sumieniu się zatrzyma.


    ale k. co to ma do strzelania. Od kiedy mozna zastrzelic czlowieka nie
    zagrazajacemu nikomu dlatego ze nie wykonuje polecenia?
    nie rozumiesz w goole o czym tutaj jest mowa

    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 324. Data: 2006-07-29 08:16:01
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Hikikomori San napisał(a):
    >
    > Andrzej Lawa wrote:
    >> Jacek wrote:
    >>
    >>> Kto nie ma nic na sumieniu się zatrzyma.
    >> Hehehe - właśnie zacytowałeś motto każdej ubecji każdego reżimu.
    >
    > No powiedz prosze, Andrzeju, ze jak widzisz blokade to ja omijasz, nie
    > zatrzymujesz sie na wezwanie policjantow, nawet jak krzycza stoj bo
    > strzelam. Powiedz. I bedzie wszystko jasne.

    ja odpowiem, zatrzymuje sie, ale i tak nie widze zwiazku, bo jakbym sie
    nie zatrzymal to nikogo to nie uprawnia do zastrzelenia mojej osoby
    jezlei nikomu bezposrednio nie zagrazam.

    p.


    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 325. Data: 2006-07-29 08:19:30
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    > Nie zgodzę się z Tobą. Zwróć uwagę na to, co sam cytujesz. Tam stoi
    > "możliwie najmniejszą szkodę". I To "możliwie" rozpatrujesz w kontekście
    > danej sytuacji i istniejących możliwości. Inaczej, to nigdy byś nie mógł
    > strzelać, bo zawsze można komuś krzywdę zrobić.

    sluchaj on nie strzelal w opony czy silnik samochodu czy w nogi
    uciekajacego (bez zadnego pojazdu) czlowieka, on strzelal do czlowieka
    jadacego motocyklem - scigaczem - przy czym w takim przypadku istnieje
    baaardzo duze prawdopodobienstwo smierci lub trwalego kalectwa. Podobnie
    bym zalozyl watek gdyby oddano strzealy w kierunku samochodu, nie w
    opony czy w ilnik a w szybe. Wowczas moim zdaniem rowniez to smierdzi
    usilowaniem zabojstwa w zamiarze ewentulanym przez policjanta ktory mial
    pewnie ochote zostac bohaterem.


    > Czyli nadużyciem prawa do użycia broni było by celowanie w głowę do
    > uzbrojonego w siekierę napastnika, gdy można go zatrzymać strzałem w
    > nogę czy rękę, który relatywnie sprawia o wiele mniejsze zagrożenie dla
    > życia napastnika.
    W wypadku motocyklisty, to faktycznie ta "możliwie
    > najmniejsza szkoda" jest mimo wszystko zawsze obarczona sporym ryzykiem.

    sporym to malo powiedzianie, istaniala znikoma szansa ze przezyje cos
    takiego

    > Ale przecież to nie wina policjanta, że motocyklista postanowił uciekać
    > przed policją na motocyklu, a nie pieszo. Motocyklista uciekając przed
    > policją powinien niestety brać pod uwagę, że ucieka na motocyklu.

    tak, ja sie z tym zgadzam , ale nalezalo zlapac (jechac z anim albo
    droga ladowa albo powietrzna, waha wkoncu by sie skonczyla)
    a nie strzelac kiedy skutek byl do przewidzenia.
    W ogole powinni z ucieczki zrobic przestepstwo zagrozone kara
    przynajmniej 3 lat.


    > Ustawodawca dopuszczając użycie broni w pościgu za sprawcami
    > najgroźniejszych przestępstw (bo przecież wymieniono je enumeratywnie w
    > ustawie i nie chodzi tu o groźby karalne czy kradzież jabłek) dał
    > Policji mechanizm pozwalający zapobiec kolejnym przestępstwom, których
    > osoba taka może się dopuścić. Pomijając fakt, że akurat in concreto
    > motocyklista nie był groźnym przestępcą, to gdyby był, strzał za nim
    > miał na celu przede wszystkim uchronienie społeczeństwa przed
    > popełnieniem przez niego kolejnych groźnych przestępstw. I w tym
    > kontekście musisz zagadnienie rozpatrywać.

    a mi sie wydaje ze nowelizacja (bo po sposobie numeracji artykulu
    wnioskuje ze to byla nowelizacja) byla w celu ograniczenia kowbojskich
    zachowan. Z tego co piszesz wynikaloby ze ustawodwaca zapisal to by
    policjant mogl na wszelki wypadek zabic nikomu nie zagrazajacego w
    momencie strzalu bandyte (podejrzanego). Nie przekonasz mnie do tego.

    P.


    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 326. Data: 2006-07-29 08:23:14
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):
    > chuj ci w dupę, "Henry (k)"

    po co buraku przyszedles na grupe?
    Jezlei sie nie zgadzasz z nami to moze jakies argumentu zamiast rzucac
    hujami?
    Jezlei oczywiscie miesci to w granicach twoich mozliwosci.


    P.

    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 327. Data: 2006-07-29 08:23:53
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl


    wymiekam


    pomoge Ci:
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl
    >
    > p...@g...pl



    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 328. Data: 2006-07-29 08:24:49
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Zygmunt M. Zarzecki napisał(a):
    > robcio i przemek to kretyni

    czyzby przyszedl na grupe przesdtawiciel bohaterow z artykulu ?


    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 329. Data: 2006-07-29 08:28:27
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    Hikikomori San napisał(a):
    >
    > "Przemek R." wrote:
    >> Hikikomori San napisaĹ?(a):
    >>> "Przemek R." wrote:
    >>>
    >>>> to nie ma byc urojone niebezpieczenstwo a realne bezposrednie.
    >>> A wiesz, ze za napad ze straszakiem w reku grozi dokladnie to samo co za
    >>> napad z odtra bronia?
    >>>
    >>> A wiesz dlaczego?
    >> wiem dlaczego, tylko nei za bardzo wiem co to ma do policjantow.
    >
    > no to zgaduj...

    blad co do faktu - jezeli do tego zmierzasz - nie ma tu nic do rzeczy bo
    zastrzelono go w momencie gdy nikomu nie zagrazal a przy sposobie jego
    zatrzymania przezycie jadacego na motocyklu czlowieka graniczylo z cudem.
    Co innego gdyby np stal przed policjantem i siegal do kieszeni, a
    policjant myslac ze on wyciaga pistolet uzyl by swojej broni w celu
    odparcia urojonego zamachu.


    P.


    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)


  • 330. Data: 2006-07-29 08:29:58
    Temat: Re: policyjne morderstwo
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>

    mvoicem napisał(a):
    > Daniel Chlodzinski napisał(a):
    >> "Raf" <r...@E...pl> wrote in message
    >> news:xpdyb1gl916r.u4v1enhu3dxe$.dlg@40tude.net...
    >>
    >>> Art. 17. 1. Jeżeli środki przymusu bezpośredniego, wymienione w art. 16
    >>> ust. 1, okazały się niewystarczające lub ich użycie, ze względu na
    >>> okoliczności danego zdarzenia, nie jest możliwe, policjant ma prawo
    >>> użycia
    >>> broni palnej wyłącznie:
    >>> 1) w celu odparcia bezpośredniego i bezprawnego zamachu na życie,
    >>> zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby oraz w celu
    >>> przeciwdziałania
    >>> czynnościom zmierzającym bezpośrednio do takiego zamachu,
    >>
    >> Czlowiek ktory oddala sie motocyklem od policjanta nie stanowi
    >> bezpośredniego zagrozenia dla zycia owego policjatna.
    >
    > Sytuacja z punktu widzenia policjanta jest taka sama, jak swojego czasu
    > rajd niemieckich bodajże bandytów przez Niemcy, Polskę i Ukrainę. Nie
    > strzelali do nich tylko dlatego że w samochodzi mieli zakładników. Nie
    > wiem na podstawie jakich przepisów mogliby strzelać, ale chyba nie ulega
    > wątpliwości że mogliby ....
    >
    > Teraz jest motocyklista, który omija blokadę, próbuje rozjechać
    > policjanta, nie reaguje na strzały ostrzegawcze, a jeszcze w okolicy
    > jest napad, i ten motocyklista pasuje do opisu. No to kurde, policjant
    > ma prawo sądzić że to jest bandyta i trzeba go zatrzymać.


    przeczytaj punkt 3. tego artykulu i pomysl

    --
    prawie jak rzetelna informacja
    www.ZbigniewZiobro.pl
    prawie robi wielką różnicę
    www.ZbigniewZiobro.ORG (R) :-)

strony : 1 ... 20 ... 32 . [ 33 ] . 34 ... 40 ... 80 ... 89


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1