eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › lapowki i policja
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 51. Data: 2002-11-29 10:41:11
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    > Może ciebie tak traktują? Ja nie narzekam.
    > >
    >
    niektorym pluja na twarz, a udaja, ze deszcz pada. nos ze soba parasol wiec,
    przynajmniej ladniej to bedzie wygladalo.
    ssj5
    EOT



  • 52. Data: 2002-11-29 11:33:07
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl>

    Robert Tomasik napisal:

    > Po pierwsze: art. 234 kk chroni przezd pomówieniami. Przed fałszywymi
    > zeznaniami chroni 233 kk - to tak w kwestii formalnej, bo trochę się w
    > ferwoże dyskusji zagalopowaliście.

    Rzeczywiscie w pewnym miejscu falszywe oskarzenia zamienily mi sie w
    falszywe zeznania, które regulowane sa w 233kk. Ale moja argumentacja odnosi
    sie do czlonu "falszywe". I bez zlosliwosci zauwaze, ze równiez ty nie masz
    racji - artykul 234 nie chroni przed pomówieniami, tak jak definiowane sa w
    artykule 212, gdyz w szczególnosci pomówienie wcale nie musi byc
    nieprawdziwe aby podlegalo sciganiu. Artykul 234 mówi o falszywym
    oskarzeniu, tak wiec w odróznieniu od pomówienia
    trzeba falszywosc takiego oskarzenia wykazac.

    > Po drugie: Jeżeli nie będzie dowodu na łapówkę i nie będzie dowodu na to,
    że
    > łapówki nie było, to nikomu nic nie grozi. Policjant nie zostanie uznany
    > winnym, bo wina nie zostanie mu udowodniona. Zawiadamiający również nie
    może
    > zostać uznany winnym pomówienia, bo nie można udowodnić, że łapówki nie
    > było. I tyle! Niestety - czasami tak jest, że nie da się udowodnić
    > faktycznego przebiegu zdarzenia, a Sąd nie może opierać się na
    domniemaniach
    > tylko na dowodach. W sumie to i dobrze. Lepiej, by 100 winnych
    uniewinniono,
    > niż by skazano jednego niewinnego.

    Zgadzam sie, chociaz moim zdaniem niewlasciwie stosujesz slowo dowód.
    Zeznanie swiadka moze byc dowodem w sprawie, podobnie jak bedzie nim
    ewentualne zeznanie policjanta. Aby uznac za winnego, potrzebne sa natomiast
    wystarczajace dowody i oczywiscie sie z Toba zgadzam, z zastrzezeniem, ze
    byc moze istnieja inne dowody, o których pani Ania w tej sprawie moze nie
    wiedziec.

    Pozdrawiam
    Krzysztof



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 53. Data: 2002-11-29 12:10:33
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl>

    Leszek napisał:

    > Logiczne- nieprawdziwe doniesienie o przestępstwie= fałszywe oskarżenie

    To zdanie jest prawdziwe, tylko że musisz pokazać, iz doniesienie o
    przestępstwie jest nieprawdziwe, a tego nie potrafisz zrobić. .

    > > Po drugie, powtarzam po raz kolejny - istnieje dowód w postaci zeznania
    > > świadka zdarzenia.

    > Jaki świadek zdarzenia? Dla mnie jest to fałszywie oskarżający.Bo
    dlaczego
    > nie?

    A dlaczego tak? Tak jak w przypadku policjanta, obowiązuje w przypadku
    takiego świadka domniemanie niewinności.

    > A jak chciałbyś inaczej zabezpieczyć policjanta(lub innego urzednika)
    przed
    > złośliwymi fałszywymi oskarżeniami.Pomyśl nad tym.

    Także w przypadku policjanta chroni go wystarczająco domniemanie
    niewinności. Nikt nie twierdzi, że sąd powinien skazać policjanta na
    podstawie odosobnionego zarzutu popartego wyłącznie pojedynczym zeznaniem
    świadka.
    Przewaga funkcjonariusza polega także na tym, ze w odróznieniu od zwykłego
    obywatela, ewentualne fałszywe oskarżenie będzie ścigane z urzędu.

    > > Nie grozi,
    > > gdyż ten artykuł przewiduje karę za składanie fałszywych zeznań, a nie
    jak
    > > Pan ciągle powtarza zeznań, na które się nie ma innych dowodów.
    >
    > Jak odróżnić jedno od drugiego???

    Po pierwsze, jeżeli nie mozna odróżnić, nie oznacza to tak jak Pan
    postuluje, ze należy przyjąć domniemanie, iż są to zeznania nieprawdziwe.
    Takie domniemanie nie tylko nie ma żadnych podstaw w polskim prawie, ale
    gdyby było, imho uniemożliwiłoby praktycznie policji i prokuraturze
    korzystanie z jakichkolwiek świadków, gdyż w ich najlepiej pojętym interesie
    byłoby siedzieć cicho. Najbardziej ekstremalnym skutkiem takiej ustawy
    stałaby sie praktyczna bezkarność wszelkich gwałtów, o czym pisałem juz
    wcześniej.
    Po drugie, moga istnieć inne dowody, o których świadek nie wie. Policjant
    może się pochwalić swoim kolegom, może mieć w posiadaniu trudną do
    wyjaśnienia ilość gotówki, itp. Może się tez okazać, że analogiczne zeznania
    złożyło wiele innych osób, które miały do czynienia z tym policjantem.

    > Czyli wg.Ciebie można fałszywie oskarżać każdego o wzięcie
    > łapówki??Bezkarnie?

    Można prawdziwie bezkarnie oskarżać kogos o wzięcie łapówki. Chociaż w wielu
    przypadkach pomimo takiego oskarżenia łapownikowi uda się uniknąć
    odpowiedzialności. Podobnie jak może ktoś składać fałszywe oskarżenia i
    uniknąć za to odpowiedzialności, bo nikt mu fałszywości takich oskarżen nie
    potrafi udowodnic. Sąd wymaga wystarczającej pewności do stwierdzenia o
    zaistnieniu przestępstwa tak w przypadku łapownika jak i składającego
    fałszywe oskarżenia. Często po prostu będzie zmuszony de facto stwierdzić,
    że "trudno powiedzieć".

    > > Ale to już zupełnie zrobiło się OT. Prawo jest jakie jest i nie zmienią
    > > tego wielokrotnie powtarzanie przez Ciebie dziwaczne wykładnie.
    >
    > Przeczytałeś art.234 lub 212 K.K? Co w tych artykułach dziwacznego?

    W tych artykułach nic dziwacznego nie ma. Dziwaczne są Twoje wykładnie,
    które w treści tych artykułów nie znajdują potwierdzenia.

    > > Aha, i nie powołuj się na prawo angielskie,
    > > o którym wiesz równie mało jak o prawie polskim.
    >
    > Za to Ty błyszczysz..

    Nie błyszczę, ale jak ja się nie znam, to się nie wypowiadam, a jeżeli się
    pomylę, przyznaję po prostu rację. O Tobie niestety tego powiedzieć nie
    można. I nawet gdybym postępował tak jak Ty, marne to usprawiedliwienie. Tak
    w przypadku braku reakcji na łapówki jak i niekompetencji stwierdzenie "bo
    inni też tak robią" to bardzo marna wymówka.

    Krzysztof



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 54. Data: 2002-11-29 12:52:08
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:as7lfr$ka5$1@news.gazeta.pl...
    > Leszek napisał:

    > Nie błyszczę, ale jak ja się nie znam, to się nie wypowiadam, a jeżeli się
    > pomylę, przyznaję po prostu rację. O Tobie niestety tego powiedzieć nie
    > można. I nawet gdybym postępował tak jak Ty, marne to usprawiedliwienie.

    Dlaczego nie skomentowałeś tego:

    Jeśli mnie ktoś oskarży fałszywie o popełnienie
    przestępstwa to złożę zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu
    przestępstwa z art.234 K.K. Dalej sprawą zajmuje się prokuratura.Ona po
    wyjaśnieniu że przestępstwa nie popełniłem czyli udowodnieniu fałszywości
    oskarżenia skieruje akt oskarżenia do sadu przeciwko kapusiowi.
    Jeśli gdzies coś zle napisałem to poproszę o sprostowanie a nie uwagi typu
    "nie bo nie"(ssj5 też to dotyczy;)


    --
    Pozdrawiam

    Leszek

    GG 1631219


  • 55. Data: 2002-11-29 13:06:20
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    > > Nie błyszczę, ale jak ja się nie znam, to się nie wypowiadam, a jeżeli
    się
    > > pomylę, przyznaję po prostu rację. O Tobie niestety tego powiedzieć nie
    > > można. I nawet gdybym postępował tak jak Ty, marne to usprawiedliwienie.
    >
    > Dlaczego nie skomentowałeś tego:
    >
    > Jeśli mnie ktoś oskarży fałszywie o popełnienie
    > przestępstwa to złożę zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu
    > przestępstwa z art.234 K.K. Dalej sprawą zajmuje się prokuratura.Ona po
    > wyjaśnieniu że przestępstwa nie popełniłem czyli udowodnieniu fałszywości
    > oskarżenia skieruje akt oskarżenia do sadu przeciwko kapusiowi.
    > Jeśli gdzies coś zle napisałem to poproszę o sprostowanie a nie uwagi typu
    > "nie bo nie"(ssj5 też to dotyczy;)
    >

    to jest za trudne widac, zebys to zrozumial, ale przy odrobinie dobrej
    woli... moze? wiec sluchaj. jesli ktos cie oskarzy o popelnienie
    przestepstwa / dlaczego zakladasz ze od razu falszywie?a jesli nawet to
    zrobi falszywie, to w chwili zglaszania prokurator tego nie wie, to moze byc
    taka Twoja linia obrony, ze jest falszywe oskarzenie/ i prokurator uzna ze
    przestepstwa nie popelniles - to nie oznacza, ze natychmiast musi kierowac
    akt oskarzenia przeciwko osobie, ktora na ciebie zlozyla zawiadomienie.moze
    zaistniec taka sytuacja, ze brak bedzie dowodow by cie oskarzyc, ale to nie
    oznacza, ze sa dowody na to by oskarzyc osobe, ktora cie pomowila.nie ma
    bowiem takiego prostego przelozenia - jesli prokurator uzna, ze nie
    popelniles przestepstwa - to oznacza ze winien jest ten co cie pomowil.
    obowiazuje zasada domniemania niewinnosci, zarowno w jedna jak i druga
    strone. ale ty pewnie znowu swoje...i jesli chodzi o przypadek Ani, - bo
    chyba za daleko odbieglismy od tego watku, to uwazam, ze Ania powinna
    zglosic ten fakt. i tyle. nic jej nie grozi, nawet jesli prokurator nie
    zbierze dowodow przeciwko lapowkarzom policjantom.

    ssj5



  • 56. Data: 2002-11-29 13:23:56
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "ssj5" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:as7oop$td$1@news.tpi.pl...
    >


    > to jest za trudne widac, zebys to zrozumial, ale przy odrobinie dobrej
    > woli... moze? wiec sluchaj. jesli ktos cie oskarzy o popelnienie
    > przestepstwa / dlaczego zakladasz ze od razu falszywie?


    Bo w odróżnieniu od ciebie jestem poczytalny.Chyba wiem czy przestępstwo
    popełniłem czy nie.To tak jakbym ci się pytał dlaczego zakładasz że nie
    jesteś złodziejem.


    > zrobi falszywie, to w chwili zglaszania prokurator tego nie wie, to moze
    byc
    > taka Twoja linia obrony, ze jest falszywe oskarzenie/ i prokurator uzna ze
    > przestepstwa nie popelniles - to nie oznacza, ze natychmiast musi kierowac
    > akt oskarzenia przeciwko osobie, ktora na ciebie zlozyla
    zawiadomienie.moze
    > zaistniec taka sytuacja, ze brak bedzie dowodow by cie oskarzyc, ale to
    nie
    > oznacza, ze sa dowody na to by oskarzyc osobe, ktora cie pomowila.nie ma
    > bowiem takiego prostego przelozenia - jesli prokurator uzna, ze nie
    > popelniles przestepstwa - to oznacza ze winien jest ten co cie pomowil.


    Skąd to wiesz? Czy jesteś powołany do interpretacji artykułów kodeksu
    karnego? Pozostaw to sądowi.Mój znajomy policjant został pomówiony i po
    przeprowadzeniu postępowania przez Inspektorat KMP w Poznaniu złożył w
    prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art.234.Miesiąc temu
    został powiadomiony o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu rejonowego
    przeciwko kapusiowi.Jeśli bardzo chcesz to mogę zeskanować dokumentację po
    zamazaniu danych personalnych ale znając cię powiesz że to spreparowałem.Tak
    więc pozostaw interpretację sądom i przyjmij do wiadomości że to inni mogą
    mieć rację a nie ty.


    Leszek


  • 57. Data: 2002-11-29 13:52:34
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl>

    Leszek napisał:

    > Dlaczego nie skomentowałeś tego:
    >
    > Jeśli mnie ktoś oskarży fałszywie o popełnienie
    > przestępstwa to złożę zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu
    > przestępstwa z art.234 K.K. Dalej sprawą zajmuje się prokuratura.Ona po
    > wyjaśnieniu że przestępstwa nie popełniłem czyli udowodnieniu fałszywości
    > oskarżenia skieruje akt oskarżenia do sadu przeciwko kapusiowi.

    Skomentowałem to wielokrotnie. Aby prokuratura skierowała oskarżenie o
    przestępstwo składania nieprawdziwych zeznań, musi mieć na to wystarczające
    dowody. Prokuratura zazwyczaj nie jest w stanie stwierdzić, że przestępstwa
    nie popełniłeś, a tylko tyle, że nie istnieją wystarczające dowody.
    Tymczasem przestępstwo z art. 234 kk wymaga takiego samego standardu dowodu,
    jak łapownictwo. Zachowana jest zasada domniemania niewinności tak samo w
    stosunku do osoby oskarżającej o dokonanie przestępstwa, jak w stosunku do
    policjanta.

    Błąd w Twoim rozumowaniu bierze sie z nieuzasadnionego uproszczenia, które
    stosujesz, myślenia w kategoriach "albo, albo". Tymczasem zasada
    domniemania niewinności obowiązująca w prawie karnym oznacza, iż często w
    sprawie jak ta za niewinne uznane zostaną tak policjant, jak i osoba go
    oskarżająca. Nie jest tak, że przy konflikcie w zeznaniach stosowny organ
    musi w prawie karnym roztrzygnąć, że któraś ze stron mówi nieprawdę.
    Decyzja, aby Ciebie-policjanta nie ścigać nie oznacza, że odpowiedni organ
    uznał doniesienie o przestepstwie za nieprawdziwe. Uznał jedynie, że nie
    jest to dowód wystarczający do postawienia Ci zarzutów. Dowody były
    niewystarczające aby obalić Twoje domniemanie niewinności, tyle i tylko
    tyle.

    Nieporozumienie bierze sie prawdopodobnie także z pomyleniem _fałszywych_
    oskarżeń z pomówieniami, które są ścigane z artykułu 212 kk. Dla karalności
    pomówienia często nie jest konieczna nieprawdziwość zarzutów i w związku z
    tym nie podlega ona ocenie sądu. Istotne jest ustalenie, co oskarżony
    powiedział, a nie czy było to prawdziwe. Ale w przypadku zarzutów
    niepublicznych, lub gdy zarzut służy obronie społecznie uzasadnionego
    interesu (o czym explicite przesądza kpk) fałszywość podlega ocenie. Jako że
    jest to przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego, nic (poza opłatą i
    zdrowym rozsądkiem policjanta) nie chroni pani Ani przed takim oskarżeniem w
    sądzie, ale tenże sąd zgodnie z polskim prawem będzie musiał podjąć decyzję
    na jej korzyść.

    Pozdrawiam
    Krzysztof



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 58. Data: 2002-11-29 13:56:18
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:as7rf1$9mu$1@news.gazeta.pl...
    > Leszek napisał:
    >
    > > Dlaczego nie skomentowałeś tego:
    > >
    > > Jeśli mnie ktoś oskarży fałszywie o popełnienie
    > > przestępstwa to złożę zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu
    > > przestępstwa z art.234 K.K. Dalej sprawą zajmuje się prokuratura.Ona po
    > > wyjaśnieniu że przestępstwa nie popełniłem czyli udowodnieniu
    fałszywości
    > > oskarżenia skieruje akt oskarżenia do sadu przeciwko kapusiowi.
    >
    > Skomentowałem to wielokrotnie. Aby prokuratura skierowała oskarżenie o
    > przestępstwo składania nieprawdziwych zeznań, musi mieć na to
    wystarczające
    > dowody. Prokuratura zazwyczaj nie jest w stanie stwierdzić, że
    przestępstwa
    > nie popełniłeś, a tylko tyle, że nie istnieją wystarczające dowody.


    Prokuratura Poznań-Grunwald stwierdziła inaczej.Sprawa w sądzie.

    Leszek


  • 59. Data: 2002-11-29 16:28:46
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "ania" <a...@e...pl_#@!%>


    > Prokuratura Poznań-Grunwald stwierdziła inaczej.Sprawa w sądzie.

    to chyba jest zdanie - ktore powoduje ze moze nie warto prowadzic "wojny" z
    policja:-(

    ania



  • 60. Data: 2002-11-29 18:23:51
    Temat: Re: lapowki i policja
    Od: "ssj5" <s...@p...onet.pl>


    > Skąd to wiesz? Czy jesteś powołany do interpretacji artykułów kodeksu
    > karnego? Pozostaw to sądowi.Mój znajomy policjant został pomówiony i po
    > przeprowadzeniu postępowania przez Inspektorat KMP w Poznaniu złożył w
    > prokuraturze zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa z art.234.Miesiąc
    temu
    > został powiadomiony o skierowaniu aktu oskarżenia do sądu rejonowego
    > przeciwko kapusiowi.Jeśli bardzo chcesz to mogę zeskanować dokumentację po
    > zamazaniu danych personalnych ale znając cię powiesz że to
    spreparowałem.Tak
    > więc pozostaw interpretację sądom i przyjmij do wiadomości że to inni mogą
    > mieć rację a nie ty.


    a taka mialem nadzieje, ze zrozumiesz... nie chce mi sie juz Tobie
    tlumaczyc, ze woda jest mokra, a ziemia sie kreci wokol slonca.Krzysztof
    ponizej tez staral ci sie to wytlumaczyc, tez z kiepskim rezultatem.

    EOT
    ssj5


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1