eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 14

  • 1. Data: 2003-01-16 17:24:16
    Temat: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "H" <h...@p...fm>

    Witam !

    Ten post nie będzie dotyczył jakiegoś pytania dotyczącego danego problemu
    natury prawnej lecz będzie zawierał moje przemyślenia na temat prawa i życia
    w naszej ojczyźnie. Takie poglądy jakie prezentuję tutaj wykrystalizowały mi
    się po studiach prawniczych, odbyciu służby wojskowej a obecnie pracy w
    urzędzie zajmującym się kontrolą podmiotów gospodarczych.

    Po woli z demokratycznego państwa prawnego Polska zmienia się w państwo
    administracyjno - policyjno - korporacyjne. W zeszłym roku padł rekord
    wydania aktów prawnych i sami prawnicy przyznają iż prawo przestaje być dla
    obywateli a jest tworzone dla instytucji państwowych i wymiaru
    sprawiedliwości. Mam częstokroć takie odczucia iż po to wprowadza się jakieś
    przepisy by na każdego obywatela był "hak". Z jednej strony wiadomo
    powszechnie iż wiele aktów prawnych jest tworzonych zupełnie bez sensu i
    przestrzeganie ich jest rzeczą niemożliwą, z drugiej strony formalnie zawsze
    można ich wymagać. Ktoś kiedyś powiedział iż jeśliby w Polsce w jednej
    chwili wszyscy obywatele zaczęli przestrzegać dosłownie, litery prawa tokraj
    pogrążył by się w chaosie i anarchii. Wszystko by stanęło. Coś w tym jest.
    Polska to taki dziwny kraj w którym płyną dwa nurty życia - oficjalny i
    nieoficjalny i każdy o każdym wie. Szczególnie prawnicy powinni o tym
    pamiętać bo nie żyjemy w USA lub Wlk. Brytanii gdzie dzieci za ściąganie
    usuwa się ze szkoły tylko w Polsce gdzie nauczyciele ściągających uczniów
    uważają za spryciarzy, którzy coś osiągną. Mój kumpel którego znałem od
    dziecka jest obecnie sędzią sądu rejonowego a opanował do perfekcji sztukę
    ściągania i tylko dzięki temu skończył podstawówkę, potem maturę a potem
    egzaminy (nawet ustne !) na prawie. Cały czas miałem z nim kontakt. Obecnie
    jest sędzią.... Zawsze sądziłem że korupcja sięga tylko władzy wykonawczej,
    obecnie przy aferze Rywingate okazuje się iż także ustawodawczej a również z
    wielu postów i opinii zbieranych w obiegu nieformalnym dowiaduję się także o
    korupcji w wymiarze sprawiedliwości.

    Pojawia się więc fundamentalne pytanie: jak przestrzegać prawa i być
    praworządnym w kraju w którym już chyba nikt nie wierzy w to prawo a organy
    państwa uważa się za pierwszego wroga, który chce wyciągnąć resztki
    pieniędzy od ubożejącego społeczeństwa ?

    Jak przestrzegać prawa i wymagać aby je przestrzegano skoro sami zdajemy
    sobie sprawę iż państwo żąda od obywateli coraz to nowych świadczeń ?
    Opodatkowane jest już prawie wszystko (dzisiaj słyszałem o pomyśle
    opodatkowania giełdy a do tego pomysł winiet a to wszystko obok i tak
    najwyższych podatków w skali Europy), niedługo będzie chyba podatek od
    wdychania powietrza. Dochodzi ogromny ZUS i koszt pracy jest tak wielki, że
    nie opłaca się nikogo zatrudniać a to spowodowało gigantyczne bezrobocie.

    W końcu trzeba zadać pytanie: czy prawnicy mają być tylko maszynami
    bezmyślnie interpretującymi przepisy prawne, czy powinni mieć wyczucie iż
    prawo nie jest samo w sobie tylko ma służyć obywatelom. Idąc dalej tym
    tropem i stwierdzając iż prawo jest niesprawiedliwe czy prawnicy nie powinni
    wskazywać dróg omijania prawa ? Akurat to ostatnie to czynią oni
    wielokrotnie pracując dla firm i osób fizycznych i biorąc za to sporo
    pieniędzy.

    Ostatnia kwestia dotyczy tej grupy dyskusyjnej. Może się mylę ale zdaje mi
    się, iż osoby zabierające najczęściej głos na tej grupie chcą aby każdy był
    krystalicznie czysty i przestrzegał całkowicie litery prawa argumentując iż
    jest to grupa pl.soc.prawo. Na wszelkiego rodzaju pytania dotyczące omijania
    prawa twierdzą iż nie po to jest ta grupa. Generalnie można się z tym
    zgodzić ale z powodów, które podałem powyżej a także z tego powodu iż
    prawnicy będący praktykami, bezwzględnie, za pieniądze, w zasadzie wyłącznie
    doradzają jak ominąć prawo lub wręcz je złamać i nie odnieść skutków w
    postaci sankcji; czy nie warto więc się zastanowić aby nie udawać iż żyjemy
    w raju prawnym ?

    Pozdrowienia
    H.






  • 2. Data: 2003-01-16 22:17:02
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    W mojej ocenie, w Polsce nie będzie dobrego prawa dokąd nasz wspaniały
    Parlament będzie zajmował się drobiazgami. W mojej ocenie, ważąc, że
    posłowie w sporej części prawnikami nie są, powinni oni ograniczać się w
    ustawach do niezbędnego minimum. Resztę kwestii organizacyjnych pozostawić
    władzy wykonawczej. Ma to trzy kardynalne zalety:

    1. Rozporządzenie w przeważającej większości wypadków jest przygotowywane
    przez jedną spójną grupę osób. Grupę, która zajmuje się danym problemem i
    przede wszystkim zna obowiązujące w tym zakresie prawo w chwili obecnej.
    Stąd szansa na niespójność prawa jest o wiele mniejsza.

    2. Rozporządzenie jest podpisywane przez konkretną osobę, którą można
    pociągnąć do odpowiedzialności karnej w razie stwierdzenia, że jest wadliwe
    i przyniosło jakieś straty. A to już niejako mobilizuje do wysiłku.

    3. Zmiana jakiegoś uwarunkowania powoduje, że nie ma potrzeby zmieniać
    ustawy, a jedynie akty wykonawcze. Ten proces jest o wiele szybszy i dzięki
    temu system prawny reagowałby bardziej dynamicznie na potzrby.

    Wad nie dostrzegam.

    Posłowie w większości nie znają prawa. Dokonują poprawek w przygotowanych
    przez fachowców ustawach na wyczucie i podług swojego widzimisię,
    niejednokrotnie pod publikę. Skutek jest taki, że posłowie, chowając się za
    swoim immunitetem, wymyślają często, gęsto totalne bzdury. Ufam, iż te buble
    są wynikiem ich indolencji w zakresie prawa, ale nie jest wykluczone, że w
    niektórych wypadkach mogą wchodzić inne pobudki takich zachowań. Skutkiem
    tego otrzymujemy częstokroć akty prawne nie dające się zastosować w żaden
    sposób w praktyce, nie mówiąc o tym, że niejednokrotnie sprzeczne z już
    obowiązującymi przepisami.

    Dodatkowego powodu licznych błędów legislacyjnych - w mojej ocenie - jest
    bezkrytyczne czerpanie wzorców z innych państw. Już kilka poważnych reform w
    Polsce przeprowadzono w ten sposób, iż niemal dosłownie przetłumaczono akty
    prawne stosowane w innych państwach. Zasadniczo nie widzę w tym niczego
    zdrożnego. Oczywiście, nie ma powodu, by wymyślać coś, co gdzie indziej już
    wymyślono i sprawdzono w praktyce. Niestety, przy tym imporcie prawa
    zapomina się, że rzadko kiedy dana dziedzina prawa pozostaje w izolacji w
    stosunku do pozostałych przepisów. I tu dochodzi do konfliktów. To, że
    gdzieś to działało wcale nie oznacza, że u nas też będzie działać wspaniale.

    Zastanawiam się nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Dlaczego rozwiązania
    sprawdzone w innych krajach, u nas rzadko się sprawdzają. Być może moje
    wnioski są zbyt daleko idące, ale uważam, że przyczyna tego stanu rzeczy
    leży przynajmniej częściowo w naszej historii. Zauważcie, że co najmniej od
    kilkuset lat nasz naród walczył. Walczyliśmy do I Wojny Światowej o
    niepodległość. Potem walczyliśmy przez dwudziestolecie międzywojenne z
    atakującym nas ze wschodu komunizmem. Później 5 lat II Wojny Światowej i
    walka z okupantem, by z kolei do lat dziewięćdziesiątych walczyć z
    socjalizmem i naszym wielkim bratem. Obecnie, z chwilowego braku wrogów
    zewnętrznych wojujemy z pozostałościami poprzedniego systemu, ukrytymi
    agentami SB itd. Zabrakło nam czasu na budowanie, bo cały czas wzorcem do
    naśladowania jest ten walczący z władzą człowiek. W konsekwencji weszło to
    nam w nawyk. Walka na wszelkich frontach z władzą, która przez wiele lat
    była postrzegana jako patriotyzm i niejako obowiązek prawego obywatel,
    weszła nam w nawyk. Osłabienie władzy wszelkimi sposobami, to sukces!

    Dodatkowo, prawicowa władza, która w latach dziewięćdziesiątych rządziła
    krajem w przeważającej większości składała się z osób wywodzących się
    właśnie z tego walczącego podziemia. Oni umieli doskonale sabotować władzę,
    niszczyć wysiłki zmierzające do poprawy sytuacji, ale gdy już zniszyli wroga
    nie umieli pokierować odbudową. Ponadto, w ich umysłach głęboko zakorzeniło
    się przekonanie, że wszystkie organa związane z zapewnieniem przestrzegania
    prawa są ich przeciwnikami. Przez całe swoje życie ukrywali się przed
    Milicją i SB. Gdy doszli do władzy nie zauważyli, że teraz te organy ich
    chronią i nieustannie przez bez mała dziesięć lat powtarzali narodowi, że
    Policja i inne służby to zło, które należy zwalczać. Nie można się zatem
    dziwić, że społeczeństwo uwierzyło. A, że za punkt honoru postawili sobie
    ograniczenie możliwości tych znienawidzonych instytucji, to mając w ręku
    władzę ustawodawczą starali się tego dokonać ustawami. Można powiedzieć, że
    odnieśli sukces. Obecnie organa ścigania niemal cały swój wysiłek, miast w
    zwalczanie przestępczości kierują w zapewnienie przestrzegania nałożonych na
    siebie obowiązków.

    W konsekwencji doprowadziło to do sytuacji, że obecnie nikt w Polsce nie
    przestrzega prawa dla samego jego przestrzegania, a jedynie w obawie przed
    ewentualnymi sankcjami. Jeśli z różnych przyczyn naruszenie prawa sankcji
    żadnej nie powoduje, to prawo nie jest przestrzegane. Nierzadko dla zasady i
    zupełnie bezinteresownie.

    W dalszej konsekwencji taki stan rzeczy doprowadził do tego, że nawet ci,
    którzy to prawo stanowią nie wierzą, że ktoś go będzie przestrzegał. Więc
    uchwalają prawo niechlujne i pod publikę. Takie przykłady mógłbym mnożyć.
    Nadmienię kilka:

    - walka z agentami - która dalibóg nie ujawniła najprawdopodobniej ani
    jednego agenta, ale za to dała pole do popisu dla polityków oraz
    spowodowała, że nasze spec służby mają poważne kłopoty w werbowaniu nowych
    współpracowników (no bo a nuż znowu kolejni nas ujawnią?)

    - pornografia - głośny temat, kilka dni dyskusji, kilka pikiet i nadal
    martwe prawo - nie wiem, czy kogokolwiek za to skazali;

    - ochrona danych osobowych - która tak naprawdę wprowadziła jedynie
    zamieszanie, no bo zdjęto wizytówki z drzwi, urzędy nie udzielają informacji
    niejednokrotnie same sobie na wzajem, wydatkowano w skali kraju grube
    miliony na zabezpieczenia - a głupie reklamy jak przychodziły, tak
    przychodzą, a przecież po to miała być ta ustawa;

    Mógłbym tu jeszcze kilka innych spraw wymienić, ale przecież wszyscy je
    znamy z dnia codziennego a mój post zrobił się trochę przydługi. Tych,
    którzy doszli aż do tego miejsca za jego długość serdecznie przepraszam i za
    uwagę dziękuję.


    --
    Robert Tomasik
    IDKey PGP: 0x9B725EF3



  • 3. Data: 2003-01-17 00:59:54
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "Jarek Dyrkacz" <j...@a...net.pl>


    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:b07c37$4ch$3@news.tpi.pl...
    > W mojej ocenie, w Polsce nie będzie dobrego prawa dokąd nasz wspaniały
    > Parlament będzie zajmował się drobiazgami. W mojej ocenie, ważąc, że
    > posłowie w sporej części prawnikami nie są, powinni oni ograniczać się w
    > ustawach do niezbędnego minimum. Resztę kwestii organizacyjnych
    pozostawić
    > władzy wykonawczej. Ma to trzy kardynalne zalety:
    >
    > 1. Rozporządzenie w przeważającej większości wypadków jest przygotowywane
    > przez jedną spójną grupę osób. Grupę, która zajmuje się danym problemem i
    > przede wszystkim zna obowiązujące w tym zakresie prawo w chwili obecnej.
    > Stąd szansa na niespójność prawa jest o wiele mniejsza.
    >
    > 2. Rozporządzenie jest podpisywane przez konkretną osobę, którą można
    > pociągnąć do odpowiedzialności karnej w razie stwierdzenia, że jest
    wadliwe
    > i przyniosło jakieś straty. A to już niejako mobilizuje do wysiłku.
    >
    > 3. Zmiana jakiegoś uwarunkowania powoduje, że nie ma potrzeby zmieniać
    > ustawy, a jedynie akty wykonawcze. Ten proces jest o wiele szybszy i
    dzięki
    > temu system prawny reagowałby bardziej dynamicznie na potzrby.
    >
    > Wad nie dostrzegam.

    Jedna: Latwiej "wplynac" na jednego czlowieka niz na caly parlament :-(


    > Nadmienię kilka:
    >
    > - walka z agentami
    > - pornografia
    > - ochrona danych osobowych

    Wydaje mi sie ze takie tematy sa przez poslow preferowane z dwoch powodow:
    - medialnosc
    - male ryzyko wystapienia negatywnych skutkow - uchwalajac ustawe dotyczaca
    budzetu mozna sporo namieszac, zas glosowanie na temat aborcji nie niesie
    raczej wiekszego ryzyka.


    Ale z drugiej strony troche sobie tez zawinili ludzie - nie potrafia
    wyegzekwowac od wladzy respektowania ich woli - frekwencja wyborcza jest
    tragiczna, ciagle wybierani sa te same nazwiska. Z drugiej strony zdaje mi
    sie, ze frekwencja jest spowodowana brakiem wiary w sens zabierania glosu. W
    takiej Szwajcarii frekwencja na poziomie 90% to minimum - ale tam
    rzeczywiscie wladza liczy sie z glosami obywateli - a u nas??? Jak sie narod
    nie zgodzi to bedzie glosowal drugi raz...

    > Tych,
    > którzy doszli aż do tego miejsca za jego długość serdecznie przepraszam i
    za
    > uwagę dziękuję.

    Nie ma za co :-), choc temat jest taki ze szkoda gadac :-(((. Ale z checia
    poczytam interesujacych postow :-)
    Pozdrawiam
    Jarek



  • 4. Data: 2003-01-17 01:15:48
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "pix" <p...@w...pl>

    > 2. Rozporządzenie jest podpisywane przez konkretną osobę, którą można
    > pociągnąć do odpowiedzialności karnej w razie stwierdzenia, że jest
    wadliwe
    > i przyniosło jakieś straty. A to już niejako mobilizuje do wysiłku.

    Wątpliwe.
    Ileż to razy np. panowie ministrowie przekraczali w rozporządzeniach
    ustawowe
    delegacje i nic złego nikomu się z tego powodu nie stało, a to przecież
    naruszenie
    prawa.

    Bardzo mobilizujące byłoby wprowadzenie zasady, że pan minister wydający
    wadliwe rozporządzenie odpowiada za powstałe straty całym swoim majątkiem
    (coś jak każdy podatnik), ale to oczywiście nierealne.

    BTW - równie dobrze można rozważać pociąganie do odpowiedzialności posłów
    i senatorów, którzy głosowali ZA przyjęciem ustawy.

    Pix


  • 5. Data: 2003-01-17 03:10:07
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "Krzysztof" <k...@p...gazeta.pl>

    Jarek Dyrkacz napisal:

    >W takiej Szwajcarii frekwencja na poziomie 90% to minimum - ale tam
    > rzeczywiscie wladza liczy sie z glosami obywateli - a u nas??? Jak sie
    narod
    > nie zgodzi to bedzie glosowal drugi raz...

    W ostatnich wyborach parlamentarnych w Szwajcarii frekwencja wyniosla 43,2%
    zarejestrowanych wyborcow, w wyborach po 1947 nie przekroczyla 70%, po 1975
    roku nigdy nie przekroczyla 50%, najnizsza byla w 1995 roku - 42,2%.
    Byc moze frekwencja obliczona tak jak w Polsce bylaby jeszcze nizsza - nie
    wiem, jakie sa zasady rejestracji wyborcow, co moze powodowac zawyzenie tych
    wskaznikow. Tak czy inaczej, w Polsce po 1989 frekwencja w wyborach
    parlamentarnych jest wyzsza niz w Szwajcarii.

    Zanim sie poda jakis przyklad, warto sprawdzic jego prawdziwosc.

    Przyklad skadinad jest nieadekwatny takze z tego powodu, ze wyniki wyborow
    parlamentarnych w Szwajcarii pozostaja bez wplywu na ksztalt rzadu, ktory od
    1959 roku, zawsze w tych samych proporcjach (zgodnie z "magiczna formula"),
    tworza te same 4 partie.

    Pozdrawiam
    Krzysztof



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2003-01-17 06:32:25
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "PzKw_Panther" <pzkw_panther@(nospam)gazeta.pl>

    "H" <h...@p...fm> wrote in news:b06pst$b75$1@SunSITE.icm.edu.pl:

    [ciach]
    To juz zdaje sie Bismarck powiedzial ze im wiecej prawa tym bardziej panstwo chore
    i zgadzam sie z tym w zupelnosci.W zasadzie osiagamy powoli poziom PRL gdzie
    probowano regulowac kazda niemal dziedzine zycia z ta roznica ze dzieki tzw
    demokracji i w miare ladnie skrojonej konstytucji nie mamy na szczescie tzw prawa
    powielaczowego.Osobiscie uwazam ze zmiany sa w Polsce mozliwe tylko wtedy kiedy
    znikna ludzie z pokomunistycznym garniturem,mam na mysli cale to pokolenie ktore
    teraz rzadzi niewazne czy to SLD czy kiedys AWS itd,a wraz z nimi odejdzie po
    prostu cwaniackie myslenie wyhodowane za socjalizmu,a wiec postawy
    roszczeniowe,pochwala kombinatorstwa,kompletny marazm w dziedzinie stworzenia tzw
    elit (nie chodzi mi o elity polityczne ale o elity w ogole cos takiego jak opisal
    to filozof prawa Znamierowski).W zasadzie to mi sie odechcialo pisac bo nie chce
    sie denerwowac na poczatku dnia.


    --
    "Testowalem drapanie i dziala doskonale w towarzystwie,
    gdy sie podrapie po glowie zaraz drapia sie inni"



    --
    Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 7. Data: 2003-01-17 07:26:44
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "¤Kafarov" <y...@S...pl>

    Użytkownik H <h...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych wybzdzil:

    [cut]

    Szkoda, ze nie wyuczyles sie w szkole podstawowej panie H ortografii !!!

    pzdr



  • 8. Data: 2003-01-17 09:41:01
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "Konrad vel Legislator" <g...@p...onet.pl>

    >
    > [cut]
    >
    > Szkoda, ze nie wyuczyles sie w szkole podstawowej panie H ortografii !!!
    >
    > pzdr
    >
    >

    No myslalem, ze nie wytrzymam!

    Co do tego ma ortografia?!? Jak nie masz nic do powiedzenia tylko
    czepiasz sie nieistotnego szczegolu to lepiej nic nie pisz!!! Jak widze
    takie posty to szlag mnie trafia!

    I jeszcze te "pzdr" - wsadz se je w d...


    Jezeli chodzi o meritum to dodam tylko, ze przyczyna tego stanu rzeczy
    (przeregulowania)
    wg mnie sa:

    1) Odwieczne polskie kombinatorstwo - Ludzi w Polsce trzeba ciagle
    kontrolowac i tworzyc setki przepisow, ktore musza stac na strazy normalnych
    w innych panstwach ludzkich zachowan. Tutaj trzeba po prostu wszystko
    kontrolowac. Nadmiar przepisow jest cena za oszustwa i przekrety.
    Np. przepisy d/t developerow i innyc spraw zwiazanych z budownictwem. Z
    powodu licznych oszustw Sejm musi uchwalac dziesiatki przepisow, ktore niby
    lepiej zabezpiecza sytuacje kupcow itp. Oczywiscie czasem te przepisy
    powstaja
    w celu zwalczania zachowan, ktore zostaly spowodowane przez inne idiotyczne
    ustawy
    i regulacje. Np. gdy z powodu idiotycznych regulacji Kodeksu Pracy i
    przepisow
    o ubezpieczeniach spol. wzrosly koszty pracy i przedsiebiorcy zaczeli
    zatrudniac
    ludzi na umowy zlecenie itp, parlament wprowadzil przepisy, ktore maja niby
    karac
    pracodawcow za stosowanie takich form zatrudnienia. Brakuje refleksji nad
    przyczynami
    pewnych stanow i zachowan, wszystkim wydaje sie, ze recepta na uzdrowienie
    sytuacji
    jest tylko wzrost penalizacji i kontroli. Powstaja kolejne Urzedy, ktore
    wydaja co raz
    wiecej decyzji administracyjnych. Kolejne Inspekcje itp. W Polsce wszystkich
    traktuje
    sie jako potencjalnych oszustow i kretaczy, co zmusza rzadzacych do kontroli
    i ustanawiania
    kolejnych przepisow np. anty-korupcyjnych. Ile juz jest tych ustaw
    kominowych, przepisow
    ktore maja ograniczac zwiazki gospodarki z polityka itp?

    A u nas po prostu brakuje DOBRYCH OBYCZAJOW. Juz w starozytnosci ktos madry
    powiedzial:
    "Quod leges sine moribus" - Czym jest prawo bez obyczajow? Rzadzacym wydaje
    sie,
    ze sama regulacja ustawowa, wprowadzenie przepisow (idealizm
    prawnoadministracyjny, ktos
    juz kiedys to chyba badal) uczyni cuda i ludzie sie zmienia. Ludzie sie nie
    zmienia, gdy
    brak im dobrych przykladow i nadal beda wymyslac sposoby obejscia prawa.
    Prawa powinno
    byc malo, ale za to przestrzeganego. Ostatnio czytalem, ze w USA, w jednym z
    miast,
    obowiazuje zakaz jezdzenia samochodem po jakiejs ulicy czesciej niz raz na 3
    godziny. Polak
    spytal, jak to sie egzekwuje? Tam sie tego nie egzekwuje, wszyscy to
    przestrzegaja, bo takie
    jest prawo. Gdzie w Polsce takie zachowania? Nie ma i nie bedzie dopoki nie
    zmieni
    sie system wychowania, nie zniknie wszechobecna tolerancja dla korupcji,
    oszustw i sciagania.
    Juz dzieci sie ucza, ze oszustwo poplaca i warto kombinowac.

    Doszedlem do wniosku, ze jest to takie sprezenie zwrotne. Durne przepisy,
    nie pozwalajace
    normalnie zyc i pracowac - trzeba je obchodzic na wszelkie sposoby - Kolejne
    durne przepisy, aby ograniczyc skale "obchodzenia" - i tak dalej... kolo sie
    zamyka.

    2) UE - nie jestem przeciwnikiem integracji, widze jednak, ze zmierzamy w
    kierunku
    socjalistycznego modelu panstwa. W Unii uchwala sie tysiace przepisow,
    wydaje sie
    setki decyzji adm. itp. Dziesiatki przepisow, ktore obecnie uchwala
    parlament to po prostu
    dostosowane dyrektywy UE. Tam tez zaczyna brakowac wolnej, nieuregulowanej
    przestrzeni zyciowej. Dziwi mnie to troche, bo chyba wszyscy sie ze mna
    zgodza, ze
    tam stopien uczciwosci i rzetelnosci jest wyzszy - sa te dobre obyczaje.
    (np. tam jak sie zawrze umowe ustnie, to kazdy to wykonuje rzetelnie i
    zgodnie z umowa,
    jak sie zawiera umowe w Polsce, to wszystko trzeba szczegolowo napisac,
    jak w Rosji to i szczegolowa umowa nie wystarcza)





    Hmm... no to wszystko. Mialem malo napisac, ale jakos nie wyszlo. Od rana
    juz
    sie zdenerwowalem...

    Konrad



  • 9. Data: 2003-01-17 16:57:25
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    | Bardzo mobilizujące byłoby wprowadzenie zasady, że pan minister wydający
    | wadliwe rozporządzenie odpowiada za powstałe straty całym swoim majątkiem
    | (coś jak każdy podatnik), ale to oczywiście nierealne.

    Czemu uważasz to za nierealne? Teoretycznie możnaby gościa pociągnąć z 296
    kk i w konsekwencji sąd by nakazał naprawienie szkody. Nie widzę powodu, dla
    którego minister by nie mógł odpowiadać z tego artykułu. Ale też w praktyce
    nie spotakełm się z tym. Może warto spróbować jednego. Następny się
    zastanowi.
    |
    | BTW - równie dobrze można rozważać pociąganie do odpowiedzialności posłów
    | i senatorów, którzy głosowali ZA przyjęciem ustawy.

    No, tutaj chroni ich immunitet, więc to co innego.



  • 10. Data: 2003-01-17 17:09:19
    Temat: Re: NIETYPOWY POST DOTYCZY ZASADNICZYCH SPRAW ZWIAZANYCH Z TĄ GRUPĄ I ROLĄ PRAWA WOGÓLE !!!!
    Od: "Robert Tomasik" <r...@w...pl>

    | Jezeli chodzi o meritum to dodam tylko, ze przyczyna tego stanu rzeczy
    (przeregulowania)

    Zastanawiam się, czy pewnym lekarstwem na to całe przeregulowanie nie byłby
    jeden przepis karny. Otóż moim zdaniem w kodeksie karnym należałoby
    umieścić taki przepis:

    "Kto narusza obowiązujące w Polsce prawo, powodując tym szkodę, podlega
    karze ..."

    I niżej kilka szczególnych przepisów. Jak powstały wielkie straty, to ...,
    Jak na szkodę osoby fizycznej, to ściganie z oskarżenia prywatnego. Itd.

    Zniknęły by dwa problemy. Po pierwsze wynikający z umieszczenia całego
    szeregu przepisów karnych w różnych ustawach, nad czym czasami trudno
    zapanować. Po drugie problem dziur prawnych i ewentualnych interpretacji.
    Zauważcie, ile możliwych kwalifikacji prawnych może zastosować sąd przy
    ocenie nieprawidłowości przy przetargu publicznym. A tak, to ktoś ocenia,
    czy było zgodne z procedurą. Jak nie, to ocenia, czy i jaka powstała szkoda.
    Jak na szkodę skarbu państwa, to ścigany z urzędu, a jak na szkodę osoby
    prywatnej to albo na wniosek, albo z oskarżenia prywatnego. I tyle.


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1