W dniu 11.07.2013 12:12, Liwiusz pisze:

>> Ach, czyli w twojej korwinistycznej wizji minimalistycznego państwa z
>> jakiegoś powodu państwo powinno dawać obstawę każdemu żebrakowi i
>> pilnować, żeby się między sobą nie bili?
>
> Nie.
>

No to nie unikniesz żebraczych gangów, jak liczba tychże - idąc za
kapitalistyczną ideą "maksimum kasy przy minimum wysiłku" - się zbytnio
powiększy.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 2013-07-11 12:19, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 11.07.2013 12:12, Liwiusz pisze:
>
>>> Ach, czyli w twojej korwinistycznej wizji minimalistycznego państwa z
>>> jakiegoś powodu państwo powinno dawać obstawę każdemu żebrakowi i
>>> pilnować, żeby się między sobą nie bili?
>>
>> Nie.
>>
>
> No to nie unikniesz żebraczych gangów, jak liczba tychże - idąc za
> kapitalistyczną ideą "maksimum kasy przy minimum wysiłku" - się zbytnio
> powiększy.

Żadnego przestępstwa się "nie uniknie", stąd kary w kk.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 11.07.2013 12:28, Liwiusz pisze:

>> No to nie unikniesz żebraczych gangów, jak liczba tychże - idąc za
>> kapitalistyczną ideą "maksimum kasy przy minimum wysiłku" - się zbytnio
>> powiększy.
>
> Żadnego przestępstwa się "nie uniknie", stąd kary w kk.

Niby tak, ale jeśli usuniesz motywację do danego przestępstwa (np.
wyrzucania śmieci do lasu) - może się to udać. A przynajmniej redukować
do poziomu błędu statystycznego.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 2013-07-11 12:31, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 11.07.2013 12:28, Liwiusz pisze:
>
>>> No to nie unikniesz żebraczych gangów, jak liczba tychże - idąc za
>>> kapitalistyczną ideą "maksimum kasy przy minimum wysiłku" - się zbytnio
>>> powiększy.
>>
>> Żadnego przestępstwa się "nie uniknie", stąd kary w kk.
>
> Niby tak, ale jeśli usuniesz motywację do danego przestępstwa (np.
> wyrzucania śmieci do lasu) - może się to udać. A przynajmniej redukować
> do poziomu błędu statystycznego.

Dając każdemu jeść, unikamy kradzieży jedzenia, dając każdemu samochód
unikamy kradzieży samochodów itd.

Tylko że nagle okazuje się, że nie mamy już człowieka wolnego.

--
Liwiusz

do góry

W dniu 11.07.2013 12:34, Liwiusz pisze:

>> Niby tak, ale jeśli usuniesz motywację do danego przestępstwa (np.
>> wyrzucania śmieci do lasu) - może się to udać. A przynajmniej redukować
>> do poziomu błędu statystycznego.
>
> Dając każdemu jeść, unikamy kradzieży jedzenia, dając każdemu samochód
> unikamy kradzieży samochodów itd.

Gola sobie strzeliłeś - obecnie istnieje taka nadprodukcja żywności i
samochodów, że wyżywić można się niemalże za darmo a przy odrobinie
wysiłku dosłownie za darmo, a samochód można nabyć "za grosze".

Ludzie dojrzalsi mentalnie mają bardziej zaawansowany imperatyw
motywacyjny do działania i zaspokojenie "gratis" ich podstawowych
potrzeb nie umniejszy ich motywacji do konstruktywnej pracy na rzecz
społeczeństwa.

Tylko ludzie prymitywni potrzebują bata (takiego czy innego) by nie być
pasożytniczymi nierobami.

> Tylko że nagle okazuje się, że nie mamy już człowieka wolnego.

Och? Zmuszając człowieka do często bezsensownej pracy w celu nastukania
"punktów" żeby miał na zaspokojenie podstawowych potrzeb dajesz wolność?
Osobliwe.

Większą wolnością jest sytuacja, kiedy człowiek nie musi pracować. A
mimo tego - chętnie pracuje.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

W dniu 2013-07-11 12:58, Andrzej Lawa pisze:
> Gola sobie strzeliłeś - obecnie istnieje taka nadprodukcja żywności i
> samochodów, że wyżywić można się niemalże za darmo a przy odrobinie
> wysiłku dosłownie za darmo, a samochód można nabyć "za grosze".

To, że jeździsz samochodem "za grosze" nie oznacza, że każdy jest ci równy.

eot.

--
Liwiusz

do góry

On Tue, 9 Jul 2013, hiki o! wrote:

> On 09.07.2013 20:06, Gotfryd Smolik news wrote:
>> On Tue, 9 Jul 2013, hiki o! wrote:
>>
>>> On 09.07.2013 13:06, Maruda wrote:
>>>> W dniu 2013-07-09 12:13, hiki o! pisze:
>>>>
>>>> Jeśli ktokolwiek sądził, że będzie inaczej, to jest albo dzieckiem,
>>>> albo durniem nienauczalnym.
>>>>
>>> Niektorzy mysleli, ze smieci to prosty temat.
>>> PRzeciez wszystko dzialalo do tej pory.
>>> Nie bylo Neapolu.
>>> Nie bylo syfu, balaganu.
>>
>> W kwestii formalnej - ostatnie zdanie jest nieścisłe.
>> Był, w lasach i na nieużytkach.
>
> Dalej będzie.

A niby co innego napisałem dalej w poście?

Co z tego, że "dalej będzie" (choć IMO w mniejszej skali, jednak,
być może wymiernie mniejszej) - czy to coś zmienia w fakcie,
że teza iż "nie było syfu" jest zwyczajnie kłamstwem?

To, że mam masę zastrzeżeń co do przyjętej *metody*, tudzież
to iż miewam zastrzeżenia co do "państwowe jest lepsze" :>
nijak nie powoduje, żebym miał akceptować oderwane od realiów
argumenty.

> Za wywozke gruzu i smieci niestandardowych dalej trzeba placic ekstra.

I to jest jeden z powodów, który każe się zastanowić czy aby
na pewno twórcy ustawy mieli TAKI cel jak deklarują.

> Zniknie moze worek z butelkami PET i skórkami od bananów, ale nie znikną
> stare telewizory, opony, gruz, smieci typu pralka, lodowka.

....chyba, że bez problemu można będzie takie śmieci oddać
w dedykowanych do tego punktach.
PODOBNO tak ma być.

>> (to że "dalej będzie" jest wysoce prawdopodobne, ale może rzeczywiście
>> w mniejszej skali - POD WARUNKIEM, że mechanizm "gmina ma odbierać
>> wszystkie śmieci" zadziała, na razie nic na to nie wskazuje, bo kubłów
>> nie przybyło :>)
>
> j.w "wszystkie" nie znaczy wszystkie w aktualnej cenie :)

Chyba się nie rozumiemy - miałem na myśli "każdą ilość"
a nie "każdy rodzaj" :)

>> Z empiriów tak wychodzi, nie z pesymistycznej postawy.
>
> Mysle, ze przyczyną jest brak odpowiedniej ilości urzedników.

Trudno o celniejszy argument :D

[...]
> Tak się robi w firmach, nie w urzędach :)
>
[...]
>> Z tym "im" jest kłopot - bo niedostrzeganą korelacją jest
>> "tacy urzędnicy jakie społeczeństwo" :D
>
> Nie nie nie. Na urzednika lapie sie ten, kogo nigdzie indziej nie chca

Hm... tak zupełnie offtopicznie, gdzieś widziałem argument, że
urzędnikiem powinna móc zostać tylko osoba która ma "prywatne"
doświadczenie.
Co ciekawsze, w archiwach newsów gdzieś powinien leżeć opis,
że np. kontrolerzy skarbowi którzy kiedyś pracowali w przedsiębiorstwach
umieją wykazać się realnym podejściem i szukaniem dziur tam gdzie
one są, a nie wyłącznie "błędów papierkowych".
Widać coś w tym by było.

>> Robienie gwałtownych zmian POLEGAJĄCYCH NA URZĘDOWEJ
>> REGULACJI zostało już tyle razy przetestowane, że
>> świadomośc wyniku powinna być.
>
> Swiadomi maja swiadomosc. Urzednicy dalej nie.

Właśnie się zastanawiam czy "nienaruszalność korpusu urzędniczego"
jest w tym kontekście dobrym pomysłem, bo z jednej strony teoretycznie
powinna "dawać doświadczenie", ale z drugiej wygląda na to, że
z braku zalążków świadomości wzrost doświadczenia 10 000% nic
nie daje, bo zero razy dużo to dalej zero :]
A politycy to w ogóle osobna kategoria :>

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 11.07.2013 13:02, Liwiusz pisze:
> W dniu 2013-07-11 12:58, Andrzej Lawa pisze:
>> Gola sobie strzeliłeś - obecnie istnieje taka nadprodukcja żywności i
>> samochodów, że wyżywić można się niemalże za darmo a przy odrobinie
>> wysiłku dosłownie za darmo, a samochód można nabyć "za grosze".
>
> To, że jeździsz samochodem "za grosze" nie oznacza, że każdy jest ci równy.

Jak mogę równie dobrze dojechać to równy.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

do góry

On Wed, 10 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 09.07.2013 23:51, hiki o! pisze:
>
>>> Gruz weźmie od ciebie z pocałowaniem ręki każda budowa w okolicy.
>>
>> Po 2 taczki ni ebedzie im sie chcialo.
>
> Może nie są aż tak zdegenerowanymi leniami jak ktoś taki jak ty, który nie
> potrafi dostarczy jednego 240-litrowego (dwie taczki) pojemnika gruzu gdzie
> należy...

Mowa była o WZIĘCIU Z POCAŁOWANIEM RĘKI a nie konieczności dostarczania
pod wskazany adres "ale teraz już ogrodzone, zamknięte i pod psem,
bo na dziś skończyli".
Argumentacja działa niestety obosiecznie i potwierdzam, ze wcale nie
jest tak rewelacyjnie jak to przedstawiasz, bo nieraz obserwowałem
długo wiszące oflagowanie "gruz odstąpię".
A jak ilość jest mała, to owszem, STANOWI problem znalezienie tego
całującego rękę - bo on jeszcze musi budować w najbliższej okolicy.

pzdr, Gotfryd

do góry

On Wed, 10 Jul 2013, Andrzej Lawa wrote:

> W dniu 10.07.2013 10:36, hiki o! pisze:
>
>>> Podpowiedź: spytaj się w pobliskim skupie, ile dają za kilogram
>>> akumulatora.
>>
>> Ile?
>>
>> (pytam, bo skoro znasz realia to przyspieszy to dyskusje).
>
> Podaj mi swój adres i prześlij mi 100zł + podatek to sporządzę ci zestawienie
> aktualnych cen ze skupów w twojej najbliższej okolicy.

Właśnie wytłumaczyłeś, dlaczego hiki nie ma zamiaru za darmo szukać
tego całującego rękę za gruz.
Z tego samego powodu co Ty nie chcesz podać cen :D

pzdr, Gotfryd

do góry