Dnia pięknego Thu, 11 Jul 2013 15:58:26 +0200 osobnik zwany Liwiusz
napisał:

>
> Poczytaj, to ciekawe.
>
> W dzień rośliny produkują tlen, a w nocy pobierają. Z tego wniosek, że
> mieszkańcy Kabat powinni w nocy się udusić :)

poczytaj może o cyklu i jego produktach


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

do góry

On Thu, 11 Jul 2013, Kris wrote:

> W dniu czwartek, 11 lipca 2013 14:25:33 UTC+2 użytkownik hiki o! napisał:
>>
>> A teraz jest w niektorych miejscach wersja "drozej plac, odbierzmy
>> kiedys" ;)
>
> Podasz przykład gminy gdzie jest drożej i nie znana jest częstotliwośc odbioru
odpadów?
> Jeśli tak jest to nie wina ustawy smieciowej a wina lokalnych urzedników
> na jakośc pracy których masz mimo wszystko wpływ.

Ale mniejszy niż owa ustawa, która dała im "moc" do ręki.

> Bo ja np zauważyłem ze teraz w niektórych miejscach jest wersja"taniej płać,
odbierzemy bez limitów"

Niewykluczone, że spora część "systemu" będzie działać coraz lepiej.
Ale wyrządzone przy okazji szkody, głównie dydaktyczne (np. z okazji
wrzucania sortowanych śmieci do "wspólnej" śmieciarki) będzie bardzo,
BARDZO trudno odrobić.

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 2013-07-11 16:49, masti pisze:
> Dnia pięknego Thu, 11 Jul 2013 16:29:38 +0200 osobnik zwany trolling tone
> napisał:
>
>
>>> a dlaczego miałbym ich nie zatruć? Jak własciciel oceanu chroni je
>>> przed wyrzucaniem tam śmieci?
>>
>> Nie musi. Jak oceany będą zatrute i zacznie brakować tlenu, w wolnej
>> gospodarce natychmiast powstaną firmy produkujące tlen.
>
> w idealnie okrągłym korwinistycznym świecie
> Pokaż mi gdzie taki model gospodarczy działa w praktyce

Coś Cię właśnie użarło w dupę.

do góry

On Thu, 11 Jul 2013, Budzik wrote:

> Osobnik posiadający mail k...@g...com napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>
>> U mnie pojemnik na niesortowane starcza spokojnie na miesiąc a za to
>> plastyków i szkieł gabarytowo jest więcej i wygodniej byłoby zeby to
>> odbierali co dwa tygodnie.
>
> Jak zauważycie ze brakuje miejsca to wymuście

Ha!
Jak zdadzą raport, to się dowiemy jak było ;)

pzdr, Gotfryd

do góry

On 11.07.2013, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:

>>>> A "zielone płuca"?
>>>
>>> To bajka. Większość tlenu produkują oceany.
>>
>> No, w takiej Warszawie to mamy jeden ocean na dzielnicę i te lasy
>> dookoła to spoko można przerobić na apartamentowce. Aż dziw, że jeszcze
>> nikt na to nie wpadł.
>
> Chyba nie sądzisz, że jakiekolwiek drzewa w Warszawie produkują tlen w
> jakiejkolwiek istotnej dla człowieka ilości?

Łomatko.

No jedzie na odległość chłopaczkiem-korwiniaczkiem w wieku licealnym.

Tak, młody niedoinformowany kolego, drzewa produkują netto tlen
w znaczących ilościach (~10% produkucji tlenu przez biomasę), wiążąc
przy tym CO2, co ma również ogromne znaczenie dla składu atmosfery
którą oddychamy -- wytnij drzewa, a zafundujesz ludziom spadek stężenia
tlenu w atmosferze o naście procent. Powodzenia w oddychaniu.

Poza tym stabilizują temperatury, wilgotność, filtrują powietrze,
zapobiegają erozji i -- last but not least -- zapewniają ludziom
poczucie kontaktu z naturą (co daje np. znaczący statystycznie
spadek przestępstw z użyciem przemocy na obszarach z ładnie
zadrzewionymi terenami zielonymi).

Potrafisz to wycenić i sprzedawać na "wolnym rynku"?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>

do góry

On 11.07.2013, sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com> wrote:

>>>>>> A "zielone płuca"?
>
>>>>> To bajka. Większość tlenu produkują oceany.
>
> A dwutlenku węgla - wulkany, a nie elektrownie.

Biber!

http://doskonaleszare.blox.pl/2009/04/Wulkany-i-CO2.
html
http://doskonaleszare.blox.pl/2011/06/Wulkany-i-CO2-
redux.html

>> Może w Pekinie nie mają tylu oceanów co my.
>>
> Weź Ty poszukaj po wikipedii, czy gdzie indziej jakie masy powietrza są
> przeganiane z jaką prędkością stąd-do-tamtąd (może natkniesz się na
> słowa "passat" i "antypassat"), a potem pieprz głodne kawałki, że tlen
> wyprodukowany przez drzewa w Lasach Kabackich trafia w znaczącym
> procencie do płuc mieszkańców Gminy Centrum.

Weź ty do ręki jakiś podstawowy podręcznik meteorologii/klimatologii
i sprawdź sobie, co to są "gazy dobrze wymieszane w atmosferze".

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>

do góry

W dniu czwartek, 11 lipca 2013 16:40:08 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

> Odbierajďż˝ 2x w tygodniu? :D
Raz na dwa tygodnie.

do góry

On Thu, 11 Jul 2013, Grzegorz Staniak wrote:

> http://doskonaleszare.blox.pl/2009/04/Wulkany-i-CO2.
html

Bardzo i ZUPEŁNIE offtopicznie, stosowanie się do zaleceń
owego tworu dziwologów językowych stosowanych (znaczy
przypisujących sobie "prawo i słuszność" w kwestii
nomenklatury) który to zapodał za jedynie słuszne
wymieszanie w nazwach rdzeni o skrajnie różnym
pochodzeniu, działa na mnie pobudzająco (do szukania
jakiejś złośliwości) :>
Rzecz jasna mam na myśli "ditlenek".
Ciekawe czy Śniadecki przewraca się w grobie :>

Niniejszy post można twinkliknąć albo dwuclickować do kosza,
jak tam kto woli ;>

pzdr, Gotfryd

do góry

W dniu 11.07.2013 16:29, trolling tone pisze:

>> a dlaczego miałbym ich nie zatruć? Jak własciciel oceanu chroni je przed
>> wyrzucaniem tam śmieci?
>
> Nie musi. Jak oceany będą zatrute i zacznie brakować tlenu, w wolnej
> gospodarce natychmiast powstaną firmy produkujące tlen.

Było ;)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpa
ge&list=PL496E18E886ABE93C&v=EbZUiT7v0MI#t=50s

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
PS: fuck NSA Allah bomb - analyze this, assholes!

do góry

On 11.07.2013, Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl> wrote:

>>>>>> OK, jaką widzisz różnicę pomiędzy prywatną firmą kupującą hurtowo,
>>>>>> doliczającą koszta i narzucającą swoją marżę od gminą kupująca hurtowo,
>>>>>> doliczającą koszta i tylko nie narzucającą swojej marży?
>>>>>
>>>>> Jakośc nadzoru właścicielskiego.
>>>>
>>>> Zawsze mnie zastanawiało, szczególnie w kontekście tysiąca afer
>>>> z myciem spleśniałych wędlin, antybiotykami w pieczonych kurczakach
>>>> itd. itp, skąd się bierze to niewzruszone przekonanie o tym, że
>>>> "prywatne zawsze lepsze".
>>>
>>> I nie zastanowiło cię to, że takie afery się zdarzają pomimo kontroli
>>> państwa?
>>
>> A ciebie nie zastanowiło np, że ostatnie trzydzieści lat to serie
>> wielkich kryzysów finansowych i gigantycznej korupcji mimo
>> posuniętej do maksimum deregulacji?
>
> Ostatnie 5 słów to nieprawda.

Bez żartów. Doczytaj sobie jak wyglądała bankowość w USA po Wielkim
Kryzysie, kiedy ogólnie gospodarka USA była najbardziej regulowaną
gospodarką tzw. Zachodu -- i rosła w tempie, o którym dzisiaj może
tylko pomarzyć. Od czasów Raegana zniesione zostały praktycznie
wszystkie ograniczenia dotyczące stóp procentowych, działalności
międzystanowej, poziomów lewarowania, łączenia bankowości komercyjnej
z inwestycyjną itd. itp. Poczytaj sobie choćby o tym co to była
ustawa Glassa-Steagala i dlaczego jej zniesienie przyczyniło się
do tzw. kryzysu finansowego. Poczytaj sobie też o tym jak ten model
działania był naśladowany (np. londyńskie City) i eksportowany przez
międzynarodowe instytucje (MFW, Bank Światowy). A następnie popatrz
na serię kryzysów finansowych, od dalekowschodniego do bańki subprime,
które ten tryb działania wyprodukował.

Możesz sobie być fanatykiem Religii Niewidzialnej Ręki, ale zamykając
oczy na rzeczywistość już się po prostu ośmieszasz.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail *dot* com>

do góry