Roman Rumpel napisał(a):

> Co do wartości poszczególnych aplikacji nie chcę się wypowiadać. Z
> osobistych powodów twierdzę, że najlepsza jest radcowska ;-). Zarówno
> adwokacka, jak i sędziowska za mało, moim zdaniem, zajmują się
> materialnym prawem cywilnym.

Prawem cywilnym trochę się zajmują. Na pewno w zakresie wystarczającym
do procesowania się w sądzie.
Nie zauważyłem by radcowie prawni byli akurat w tej dziedzinie
mądrzejszy. Wręcz przeciwnie. Ale mniejsza o to. Każdy ma inne
doświadczenia :)

Wydaje mi się, że różnice dotyczą prawa administracyjnego z tym że osoba
po aplikacji sędziowskiej i osoba po aplikacji sędziowskiej po 3 latach
orzekania jako sędzia sądu powszechnego (taka osoba poprzednio mogła
pójść w adwokaty) nadal będą miały taką samą wiedzę co do prawa
administracyjnego.


> Dla mnie istotny jest inny argument, który moze nie był tutaj rozważany,
> ale jest ważny. Dlaczego nowi adwokaci/radcowie mają byc kształceni za
> pieniądze podatników na aplikacjach sędziowskich lub prokuratorskich?
>

Bo jak to powiedział TK są to zawody zaufania publicznego ;) ?
Z tego co słyszałem od przyszłego roku na aplikację sędziowską i
prokuratorską zamierzają przyjmować mniej więcej tylko tyle osób ile
według ich kalkulacji będzie wolnych miejsc w przyszłości na asesurze.


--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Gdy nie wiemy czegoś w ogóle, bądź wiemy mało - jesteśmy skłonni do
podstawiania uczuć w miejsce rozumu"