eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRP3 100 lat za Nigerią ;-) › Re: RP3 100 lat za Nigerią ;-)
  • Data: 2020-10-10 14:23:20
    Temat: Re: RP3 100 lat za Nigerią ;-)
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 10.10.2020 o 05:43, Marcin Debowski pisze:

    >> Art. 240 kk mówi o "wiarygodnej informacji". Teraz pytanie, co to
    >> dokładnie oznacza. Bo nie każda informacja musi być wiarygodna.
    > Racja, ale spójrz na to tak: wydaje się, że jest kupa przykładów, które
    > budzą spore wątpliwości co do nieskazitelności księży. Dlaczego ich nie
    > podrążyć?

    Ponieważ sprawa pedofilii wśród księży wzbudza fale hejtu, to posłużę
    się trochę innym przykładem, ale na końcu pokażę, że problemem jest podobny.

    Kilka lat temu do ścigania sprawcy zgwałcenia konieczne było uzyskanie
    wniosku zgwałconej. Wydawało się to sensowne, bo tylko zgwałcona może
    stwierdzić, czy została zgwałcona. Jak inaczej to stwierdzić? Po
    natężeniu krzyku? Ale tu powstał problem, bo czasem nieuczciwe osoby
    próbowały szantażować partnera, ze jak coś, to zgłoszą gwałt. Ba
    zgłąszały zgwałcenie i uzależniały od wypłaty odszkodowania cofnięcie
    tego wniosku.

    W końcu ustawodawca uznał, że zaradzić temu zjawisku można poprzez
    uchylenie konieczności złożenia wniosku o ściganie. Jak zawiadomi, to
    nie ma już co cofnąć.Ale przecież nadal nie wyobrażam sobie prowadzenia
    tego wbrew woli samej zgwałconej osoby. Jak nic nie zezna, to niby w
    oparciu o co mamy stwierdzić, ze ją zgwałcono?

    I teraz do tematu. Znowu trudno prowadzić jakiekolwiek postępowanie w
    sprawie pedofilii, jeśli sama ofiara nie chce powiedzieć? Tak, ja
    rozumiem wiktymilizację ofiar. Ich niechęć do denuncjacji. No ale to nie
    zmienia faktu, że bez współpracy pokrzywdzonych, to nike za wiele można
    karnie zrobić.

    A sam Kościół na podstawie pomówień? Oni księży i tak przenoszą co jakiś
    czas z rożnych powodów. Pytanie, co to daje w kontekście pedofilii?
    Wszędzie są dzieci. Może przenoszenie do krajów, gdzie kultura jest inna
    i dzieci i tak nie są chronione nie jest takim całkiem złym pomysłem. W
    krajach arabskich przykładowo kobiety "są rzeczą". Oczywiście możemy sie
    z tym nie zgadzać, ale co możemy w praktyce zrobić, by polepszyć ich
    byt? Taką mają kulturę i chyba nawet tamte kobiety niespecjalnie
    protestują, bo uważają to za normę.
    >
    >>> 2. oddelegować do czasu wyjąsnienia w miejsce gdzie nie mają styczności
    >>> z wiernymi. Wysyłanie ich na inną parafię, gdzie nadal funkcjonują jak
    >>> wcześniej to ne jest takie miejsce.
    >> Tylko, że wyjaśnienie tego może trwać latami. Oskarżeń przeciwko
    >> Jankowskiemu nie wyjaśniono aż do jego śmierci. Po za tym z tym
    >> wyjaśnianiem, to też nie jest prosta sprawa. Z tego co wiem, jak zarzuty
    >> są sensowne, to Kościół nie za bardzo ma szansę przeniesienia
    >> kogokolwiek, bowiem stosuje sie środki zapobiegawcze: areszt, dozór
    >> policyjny.
    > No ale co zrobić, skoro się szybciej nie da? A co się dzieje z
    > policjantem, który jest podejrzany o poważne przestępstwo?

    Wiesz, podejrzany brzmi poważnie. Ale my tu o jakiś pomówieniach
    piszemy. Wyobraź sobie, ze jak Piotrowi podpowiemy, to gotów walnąć
    takie doniesienie, ze wszyscy policjanci to pedofile i mordercy. I
    zawiesisz wszystkich policjantów?

    Ja się nie dziwię, że Kościół podejmuje jakiekolwiek działania dopiero,
    gdy się to zaczyna w ogóle kleić. Nadal nie wiemy jaki procent pomówień
    sie potwierdza. A to bardzo istotna informacja, by ocenić, co powinni
    robić. Bo jeśli tych pomówień jest masa, a potwierdzają się pojedyncze
    no to w sumie też bym "nie szarżował".
    >
    >>> Dodatkowo wypadałoby coś z robić z sytuacjami, gdzie gość jest odsyłany
    >>> do nowej kolejnej parafi już któryś raz i jest to efekt kolejnych skarg
    >>> tego samego typu. - Nawet jeśli nie został formalnie skazany, to
    >>> przecież widac, że coś śmierdzi, a nie wymaga zespołu naukowców z NASA
    >>> aby zrozumienie, że szczególnie w małych społecznościach to spora odwaga
    >>> zeznawać przeciwko księdzu.
    >> No ale z tego powodu, że faktycznie ludzie mogą mieć opory w zeznawaniu
    >> przeciwko księdzu nie możemy domyślnie uznać, że są wszyscy winni
    >> pedofilii. Powielanie się skarg na kolejnych parafiach może oczywiście
    >> budzić niepokój, ale nie można wykluczyć, że wierni dowiedziawszy się o
    >> problemie w poprzedniej parafii tu dopatrują się problemu.
    > To tylko oznacza, że brak masowych oskarżeń może mieć przyczynę inną niż
    > brak winy, ale to nie zmienia faktu, że trzeba ją starać się wyjaśnić.

    Oczywiście, ze należy. Tylko jak? Jeśli zarzuty dotyczą czasów
    współczesnych, to jeszcze mam kilka pomysłów. Ale jeśli - jak z
    Jankowskim - ktoś po kilkudziesieciu latach sobie przypomni, to niewiele
    można bez robienia pomawianemu krzywdy.
    >
    >> Tak, czy siak sprawa wcale prosta nie jest moim zdaniem.
    > Moim również. Ale ponownie, są sytuacje które śmierdzą i tam tez nie
    > wydaje się, aby była jakaś chęć wyjasnienia. Przynajmniej ze strony kk.
    >
    Są bez wątpienia. Tylko pytanie, na ile faktycznie obraz nie jest
    kreowany przez media, bo chwytliwy, jak pijany policjant czy kradnący
    prokurator.


    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1