W dniu 12.12.2021 o 17:50, A. Filip pisze:
> Traktowanie Watykanu jako państwa ma konsekwencje prawne chociażby to że
> status KRK (Kościoła państwa Watykan) w Polsce jest uregulowany
> formalnie umową międzynarodową.

Co moim osobistym zdaniem zresztą nie jest zbyt mądre. Czemu w wypadku
pozostałych kościołów nie podpisujemy umów międzynarodowych? Generalnie
kościoły, to związki wyznaniowe i one nie mają granic w obrębie jakiegoś
tam kraju. Jest masa międzynarodowych stowarzyszeń. Stowarzyszenia te
mają w danym kraju jakiś swój oddział, który po prostu musi działać w
obrębie tego systemu prawnego.

Uznanie państwa Watykan za podmiot międzynarodowy - uważam - powinno
mieć ten skutek, że Papież jest głową tego państwa. Tak, jak Królowa
jest głową Wielkiej Brytanii. Może wydawać paszportu. Może normować,
kto może tam wjechać (np. wizy). I czynić masę innych rzeczy
przewidzianych dla legalnego rządu.

Ale gdyby owa królowa stała się przy okazji Przewodniczącym IBA
(International Bodyguard Associated), to czy stosunki pomiędzy naszym
lokalnym oddziałem, a państwem powinniśmy normować umową międzynarodową?

W wypadku Konkordatu mamy sytuacje, w której pewna część obywateli
polskich (duchowni) są w jakimś tam zakresie traktowani jako obywatele
innego państwa (Watykanu), ale tak ne do końca. Bo obcokrajowiec -
przykładowo - nie może służyć w armii, a oni mogą.

--
Robert Tomasik