eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Konin - jest akt oskarżeni
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 454

  • 201. Data: 2022-08-08 06:04:02
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 02:41, Marcin Debowski pisze:

    >> Ale my nie rozmawiamy o tym czy naturalnym skutkiem grzebania w
    >> rozdzielnicy jest zgon czy nie, tylko jak była przyczyna zgonu. Jeśli
    >
    > No więc jak popchniesz kogoś na otwartą rozdzielnicę a autopsja wykaże, że
    > popchnięty zmarł na skutek porażenia prądem to będziesz winny zabójstwa.
    > A jak porazisz kogoś 10x taserem, a autopsja nie wykaże, że skutkiem
    > rażenia było śmiertelne porażenie prądem, to nie będziesz winny
    > zabójstwa.

    Raczej niumyślnego spowodowania śmierci, ale mniej więcej tak. Przyczyną
    zgonu będzie porażenie.

    >> koleś miał uprawnienia, to co - przyczyna zgonu się zmienia? Zmarł w
    >> wyniku porażenia prądem i tyle. Zresztą jak sam zauważyłeś, ciebie też
    >> prąd strzelił i żyjesz:P
    >
    > No a co jeśli autopsja nie wykaże?

    A co konkretnie ma wykazać?

    >> Akurat jak kulsony są zamieszane, to dziwnym trafem się nie udaje:(
    >
    > W sumie nie wiemy, czy każda sprawa z udziałem policjanta jest tak
    > upubliczniana.

    Za to wiemy, że jeśli jakaś zostaje upubliczniona, to niemal zawsze
    okazuje się, że kulsony mają dużo za uszami i prawie zawsze następuje
    próba zamiecienia sprawy.

    >> Sądzę, że jednak jak kogoś prąd poraził, to jednak się daje. Oczywiście
    >> możan twierdzić, że nie da się wykluczyć, że wznioł i umar, ale zwykle
    >> się jakoś tego nie robi. Jak kogoś poraził prąd i nie żyje, to zwykle
    >> przyczyną jest porażenie prądem (pomijając przypadki gdzie pojawia się
    >> inna oczywista przyczyna - na przykład spadł ze słupa i złamał kark).
    >
    > W sytuacjach, gdzie mamy normalny prąd użytkowy, natomiast tutaj mamy
    > urządzenie, które nie ma zabiajać.

    Prąd co do zasady też ma nie zabijać. Zresztą na razie dyskutujemy o
    przyczynie zgonu a nie celowości.

    > "Zwykły" prąd zabija, więc to są MZ
    > rzeczy nieporównywalne w kontekście domniemania skutków i przyczyny.

    No właśnie są porównywalne. Koleś był duszony i rażony taserem. A otem
    umarł. Samo duszenie by normalnie wystarczyło.

    >>> A co ja Ci poradzę, na działania prokuratury?
    >>
    >> Nic nie poradzisz - jest stronnicza i tyle. NIe trzeba jej po prostu bronić.
    >
    > A gdzie ja jej bronię?

    W tym wątku.

    >> No ale spowodowało. Do spółki z duszeniem. A jakieś badania na temat
    >> tego, że wielokrtone rażenie taserem jest bezpieczne są, czy to takie
    >> dziwne założenie?
    >
    > Pewnie są i pewnie sprawdzano też przy wielokrotnym rażeniu.

    Na ludziach? Jak przeprowadzano?



    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 202. Data: 2022-08-08 10:21:33
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 06:04, Shrek pisze:

    >>> Ale my nie rozmawiamy o tym czy naturalnym skutkiem grzebania w
    >>> rozdzielnicy jest zgon czy nie, tylko jak była przyczyna zgonu.
    >>> Jeśli
    >> No więc jak popchniesz kogoś na otwartą rozdzielnicę a autopsja
    >> wykaże, że popchnięty zmarł na skutek porażenia prądem to będziesz
    >> winny zabójstwa. A jak porazisz kogoś 10x taserem, a autopsja nie
    >> wykaże, że skutkiem rażenia było śmiertelne porażenie prądem, to
    >> nie będziesz winny zabójstwa.
    > Raczej niumyślnego spowodowania śmierci, ale mniej więcej tak.
    > Przyczyną zgonu będzie porażenie.

    O ile w wypadku tasera teoretycznie jest on tak skonstruowany, że nie
    powinien zabijać i będzie to nieumyślne spowodowanie śmierci, to w
    wypadku rozdzielni prądu trzeba jeszcze zważyć, czy nie było tam
    informacji, że dotknięcie grozi śmiercią, bo jeśli były, to bedzie
    zabójstwo.
    >
    >>> koleś miał uprawnienia, to co - przyczyna zgonu się zmienia?
    >>> Zmarł w wyniku porażenia prądem i tyle. Zresztą jak sam
    >>> zauważyłeś, ciebie też prąd strzelił i żyjesz:P
    >> No a co jeśli autopsja nie wykaże?
    > A co konkretnie ma wykazać?

    By można było dowieść zabójstwo, trzeba by udowodnić, że sprawca
    wiedział, że zabija, albo co najmniej się godził z takim skutkiem.
    >
    >>> Sądzę, że jednak jak kogoś prąd poraził, to jednak się daje.
    >>> Oczywiście możan twierdzić, że nie da się wykluczyć, że wznioł i
    >>> umar, ale zwykle się jakoś tego nie robi. Jak kogoś poraził prąd
    >>> i nie żyje, to zwykle przyczyną jest porażenie prądem (pomijając
    >>> przypadki gdzie pojawia się inna oczywista przyczyna - na
    >>> przykład spadł ze słupa i złamał kark).
    >> W sytuacjach, gdzie mamy normalny prąd użytkowy, natomiast tutaj
    >> mamy urządzenie, które nie ma zabiajać.
    > Prąd co do zasady też ma nie zabijać. Zresztą na razie dyskutujemy o
    > przyczynie zgonu a nie celowości.

    No i nie mamy dowodu na to, że przyczyna był taser.
    >
    >> "Zwykły" prąd zabija, więc to są MZ rzeczy nieporównywalne w
    >> kontekście domniemania skutków i przyczyny.
    > No właśnie są porównywalne. Koleś był duszony i rażony taserem. A
    > otem umarł. Samo duszenie by normalnie wystarczyło.

    Wystarczyłoby również trafienie go pociskiem, ale nie strzelali. Nie
    powinni go dusić ani razić taserem, ale to nie jest zabójstwo. Zabójstwo
    by było, jakby udusili.

    --
    Robert Tomasik


  • 203. Data: 2022-08-08 14:49:46
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 8 Aug 2022 10:21:33 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 08.08.2022 o 06:04, Shrek pisze:
    >>>> Ale my nie rozmawiamy o tym czy naturalnym skutkiem grzebania w
    >>>> rozdzielnicy jest zgon czy nie, tylko jak była przyczyna zgonu.
    >>>> Jeśli
    >>> No więc jak popchniesz kogoś na otwartą rozdzielnicę a autopsja
    >>> wykaże, że popchnięty zmarł na skutek porażenia prądem to będziesz
    >>> winny zabójstwa. A jak porazisz kogoś 10x taserem, a autopsja nie
    >>> wykaże, że skutkiem rażenia było śmiertelne porażenie prądem, to
    >>> nie będziesz winny zabójstwa.
    >> Raczej niumyślnego spowodowania śmierci, ale mniej więcej tak.
    >> Przyczyną zgonu będzie porażenie.
    >
    > O ile w wypadku tasera teoretycznie jest on tak skonstruowany, że nie
    > powinien zabijać i będzie to nieumyślne spowodowanie śmierci,

    a nie ma w instrukcji czegos, ze osoby ze słabym sercem sa narażone,
    itp?
    A na kursie nie uczą? A etyka policyjna nakazuje nie interesowac sie,
    a nawet zapomniec przyklady ze swiata?

    Wiec uzycie tasera na pacjencie w toalecie, w kajdankach,
    bez przeczytania diagnozy lekarskiej o stanie zdrowia, to mi wyglada
    jak zabojstwo z zamiarem ewentualnym ...

    >>>> koleś miał uprawnienia, to co - przyczyna zgonu się zmienia?
    >>>> Zmarł w wyniku porażenia prądem i tyle. Zresztą jak sam
    >>>> zauważyłeś, ciebie też prąd strzelił i żyjesz:P
    >>> No a co jeśli autopsja nie wykaże?
    >> A co konkretnie ma wykazać?
    >
    > By można było dowieść zabójstwo, trzeba by udowodnić, że sprawca
    > wiedział, że zabija, albo co najmniej się godził z takim skutkiem.

    o, to to to ...

    >>>> Sądzę, że jednak jak kogoś prąd poraził, to jednak się daje.
    >>>> Oczywiście możan twierdzić, że nie da się wykluczyć, że wznioł i
    >>>> umar, ale zwykle się jakoś tego nie robi. Jak kogoś poraził prąd
    >>>> i nie żyje, to zwykle przyczyną jest porażenie prądem (pomijając
    >>>> przypadki gdzie pojawia się inna oczywista przyczyna - na
    >>>> przykład spadł ze słupa i złamał kark).
    >>> W sytuacjach, gdzie mamy normalny prąd użytkowy, natomiast tutaj
    >>> mamy urządzenie, które nie ma zabiajać.
    >> Prąd co do zasady też ma nie zabijać. Zresztą na razie dyskutujemy o
    >> przyczynie zgonu a nie celowości.
    >
    > No i nie mamy dowodu na to, że przyczyna był taser.

    A w rozdzielni bedzie jednoznaczny dowod?

    >>> "Zwykły" prąd zabija, więc to są MZ rzeczy nieporównywalne w
    >>> kontekście domniemania skutków i przyczyny.
    >> No właśnie są porównywalne. Koleś był duszony i rażony taserem. A
    >> otem umarł. Samo duszenie by normalnie wystarczyło.
    >
    > Wystarczyłoby również trafienie go pociskiem, ale nie strzelali. Nie
    > powinni go dusić ani razić taserem, ale to nie jest zabójstwo. Zabójstwo
    > by było, jakby udusili.

    A to policjanci nie wiedza, ze duszenie prowadzi do smierci?

    J.


  • 204. Data: 2022-08-08 16:41:29
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 14:49, J.F pisze:
    >> O ile w wypadku tasera teoretycznie jest on tak skonstruowany, że nie
    >> powinien zabijać i będzie to nieumyślne spowodowanie śmierci,
    > a nie ma w instrukcji czegos, ze osoby ze słabym sercem sa narażone,
    > itp?

    Jest chyba. Ale przeważnie potencjalni "klienci" nie noszą zaświadczeń
    lekarskich ze sobą :-)

    > A na kursie nie uczą? A etyka policyjna nakazuje nie interesowac sie,
    > a nawet zapomniec przyklady ze swiata?

    Założenie jest takie, ze to mniejsze zagrożenie, niż strzał. Nikt nie
    brał pod uwagę, że ktoś mało mądry będzie "dla hecy" kogoś tym raził.
    >
    > Wiec uzycie tasera na pacjencie w toalecie, w kajdankach,
    > bez przeczytania diagnozy lekarskiej o stanie zdrowia, to mi wyglada
    > jak zabojstwo z zamiarem ewentualnym ...

    Moim zdaniem niemożliwe do udowodnienia w praktyce. Natomiast z
    założenia w ogóle nie powinno mieć miejsca.

    >>>>> Sądzę, że jednak jak kogoś prąd poraził, to jednak się daje.
    >>>>> Oczywiście możan twierdzić, że nie da się wykluczyć, że wznioł i
    >>>>> umar, ale zwykle się jakoś tego nie robi. Jak kogoś poraził prąd
    >>>>> i nie żyje, to zwykle przyczyną jest porażenie prądem (pomijając
    >>>>> przypadki gdzie pojawia się inna oczywista przyczyna - na
    >>>>> przykład spadł ze słupa i złamał kark).
    >>>> W sytuacjach, gdzie mamy normalny prąd użytkowy, natomiast tutaj
    >>>> mamy urządzenie, które nie ma zabiajać.
    >>> Prąd co do zasady też ma nie zabijać. Zresztą na razie dyskutujemy o
    >>> przyczynie zgonu a nie celowości.
    >> No i nie mamy dowodu na to, że przyczyna był taser.
    > A w rozdzielni bedzie jednoznaczny dowod?

    Tak, albo nie. Ale jeśli go prąd zabije, to tak. Tu wychodzi na to, że
    osoba rażona taserem zmarła na skutek spożytych środków chemicznych - na
    ile dobrze odczytuję informacje prasowe oczywiście.
    >
    >>>> "Zwykły" prąd zabija, więc to są MZ rzeczy nieporównywalne w
    >>>> kontekście domniemania skutków i przyczyny.
    >>> No właśnie są porównywalne. Koleś był duszony i rażony taserem. A
    >>> otem umarł. Samo duszenie by normalnie wystarczyło.
    >> Wystarczyłoby również trafienie go pociskiem, ale nie strzelali. Nie
    >> powinni go dusić ani razić taserem, ale to nie jest zabójstwo. Zabójstwo
    >> by było, jakby udusili.
    > A to policjanci nie wiedza, ze duszenie prowadzi do smierci?

    Nie prowadzi. Duszenie jest normalną techniką obezwładniania. Ponad 40
    lat dość regularnie podduszam na macie partnerów w ćwiczeniach. Zdarzyło
    mi się również używać tego do obezwładnienia. Nikogo nie udusiłem.
    Natomiast oczywiście po pierwsze trzeba umieć to zrobić oraz mieć
    świadomość zagrożenia. No bo jak zapniesz się do przeciwnika i będziesz
    go kilka minut dusił, to udusisz oczywiście.

    Na treningu podduszany klepie po ręce - że już dość. W realnej walce
    przeciwnika się w ten sposób obezwładnia. Albo przestaje się szarpać (a
    Ty przestajesz dusić), albo zakłada się mu przykładowo kajdanki,
    prowadnicę albo inaczej obezwładnia.

    Natomiast zdecydowanie nieprawdziwe jest zdanie, że "duszenie prowadzi
    do śmierci".


    --
    Robert Tomasik


  • 205. Data: 2022-08-08 17:00:48
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 10:21, Robert Tomasik pisze:

    >> Raczej niumyślnego spowodowania śmierci, ale mniej więcej tak.
    >> Przyczyną zgonu będzie porażenie.
    >
    > O ile w wypadku tasera teoretycznie jest on tak skonstruowany, że nie
    > powinien zabijać i będzie to nieumyślne spowodowanie śmierci, to w
    > wypadku rozdzielni prądu trzeba jeszcze zważyć, czy nie było tam
    > informacji, że dotknięcie grozi śmiercią, bo jeśli były, to bedzie
    > zabójstwo.

    A jeśli było "nie dotykać urządzenie elektryczne"? Zresztą na razie nie
    dyskutujemy o tym czy zabójstwo z zamiarem ewentualnym czy niumyślne
    spowodowanie śmierci, a czy w ogóle da się powiązać duszenie i rażenie
    taserem ze śmiercią (albo w analogii porażenie prądem). Z tego co
    pamiętam to nawet biegli nie próbowali nie powiązać, tylko podali trzy
    przyczyny - duszenie, rażenie taserem niezgodnie z "instrukacją obsługi"
    i jako trzecią możliwość "delirium excited" czyli że "wzioł i umar". Tak
    więc dwie były bezpośrednio powiązane z działaniami policjantów.

    >>> No a co jeśli autopsja nie wykaże?
    >> A co konkretnie ma wykazać?
    >
    > By można było dowieść zabójstwo, trzeba by udowodnić, że sprawca
    > wiedział, że zabija, albo co najmniej się godził z takim skutkiem.

    Na razie dyskutujemy o przyczynie śmierci. Zarzuty zabójstwa czy
    nieumyślego spowodowania śmierci to oddzielna sprawa.

    >> Prąd co do zasady też ma nie zabijać. Zresztą na razie dyskutujemy o
    >>  przyczynie zgonu a nie celowości.
    >
    > No i nie mamy dowodu na to, że przyczyna był taser.

    Podobnie jak z rozdzielnicą i nagranym filmem że kolesia potrząsło a
    potem zmarł?

    >> No właśnie są porównywalne. Koleś był duszony i rażony taserem. A
    >> otem umarł. Samo duszenie by normalnie wystarczyło.
    >
    > Wystarczyłoby również trafienie go pociskiem, ale nie strzelali.

    No ale go dusili i razili. I się nagrało.

    > Nie
    > powinni go dusić ani razić taserem, ale to nie jest zabójstwo. Zabójstwo
    > by było, jakby udusili.

    To znaczy że za samo duszenie zabójstwo a jak jeszcze dodatkowo taserem
    potraktujesz to nie da się ustalić i umorzonko? Brzmi jak plan zbrodni
    doskonałej. Tylko działa chyba tylko jak zbrodnię popełnia policjant, bo
    nie mam wątpliwości, że jakby to stachowiaki zaciągnęły do bramy
    policjanta i tam związały dusiły i raziły prądem to wynik byłby jednak inny.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 206. Data: 2022-08-08 17:05:56
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 16:41, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 08.08.2022 o 14:49, J.F pisze:
    >>> O ile w wypadku tasera teoretycznie jest on tak skonstruowany, że nie
    >>> powinien zabijać i będzie to nieumyślne spowodowanie śmierci,
    >> a nie ma w instrukcji czegos, ze osoby ze słabym sercem sa narażone,
    >> itp?
    >
    > Jest chyba. Ale przeważnie potencjalni "klienci" nie noszą zaświadczeń
    > lekarskich ze sobą :-)

    Dlatego dla zabawy się tego nie używa w policyjnym kiblu.

    >> A na kursie nie uczą? A etyka policyjna nakazuje nie interesowac sie,
    >> a nawet zapomniec przyklady ze swiata?
    >
    > Założenie jest takie, ze to mniejsze zagrożenie, niż strzał. Nikt nie
    > brał pod uwagę, że ktoś mało mądry będzie "dla hecy" kogoś tym raził.

    No właśnie - ale się trafiło czterech niezbyt rozgarniętych kulsonów.

    > Moim zdaniem niemożliwe do udowodnienia w praktyce. Natomiast z
    > założenia w ogóle nie powinno mieć miejsca.

    Zabójstwo być może trudno (chociaż to duszenie...). No ale z nieumyślnym
    spowodowaniem śmierci nie powinno być problemu. No a był.

    >>> No i nie mamy dowodu na to, że przyczyna był taser.
    >> A w rozdzielni bedzie jednoznaczny dowod?
    >
    > Tak, albo nie. Ale jeśli go prąd zabije, to tak. Tu wychodzi na to, że
    > osoba rażona taserem zmarła na skutek spożytych środków chemicznych - na
    > ile dobrze odczytuję informacje prasowe oczywiście.

    Tak - śladowych ilości amfy. I nie na skutek amfy a delirium excited -
    co jest dość mocno powiązane z użyciem tasera.

    > Na treningu podduszany klepie po ręce - że już dość. W realnej walce
    > przeciwnika się w ten sposób obezwładnia. Albo przestaje się szarpać (a
    > Ty przestajesz dusić), albo zakłada się mu przykładowo kajdanki,
    > prowadnicę albo inaczej obezwładnia.

    A ile razy złamałeś sparingpartnerowi chrząstki krtani?

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 207. Data: 2022-08-09 02:44:25
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 17:00, Shrek pisze:
    >>> Raczej niumyślnego spowodowania śmierci, ale mniej więcej tak.
    >>> Przyczyną zgonu będzie porażenie.
    >> O ile w wypadku tasera teoretycznie jest on tak skonstruowany, że nie
    >> powinien zabijać i będzie to nieumyślne spowodowanie śmierci, to w
    >> wypadku rozdzielni prądu trzeba jeszcze zważyć, czy nie było tam
    >> informacji, że dotknięcie grozi śmiercią, bo jeśli były, to bedzie
    >> zabójstwo.
    > A jeśli było "nie dotykać urządzenie elektryczne"? Zresztą na razie nie
    > dyskutujemy o tym czy zabójstwo z zamiarem ewentualnym czy niumyślne
    > spowodowanie śmierci, a czy w ogóle da się powiązać duszenie i rażenie
    > taserem ze śmiercią (albo w analogii porażenie prądem). Z tego co
    > pamiętam to nawet biegli nie próbowali nie powiązać, tylko podali trzy
    > przyczyny - duszenie, rażenie taserem niezgodnie z "instrukacją obsługi"
    > i jako trzecią możliwość "delirium excited" czyli że "wzioł i umar". Tak
    > więc dwie były bezpośrednio powiązane z działaniami policjantów.

    Tego się nie ocenia na podstawie większości. Jak jest wątpliwość, to nie
    jest to dowód.
    >
    >>>> No a co jeśli autopsja nie wykaże?
    >>> A co konkretnie ma wykazać?
    >> By można było dowieść zabójstwo, trzeba by udowodnić, że sprawca
    >> wiedział, że zabija, albo co najmniej się godził z takim skutkiem.
    > Na razie dyskutujemy o przyczynie śmierci. Zarzuty zabójstwa czy
    > nieumyślego spowodowania śmierci to oddzielna sprawa.

    Biegli jej nie znają. Ty chcesz to ustalić nie mając ani wiedzy
    merytorycznej, ani niem mając dostępu do dowodów?
    >
    >>> Prąd co do zasady też ma nie zabijać. Zresztą na razie dyskutujemy o
    >>>  przyczynie zgonu a nie celowości.
    >> No i nie mamy dowodu na to, że przyczyna był taser.
    > Podobnie jak z rozdzielnicą i nagranym filmem że kolesia potrząsło a
    > potem zmarł?

    Biegły musi stwierdzić przyczynę zgonu . Tego się nie ocenia "na oko".
    >
    >>> No właśnie są porównywalne. Koleś był duszony i rażony taserem. A
    >>> otem umarł. Samo duszenie by normalnie wystarczyło.
    >> Wystarczyłoby również trafienie go pociskiem, ale nie strzelali.
    > No ale go dusili i razili. I się nagrało.

    Moze któryś z nich jeszcze palił obok papierosa. Też szkodliwe.
    >
    >> Nie powinni go dusić ani razić taserem, ale to nie jest zabójstwo.
    >> Zabójstwo by było, jakby udusili.
    > To znaczy że za samo duszenie zabójstwo a jak jeszcze dodatkowo taserem
    > potraktujesz to nie da się ustalić i umorzonko? Brzmi jak plan zbrodni
    > doskonałej. Tylko działa chyba tylko jak zbrodnię popełnia policjant, bo
    > nie mam wątpliwości, że jakby to stachowiaki zaciągnęły do bramy
    > policjanta i tam związały dusiły i raziły prądem to wynik byłby jednak
    > inny.

    Ty o wielu rzeczach nie masz wątpliwości. A to, ze to ze zdrowym
    rozsądkiem się kłuci, to już Cie nie interesuje.


    --
    Robert Tomasik


  • 208. Data: 2022-08-09 02:47:30
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 08.08.2022 o 17:05, Shrek pisze:
    >> Moim zdaniem niemożliwe do udowodnienia w praktyce. Natomiast z
    >> założenia w ogóle nie powinno mieć miejsca.
    > Zabójstwo być może trudno (chociaż to duszenie...). No ale z nieumyślnym
    > spowodowaniem śmierci nie powinno być problemu. No a był.

    Był, bo nie wiadomo, z jakiego powodu zmarł. Mógł od przedawkowania
    środków chemicznych.
    >
    >>>> No i nie mamy dowodu na to, że przyczyna był taser.
    >>> A w rozdzielni bedzie jednoznaczny dowod?
    >> Tak, albo nie. Ale jeśli go prąd zabije, to tak. Tu wychodzi na to, że
    >> osoba rażona taserem zmarła na skutek spożytych środków chemicznych -
    >> na ile dobrze odczytuję informacje prasowe oczywiście.
    > Tak - śladowych ilości amfy.  I nie na skutek amfy a delirium excited -
    > co jest dość mocno powiązane z użyciem tasera.

    Co jest powiązane z tym taserem?
    >
    >> Na treningu podduszany klepie po ręce - że już dość. W realnej walce
    >> przeciwnika się w ten sposób obezwładnia. Albo przestaje się szarpać
    >> (a Ty przestajesz dusić), albo zakłada się mu przykładowo kajdanki,
    >> prowadnicę albo inaczej obezwładnia.
    > A ile razy złamałeś sparingpartnerowi chrząstki krtani?

    Nigdy, ale co to ma do rzeczy? Nie ja go dusiłem.


    --
    Robert Tomasik


  • 209. Data: 2022-08-09 03:56:22
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-08-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 08.08.2022 o 02:41, Marcin Debowski pisze:
    >
    >>> Ale my nie rozmawiamy o tym czy naturalnym skutkiem grzebania w
    >>> rozdzielnicy jest zgon czy nie, tylko jak była przyczyna zgonu. Jeśli
    >>
    >> No więc jak popchniesz kogoś na otwartą rozdzielnicę a autopsja wykaże, że
    >> popchnięty zmarł na skutek porażenia prądem to będziesz winny zabójstwa.
    >> A jak porazisz kogoś 10x taserem, a autopsja nie wykaże, że skutkiem
    >> rażenia było śmiertelne porażenie prądem, to nie będziesz winny
    >> zabójstwa.
    >
    > Raczej niumyślnego spowodowania śmierci, ale mniej więcej tak. Przyczyną
    > zgonu będzie porażenie.
    >
    >>> koleś miał uprawnienia, to co - przyczyna zgonu się zmienia? Zmarł w
    >>> wyniku porażenia prądem i tyle. Zresztą jak sam zauważyłeś, ciebie też
    >>> prąd strzelił i żyjesz:P
    >>
    >> No a co jeśli autopsja nie wykaże?
    >
    > A co konkretnie ma wykazać?

    Śmierć w wyniku porażenia prądem?

    >>> Akurat jak kulsony są zamieszane, to dziwnym trafem się nie udaje:(
    >>
    >> W sumie nie wiemy, czy każda sprawa z udziałem policjanta jest tak
    >> upubliczniana.
    >
    > Za to wiemy, że jeśli jakaś zostaje upubliczniona, to niemal zawsze
    > okazuje się, że kulsony mają dużo za uszami i prawie zawsze następuje
    > próba zamiecienia sprawy.

    Dlatego są upubliczniane. Jakby wszystko było ok, to nikt by z tym do
    prasy nie leciał.

    >>> Sądzę, że jednak jak kogoś prąd poraził, to jednak się daje. Oczywiście
    >>> możan twierdzić, że nie da się wykluczyć, że wznioł i umar, ale zwykle
    >>> się jakoś tego nie robi. Jak kogoś poraził prąd i nie żyje, to zwykle
    >>> przyczyną jest porażenie prądem (pomijając przypadki gdzie pojawia się
    >>> inna oczywista przyczyna - na przykład spadł ze słupa i złamał kark).
    >>
    >> W sytuacjach, gdzie mamy normalny prąd użytkowy, natomiast tutaj mamy
    >> urządzenie, które nie ma zabiajać.
    >
    > Prąd co do zasady też ma nie zabijać. Zresztą na razie dyskutujemy o
    > przyczynie zgonu a nie celowości.

    No tak samo np. taki metal, a jednak pewnie widzisz różnicę między
    metalową podkładką a karabinowym pociskiem?

    >> "Zwykły" prąd zabija, więc to są MZ
    >> rzeczy nieporównywalne w kontekście domniemania skutków i przyczyny.
    >
    > No właśnie są porównywalne. Koleś był duszony i rażony taserem. A otem
    > umarł. Samo duszenie by normalnie wystarczyło.

    Skoro samo duszenie mogło wystarczyć to tym większe wątpliwości co ma z
    tym taser wspólnego.

    >>>> A co ja Ci poradzę, na działania prokuratury?
    >>>
    >>> Nic nie poradzisz - jest stronnicza i tyle. NIe trzeba jej po prostu bronić.
    >>
    >> A gdzie ja jej bronię?
    >
    > W tym wątku.

    To albo musiałem coś przeoczyć, albo manipulujesz (skoroś wyciął całą
    argumentację), albo nie rozumiesz, że subiektywne sympatie nie są żadnym
    obiektywnym kryterium oceny.

    >>> No ale spowodowało. Do spółki z duszeniem. A jakieś badania na temat
    >>> tego, że wielokrtone rażenie taserem jest bezpieczne są, czy to takie
    >>> dziwne założenie?
    >>
    >> Pewnie są i pewnie sprawdzano też przy wielokrotnym rażeniu.
    >
    > Na ludziach? Jak przeprowadzano?

    Nie wiem, pewnie i na ludziach.

    --
    Marcin


  • 210. Data: 2022-08-09 04:10:14
    Temat: Re: Konin - jest akt oskarżeni
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2022-08-08, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 08.08.2022 o 16:41, Robert Tomasik pisze:
    >> Tak, albo nie. Ale jeśli go prąd zabije, to tak. Tu wychodzi na to, że
    >> osoba rażona taserem zmarła na skutek spożytych środków chemicznych - na
    >> ile dobrze odczytuję informacje prasowe oczywiście.
    >
    > Tak - śladowych ilości amfy. I nie na skutek amfy a delirium excited -
    > co jest dość mocno powiązane z użyciem tasera.

    Ale wiesz, że to całe delirium excited to nie tylko taser, i że jest to
    raczej wnioskowanie sytuacyjne, a nie np. wynik badań np.
    patofizjologicznych?

    --
    Marcin

strony : 1 ... 10 ... 20 . [ 21 ] . 22 ... 30 ... 40 ... 46


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1