eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 60

  • 11. Data: 2007-12-26 12:29:58
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości:
    news://news-archive.icm.edu.pl/3cq945-dec.ln1@ncc170
    1.lechistan.com
    użytkownik *Andrzej Lawa* napisał(a):

    > Sytuacja została opisana. I to przez osobę zainteresowaną maksymalnym
    > wybieleniem kierującego samochodem.

    I dlatego nie możesz zachować bezstronności, trzeźwo oceniać sytuacji i
    wskazywać kto winny, kto niewinny

    > A i ty też nie byłeś, więc nie oceniaj mojego oceniania.

    Ja oceniam Twoje podejście do tematu, a nie zdarzenie. Moja obecność lub jej
    brak na miejscu wypadku nie ma nic do rzeczy.

    > Pokaż mi, gdzie ja coś takiego napisałem, kłamco zafajdany.

    W zdaniu: "Znajomy jeszcze nie siedzi?" wyraziłeś zawód, że znajomy jeszcze
    nie siedzi. Najmilszy byłby Ci lincz zaraz na miejscu zdarzenia. To wskazuje
    na stan Twojego umysłu. I zmartwię Cię, nie jest on dobry

    > Jak ciebie gówno obchodzi, to zrób wypad z tego wątku, kmiocie.

    Mnie i _Ciebie_ gówno obchodzi _czym się interesuje kierowca_, co byłeś
    łaskaw wymiksować w swojej wypowiedzi. BTW, idź na spacer, poobcuj z
    naturą, może ukoisz skołatane nerwy. Komiotów to mogłeś sobie szukać
    przedwczoraj przy wigilijnym stole. O ile ktoś miał ochotę usiąść do niego z
    taką szumowiną.

    --
    Big Jack
    //////
    ( o o) GG: *660675*
    --ooO-( )-Ooo-


  • 12. Data: 2007-12-26 13:34:26
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Big Jack pisze:

    >> Sytuacja została opisana. I to przez osobę zainteresowaną maksymalnym
    >> wybieleniem kierującego samochodem.
    >
    > I dlatego nie możesz zachować bezstronności, trzeźwo oceniać sytuacji i
    > wskazywać kto winny, kto niewinny

    Wskazuję dla opisanej sytuacji.

    Fakt - może być niedokładnie opisana. Ba! Może być nawet hipotetyczna!

    Ale to jest, tępaku, grupa DYSKUSYJNA, a nie sala sądowa - tu się
    zakłada, że opisana sytuacja jest rzeczywista (chyba, że jest
    wewnętrznie sprzeczna).

    >> A i ty też nie byłeś, więc nie oceniaj mojego oceniania.
    >
    > Ja oceniam Twoje podejście do tematu, a nie zdarzenie. Moja obecność lub
    > jej brak na miejscu wypadku nie ma nic do rzeczy.

    A mi się nie podoba twoje podejście.

    >> Pokaż mi, gdzie ja coś takiego napisałem, kłamco zafajdany.
    >
    > W zdaniu: "Znajomy jeszcze nie siedzi?" wyraziłeś zawód, że znajomy jeszcze

    Te! Telepata za dychę! Uważaj, żeby cię Bester nie capnął za pracę bez
    licencji! I fałszowanie wyników...

    > nie siedzi. Najmilszy byłby Ci lincz zaraz na miejscu zdarzenia. To
    > wskazuje na stan Twojego umysłu. I zmartwię Cię, nie jest on dobry

    A'propos stanu umysłu, to najwyraźniej stosujesz projekcję. I wypraszam
    sobie projekcje twoich psychoz na moją osobę.

    >> Jak ciebie gówno obchodzi, to zrób wypad z tego wątku, kmiocie.
    >
    > Mnie i _Ciebie_ gówno obchodzi _czym się interesuje kierowca_, co byłeś

    Nie będziesz mi, faszysto, dyktował, czym mam się interesować, a czym nie.

    > łaskaw wymiksować w swojej wypowiedzi. BTW, idź na spacer, poobcuj z
    > naturą, może ukoisz skołatane nerwy. Komiotów to mogłeś sobie szukać
    > przedwczoraj przy wigilijnym stole. O ile ktoś miał ochotę usiąść do
    > niego z taką szumowiną.

    Nie sądź mojej rodzinie po swojej, kmiocie z kmiotów.


  • 13. Data: 2007-12-26 14:42:48
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm>

    Użytkownik "Big Jack" <a...@b...zz> napisał w wiadomości
    news:4772494a$1@news.home.net.pl...

    > To wskazuje na stan Twojego umysłu. I zmartwię Cię, nie jest on dobry


    Też mi odkrycie ;))
    Dodam jeszcze, że to niewychowany kmiot i cham. Ale to na tej grupie wiedzą
    już wszyscy.
    Święta też dla niego nie mają żadnego znaczenia.


    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    "Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam"


  • 14. Data: 2007-12-26 15:10:56
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "staszek" <...@i...pl>

    >O ile ktoś miał ochotę usiąść do niego z
    > taką szumowiną.

    a po co dyskutujesz z tym ubekiem.....




  • 15. Data: 2007-12-26 17:43:19
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Big Jack" <a...@b...zz>

    W wiadomości:
    news://news-archive.icm.edu.pl/fktqvb$3lp$1@inews.ga
    zeta.pl
    użytkownik *staszek* napisał(a):

    >>O ile ktoś miał ochotę usiąść do niego z
    >> taką szumowiną.
    >
    > a po co dyskutujesz z tym ubekiem.....

    Chyba uszło mojej uwadze co to za "persona". Czy to jakiś grupowy troll?

    --
    Big Jack
    //////
    ( o o) GG: *660675*
    --ooO-( )-Ooo-


  • 16. Data: 2007-12-26 17:45:40
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Arek" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:e1a945-dob.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Arek pisze:
    >
    >> W efekcie wypadku motocykl wkomponowal sie na 20cm w tyl samochodu
    >> samochod nie nadawal sie do naprawy w zasadzie.
    >> Motocyklista przezyl, ale zostal ciezko ranny i sparalizowany.
    >
    > Znajomy jeszcze nie siedzi?
    Widocznie zyjemy w panstwie prawa gdzie dopoki nie udowodni mu sie winny
    jest niewinny i nie siedzi.


    >> Wg. bieglego motocyklista jechal 60km/h i wg. sladow pozostawionych na
    >> jezdni rozpoczal hamowanie 40m przed miejscem w ktorym doszlo do
    >> zderzenia.
    >> Przegladajac dane techniczne motocykli zauwazylem ze wiekszosc ma droge
    >> hamowania na poziomie ~40-45m ale ze 100km/h, a wiec hamowanie z
    >
    > Tego typu dane (nawet jeśli są wiarygodne) oznaczają hamowanie w
    > idealnych warunkach, na idealnych oponach, przy idealnym rozkładzie masy
    > i idealnych hamulcach, z kierującym na poziomie zawodowca idealnie
    > utrzymującym przyczepność. I bez ABS.
    >
    > Wystarczy, że miał np. nowiutkie opony albo było trochę wilgotno i już
    > się rachunek rozsypuje.
    >
    >> predkosci 60km/h z tego co pamietam z lekcji fizyki powinno byc mozliwe
    >> na odcinku ok 16m
    >
    > Te! Teoretyk! A przynieś mi gaz doskonały albo ciało doskonale czarne ;->
    Zapakuje razem z perpetum mobile i ci wysle...


    > I ty, teoretyk, myślisz, że biegły tego wszystkiego nie wie i nie
    > uwzględnił?

    Biegly jak kazdy czlowiek moze sie pomylic, lub byc po prostu mniej lub
    bardziej niekompetentym (co wsrod urzednikow panstwowych nie jest niestety
    rzadkoscia)
    Jeden z najbardziej kuriozalnych przypadkow jakie widzialem byl skan wyroku
    za uzywanie m.in. oprogramowania open source - chyba nawet pojawil sie na
    tej grupie...


    >> Czy mozliwe jest uzyskanie opinii innego bieglego?
    >
    > Owszem. Potem za niego dodatkowo twój znajomy zapłaci, bo nie wierzę, że
    > wygra.
    >
    >> Jezeli tak to ktorego bieglego sad wezmie pod uwage?
    >
    > Przypuszczam, że opinie biegłych będą prawie identyczne, bo biegli
    > korzystają z tych samych narzędzi.

    Zakladajac jednak ze Twoje przypuszczenia sie nie sprawdza to co wtedy?


    >> Czy mozliwe jest podwazenie opinii bieglego? W jaki sposob?
    >> Co konkretnie decyduje o tym kto zostanie uznany za winnego
    >> doprowadzenia do wypadku?
    >
    > A kto wymusił pierwszeństwo, hmm?
    Wymuszenie pierwszenstwa chyba nie jest jednoznaczne z uznaniem o winie?
    Jakis czas temu czytalem (albo na interii albo motofakty - nie pamietam)
    artykul o podobnej sprawie - skrzyzowanie podporzadkowane i droga z
    pierwszenstwem wraz z lukiem.
    W tamtej sprawie rzekomo winnym doprowadzenia do kolizji zostal uznany
    nadjezdzajacy z drogi z pierwszenstwem, a to dlatego ze przekroczyl predkosc
    (zdaje sie 100km/h w miejscu gdzie bylo 70km/h) a uwarunkowania terenu
    uniemozliwily wlaczajacemu sie do ruchu zauwazenie zblizajacego sie pojazdu.
    Co wg. mnie jest logiczne gdyz dlaczego ktos ma odpowiadac za to ze na
    skutek zlamania przepisow przez inna osobe nie mogl jej zauwazyc na czas?
    Sprawa sie jednak bardziej skomplikowalaby sie gdy osoba jadaca z dozwolona
    predkoscia nie mogla zostac zauwazona na czas na skutek uwarunkowan terenu.
    Kto wtedy bylby winnym? Sluzby odpowiedzialne za rozmieszczanie znakow? :)



  • 17. Data: 2007-12-26 17:53:28
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: "Arek" <n...@m...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:3cq945-dec.ln1@ncc1701.lechistan.com...
    > Big Jack pisze:
    >
    >>> Jakiej "całości"? Gość wymusił pierwszeństwo? Wymusił. Jest ofiara?
    >>> Jest. Poważne obrażenia? Poważne.
    >>
    >> Byłeś tam, widziałeś jak było? Nie byłeś, nie widziałeś. Tak więc nie
    >> oceniaj jakbyś miał monopol na rację i nieomylność.
    >
    > Sytuacja została opisana. I to przez osobę zainteresowaną maksymalnym
    > wybieleniem kierującego samochodem.
    A niby jaki mogloby to miec cel?
    Polepszenie wlasnego samopoczucia?
    Piszac na ta grupe nie oczekuje (jak chyba nikt z piszacych z prosba o rade)
    poklepania po glowce i powiedzenia "bedzie dobrze, sprawa wygrana" jezeli
    jest wprost przeciwnie.
    Oczekuje za to mozliwie rzetelnej pomocy prawnej badz tez opinii w danej
    kwesti, a zeby to osiagnac trzeba mozliwie obiektywnie przedstawic srpawe.


  • 18. Data: 2007-12-26 18:57:43
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arek pisze:

    >>> W efekcie wypadku motocykl wkomponowal sie na 20cm w tyl samochodu
    >>> samochod nie nadawal sie do naprawy w zasadzie.
    >>> Motocyklista przezyl, ale zostal ciezko ranny i sparalizowany.
    >>
    >> Znajomy jeszcze nie siedzi?
    > Widocznie zyjemy w panstwie prawa gdzie dopoki nie udowodni mu sie winny
    > jest niewinny i nie siedzi.

    Ja się pytam, nie stwierdzam ;->

    Jak nie siedzi, to niech się cieszy, bo teoretycznie mógłby zostać
    tymczasowo aresztowany z uwagi na wysokość "rachunku".

    [ciach]

    >>> predkosci 60km/h z tego co pamietam z lekcji fizyki powinno byc mozliwe
    >>> na odcinku ok 16m
    >>
    >> Te! Teoretyk! A przynieś mi gaz doskonały albo ciało doskonale czarne ;->
    > Zapakuje razem z perpetum mobile i ci wysle...

    Złożyłeś obietnicę, więc teraz musisz jej dotrzymać ;->

    >> I ty, teoretyk, myślisz, że biegły tego wszystkiego nie wie i nie
    >> uwzględnił?
    >
    > Biegly jak kazdy czlowiek moze sie pomylic, lub byc po prostu mniej lub
    > bardziej niekompetentym (co wsrod urzednikow panstwowych nie jest
    > niestety rzadkoscia)

    To nie jest urzędnik tylko biegły. Biegli z reguły posługują się w
    takich przypadkach gotowymi tabelami/programami.

    > Jeden z najbardziej kuriozalnych przypadkow jakie widzialem byl skan
    > wyroku za uzywanie m.in. oprogramowania open source - chyba nawet
    > pojawil sie na tej grupie...

    Zupełnie inna sprawa.

    [ciach]

    >> Przypuszczam, że opinie biegłych będą prawie identyczne, bo biegli
    >> korzystają z tych samych narzędzi.
    >
    > Zakladajac jednak ze Twoje przypuszczenia sie nie sprawdza to co wtedy?

    Zdziwię się ;->

    >>> Czy mozliwe jest podwazenie opinii bieglego? W jaki sposob?
    >>> Co konkretnie decyduje o tym kto zostanie uznany za winnego
    >>> doprowadzenia do wypadku?
    >>
    >> A kto wymusił pierwszeństwo, hmm?
    > Wymuszenie pierwszenstwa chyba nie jest jednoznaczne z uznaniem o winie?

    Nie musi być, ale z reguły - poza bardzo wyjątkowymi sytuacjami - jest.

    > Jakis czas temu czytalem (albo na interii albo motofakty - nie pamietam)
    > artykul o podobnej sprawie - skrzyzowanie podporzadkowane i droga z
    > pierwszenstwem wraz z lukiem.
    > W tamtej sprawie rzekomo winnym doprowadzenia do kolizji zostal uznany
    > nadjezdzajacy z drogi z pierwszenstwem, a to dlatego ze przekroczyl
    > predkosc (zdaje sie 100km/h w miejscu gdzie bylo 70km/h) a uwarunkowania
    > terenu uniemozliwily wlaczajacemu sie do ruchu zauwazenie zblizajacego
    > sie pojazdu.

    To jedna z ewentualnych możliwości.

    > Co wg. mnie jest logiczne gdyz dlaczego ktos ma odpowiadac za to ze na
    > skutek zlamania przepisow przez inna osobe nie mogl jej zauwazyc na czas?
    > Sprawa sie jednak bardziej skomplikowalaby sie gdy osoba jadaca z
    > dozwolona predkoscia nie mogla zostac zauwazona na czas na skutek
    > uwarunkowan terenu. Kto wtedy bylby winnym? Sluzby odpowiedzialne za
    > rozmieszczanie znakow? :)

    Zasadniczo w takiej sytuacji powinieneś poprosić kogoś, kto by
    popatrzył, czy coś nie nadjeżdża...


  • 19. Data: 2007-12-26 18:57:52
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    Arek wrote:
    > W tamtej sprawie rzekomo winnym doprowadzenia do kolizji zostal uznany
    > nadjezdzajacy z drogi z pierwszenstwem, a to dlatego ze przekroczyl
    > predkosc (zdaje sie 100km/h w miejscu gdzie bylo 70km/h) a uwarunkowania
    > terenu uniemozliwily wlaczajacemu sie do ruchu zauwazenie zblizajacego
    > sie pojazdu.
    > Co wg. mnie jest logiczne gdyz dlaczego ktos ma odpowiadac za to ze na
    > skutek zlamania przepisow przez inna osobe nie mogl jej zauwazyc na czas?

    I często takie wyroki zapadają.


    > Sprawa sie jednak bardziej skomplikowalaby sie gdy osoba jadaca z
    > dozwolona predkoscia nie mogla zostac zauwazona na czas na skutek
    > uwarunkowan terenu. Kto wtedy bylby winnym? Sluzby odpowiedzialne za
    > rozmieszczanie znakow? :)

    tak
    i jak pamiętam taki wyrok te już był.
    Zdaje się, że miasto miało płacić dożywotnią rentę za nieustawienie
    znaku ograniczenia prędkości do takiej pozwalającej włączyć się z drogi
    podporzdkowanej w bezpieczny sposób.
    Natomiast nie potrafię podać żadnych namiarów na wyrok. Po prostu
    pamiętam bo było to kiedyś głośne, ale to było dawno dawno temu.

    Tak przy okazji pamiętam, że kiedyś miasto zapłaciło za to że gościu
    rozwalił się na leżącym na drodze drzewie. Za nieuprzątnięcie go.


  • 20. Data: 2007-12-26 19:53:42
    Temat: Re: wypadek/odszkodowanie z ac/ proces /dlugie/
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Arek pisze:

    >> Sytuacja została opisana. I to przez osobę zainteresowaną maksymalnym
    >> wybieleniem kierującego samochodem.
    > A niby jaki mogloby to miec cel?
    > Polepszenie wlasnego samopoczucia?

    Nie twierdzę, że ktoś coś wybielał. Tylko, że byłby tym (przynajmniej
    podświadomie) zainteresowany.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1