eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › definicja dnia
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 25

  • 1. Data: 2002-12-19 17:54:29
    Temat: definicja dnia
    Od: "Wob" <s...@s...polbox.pl>

    Witam

    czy ktoś może mi wskazać gdzie w prawie jest napisane co to jest dzień ?
    A konkretnie mi chodzi o której się zaczyna i kończy.

    dzięki


    --
    wob



  • 2. Data: 2002-12-19 18:56:32
    Temat: Re: definicja dnia
    Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>

    Wob napisa_(a):
    > czy ktoś może mi wskazać gdzie w prawie jest napisane co to jest dzień ?
    > A konkretnie mi chodzi o której się zaczyna i kończy.

    Dzień zaczyna się o 0.00 i kończy o 24.00. Nie trzeba do tego jakiejś
    specjalnej definicji, bo takie jest powszechne rozumienie tego pojęcia.
    No możesz jeszcze przyjąć to drugie, czyli od wschodu do zachodu, ale to
    nie byłoby pewnie korzystne w dyskusji, którą prowadzisz ;)

    KG


  • 3. Data: 2002-12-19 20:27:55
    Temat: Re: definicja dnia
    Od: "MC" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3E02165F.A8A7158C@poczta.onet.pl...

    > Dzień zaczyna się o 0.00 i kończy o 24.00. Nie trzeba do tego jakiejś
    > specjalnej definicji, bo takie jest powszechne rozumienie tego pojęcia.

    Spróbuj wmówić swojej babci, ze o 23:00 jest dzień to zrozumiesz, ze na
    "powszechnym rozumieniu pojęcia" nie mozna budować prawa.

    PS. Dajmy się wypowiedzieć innym i nie powtarzajmy tego co było na innej
    grupie..



  • 4. Data: 2002-12-19 22:13:51
    Temat: Re: definicja dnia
    Od: "Andrzej i B." <a...@t...pl>


    Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3E02165F.A8A7158C@poczta.onet.pl...
    > Wob napisa_(a):
    > > czy ktoś może mi wskazać gdzie w prawie jest napisane co to jest dzień ?
    > > A konkretnie mi chodzi o której się zaczyna i kończy.
    >
    > Dzień zaczyna się o 0.00 i kończy o 24.00. Nie trzeba do tego jakiejś
    > specjalnej definicji, bo takie jest powszechne rozumienie tego pojęcia.
    >
    > KG
    Czy aby na pewno jesteś pewny ? ;-)
    A północ to 0:00 czy 24:00 to jedno i to samo ? Więc do którego dnia należy
    północ?
    Oczywiście żartuję ale nic nie jest takie oczywiste zawsze można zagmatwać.
    Może ściślej by było od 0:00 do 23:59:59 a może dzień kończy się o północy
    24:00 (inaczej 0:00) a zaczyna 0:01 . Prawo powinna definiować pewne rzeczy
    i może o to chodziło przedmówcy, aby być pewnym (pisał gdzie w prawie...).
    Nie pisał na grupę filozof tylko prawo. Ja np. nie wiem a chętnie bym się
    dowiedział jeśli gdzieś to zdefiniowano i w jaki sposób i przy jakiej
    okazji. :)



  • 5. Data: 2002-12-19 22:15:08
    Temat: Re: definicja dnia, terminy
    Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>

    MC napisa_(a):
    > Spróbuj wmówić swojej babci, ze o 23:00 jest dzień to zrozumiesz, ze na
    > "powszechnym rozumieniu pojęcia" nie mozna budować prawa.

    Ale buduje się, takie są reguły wykładni. Zresztą jak wyobrażasz sobie
    inny sposób - odrębny słownik definiujący każde słowo użyte w aktach
    prawnych?


    > PS. Dajmy się wypowiedzieć innym i nie powtarzajmy tego co było na innej
    > grupie..

    A może pobawmy się i tutaj:

    Wg taryfy przewozowej warszawskiego ZTM istnieją bilet okresowe
    zdefiniowane tak:
    5/ 3-dniowy miejski - ważny przez 3 kolejne dni od
    dnia skasowania
    6/ tygodniowy miejski - ważny przez 7 kolejnych dni od
    dnia skasowania
    7/ 30 dniowy miejski – ważny przez 30 kolejnych
    dowolnie wybranych dni
    8/ 90 dniowy miejski - ważny przez 90 kolejnych
    dowolnie wybranych dni
    Pytanie brzmi czy do liczenia tych terminów powinno się stosować reguły
    z art.111 par.2 kc, czyli nie wliczać do obliczania terminu dnia, w
    którym nastąpiło zdarzenie będące początkiem terminu (skasowanie
    biletu). W taryfie odmiennej regulacji nie ma.

    Jeśli nie to dlaczego? ;)


    KG


  • 6. Data: 2002-12-19 23:11:35
    Temat: Re: definicja dnia, terminy
    Od: "MC" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3E0244EB.BBEB40E0@poczta.onet.pl...

    > Pytanie brzmi czy do liczenia tych terminów powinno się stosować reguły
    > z art.111 par.2 kc, czyli nie wliczać do obliczania terminu dnia, w
    > którym nastąpiło zdarzenie będące początkiem terminu (skasowanie
    > biletu). W taryfie odmiennej regulacji nie ma.
    >
    > Jeśli nie to dlaczego? ;)
    >
    Widze, ze sam zaczałes sie niepokoić swoim odkryciem. Moim zdaniem to co
    zacytowałeś lepiej pasuje do całkiem innego rodzaju umów. Powiedzmy, że masz
    termin zobowiazania, więc gonisz do banku i płacisz. Bank w nocy nie działa,
    wiec nie ma potrzeby ustalać godziny o której dokładnie mija termin. Zresztą
    odsetki za 15 minutowe spóźnienie nie byłyby wysokie.
    Z biletem chodzi o coś całkiem innego. Precyzyjne okreslenie terminu końca
    jego ważnosci ma zasadnicze znaczenie. Stad twoja analogia niezbyt tu
    pasuje, ale nie mam innych argumentów, zeby zakwestionować jej ważność. W
    sprawach nieuergulowanych decyduje kodeks cywilny - masz całkowitą racje.
    A jesli tak jest, to jestesmy systematycznie okradani przez ZTM.
    Trudno powiedzieć dlaczego radni nie okreslili dokładniej terminu utraty
    waznosci biletów. Projekty uchwał przygotowują urzednicy, wiec taryfa jest
    pewnie dziełem kilku gosci z ZTM. Ich zapytaj.



  • 7. Data: 2002-12-19 23:20:57
    Temat: Re: definicja dnia, terminy
    Od: Kamil Golaszewski <k...@p...onet.pl>

    MC napisa_(a):
    > Widze, ze sam zaczałes sie niepokoić swoim odkryciem.

    Kiedyś juz jedna dyskusja na ten właśnie temat się odbyła, więc aż tak
    się nie przejmuje, ale może tu ktoś będzie miał coś nowego do
    powiedzenia

    > A jesli tak jest, to jestesmy systematycznie okradani przez ZTM.
    > Trudno powiedzieć dlaczego radni nie okreslili dokładniej terminu utraty
    > waznosci biletów. Projekty uchwał przygotowują urzednicy, wiec taryfa jest
    > pewnie dziełem kilku gosci z ZTM. Ich zapytaj.

    Chyba mi się nie chce... Jakoś przeżyję ten jeden dzień, szczególnie że
    można by też przyjmować inną interpretację.. Chociaż może...

    KG


  • 8. Data: 2002-12-20 03:09:09
    Temat: Re: definicja dnia
    Od: "Joker" <_...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Andrzej i B." <a...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:3e0244b6@news.home.net.pl...
    >
    > Użytkownik "Kamil Golaszewski" <k...@p...onet.pl> napisał w
    wiadomości
    > news:3E02165F.A8A7158C@poczta.onet.pl...
    > > Wob napisa_(a):
    > > > czy ktoś może mi wskazać gdzie w prawie jest napisane co to jest dzień
    ?
    > > > A konkretnie mi chodzi o której się zaczyna i kończy.
    > >
    > > Dzień zaczyna się o 0.00 i kończy o 24.00. Nie trzeba do tego jakiejś
    > > specjalnej definicji, bo takie jest powszechne rozumienie tego pojęcia.
    > >
    > > KG
    > Czy aby na pewno jesteś pewny ? ;-)
    > A północ to 0:00 czy 24:00 to jedno i to samo ? Więc do którego dnia
    należy
    > północ?
    > Oczywiście żartuję ale nic nie jest takie oczywiste zawsze można
    zagmatwać.
    > Może ściślej by było od 0:00 do 23:59:59 a może dzień kończy się o
    północy
    > 24:00 (inaczej 0:00) a zaczyna 0:01 . Prawo powinna definiować pewne
    rzeczy
    > i może o to chodziło przedmówcy, aby być pewnym (pisał gdzie w prawie...).
    > Nie pisał na grupę filozof tylko prawo. Ja np. nie wiem a chętnie bym się
    > dowiedział jeśli gdzieś to zdefiniowano i w jaki sposób i przy jakiej
    > okazji. :)

    W języku polskim słowo dzień - ma 2 znaczenia.
    1. Jest to okres doby, gdy jest widno... (bardzo trywialne).
    2. W sensie kalendarzowym , jest to doba zegarowa trwająca
    od godz. 00:00 do 23:59:59 , opisana nazwą dnia tygodnia
    oraz numerem dnia miesiąca.
    Najczęściej nie ma wątpliwości, o którą definicję dnia chodzi.
    Termin zapłaty upływa w dniu ..., jest zrozumiały dla wszystkich
    i nikt nie patrzy na zachód słońca. To samo jest z biletem, ważnym
    do końca dnia. Są jednak określenia pochodne np: dzień roboczy
    lub taryfa dzienna, które wymagają doprecyzowania. W przeciwnym
    wypadku określenie "jutro pracujemy cały dzień" pozwala na szeroką
    interpretację.

    Joker




  • 9. Data: 2002-12-20 09:12:58
    Temat: Re: definicja dnia
    Od: "Bax" <b...@n...pl>

    Użytkownik "Joker" <_...@p...onet.pl> napisał w wiadomości

    > W języku polskim słowo dzień - ma 2 znaczenia.
    > 1. Jest to okres doby, gdy jest widno... (bardzo trywialne).
    > 2. W sensie kalendarzowym , jest to doba zegarowa trwająca
    > od godz. 00:00 do 23:59:59 , opisana nazwą dnia tygodnia
    > oraz numerem dnia miesiąca.

    No to pół sekundy po 23:59:59 nie ma już dnia poprzedniego, a następny
    się jeszcze nie zaczął 8-) ???

    Pozdrawiam,
    Krzysztof


  • 10. Data: 2002-12-20 13:54:40
    Temat: Re: definicja dnia
    Od: "Joker" <_...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Bax" <b...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:atun28$1kn6$1@news2.ipartners.pl...
    > Użytkownik "Joker" <_...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    >
    > > W języku polskim słowo dzień - ma 2 znaczenia.
    > > 1. Jest to okres doby, gdy jest widno... (bardzo trywialne).
    > > 2. W sensie kalendarzowym , jest to doba zegarowa trwająca
    > > od godz. 00:00 do 23:59:59 , opisana nazwą dnia tygodnia
    > > oraz numerem dnia miesiąca.
    >
    > No to pół sekundy po 23:59:59 nie ma już dnia poprzedniego, a następny
    > się jeszcze nie zaczął 8-) ???
    >
    > Pozdrawiam,
    > Krzysztof

    Ja podałem zapis czasu z dokładnością do 1 sekundy, ponieważ
    dyskusja dotyczyła zagadnień prawnych a nie zjawisk fizycznych.
    Ale żeby nie było wątpliwości, może być i tak:
    23:59:59,99999999999999999999999999999999999999999
    Pozdrawiam, Joker



strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1