eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2004-10-18 15:15:25
    Temat: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "maciek_1980" <m...@p...fm>

    Witam serdecznie. Prośba chociaż o przeczytanie trzech pierwszych zdań :)

    Jeżeli ktoś nie chce czytać całości - niech zerknie na ostatni akapit. Tam
    znajduje się sedno sprawy jak i pytanie ode mnie. Cała reszta jest dla tych,
    który by chcieli dowiedzieć się więcej o całej sytuacji.


    ..................
    Od paru miesięcy walczę z moją szkołą o to, co (według mnie) mi się należy.

    Uczęszczam na studia licencjackie w trybie zaocznym. Studia licencjackie
    trwają sześć semestrów.
    Opiszę co się działo w poszczególnych semestrach.

    W semestrze I miałem znajdować się w jednej grupie z moim kolegą -
    niestety, znależliśmy się w innych grupach. Napisałem podanie (które zostało
    rozpatrzone pozytywnie) i w semestrze II zmieniłem grupę.
    Po semestrze II została zmieniona ilość grup z sześciu na cztery. A
    dokładniej - zostały zlikwidowane grupy V i VI. Ja znajdowałem się w innej
    grupie, więc sądziłem że zmiana mnie nie dotyczy.... jak bardzo się myliłem.
    Otóz w semestrze III zostałem przeniesiony do innej grupy. Bez mojej wiedzy
    i bez mojej zgody. Zresztą - z paroma osobami z mojej grupy tak postąpili. W
    rozmowie telefonicznej uzyskałem informację, że był błąd jakiejś profesor i
    że wszystko zostanie po staremu. Zgodnie z tą informacją uczęszczałem w
    semestrze III do tej samej grupy co w semestrze II.
    Pod koniec III semestru dostałem kartę egzaminacyjną, na której było
    napisane że znajduję się jednak w innej grupie. W związku z tym na karcie
    egzaminacyjnej znajdowały się nazwiska profesorów innych niż do których
    uczęszczałem na zajęcia.
    W dziekanacie powiedzieli że nie ma problemu - i rzeczywiście nie było
    problemu. Profesor z danego przedmiotu skreślał nazwisko profesora
    znajdującego się na karcie i wpisywał swoje dane. I w ten sposób zaliczyłem
    III semestr. Niestety - zdawanie III semestru przeciągnęło się trochę i nie
    zdołałem napisać podania o zmianę grupy. ( Nie można zmienić grupy w czasie
    trwania sesji egzaminacyjnej) W ten sam sposób zaliczyłem IV semestr. Na
    początku V semestru miałem różne problemy niedotyczące szkoły i zagapiłem
    się ze złożeniem podania.

    I tu zaczęły się schody...

    Uczelnia zmieniła jakieś tam zasady i profesor z danego przedmiotu nie
    mógł zrobić tak, jak semestr wcześniej. Najciekawsze jest to że niektórzy o
    tym wiedzieli a niektórzy nie na skutek czego na karcie egz. mam połowę
    wpisów z ocenami pozytywnymi - a druga połowa jest pusta (mimo tego, że
    byłem na egzaminie i dostałem ocenę pozytywną). Dostałem od profesorów na
    moją prośbę pisma, w których oznajmiali że uczęszczałem na ich zajęcia, że
    byłem na egzaminie i że zaliczyłem egzamin na ocenę pozytywną. I indeks wraz
    z kartą i z tymi pismami dostarczyłem do dziekanatu. To było około marca
    tego roku. Szkoła nie chciała mi uznać tego że zaliczyłem wszystkie
    przedmioty. Mówi, że chodziłem nie do tej grupy co trzeba.

    Negocjacje ze szkołą trwały parę tygodni (wiadomo - system zaoczny) i w ich
    trakcie uczęszczałem na semestr VI. Po rozmowach uzyskałem odpowiedź ustną
    od dziekana mojego wydziału, że da się sprawę załatwić. (nie, nie chodzi o
    łapówkę ;-) ) Czyli: tak jak w poprzednich semestrach dany profesor do
    którego uczęszczałem na zajęcia będzie mógł wpisać się do karty, indeksu i
    do protokołu.
    Szczęśliwy zacząłem załatwiać formalności... parenaście dni póżniej udałem
    się do szkoły i napotkałem opór Pań z dziekanatu. Okazało się, że one muszą
    mieć pisemną zgodę dziekana. To ja - luz, parę dni póżniej pojechałem do
    dziekana (ciężko go było złapać wcześniej) i..... powiedział mi, że nic nie
    podpisze, że ze mną nie rozmawiał itd. Wkurzony na to, że dziekan kłamie mi
    w żywe oczy mówię, że mam świadka tej rozmowy (byłem z kolegą, kolega stał
    przed drzwiami (chociaż nic nie słyszał ;-) ) a on..." nie, nie ma Pan
    świadka". I dalej powiedział że chcę coś osiągnąć, że nie chcę się uczyć, że
    kombinuję... Nieźle, prawda?
    Przez następne dni jezdziłem do szkoły codziennie (a pracuję - więc to nie
    było takie proste) i wyjaśniałem sprawę. A w międzyczasie zdawałem egzaminy
    na semestr... VI !
    Zdałem egzaminy i co najlepsze.... Karty egzaminacyjnej nie dostałem (bo nie
    zaliczyłem semestru V) - natomiast parę ocen profesorowie wpisali do
    protokołów! Czyli mam świadectwo, że chodziłem i zdawałem egzaminy.
    I kłopot jest taki: według mnie pozdawałem egzaminy i zaliczyłem V i VI
    semestr...a według nich nie. Dostałem propozycję od nich - żebym powtarzał
    rok. Nie wchodzi to w grę - nie czuję się winny. Pal sześć pieniądze, ale
    roku z życia nic mi nie wróci. Na moje pismo, że zaliczyłem wszystkie
    przedmioty i prośbę o przeniesienie mnie na studia inżynierskie dostałem
    odpowiedź negatywną wraz z adnotacją, że nie zaliczyłem tych i tych
    przedmiotów.

    Poradziłem się znajomego i wystosowałem dwa pisma. Jedno to
    oświadczenie - wymieniłem wszystkie przedmioty i nazwiska profesorów do
    których uczęszczałem na zajęcia w semestrze V i VI. Napisałem tam, że zdałem
    wszystkie przedmioty w semestrze V i VI. Drugie pismo, to podanie. "W
    związku z oświadczeniem z dnia tego i tego proszę o przyjęcie mnie na studia
    inżynierskie."

    ................

    I pytanie:

    Ile czasu dziekanat ma na odpowiedź na moje pismo? Znajomy (który
    orientuje się w prawie) mówi że 14 dni roboczych. Inny mówi że 30 dni.
    Dzwoniłem do szkoły okazało się, że moje pisma zostały dołączone do mojej
    teczki. Czyli - nie dostałem i nie dostanę na nie odpowiedzi. Jak to jest?
    Jeżeli szkoła nie dała odpowiedzi na moją prośbę o przyjęcie to czy to
    znaczy, że się zgodziła na moją propozycję? Czy brak odpowiedzi jest
    równoznaczny z akceptacją? Porównuję sobie to z sytuacją kiedy oddajemy
    sprzęt na gwarancji. Jeżeli serwis/sklep w ciągu x (trzech?) dni nie powie
    że gwarancja jest uznana to automatycznie ją uznaje. Skoro więc nie dostałem
    odpowiedzi w stylu "nie, nie możemy Pana przyjąć z przyczyn takich i takich"
    to znaczy, że mnie przyjęli?
    Proszę o pomoc, nie wiem co mam robić. Studiowałem uczciwie przez 3 lata i
    przez organizacyjny burdel mam te lata stracić? :( Jestem zdesperowany i
    będę walczył o swoje do końca. Proszę o radę lub chociaż słowo otuchy :-)













  • 2. Data: 2004-10-19 12:00:14
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "maciek_1980" <m...@p...fm>

    Nikt mi nie pomoże? Proszę chociaż o informację ile dziekanat ma czasu na
    odpowiedz na zlozone pismo. I czy brak odpowiedzi w wyznaczonym terminie
    jest rownoznaczne a akceptacja danego podania.

    Maciek



  • 3. Data: 2004-10-19 12:15:58
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "Arek \"arkadoo\"" <a...@r...com>


    > Nikt mi nie pomoże? Proszę chociaż o informację ile dziekanat ma czasu na
    > odpowiedz na zlozone pismo. I czy brak odpowiedzi w wyznaczonym terminie
    > jest rownoznaczne a akceptacja danego podania.
    >

    IMHO istotne jest czy wziąłeś potwierdzenie, że przyjęli pismo. Jak nie masz
    potwierdzenia to zawsze mogą powiedzieć, że żadnego pisma nie składałeś.

    --
    Pozdrawiam
    Arek



  • 4. Data: 2004-10-19 12:52:59
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "maciek_1980" <m...@p...fm>

    >
    > > Nikt mi nie pomoże? Proszę chociaż o informację ile dziekanat ma czasu
    na
    > > odpowiedz na zlozone pismo. I czy brak odpowiedzi w wyznaczonym terminie
    > > jest rownoznaczne a akceptacja danego podania.
    > >
    >
    > IMHO istotne jest czy wziąłeś potwierdzenie, że przyjęli pismo. Jak nie
    masz
    > potwierdzenia to zawsze mogą powiedzieć, że żadnego pisma nie składałeś.
    >

    To podstawa. Oczywiście że mam potwierdzenie.

    Pozdrawiam

    Maciek.




  • 5. Data: 2004-10-19 13:43:27
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "Wirde" <w...@n...hotmail.com>


    Użytkownik "maciek_1980" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
    news:cl2vs9$icg$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > Nikt mi nie pomoże? Proszę chociaż o informację ile dziekanat ma czasu na
    > odpowiedz na zlozone pismo. I czy brak odpowiedzi w wyznaczonym terminie
    > jest rownoznaczne a akceptacja danego podania.
    >

    Dziekan nie ma żadnego terminu na odpowiedź na pismo, tak jak i Ty nie masz
    żadnego terminu ani obowiązku odpowiadania na czyjekolwiek pisma (poza
    przypadkami przewidzianymi w przepisach prawa). Dziekanat natomiast to tylko
    biuro i nie jest to żaden organ uczelni. Termin 1 m-ca ktoś prawdopodobnie
    zaczerpnął z kpa (w sprawach skomplikowanych jest tam bodajże 2 m-ce ale
    opisywany problem nie jest postepowaniem w trybie kpa). Skąd 14 dni - nie
    wiem.
    Tym bardziej brak odpowiedzi nie może zostać uznany za akceptację podania
    (lub jej brak).


  • 6. Data: 2004-10-19 14:42:48
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "maciek_1980" <m...@p...fm>


    > > Nikt mi nie pomoże? Proszę chociaż o informację ile dziekanat ma czasu
    na
    > > odpowiedz na zlozone pismo. I czy brak odpowiedzi w wyznaczonym terminie
    > > jest rownoznaczne a akceptacja danego podania.
    > >
    >
    > Dziekan nie ma żadnego terminu na odpowiedź na pismo, tak jak i Ty nie
    masz
    > żadnego terminu ani obowiązku odpowiadania na czyjekolwiek pisma (poza
    > przypadkami przewidzianymi w przepisach prawa). Dziekanat natomiast to
    tylko
    > biuro i nie jest to żaden organ uczelni. Termin 1 m-ca ktoś prawdopodobnie
    > zaczerpnął z kpa (w sprawach skomplikowanych jest tam bodajże 2 m-ce ale
    > opisywany problem nie jest postepowaniem w trybie kpa). Skąd 14 dni - nie
    > wiem.
    > Tym bardziej brak odpowiedzi nie może zostać uznany za akceptację podania
    > (lub jej brak).

    Pismo kierowałem do szkoły. Nie do dziekanatu, nie do dziakana - ale
    bezpośrednio do szkoły.
    Jeżeli kieruję pismo do szkoły (czyli do urzędu) - czy mają obowiązek
    udzielenia odpowiedzi w danym terminie?




  • 7. Data: 2004-10-19 17:43:33
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: SebOLO <p...@b...spamu.pl>

    Dnia Tue, 19 Oct 2004 16:42:48 +0200, maciek_1980 <m...@p...fm>
    napisał:

    >
    > Pismo kierowa?em do szko?y. Nie do dziekanatu, nie do dziakana - ale
    > bezpo?rednio do szko?y.
    > Je?eli kieruj? pismo do szko?y (czyli do urz?du) - czy maj? obowi?zek
    > udzielenia odpowiedzi w danym terminie?

    Nie mają... Powinni, ale nic nie muszą...

    --
    ..::SebOLO::.. tu był... _____
    "Wiedziec, ze sie wie, co sie wie i wiedziec, \o o/
    czego sie nie wie - oto prawdziwa wiedza." --ooo--U--ooo--


  • 8. Data: 2004-10-19 19:18:56
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki <p...@p...name>

    On 19/10/2004 15:43, Wirde wrote :
    > Użytkownik "maciek_1980" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
    > news:cl2vs9$icg$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    >>Nikt mi nie pomoże? Proszę chociaż o informację ile dziekanat ma czasu na
    >>odpowiedz na zlozone pismo. I czy brak odpowiedzi w wyznaczonym terminie
    >>jest rownoznaczne a akceptacja danego podania.
    >>

    > Termin 1 m-ca ktoś prawdopodobnie
    > zaczerpnął z kpa (w sprawach skomplikowanych jest tam bodajże 2 m-ce ale
    > opisywany problem nie jest postepowaniem w trybie kpa).

    Na pewno nie jest to postępowanie w trybie kpa?
    Art. 161. Ustawy o szkolnictwie wyższym

    Do decyzji podjętych przez organ uczelni w indywidualnych sprawach
    studenckich, [...] stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania
    administracyjnego.

    --
    Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki
    When I was ten, I read fairy tales in secret and would have been ashamed
    if I had been found doing so. Now that I am fifty I read them openly.
    When I became a man I put away childish things, including the fear of
    childishness and the desire to be very grown up. (C.S. Lewis)


  • 9. Data: 2004-10-20 06:48:46
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "Wirde" <w...@n...hotmail.com>


    Użytkownik "Przemyslaw 'Pshemekan' Plaskowicki"
    <p...@p...name> napisał w wiadomości
    news:417568a0$1@news.home.net.pl...
    > On 19/10/2004 15:43, Wirde wrote :
    > > Użytkownik "maciek_1980" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
    > > news:cl2vs9$icg$1@nemesis.news.tpi.pl...
    > >
    > >>Nikt mi nie pomoże? Proszę chociaż o informację ile dziekanat ma czasu
    na
    > >>odpowiedz na zlozone pismo. I czy brak odpowiedzi w wyznaczonym terminie
    > >>jest rownoznaczne a akceptacja danego podania.
    > >>
    >
    > > Termin 1 m-ca ktoś prawdopodobnie
    > > zaczerpnął z kpa (w sprawach skomplikowanych jest tam bodajże 2 m-ce ale
    > > opisywany problem nie jest postepowaniem w trybie kpa).
    >
    > Na pewno nie jest to postępowanie w trybie kpa?
    > Art. 161. Ustawy o szkolnictwie wyższym
    >
    > Do decyzji podjętych przez organ uczelni w indywidualnych sprawach
    > studenckich, [...] stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania
    > administracyjnego.
    >

    Nie sądzę, choćby z przyczyn powołanych w poniższym orzeczeniu.

    1999.12.22 wyrok NSA I SA 841/99 LEX nr 46272
    "Niemniej jednak w postępowaniu prowadzonym przez organy uczelni w
    indywidualnych sprawach studenckich przepisy k.p.a. stosuje się odpowiednio,
    co wynika z art. 161 ustawy o szkolnictwie wyższym. Oznacza to z jednej
    strony, że przepisy te mają zastosowanie, o ile przepisy ustawy o
    szkolnictwie wyższym lub przepisy wydanego w oparciu o tą ustawę (art. 144
    ust. 1) regulaminu studiów (który określa prawa i obowiązki studenta
    związane z tokiem studiów) nie stanowią inaczej. Te ostatnie zaś określają
    szereg rozwiązań i instytucji szczególnych, co podyktowane jest
    koniecznością uwzględnienia specyfiki, chociażby postępowania dowodowego w
    tych sprawach. Po drugie zaś, oznacza to, że przepisy k.p.a. są stosowane
    wprost lub z pewnymi modyfikacjami albo wcale nie mają zastosowania. "

    Myślę, że gdyby zmiana wydziału była załatwiana w trybie kpa uczelnia
    dotrzymałaby trybu wymaganego przez procedurę choćby pouczając w decyzji
    odmownej o prawie odwołania (tej pierwszej o której pisze Maciek1980), a
    wówczas pytania zawarte w jego poście byłyby zbędne.


  • 10. Data: 2004-10-20 11:40:33
    Temat: Re: Studia. Ile dziekanat ma czasu na odpowiedz na zlozone pismo? (długie)
    Od: "maciek_1980" <m...@p...fm>


    > Nie sądzę, choćby z przyczyn powołanych w poniższym orzeczeniu.

    (...)

    > Myślę, że gdyby zmiana wydziału była załatwiana w trybie kpa uczelnia
    > dotrzymałaby trybu wymaganego przez procedurę choćby pouczając w decyzji
    > odmownej o prawie odwołania (tej pierwszej o której pisze Maciek1980), a
    > wówczas pytania zawarte w jego poście byłyby zbędne.
    >

    Wydaje mi się że to że szkoła nie dotrzymała terminu nie ma znaczenia.
    Pracownicy szkoły nie muszą znać obowiązującego prawa i mogli potraktować
    moje podanie po macoszemu. Pytanie - czy mam jakąś szansę na obronę swoich
    praw? To znaczy że szkoła może zwyczajnie zignorować podania pisane przez
    studentów?

    Maciek


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1