eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoodcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna › Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
  • Data: 2014-02-22 10:16:22
    Temat: Re: odcinkowy pomiar prędkości - podstawa prawna
    Od: m <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 22.02.2014 09:57, BartekK pisze:
    > W dniu 2014-02-22 08:41, m pisze:
    >>> Pytania mi się nasuwają natury prawnej oraz organizacyjnej:
    >>> 1) jaki związek ma średnia prędkość na odcinku X km z ograniczeniami
    >>> prędkości na tym odcinku, oraz z wykroczeniem nieprzestrzegania tych
    >>> ograniczeń. W sensie, że gdy wg obliczeń wychodzi, że średnia prędkość
    >>> przejechania wskazuje, ze _pojazd_ musiał mieć chwilowe prędkości wyższe
    >>> niż dozwolone, to mandat - ale na jakiej podstawie?
    >>
    >> Na podstawie przepisu który nakazuje jazdę z prędkością < X, oraz
    >> niewątpliwym dowodem na to że prędkość była większa niż X.
    > Niewątpliwe to miały być też dowody w postaci fotki z fotoradaru. A jak
    > jest z ich działaniem (błędy pomiaru prędkości, błędy odczytania
    > rejestracji itd) to wiemy...

    No i dlatego odcinkowe pomiary są lepsze, bo mniej wrażliwe na to o czym
    piszesz.

    > Niech bramownice będą zrobione np tak, że zdjęcie z pierwszej jest
    > ORCowane, i po rozpoznaniu tablic - jest odmierzany czas T, który jest
    > zatrzymywany po OCRowaniu tablicy na drugiej bramownicy. Stąd jeśli czas
    > OCRowania na pierwszej będzie znacząco dłuższy (bo się coś rozmazało,
    > listek przelatywał, deszcz padał itp), niż na drugiej - to czas T będzie
    > znacząco krótszy niż rzeczywisty czas przejazdu. I co teraz?

    No weź, nie sądzisz chyba ża za T będzie brany czas końca obróbki OCR a
    nie zrobienia zdjęcia ...

    > Niestety, ale nasza władza nauczyła nigdy nie ufać w ich rozwiązania,
    > zwłaszcza jeśli mają na celu ściągnięcie kasy z obywateli...
    >
    >
    >
    >>> - co oznacza przekroczenie średniej prędkości na odcinku? Z tego nie
    >>> wynika, jakie ograniczenie, gdzie, i o ile zostało złamane. Nie wiadomo
    >>> czy pacjent jechał 300km/h przez chwilę na ograniczeniu do 30km/h, czy
    >>> 90/70 ciągiem, a każde z tych wykroczeń ma inny taryfikator.
    >>
    >> Mam nadzieję że będzie wg. taryfy za najniższe możliwe wykroczenie wg
    >> tych danych, czyli 90/70 cięgiem.
    > Nadzieja ma słabe umocowanie prawne :) Obawiam się, że do ukarania -
    > musi być jakaś podstawa, taryfikator, określone konkretne wykroczenie -
    > a nie "chyba gdzieś o ileś, ale nie wiadomo gdzie i o ile".

    Nie chyba, ale "z pewnością co najmniej tyle".

    > To chyba tylko przy przepisach podatkowych jest wynalazek "nie wiemy
    > gdzie obywatel zarobił/ukradł, nie możemy mu udowodnić, ale on nie umie
    > udowodnić że jest niewinny, to go karnym podatkiem 75% obciążymy" - ale
    > i do tego słychać już, że to trochę nieładne rozwiązanie.

    Ale to nie są przepisy podatkowe i tutaj musi być udowodniona wina. I wg
    mnie, jeżeli odcinek 100km został zmierzony np. w 40minut, to jest to
    tak mocny dowód na to że ograniczenie prędkości 90km/h zostało
    przekroczone o co najmniej 40km/h że trudno mi wyobrazić sobie coś co by
    ten dowód mogło podważyć.

    >
    >>> - Czy da się w ogóle karać "obywatel gdzieś najwyraźniej złamał
    >>> przepisy, nie wiemy gdzie i dokładnie jakie konkretnie, ale go ukaramy"?
    >>
    >> Podobnie jest chyba z tachografami. Nie ma dokładnej lokalizacji kiedy
    >> została przekroczona prędkość, ale została ...
    > Na tachografie jest kontrolowane tylko i wyłącznie przekroczenie ogólnej
    > bariery >90km/h,

    No i tutaj masz to samo. W czym problem?

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1