W dniu 03.05.2023 o 21:40, Zbynek Ltd. pisze:
>> Na chwilę obecną nie ma bezpiecznego dla motocyklisty sposobu jego
>> zatrzymania przez policjanta. Najprościej by było zobowiązać
>> producentów do instalacji urządzenia, które zdalnie mogłoby wyłączyć
>> zapłon. Każde inne  działanie powoduje zagrożenie dla pędzącego
>> motocyklisty, który później będzie miał pretensje do zatrzymującego,
>> że on sobie tylko uciekał.
> Nie byłoby to zalegalizowane zabójstwo w białych rękawiczkach?
> W samochodzie wyłączenie zapłonu powoduje wyłączenie wspomagania
> hamulców i te nie działają. Nie mam motoru i nie wiem jak to tam jest
> skonstruowane.

Większość motocykli ma po prostu linki. Widziałem hamulce hydrauliczne.
Ale wspomagania nie, choć nie wykluczam. Rzuciłem propozycją. Jeśli
wyłączenie zapłonu Na chwilę obecną motocykliści - oczywiście niektórzy
- silnie ciążą ku terroryzmowi. Coś na zasadzie chodzenia z
odbezpieczonym granatem i jak mnie policjant będzie chciał
wylegitymować, to puszczę "łyżkę". Wielu z motocyklistów liczy na to, że
nie daje się ich bezpiecznie zatrzymać.

Tylko to założenie ma swoje słabe ogniwa. Czasem są okoliczności
uzasadniające poświęcenie bezpieczeństwa motocyklisty. Czasem ucieczka
kończy się na drzewie, czy innym uczestniku ruchu. Bywa, że policjant
"przegnie". Tak, czy inaczej źródłem zagrożenia jest przekonanie, że nie
da się motocyklisty bezpiecznie zatrzymać.
--
(~) Robert Tomasik