eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWścibski pracodawca › Re: Wścibski pracodawca
  • Data: 2004-07-28 22:49:58
    Temat: Re: Wścibski pracodawca
    Od: Arek <a...@e...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jacek "Plumpi" rzecze:
    > Chyba jeszcze zapomniałeś dopisać - i zarabiają u mnie nie małe pieniądze,
    > które nie tylko pozwalają im ledwo wiązać koniec z końcem, ale także
    > normalnie żyć i funkcjonować ?

    Jedni zarabiają niemałe inni małe, większość przeciętnie.

    > Wybacz, ale wyznacznikiem wierności firmie jest płaca pracowników. Im więcej
    > pracownik będzie zarabiał, tym będzie wierniejszy i tym rzadziej będzie
    > oglądał się za prywatnymi fuchami, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie
    > będzie mu się to opłacało.

    Nie jest to niestety prawda.
    Prowadzę firmę od 15 lat i nie ma takiej zależności.
    Ale gdyby była - jakież proste by było życie.
    Życie jest jednak takie, że ludzie zawsze uważają, że zarabiają za mało :)

    > Jednak w wielu przypadkach ludzi szukających dochodów poza pracą najemną
    > jest konieczność i chęć przeżycia i spłacania zaciągniętych kredytów, która
    > zmusza ich do szukania większych zarobków niż te 500 czy 600zł, które
    > dostaną miesięcznie od wspaniałego pracodawcy.

    Ok. Dlatego wiedzą, że mogą być kosmonautą, wspinać się po kominach,
    szambonurkować, czy cokolwiek innego co nie jest związane z siedzeniem
    przy komputerze. Bo niestety nie da się przy nim pracować po kilkanaście
    godzin dziennie przez wiele miesięcy. Człek się wypala paru.

    > Wolny rynek = Wolnoamerykanka.
    > A co do pracy przy komputerze - hmmmm......? Czy nie uważasz, że lekko
    > przesadzasz ? Przecież praca przy komputerze nie jest równa pracy przy
    > komputerze. Jeden wykorzystuje go do grafiki, a ktoś inny do handlu. Dlatego
    > nie rozumiem twojego podejścia.

    Oj - do handlu to mogą.

    > Przecież to są twoi pracownicy, a nie twoi niewolnicy, którym Ty - ich pan i
    [..]
    > zaangażowanie i sumienność, a nie to co on po godzinach robi.

    Szczytne słowa, ale niestety życie to nie je bajka i nie jest tak prosto
    jakby się chciało.
    A co do tych "ograniczeń" to sami pracownicy się do nich przekonali bo
    nie muszą teraz jedni odwalać roboty za pozostałych i wkurzać się, że
    ktoś na boku zarabia a oni za tego kogoś muszą robotę nadganiać.
    Tak jest po prostu UCZCIWIE i o to chodzi, a nie o wpieprzanie się
    w prywatne życie pracowników.
    Jak ktoś chce być swobodny to proste - idzie na swoje, dostaje ode mnie
    zlecenia, ale wie, że wszędzie jest na końcu przewodu pokarmowego i
    dostaje nadmiary i spady. A jak chce mieć jakąś stabilizacje to sorry
    albo pracuje 8 godzin i nie robi fuch, albo pracuje przez miesiąc 12
    godzin i kolejne 2 tygodnie ma dla siebie i swoich fuch/pomysłów.
    Nie widzę w tym naruszenia cudzej prywatności.

    pozdrawiam
    Arek

    --
    http://www.elita.pl/arek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1