eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWścibski pracodawca › Re: Wścibski pracodawca
  • Data: 2004-07-29 01:45:56
    Temat: Re: Wścibski pracodawca
    Od: Arek <a...@e...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    rk rzecze:
    > Przeczysz sam sobie:

    Nie przeczę. Z powodu Twojej propozycji próbuję Ci wytłumaczyć dlaczego
    za sam spadek wydajności nie mogę od razu wywalać, co "proponowałeś"
    żebym robił.

    > Konfliktu takiego nie ma w przypadku "fuch" w czasie wolnym o ile tylko
    > nie ma to wpływu na pracę w czasie normalnym.

    Oczywiście, że ma ogromny wpływ bo wypala. Pomijam przy tym, że fucha
    z tej samej branży to ewidentna nieuczciwa konkurencja wobec firmy.

    > Sportowiec: jeśli sportowiec ów osiągałby zadowalające wyniki mimo ćpania,

    Nauczycielka i sportowiec to były tylko lekkie, pierwsze z brzegu,
    przykłady żeby Ci uświadomić, że nie jest tak, że to co prywatnie, poza
    pracą nie może liczyć się w pracy. Można nawet dać radykalniejsze
    przykłady.

    > Ok. Twierdzę, że problem czasu wolnego jest przekroczeniem granicy.

    Pragnę Ci zwrócić uwagę, że nie jest to kwestia spędzania przez Ciebie
    czasu WOLNEGO lecz Twojej PRACY. Innej bo innej, ale jednak pracy, a nie
    rozrywki.

    > Ok2. Właśnie o to pytam w pierwszym liście. Na jakiej podstawie prawnej
    > można odrzucić taki wymóg procodawcy (a kiedys być może pozwać go do sądu
    > jeśli np. wyrzuci Cię z pracy argumentując to niewłaściwym zachowaniem w
    > czasie wolnym (sic!))

    I tu już jest jakieś socjalistyczne przeżarcie mózgu, którego zupełnie
    nie rozumiem. Albo ludzie chcą ze sobą pracować, albo nie chcą i nie ma
    sensu wymyślania powodów czy pozywania do sądu. O co? Co to jest za
    praca na siłę? Jak ja kogoś nie chcę w pracy to nie chcę i pa pa.
    Odwrotnie tak samo - jak nie chce pracować to droga wolna i pa pa.
    Czy trzeba do tego jakichś uzasadnień? Tylko rodziny i sąsiadów się nie
    wybiera, pracowników i pracodawców jak najbardziej.

    > Wolny rynek. Płacisz za 8h - powinieneś mieć 8h pracy. Reszta nie jest
    > Twoją sprawą. Chcesz lojalności przez 24h? - zapłać dodatkowo za to a nie
    > twórz chorych wymagań.

    A od kiedy to lojalność jest przez ileś godzin w dniu!?
    Albo ktoś jest lojalny, albo nie jest. Nie ma, że od 8 do 16 jest
    lojalny, a po 16 nie jest.
    I powtórzę - przy kopaniu rowu mogę płacić za 8 godzin pracy, ale nie
    przy pracy twórczej! Tu się nie da zadekretować wydajności.

    > Jeśli nie dostajesz 8h solidnej pracy - poszukaj kogoś innego.
    > Takie jest moje zdanie.

    Jeżeli nie pasują Ci zasady proponowane przez pracodawcę - poszukaj innego.
    I jak Ci pasi taka wypowiedź ?

    > Ale wracając do tematu: czy ktoś zna paragrafy?....

    Dostałeś dobrą radę - podpisz i się nie martw. Jak ktoś zechce Cię
    zwolnić to Cię i tak po prostu zwolni.

    pozdrawiam
    Arek


    --
    http://www.hipnoza.info

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1