eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid] › Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
  • Data: 2021-04-05 23:58:33
    Temat: Re: "Straszliwe" mandaty dla proboszczów za wielokrotne przekroczenie limitów epidemiologicznych [kowid]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 05.04.2021 o 23:01, Budzik pisze:

    >>> Nikt sie nie czepia ze wejdzie 5 babc wiecej. Nie o taka skale
    >>> chodzi. nit sie tez nie czepia ze wejdzie 5 osób wiecej do
    >>> lidla.
    >> I tu wychodzi - nie obraź się za osobistą wycieczkę - Twoja
    >> znajomości prawa. A jak wejdzie 6? 7? Może przy dziesięciu się
    >> oburzymy? To może od razu ustawić limit 10 większy i obrażać za 11?
    >>
    > Alez ja sie nie obrazam bo tu nie chodzi o stosowanie prawa co do
    > przecinka tylko o odbior spoleczny. Jezeli nie rozumiesz ze ludzi to
    > zwyczajnie wkurwia ze policja czepia sie demonstracji, czepia sie
    > restauracji, czepia sie siłowni a koscioły sa jak swiete krowy to nie
    > dziwie sie ze nie widzisz rowniez kolejek przed marketami.

    Ależ rozumiem. Nie każ mi dostrzegać tego, czego nie ma. Ufam, że u
    Ciebie taki problem jest. Staram Ci się wyjaśnić z czego wynika ta
    odmienność traktowania Kościoła - zwłaszcza Katolickiego. I tyle. Nawet
    nie staram się Cię przekonać, że to słuszny i zasadny kierunek. Ot,
    stwierdzam po prostu fakt.
    >
    >> Jak się po pewnym czasie ludzie zwiedzieli, ze Ruch Drogowy nie
    >> karze za przekroczenie do 10 km/h limitu, to wszyscy zaczęli
    >> jeździć limit + 10 km/h. No i jak komuś licznik trochę źle działał
    >> i go złapali przy 11 km/h, to przed sadem argumentowali, ze to
    >> tylko 1 km więcej.
    > Zgoda. Ale juz za przekroczenie x2 czy x3 jest kara.

    A w mojej ocenie tak nie powinno być. Prawo powinno być jasne i
    czytelne. W Ustawie o Broni i Amunicji w definicji broni pneumatycznej
    wpisano, że bronią jest ta wiatrówka, która ma ponad 17 J. No i raz
    musiałem odpowiedzieć na pytanie, czemu akurat tyle. Czemu nie 16 J,
    albo nie 18 J. A może 25 albo 120 J. Szukałem, szukałem i w końcu
    znalazłem, że oparto się o badania, ze 17 J przebija czaszkę "średniego"
    człowieka. Eureka! Ale czemu tej zasady nei zastosować do kuszy czy
    broni czarno-prochowej albo palnej, to do dziś nie pojmuje.

    Co za różnica dla ofiary, w jaki sposób napędzono pocisk?
    Czarno-prochowiec mający 5000 J nie wymaga nawet rejestracji i możesz
    sobie go nosić nabitego po mieście. Możesz zabić człowieka odległego o
    kilka kilometrów - oczywiście trudno trafić, ale jak przypadkowo
    postrzelisz. Za to na posiadanie pistoletu hukowego, który jest o wiele
    bardziej niebezpieczny użyty jako broń obuchowa, niż strzelecka (czyli
    do walenia po głowie) musisz przejść badania, zdać egzamin i mieć
    pozytywną opinię wśród sąsiadów. Na taką siekierę już nie.

    Niemcy kiedyś odmówili wprowadzenia zakazu korzystania z telefonów
    komórkowych, bo stwierdzili, ze nie da się sprawdzić, czy gość dzwonił,
    czy szukał czegoś w nawigacji.

    Ad rem, to zakaz musi być jednoznaczny i czytelny.
    >
    >> Ad rem. Najprościej byłoby przekonać ludzi, że w dobie pandemii
    >> włażenie w tłum ludzi bez istotnego powodu jest głupotą. Nie trzeba
    >> byłoby limitów. Kary by były zbyteczne. Ale rząd na początku
    >> pajacował. Najpierw zagrożenie bagatelizowano. Potem w zależności
    >> od tego, czym akurat handlowali "przyjaciele króliczka", to lekiem
    >> były a to maseczki, a to przesłony, a to dystans.
    >
    > Zgadzam sie ze najlepiej byłoby ludzi przekonac. Ale do tego
    > potrzebna jest madra polityka. Rzad akurat na poczatku nie
    > bagatelizował - z dzisiejszego punktu widzenia trzebaby wrecz ocenic
    > ze zareagował nadreaktywnie w pierwszych miesiacach. Pajacowanie
    > zaczeło sie pozniej.

    Nikt nie wiedział - i w mojej ocenie nadal nie wie - co należało zrobić.
    Żaden kraj nie był przygotowany na takie coś. Tu akurat PiS nie był
    wyjątkiem. Pecha mieli, bo zbiegło się to z wyborami Prezydenta RP.
    Zaczęli dokładając do tego politykę, albo też kontrkandydaci zaczęli im
    to zarzucać i trudno jednoznacznie powiedzieć, kto ma więcej racji.
    >
    > Ale to bez znaczenia bo tu nie o rzad chodzi. Jezeli policja ocenia
    > ze najlepiej ludzi przekonac to niech ludzi przekonuje a nie
    > wybiorczo karze.

    To już uwaga do Policji. Przy czym Policja niespecjalnie ma możliwości
    przekonywania kogokolwiek do czegokolwiek. Osobiście odnoszę wrażenie,
    że Policja też nei wie, co dobre, a co złe. Stara się po prostu stosować
    prawo.
    >>
    >> Pasowałoby, by ktoś, do kogo ludzie mają zaufanie wyszedł do
    >> telewizora i wyjaśnił od początku do końca, o co w tych chodzi, ale
    >> podejrzewam, że jest kilka problemów:
    > W spoleczenstwie zawsze znajdzie sie grupa która bedzie miała
    > odmienne zdanie. Pytanie, jak duza jest ta grupa.
    >> 1) Nikt nie wie, jak to dokładnie działa, a zatem nikt mający
    >> szacunek do siebie nie bedzie głupot ludziom opowiadał.
    > Jak co działa? Zarazanie?

    Zarażanie. Kto choruje i dlaczego., Czemu niektórzy przechodzą to, jak
    wiosenny katar, a inni lądują pod respiratorem. Czy lepiej zachować
    dystans, czy nosić maseczki. A może przyłbice.
    >>
    >> 2) Jakby wyszedł i powiedział coś innego, niż rząd, to by podważył
    >> jego autorytet, a nie da się powiedzieć tego, co rząd, bo rzad już
    >> wiele razy zmieniał stanowisko.
    > Mam wrazenie ze naukowcy nie specjalnie przejmuja sie tym co mowi
    > rzad. Ewentualnie mowiac swoje, unikaja bezposredniej krytyki.

    Bo moim zdaniem nit obecnie nei zna odpowiedzi na te pytania. Wychodzi
    jakiś jełop i woła, że szczepionki mogą spowodować w odległej
    przyszłości powikłania. I nawet uważam, że ma rację. Tyle, że on też nie
    wie, czy spowodują, czy nie
    >
    >> 3) Ludzie nie wierzą już telewizji. Choćby najmądrzejszy tam
    >> wyszedł i powiedział szczerą prawdę, to ludzie mu nie uwierzą.
    >> Reszta jest pochodną tego.
    > Reszta czyli co? Wybiorcze egzekwowanie obostrzen?
    >
    Najpierw sami twierdzicie, ze te obostrzenia są niezgodne z Konstytucją,
    a potem nagle słyszę, że należy je w Kościele szczególnie stosować. Ale
    Kościół, to prywatny teren wiernych. To mniej więcej pomysł z tego
    gatunku, że wpadnie ktoś do Twojego garażu i zacznie karać za to, że 6
    kolegów tam siedzi.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1