eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozprawa sądowa o parkowanie.Re: Rozprawa sądowa o parkowanie.
  • Data: 2025-09-15 12:49:42
    Temat: Re: Rozprawa sądowa o parkowanie.
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 15 Sep 2025 00:24:16 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 14.09.2025 o 19:05, Shrek pisze:
    >>>> Rzutuje - wymaga przyznania, że pierwszy wyrok w imieniu
    >>>> Rzeczypospolitej Polskiej był gówno warty i kolega sędzia nawet nie
    >>>> czytał materiałów. Masz po prostu domniemanie winy a nie niewinności.
    >>> Bo takie jest założenie postępowania nakazowego.
    >> Owszem. Właśnie o tym piszę - zapada _wyrok_ w imieniu Rzeczypospolitej
    >> Polskiej, wdany przez sędziego który nawet pewnie nie przeczytał
    >> materiałów, gdzie jesteś domyślnie winny. I potem inny sąd musi
    >> powiedzieć "tak to była farsa, w wykonaniu naszego wydziałowego kolegi".
    >> Wcale nie powoduje to że jesteś postrzegany jako domyślnie winny. Już ci
    >> nie będę przypominał jakie fikołki robiłeś, gdy twoi koledzy dali dupy,
    >> żeby tylko nie okazało się że to policjant nie miał racji. A przecież
    >> nawet ich nie znałeś, a co dopiero mówić o koledze z wydziału:P
    >
    > Bredzisz po prostu. Wyrok nakazowy ma na celu zastąpienie skomplikowanej
    > procedury słuchania świadków wyrokiem, od którego po prostu możesz się
    > odwołać i wówczas sąd zacznie to dopiero badać. In concreto bezsensem
    > było założenie, że skazany się nie odwoła, skoro proponowano mu mandat i
    > nie przyjął.

    Ale kto ten bezsens popełnił?
    Posłowie? Bo w zasadzie napisałeś, że cały ten tryb jest bezsensowny.

    No coż, troche sensu ma:
    -moze sie skazany przestraszy "Wyrok w imieniu Rzeczpospolitej",
    -może nie doczyta pouczenia,
    -może nie bedzie chciało mu się na pocztę biegać szybko,
    -może nie potrafi napisać "odwołania"
    -może pobiegnie do adwokata, i ten go przekona aby zapłacił, bo tak
    najtaniej,
    -albo go wycisnie, i następnym razem sam przyjmie mandat :-)

    > I tu jest problem, a nie w tym, że sąd tego nie badał, bo
    > taka jest procedura nakazowa. >

    No ale wypociny kulsonów mógłby przeczytać, czy zarzut się kupy
    trzyma.

    >>> Ja bym się bardziej czepił tego, czemu w postępowaniu nakazowym
    >>> skierowano akt oskarżenia w sytuacji, gdy obwiniony negował winę.
    >> Bo jakby się zgadzał, to zwykle by po prostu mandat przyjął i nie byłoby
    >> żadnego sądu...
    > Nie zawsze można nałożyć mandat. >

    >>> Bo ten tryb jest po to, że czasem nie można kogoś ukarać mandatem, a
    >>> wina jest oczywista, więc po co "kombinować".
    >> Nie - ten tryb jest własnie głównie po to, że ktoś odmawia przyjęcia
    >> mandatu.
    >>
    > I nie złoży sprzeciwu od nakazowego wyroku?

    Rozumiesz ... władza mu daje drugą szansę. Nie uląkł sie Policjanta,
    to może Sądu się ulęknie ...

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1