W dniu 2013-10-13 10:54, Marek Dyjor pisze:
> Andrzej Lawa wrote:
>> W dniu 10.10.2013 00:05, witek pisze:
>>>> Z drugiej strony wyobraź sobie, że jakiś cwaniaczek nie zapłacił ci
>>>> za robotę, teraz przez to ścigają ciebie wierzyciele z US i ZUS na
>>>> czele a nieuczciwy dłużnik śmieje ci się w oczy... nie wolałbyś,
>>>> żeby odzyskiwaniem zajął się jakiś wybitnie skuteczny komornik?
>>>>
>>>
>>> po trupach do celu?
>>> Nie.
>>
>> No nie po trupach. Trupy są nielegalne ;)
>>
>> Ale popatrz na poprzedni kontrowersyjny przykład z zajętym psem. Zaraz
>> się kasa znalazła. Czyli dłużnik pieniądze miał, ale kombinował.
>>
>> Tutaj czepiłbym się niezgodności z przepisami sanitarnymi oraz
>> egzekucji z niewłaściwej osoby (chociaż pytanie, czy zainteresowana
>> doprowadziła sprawy meldunkowe do porządku?)
>
> hm... czy zabranie psa jest imho moralne? nawet jakbym był
> wierzycielem to chyba jednak nie chciałbym dłużnika pozbawiać jedzenia
> czy istoty którą on czy jego dziecko kocha. Tak samo nie chciałbym aby
> mu zabrano wózek inwalidzki albo kule.
>
A jak jest tak: Dłużnik kocha samochód, żona już kocha brylanty, które
dostanie na gwiazdkę, a dziecko kocha PlayStation?

Pozdrawiam,
MAG