eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPieszy cd. › Re: Pieszy cd.
  • Data: 2023-09-14 19:18:31
    Temat: Re: Pieszy cd.
    Od: PD <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 14.09.2023 o 18:55, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 14.09.2023 o 18:49, PD pisze:
    >
    >> Pytałeś, czy ktoś prokuratura pytał, no to pytał. Prok odpowiedział
    >> "Liczymy na to, że uda nam się go przesłuchać i że powie nam, co
    >> pamięta z tego zdarzenia.". A że nie podoba Ci się co odpowiedział,
    >> nie oznacza, że nie odpowiedział.
    >
    > Ależ dlaczego mi się to nie podoba? Odpowiedź, jak odpowiedź.
    >>
    >> A co do sensu przesłuchania naocznego świadka. Przesłuchanie może
    >> wnosić coś do sprawy, niekoniecznie w kwestii ustalenia winnego, a
    >> jakichś innych okoliczności. Przykładowo ustalenia/potwierdzenia kto
    >> kierował pojazdem.
    >
    > A jakie to ma w praktyce znaczenie, skoro wszyscy zginęli? No i chyba
    > raczej nie przesiedli się przed uderzeniem w mur, a potem nie bardzo mogli.

    No na przykład ten mur jest rozwalony. Czyli masz szkodę. Tu wchodzą w
    grę kwestie ubezpieczeniowe, w których ma znaczenie czy prowadził
    najebany kierowca, czy może ktoś inny - nie najebany. Może układ trupów
    na miejscu zdarzenia jednoznacznie kierującego nie określił.

    I żeby było jasne. Nie dokładam tu nowych okoliczności do tego
    konkretnego wypadku. Daję przykład czemu może służyć przesłuchanie
    naocznego świadka w tego typu sytuacji.

    >>> Ja się nie domagam czegokolwiek. Zwróciłem jedynie uwagę, że w mojej
    >>> ocenie pieszy mógł się przyczynić do tego śmiertelnego wypadku. Od
    >>> początku podkreślam, że opieram się jedynie na tym dostępnym w
    >>> mediach filmie. Mogę uważać, że jest winny?
    >> Nie "zwróciłeś jedynie uwagi", tylko walczyłeś o tą winę pieszego jak
    >> locha o młode. Na filmie to się opierałeś do momentu jak do Ciebie
    >> dotarło, że to bez sensu. Zmieniłeś front i zacząłeś się opierać na
    >> tezie, że skoro policja go szukała to musi być winny. No to się
    >> okazuje, że policja go szukała i nie widzą podstaw do stawiania mu
    >> jakichkolwiek zarzutów (akurat moim zdaniem, powinni mu za samo
    >> przechodzenie mandacik dać). Ale tak, nadal możesz uważać, że jest winny.
    >
    > Bo nadal uważam, że na podstawie filmu można uznać, że się przyczynił.
    > Nie wolno mi? O nic nie walczę. Mogę dyskutować z argumentami. Z
    > idiotami wywodzącym winę / niewinność kierowcy na podstawie zamordowania
    > Stachowiaka i innych podobnych okoliczności mogę się "dla sportu"
    > poprzepychać, by im wykazać głupotę.

    No to przecież piszę, że możesz. Twoje święte prawo.

    >>> Jakbym sporządzał opinię dla sądu, to pewnie bym był ostrożniejszy we
    >>> wnioskach. Za to miałbym dostęp do wszystkich ustaleń, a nie jednego
    >>> filmu. Zupełnie nie rozumiem tej dramaturgii.
    >> Jakiej dramaturgii?
    >
    > Popatrz, jak się wątek porozwijał.

    Jeszcze będzie się działo ;)

    PD

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1