eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoA jednak › Re: A jednak
  • Data: 2004-03-09 06:20:27
    Temat: Re: A jednak
    Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W odpowiedzi na pismo z dnia wto 9. marca 2004 03:50 opublikowane na
    pl.soc.prawo podpisane Andrzej Lawa:

    >>>Ahem, wiesz... Z tym oprogramowaniem to różnie bywa. Np. są programy
    >>>przeznaczone przez producenta wyłącznie na rynek korporacyjny - więc z
    >>>odpowiednimi cenami (parę tysięcy). Osoby prywatne są poza zasięgiem
    >>>zainteresowania owych firm - praktycznie nie istnieją.
    >>
    >>
    >> No i? Czy to usprawiedliwia kradzież? Niech korzystają z programów o
    >> podobnej funkcjonalności przeznaczonych na rynek prywatny.
    >
    > Tia, i potem jak przyjdzie pracy szukać i go spytają, czy potrafi taki
    > programik obsługiwać, bo akurat firma na takim 'chodzi', to co odpowie?

    Tak, typowa śpiewka. Są wersje edukacyjne, są wersje demo, są wersje o
    ograniczonej funckjonalności. Poza tym, to o czym piszesz to pojedyncze,
    sporadyczne przypadki w całym rynku oprogramowania.


    BTW: Tia, i potem jak przyjdzie pracy szukać i go spytają, czy potrafi taki
    dźwig obsługiwać, bo akurat firma na takim 'chodzi', to co odpowie? Że nie
    miał dźwigu w domu?


    > 'Sorki, ale może zainstalujecie taki podobny?'

    A właśnie, czemu nie? Nie raz właśnie takie podejście ma sens. Powiedzmy
    zamiast MSO gość ma wykute OOo. Przychodzi do pracy, instaluje sobie OOo i
    używa, a szef się cieszy, że nowy pracownik nie przylazł po 2000zł na MSO.

    >> ,,Ahem, wiesz... Z tymi samochodami to różnie bywa. Np. są samochody
    >> przeznaczone przez producenta wyłącznie dla bogatych dresów - więc z
    >> odpowiednimi cenami (pareset tysięcy). Osoby prywatne są poza zasięgiem
    >> zainteresowania owych firm - praktycznie nie istnieją.''
    > Ciapulku, popełniasz spore nadużycie - jak ktoś ukradnie samochód:
    > powstaje brak samochodu.
    >
    > Jeśli osoba, nie będąca nigdy celem sprzedaży dla danej firmy, będzie
    > używać programu danej firmy, czy powstanie jakiś niedobór?

    Dobrze misiaczku, ale to jest akurat powiedzmy mocno wyjątkowe. Np. student
    kradnie AutoCada, bo na uczelni go wałkują i musi zaliczyć. Albo przyszły
    pracownik studia graficznego kradnie Adobe w celu poznania tegoż (choć
    akurat znajomość GIMP-a mu nie zaszkodzi). Ale to są sporayczne przypadki,
    a zawzwyczaj ludzie kradną jak podleci, nawet gierki za 20zł. I wtedy
    powstaje spory brak.

    > MYŚL (nalepiej jeszcze logicznie). A je jedź bezmyślnie i na ślepo po
    > politycznej poprawności i tzw. świętojebliwości.

    Niestety nie znam tego drugiego słowa. Czy to określenie dewiacji seksualnej
    osób odczuwających popęd seksualny na tle osób świętych, a może opis modelu
    życia płciowego, w którym czynności prokreacyjne dokonuje się wyłącznie w
    święta?

    > Dochodzi to tego jeszcze kwestia testowania - kto wyda setki na coś, na
    > co producent praktycznie gwarancji nie daje, bez przetestowania?
    > Toż to nawet sprzedawcy samochodów oferują testowe jazdy - a przecież
    > samochód (w odróżnieniu od programu) się zużywa.

    Producenci też dają. Albo wersje Demo, albo iluśtamdniowe, albo wręcz
    shareware.

    --
    Jego Zupełna Bladoszarość Tristan Alder
    (ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1