m...@g...com pisze:

>> Albo kierujesz ofertę imiennie do konkretnych osób, albo do wszystkich.
>
> Uchwała
>
> z dnia 31 lipca 1985 r.

Orzeczenia z tamtych czasów mają dla mnie małą wartość: (1) inne
przepisy (zdaje się "spekulacja" była wtedy jeszcze nielegalna?) (2) to
była komuna.

Może mam się zacząć powoływać np. na dekret Bieruta? ;)

do góry

m...@g...com pisze:
> Albo do osób określonych rodzajowo, np. w określonym wieku,
> wykonujących określony zawód etc. Sugeruję uważną lekturę uchwały Sądu
> Najwyższego z dnia 31 lipca 1985 r. (III CZP 36/1985, OSNC 1986/6/89).

i tak to nic nie da...

KG

do góry

Robert Tomasik pisze:
> I oczywiście wskażesz podstawę prawną dającą prawo pracownikowi ochrony
> zatrzymać taką osobę?

a co daje takiej osobie prawo wejścia do lokalu?

KG

do góry

kam <x#k...@w...pl#x> napisali:
>
> a co daje takiej osobie prawo wejścia do lokalu?

Jak to, nie wiesz? Kazdy moze wejsc, bo to miejsce publiczne.
A jest to miejsce publiczne, poniewaz kazdy moze wejsc:)))

do góry

Andrzej Lawa pisze:
> Orzeczenia z tamtych czasów mają dla mnie małą wartość: (1) inne
> przepisy (zdaje się "spekulacja" była wtedy jeszcze nielegalna?) (2) to
> była komuna.

nie zauważyłeś że przepisy też są z tamtych czasów?

> Może mam się zacząć powoływać np. na dekret Bieruta? ;)

możesz, jak na każdy obowiązujący przepis

KG

do góry

On Mar 29, 12:46 am, Andrzej Lawa

> >>>> Patrz wyżej. Oferta była skierowana do ogółu.
> >>> samo otworzenie lokalu nie jest złożeniem oferty. ponadto jeśli przy
> >> Jest.
> > KC twierdzi co innego.
> W którym miejscu?

Art. 66 par. 1, art. 71.

> >>> wejściu stoi ochroniarz/portier/selekcjoner, to znaczy że ,,oferta''
> >>> nie jest skierowana do każdego, ale tylko do osób które pomyslnie
> >> Błąd. To jest odpowiednik chowania "pod ladę"
> > Prawo karne nie zna analogii.
> Chowania pod ladę niby też (tak sformułowanego) nie zna.
> A jednak przepis jest, który tego właśnie zabrania.

Tak, ale ten przepis nie może być rozciągany w drodze analogii na
przypadki selekcji.

do góry

Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisali:
>
> Orzeczenia z tamtych czasów mają dla mnie małą wartość: (1) inne
> przepisy (zdaje się "spekulacja" była wtedy jeszcze nielegalna?) (2) to
> była komuna.

No to sie zainteresuj z ktorego roku pochodzi Twoj ulubiony Art. 135KW i w
ktorym roku wyjasniono co to jest miejsce publiczne.

do góry

Andrzej Lawa wrote:

> Orzeczenia z tamtych czasów mają dla mnie małą wartość

Jak to dobrze, że sądy nie wydają wyroków na podstawie tego, jaką
"wartość" mają dla pozwanych naruszane przepisy...

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak

do góry

On 29 Mar, 10:45, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> m...@g...com pisze:
>
> >> Albo kierujesz ofertę imiennie do konkretnych osób, albo do wszystkich.
>
> > Uchwała
>
> > z dnia 31 lipca 1985 r.
>
> Orzeczenia z tamtych czasów mają dla mnie małą wartość: (1) inne
> przepisy (zdaje się "spekulacja" była wtedy jeszcze nielegalna?) (2) to
> była komuna.
>
> Może mam się zacząć powoływać np. na dekret Bieruta? ;)

Data wydania orzeczenia nie ma żadnego znaczenia. Liczy się podstawa
prawna. Sąd Najwyższy oparł się na przepisach, które nadal obowiązują.
To był normalny stosunek cywilnoprawny (między przedsiębiorstwem,
skądinąd państwowym, a klientem).

do góry

Użytkownik "kam" <x#k...@w...pl#x> napisał w wiadomości
news:fsl3bm$8ag$2@inews.gazeta.pl...

>> I oczywiście wskażesz podstawę prawną dającą prawo pracownikowi ochrony
>> zatrzymać taką osobę?
> a co daje takiej osobie prawo wejścia do lokalu?

Publiczna oferta. Przecież wchodząc do sklepu nie pukasz i nie pytasz, czy
można.

do góry