eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › prawo do fotografowania
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 1. Data: 2006-01-25 17:33:08
    Temat: prawo do fotografowania
    Od: "Tofifik" <kino-ekoton@wp_wszystko.to.sciema_.pl>

    witam
    mam pytanie jak to jest z fotografowaniem nauczycieli/wykladowcow? czy jako
    osoba publiczna moze byc fotografowana/filmowania bez zgody? pytam z wiazku
    z ostatnimi akcjami z n-lami.



  • 2. Data: 2006-01-25 18:36:19
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dr8co6$hms$1@nemesis.news.tpi.pl Tofifik
    <kino-ekoton@wp_wszystko.to.sciema_.pl> pisze:

    > mam pytanie jak to jest z fotografowaniem nauczycieli/wykladowcow? czy
    > jako osoba publiczna moze byc fotografowana/filmowania bez zgody? pytam
    > z wiazku z ostatnimi akcjami z n-lami.
    1. Nauczyciel nie jest osobą publiczną.
    2. Nauczyciel może być fotografowany tak samo jak każda osoba prywatna przy
    uwzględnieniu przepisów mówiących o ochronie dobra osobistego jakim jest
    wizerunek. Ciebie także można sfotografować w dowolnej sytuacji jak się
    komuś spodoba. Co innego publikacja fotografii.

    BTW - jakiś czas temu spotkałem pośrednio się z tym problemem. Któryś ze
    słuchaczy mojego kolegi postanowił nagrywać kamerą jego wykład. Mój kumpel
    nie mógł mu zabronić ale poinformował go, że on również wykład nagra i że
    podczas nagrywania będzie zadawał pytania w których pojawi się nazwisko
    pytanego, a odpowiedzi będzie omawiał z kolegami-wykładowcami. Oświadczył
    także grupie, iż w tej sytuacji zamierza rejestrowć wszystkie wykłady. Jakoś
    im przeszło. ;)

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 3. Data: 2006-01-25 19:16:30
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: "Tofifik" <kino-ekoton@wp_wszystko.to.sciema_.pl>


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:dr8gem$i1s$1@news.dialog.net.pl...
    >W wiadomości news:dr8co6$hms$1@nemesis.news.tpi.pl Tofifik
    > <kino-ekoton@wp_wszystko.to.sciema_.pl> pisze:
    >
    >> mam pytanie jak to jest z fotografowaniem nauczycieli/wykladowcow? czy
    >> jako osoba publiczna moze byc fotografowana/filmowania bez zgody? pytam
    >> z wiazku z ostatnimi akcjami z n-lami.
    > 1. Nauczyciel nie jest osobą publiczną.
    > 2. Nauczyciel może być fotografowany tak samo jak każda osoba prywatna
    > przy
    > uwzględnieniu przepisów mówiących o ochronie dobra osobistego jakim jest
    > wizerunek. Ciebie także można sfotografować w dowolnej sytuacji jak się
    > komuś spodoba. Co innego publikacja fotografii.
    >
    > BTW - jakiś czas temu spotkałem pośrednio się z tym problemem. Któryś ze
    > słuchaczy mojego kolegi postanowił nagrywać kamerą jego wykład. Mój kumpel
    > nie mógł mu zabronić ale poinformował go, że on również wykład nagra i że
    > podczas nagrywania będzie zadawał pytania w których pojawi się nazwisko
    > pytanego, a odpowiedzi będzie omawiał z kolegami-wykładowcami. Oświadczył
    > także grupie, iż w tej sytuacji zamierza rejestrowć wszystkie wykłady.
    > Jakoś
    > im przeszło. ;)
    >
    > --


    nie chodzi o to czy wykladowca bedzie kogos straszyl tylko o to czy ja np
    moge focic go do woli. wiem ze dopoki nie opublikuje zdjecia to moge robic
    co mi sie podoba jedynie ze rektor zrobi zakaz fotografowania w calej
    szkole. ale myk jest taki ze podobno na uczelni wywalili kozaka co zdjecia
    robil komorka, wiec zastanawiam sie jak to jest w tym konktretnym przypadku:
    fotografowanie wykladowcow.



  • 4. Data: 2006-01-25 19:23:36
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl>

    > nie chodzi o to czy wykladowca bedzie kogos straszyl tylko o to czy ja np
    > moge focic go do woli. wiem ze dopoki nie opublikuje zdjecia to moge robic
    > co mi sie podoba jedynie ze rektor zrobi zakaz fotografowania w calej
    > szkole. ale myk jest taki ze podobno na uczelni wywalili kozaka co zdjecia
    > robil komorka, wiec zastanawiam sie jak to jest w tym konktretnym
    > przypadku:
    > fotografowanie wykladowcow.

    jezeli bawil sie komorka zamiast sie uczyc, marnujac czas i nerwy
    wykladowcow, to nic dziwnego, ze go kopneli...



  • 5. Data: 2006-01-25 19:39:42
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Tofifik wrote:
    > witam
    > mam pytanie jak to jest z fotografowaniem nauczycieli/wykladowcow? czy jako
    > osoba publiczna moze byc fotografowana/filmowania bez zgody? pytam z wiazku
    > z ostatnimi akcjami z n-lami.

    Nauczyciel/wykładowca nie jest automatycznie osobą publiczną.
    Podobnie jak nie jest nią kioskarz, którego zna całe osiedle, sklepowa,
    którą zna cała wieś, kasjerka w supermarkecie, która obsługuje tysiące
    ludzi, przedszkolanka, akwizytor, pilot wycieczek opiekujący się
    turystami, czy rezydent biura podróży.

    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
    http://doradcy-prawni.pl


  • 6. Data: 2006-01-25 19:49:37
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Jotte wrote:

    > BTW - jakiś czas temu spotkałem pośrednio się z tym problemem. Któryś ze
    > słuchaczy mojego kolegi postanowił nagrywać kamerą jego wykład. Mój kumpel
    > nie mógł mu zabronić

    Mógł. Jako autor. To jest odrębne pole eksploatacji jego wykładu. Jeżeli
    zatem w jego umowie ze szkołą nie ma słowa o rejestrowaniu wykładów (co
    innego robienie własnych notatek na podstawie, a co innego rejestrowanie
    wykładu kamerą), to znaczy, że o tym polu eksploatacji decyduje Twój kumpel.

    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
    http://doradcy-prawni.pl


  • 7. Data: 2006-01-25 22:44:08
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Marta Wieszczycka wrote:
    > Jotte wrote:
    >
    >> BTW - jakiś czas temu spotkałem pośrednio się z tym problemem. Któryś ze
    >> słuchaczy mojego kolegi postanowił nagrywać kamerą jego wykład. Mój
    >> kumpel
    >> nie mógł mu zabronić
    >
    >
    > Mógł. Jako autor. To jest odrębne pole eksploatacji jego wykładu. Jeżeli
    > zatem w jego umowie ze szkołą nie ma słowa o rejestrowaniu wykładów (co
    > innego robienie własnych notatek na podstawie, a co innego rejestrowanie
    > wykładu kamerą), to znaczy, że o tym polu eksploatacji decyduje Twój
    > kumpel.
    >

    Fajne podejście podoba mi sie.


  • 8. Data: 2006-01-26 12:00:26
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marta Wieszczycka wrote:

    > Mógł. Jako autor. To jest odrębne pole eksploatacji jego wykładu. Jeżeli
    > zatem w jego umowie ze szkołą nie ma słowa o rejestrowaniu wykładów (co
    > innego robienie własnych notatek na podstawie, a co innego rejestrowanie
    > wykładu kamerą), to znaczy, że o tym polu eksploatacji decyduje Twój
    > kumpel.
    >

    Jakaś bzdura... Wykład to wykład, a jak go zapamiętuję (pamięć w sieci
    neuronowej, notatki na kartce, nagranie audiowizualne czy rejestracja w
    moim cybernetycznym implancie ;) ) to moja prywatna sprawa.

    Chyba że teraz na uczelniach obowiązują rewizje osobiste (w celu
    wykrycia ukrytych kamer) oraz prześwietlenia promieniami roentgena w
    celu wykrycia ewentualnych implantów ;)


  • 9. Data: 2006-01-26 12:10:51
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: "Jotte" <t...@W...pl>

    W wiadomości news:dr8kuk$dpk$1@nemesis.news.tpi.pl Marta Wieszczycka
    <m...@N...pl> pisze:

    >> BTW - jakiś czas temu spotkałem pośrednio się z tym problemem. Któryś ze
    >> słuchaczy mojego kolegi postanowił nagrywać kamerą jego wykład. Mój
    >> kumpel nie mógł mu zabronić
    > Mógł. Jako autor. To jest odrębne pole eksploatacji jego wykładu. Jeżeli
    > zatem w jego umowie ze szkołą nie ma słowa o rejestrowaniu wykładów (co
    > innego robienie własnych notatek na podstawie, a co innego rejestrowanie
    > wykładu kamerą), to znaczy, że o tym polu eksploatacji decyduje Twój
    > kumpel.
    Chcałbym aby tak było. Niemniej powątpiewam, bo:
    - fakt mógł zabronić, zatem doprecyzuję w formie pytającej: czy mógł mu
    zbronić _skutecznie_, tj. w razie zignorowania zabronienia wyciągnąć
    konsekwencje prawne? jeśli tak - to na jakiej podstawie?
    - sama czynność rejestracji jest polem eksploatacji?
    - rejestracja kamerą zabroniona, a co z rejestracją dyktafonem (choćby osoba
    niewidoma)?
    - co jeśli ktoś umie stenografować albo bardzo szybko pisze i nie robi
    "własnych notatek na podstawie" tylko słowo w słowo notuje jak pod dyktando
    i w efekcie ma po prostu kompletną kopię wykładu? czym istotnym się to
    prawnie różni od nagrania?
    - czy możesz podeprzeć swoje stanowisko jakimiś zapisami prawnymi?

    --
    Pozdrawiam
    Jotte


  • 10. Data: 2006-01-26 22:49:56
    Temat: Re: prawo do fotografowania
    Od: Marta Wieszczycka <m...@N...pl>

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:dr8kuk$dpk$1@nemesis.news.tpi.pl Marta Wieszczycka
    > <m...@N...pl> pisze:
    >
    >
    >>>BTW - jakiś czas temu spotkałem pośrednio się z tym problemem. Któryś ze
    >>>słuchaczy mojego kolegi postanowił nagrywać kamerą jego wykład. Mój
    >>>kumpel nie mógł mu zabronić
    >>
    >>Mógł. Jako autor. To jest odrębne pole eksploatacji jego wykładu. Jeżeli
    >>zatem w jego umowie ze szkołą nie ma słowa o rejestrowaniu wykładów (co
    >>innego robienie własnych notatek na podstawie, a co innego rejestrowanie
    >>wykładu kamerą), to znaczy, że o tym polu eksploatacji decyduje Twój
    >>kumpel.
    >
    > Chcałbym aby tak było. Niemniej powątpiewam, bo:
    > - fakt mógł zabronić, zatem doprecyzuję w formie pytającej: czy mógł mu
    > zbronić _skutecznie_, tj. w razie zignorowania zabronienia wyciągnąć
    > konsekwencje prawne? jeśli tak - to na jakiej podstawi

    > - sama czynność rejestracji jest polem eksploatacji?
    > - rejestracja kamerą zabroniona, a co z rejestracją dyktafonem (choćby osoba
    > niewidoma)?
    > - co jeśli ktoś umie stenografować albo bardzo szybko pisze i nie robi
    > "własnych notatek na podstawie" tylko słowo w słowo notuje jak pod dyktando
    > i w efekcie ma po prostu kompletną kopię wykładu? czym istotnym się to
    > prawnie różni od nagrania?
    > - czy możesz podeprzeć swoje stanowisko jakimiś zapisami prawnymi?

    Jasne. Choćby poniższe artykuły Prawa autorskiego. Po ich przeczytaniu
    powinieneś znać odpowiedzi na wszystkie powyższe pytania.

    Art. 41. 2. Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa
    o korzystanie z utworu, zwana dalej "licencją", obejmuje pola
    eksploatacji wyraźnie w niej wymienione.

    Art. 50. Odrębne pola eksploatacji stanowią w szczególności:
    1) w zakresie utrwalania i zwielokrotniania utworu - wytwarzanie
    określoną techniką egzemplarzy utworu, w tym techniką drukarską,
    reprograficzną, zapisu magnetycznego oraz techniką cyfrową,

    Art. 79. 1. Twórca może żądać od osoby, która naruszyła jego autorskie
    prawa majątkowe, zaniechania naruszenia, wydania uzyskanych korzyści
    albo zapłacenia w podwójnej, a w przypadku gdy naruszenie jest
    zawinione, potrójnej wysokości stosownego wynagrodzenia z chwili jego
    dochodzenia; twórca może również żądać naprawienia wyrządzonej szkody,
    jeżeli działanie naruszającego było zawinione.

    Oprócz tego można zajrzeć do regulaminu szkoły, czy przypadkiem nie ma
    tam zapisu o możliwości relegowania z uczelni w przypadku łamania prawa.

    Do osób niewidomych stosują się te same przepisy, co do widzących (po
    prostu nikt tej nietypowej sytuacji nie uwzględnił), choć osobiście
    uważam, że wykładowca, który zabroniłby niewidomemu studentowi nagrywać
    wykład, nie nadaje się do tego zawodu.


    --
    MArta
    m...@N...pl
    Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
    http://doradcy-prawni.pl

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1