eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Stan wyższej konieczności a zabójstwo
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 27

  • 1. Data: 2007-07-06 08:47:02
    Temat: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    Trafił mi się taki zabawny casus, wydaje mi się że warto go tu
    umieścić ze względu na jego przewrotność. ;-)

    Roman K miał dwie córki, pechowo obie ciężko chore. Jedna wymagała
    przeszczepu serca a druga przeszczepu wątroby.
    Stan zdrowia córek Romana K nie pozwalał na odkładanie przeszczepu -
    konieczna była natychmiastowa operacja zarówno w jednym jak i drugim
    przypadku. Niestety nie było dawcy.
    Roman K wiedział że jego znajomy Bogdan W może być dawcą, wiedział też
    że Bogdan W zgodził się oddać pośmiertnie swoje organy do
    przeszczepu.
    Roman K poprosił Bogdana W o to, by zawiózł go do szpitala w którym
    przebywały jego córki, po przyjeździe zabił Bogdana W (pozyskując
    organy do przeszczepu).

    Roman K działał w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa
    grożącego życiu jego dzieci (poświęcił dobro które nie przedstawiało
    wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego). Podkreślić
    jednocześnie należy iż miał szczególny obowiązek chronić życie swoich
    córek.
    Należy przyjąć, iż istotą stanu wyższej konieczności jest to, że
    sprawca działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa
    grożącego dobru (...), jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej
    uniknąć, jak tylko przez dopuszczenie się czynu sprzecznego z
    przepisami prawa karnego. Warunkiem braku przestępczości w działaniu
    sprawcy jest zachowanie proporcji dóbr (nie publ. wyrok SN z dnia 22
    kwietnia 1982 r., II KR 60/82).

    Czy mając na uwadze treść art. 26 § 2 kk i przytoczony wyżej wyrok SN
    można przyjąć, iż Roman K działał w stanie wyższej konieczności a co
    za tym idzie nie można przypisać mu winy a w konsekwencji nie popełnił
    przestępstwa? ;-)

    Odpowiedź wydaje się oczywista ale zabawnie byłoby ją uzasadnić.


  • 2. Data: 2007-07-06 08:53:58
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: "Szerr" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>

    Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl> napisał(a):

    > Roman K działał w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa

    Czyżby?

    Sz.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 3. Data: 2007-07-06 09:11:30
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    On 6 Lip, 10:53, "Szerr" <s...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:
    > Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl> napisał(a):
    >
    > > Roman K działał w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa
    > Czyżby?

    Przez ,,bezpośrednie niebezpieczeństwo rozumieć należy takie, które
    grozi określonemu dobru natychmiast, a więc zagraża tak, że wszelka
    zwłoka w podjęciu czynności ratowniczych mogłaby czynić je
    bezprzedmiotowymi, względnie, że naruszenie dobra nie musi nastąpić
    natychmiast, ale ma charakter nieuchronny a wstrzymanie się od
    czynności ratowniczych mogłoby powiększyć rozmiary grożącej szkody lub
    utrudnić zapobieżenie jej" (nie publ. wyrok SN z dnia 30 maja 1973 r.,
    III KR 6/1973).

    Zatem chyba tak ;-)


  • 4. Data: 2007-07-06 09:12:22
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Michał <n...@s...pl>

    Tomasz Myrdin napisał(a):
    > poświęcił dobro które nie przedstawiało
    > wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego

    O, RLY?


    > Odpowiedź wydaje się oczywista ale zabawnie byłoby ją uzasadnić.

    Aż mnie nurtuje, jaka to odpowiedź jest dla Ciebie oczywista i co w jej
    uzasadnieniu zabawnego. Możesz wyjawić?


    --
    pzdr


  • 5. Data: 2007-07-06 09:22:44
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    > > poświęcił dobro które nie przedstawiało
    > > wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego
    > O, RLY?

    Życie za życie - trudno byłoby dowodzić że jedno było więcej warte od
    drugiego. ;-)

    > > Odpowiedź wydaje się oczywista ale zabawnie byłoby ją uzasadnić.
    > Aż mnie nurtuje, jaka to odpowiedź jest dla Ciebie oczywista i co w jej
    > uzasadnieniu zabawnego. Możesz wyjawić?

    Nie zamierzam psuć na samym początku zabawy, poza tym zwróć uwagę że
    nie napisałem iż odpowiedź jest oczywista tylko że wydaje się
    oczywista.
    A zabawa z uzasadnieniem polega na tym że będzie ono IMHO trochę
    kłopotliwe.

    Pozdrawiam


  • 6. Data: 2007-07-06 09:31:09
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Michał <n...@s...pl>

    Tomasz Myrdin napisał(a):
    > Życie za życie - trudno byłoby dowodzić że jedno było więcej warte od
    > drugiego. ;-)

    Dobro ratowane powinno przedstawiać wartość wyższą niż dobro poświęcone.


    > Nie zamierzam psuć na samym początku zabawy

    Odpowiedź na postawione pytanie jest (powinna być!) oczywista dla każdego.


    > nie napisałem iż odpowiedź jest oczywista tylko że wydaje się
    > oczywista.

    j.w.: jest (powinna być!) oczywista dla każdego.


    > A zabawa z uzasadnieniem polega na tym że będzie ono IMHO trochę
    > kłopotliwe.

    Jest bardzo proste. j.w.


    Stan wyższej konieczności może zajść w przypadku pozbawienia życia
    przestępcy by ratować osoby postronne ale absolutnie nie w opisanym.
    --
    pzdr


  • 7. Data: 2007-07-06 09:39:51
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    Oj, wydaje mi się że pozbawienie życia przestępcy by ratować jego
    ofiarę to nie będzie stan wyższej konieczności tylko obrona konieczna.
    Jeden artykuł wcześniej. ;-)
    Poza tym dobro ratowane wcale nie musi przedstawiać wartości wyższej
    od dobra poświęconego. Proponuję uważne przeczytanie art. 26 § 2:
    Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione
    prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie
    przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.
    Jak widać można poświęcić dobro tej samej wartości a nawet wyższej
    wartości jeśli wartość ta nie jest znacząco wyższa.

    A co do oczywistości i zabawności to wycofuję się z tego. Nie było
    moim celem rozważanie co i dla kogo jest oczywiste bądź zabawne.

    Pozdrawiam


  • 8. Data: 2007-07-06 09:59:14
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Michał <n...@s...pl>

    Tomasz Myrdin napisał(a):
    > Oj, wydaje mi się że pozbawienie życia przestępcy by ratować jego
    > ofiarę to nie będzie stan wyższej konieczności tylko obrona konieczna.

    Obrona konieczna właśnie wywodzi się ze s.w.k.


    > Jeden artykuł wcześniej. ;-)
    > Poza tym dobro ratowane wcale nie musi przedstawiać wartości wyższej
    > od dobra poświęconego. Proponuję uważne przeczytanie art. 26 § 2:
    > Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione
    > prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie
    > przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.

    _Życie_ jest dobrem oczywiście wyższym od _szansy_ uratowania innego
    życia. Odebranie życia dawcy organów nie spowoduje jednoczesnego
    uratowania życia osoby chorej.


    --
    pzdr


  • 9. Data: 2007-07-06 10:17:40
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl>

    Proponuję byśmy przyjęli (zgodnie z KK) że stan wyższej konieczności
    to jedno a obrona konieczna to drugie. Są to dwa różne kontratypy i
    nie ma najmniejszego powodu by je mieszać!

    Twierdzisz że życie jest dobrem oczywiście wyższym niż szansa
    uratowania innego życia. Być może masz rację (z punktu widzenia
    moralności, etyki i tym podobnych) niemniej prawo nie wymaga od Ciebie
    skutecznego ratowania dobra! Poświęcasz jedno życie by ratować inne -
    jest tu zachowana równowaga. To czy ratowanie było skuteczne - jeśli
    mogło być - nie ma znaczenia dla wypełnienia przesłanek tego
    kontratypu.

    Pozdrawiam


  • 10. Data: 2007-07-06 10:21:23
    Temat: Re: Stan wyższej konieczności a zabójstwo
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>

    Użytkownik "Michał" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:f6l24t$u5h$1@news.ds.pg.gda.pl...

    > Dobro ratowane powinno przedstawiać wartość wyższą niż dobro poświęcone.

    alez przedstawia, dwa zycia za cene jednego, chyba nie zaprzeczysz ze 2 to
    wiecej niz jeden ;)

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1