Otto Falkenstein napisał(a):

> Co ma NSA do Sądu Okręgowego i o co chodzi z tym odwołaniem do MS. Bo
> jakos nie kojarze procedury.

bo ty jestes ta skorumpowana swita :)

do góry

Otto Falkenstein napisał(a):
> R De napisał(a):
>
>> > To chyba Ĺ?wiadczy o wysokim szacunku dla wymiaru sprawiedliwoĹ?ci,
>> co nie?
>>
>>>
>>> pozdr.
>>>
>>> m.
>>
>>
>>
>> A jaki moĹźna mieÄ? szacunek dla sÄ?dziego, ktĂłry faktycznie nie
>> czyta akt i wydaje orzeczenie na podstawie wĹ?asnego widzi mi siÄ? ?
>> Sam to przeĹźyĹ?em. Dopiero mĂłj sprzeciw i wpĹ?ata 20 PLN (dwudziestu
>> zĹ?otych) spowodowaĹ?y poprawne rozpatrzenie sprawy i uznanie moich
>> racji.
>> Czy to siÄ? przypadkiem jakoĹ? nie kwalifikuje ?
>
>
> Komu rzeczone 20 złotych wpłaciłeś?
> A ten sprzeciw to sprzeciw od wyroku zaocznego czy od nakazu zapłaty?
> Mógłbyś też napisać na czym miałoby polegać nie przeczytanie akt.
>
Miałem swojego czasu potrzebę stawienia się w sądzie. Mój "przeciwnik"
wniósł o zabezpieczenie powództwa. Otrzymał postanowienie o
zabezpieczeniu, ale złożyłem zażalenie i opisałem dokładnie, choć
zwięźle, jakie mam zastrzeżenia. Oczywiście wniosłem o rozpoznanie
sprawy w trybie jawnym, w obecności stron.
Zostałem wezwany przez sekretariat sądu do wskazania, czy i jak zostałem
poinformowany o wydaniu postanowienia i czy toczy się przeciwko mnie
postępowanie egzekucyjne, a jeżeli tak, to który komornik je prowadzi.
Sprzeciw został oddalony bez podania przyczyny.
Ponieważ o wydaniu postanowienia zostałem poinformowany ponad miesiąc
wcześniej niż rozpoczęło się postępowanie egzekucyjne, a sprzeciw
złożyłem w przepisowym terminie siedmiu dni, to sędzia uznał, że
zrobiłem to za wcześnie, bo przed faktem poinformowania mnie przez
komornika. W dokumentach dotyczących sprawy była oczywiście obszerna
informacja na ten temat i były również terminy w których zostałem przez
kolejne osoby poinformowany o całej sprawie.
Nie chodzi o te 20 złotych, choć jest to rzecz śmieszna sama w sobie.
Ponieważ jednak ta wpłata miała pokryć - zgodnie z treścią "Wezwania do
uzupełnienia braków formalnych" - koszty rozpatrzenia zażalenia, to
wydaje mi się, że coś tu jest nie tak. Ktoś nie dopatrzył, czy
potrzebował 20 złotych? Może nie czytał kwitów?

do góry

> tam tez byl wniosek o "poprawne" zalatwienie sprawy. :).
> Niestety skorumpowany sąd też nie nie chciał "poprawnie" rozstrzygnąć, lol
>
> pozdr.
>
> m.
>
> ps. ech ta kargulowa sprawiedliwosc :)

Słowo "poprawne" ma w tym wypadku znaczyć tyle, co właściwie, zgodnie z
prawem. Nie oczekiwałem rozstrzygnięcia na moją kożyść, bo to akurat
było mało prawdopodobne, ale uwzględnienia wszystkich za i przeciw.
Taka specyficzna sprawa.

do góry

Użytkownik Otto Falkenstein napisał:

> Komu rzeczone 20 złotych wpłaciłeś?
> A ten sprzeciw to sprzeciw od wyroku zaocznego czy od nakazu zapłaty?
> Mógłbyś też napisać na czym miałoby polegać nie przeczytanie akt.

No jak to ? Dal sedziemu lapowke w wysokosci 20 PLN, przez co ten nie
czytajac akt poprawnie rozpatrzyl sprawe ;)


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

Użytkownik k...@a...pl napisał:

> Większość sędziów i ich świt tak myśli, niestety. Ja myślę inaczej - wygrałam
> sprawę w NSA przeciwko sądowi okręgowemu (oczywiście po odwołaniu do MS), bo SO
> mi wciskał ciemnotę!!

Dobre ;)


--
pozdrawiam
Mithos

do góry

> No jak to ? Dal sedziemu lapowke w wysokosci 20 PLN, przez co ten nie
> czytajac akt poprawnie rozpatrzyl sprawe ;)
>

Odnoszę wrażenie, że zaczynamy spekulacje na jakiś dziwny temat.
Przecież to proste, ale zacznijmy od początku.
1 maja zostałem zawiadomiony o tym, że sąd wydał postanowienie o
zabezpieczeniu powództwa.
3 maja złożyłem w sądzie sprzeciw.
14 maja otrzymałem pismo od komornika.
20 maja sąd poprosił o info, czy, jak I PRZEZ KOGO zostałem
poinformowany o wydaniu postanowienia i czy jest prowadzone postępowanie
egzekucyjne.
22 maja informuję sąd o tym, że zostałem poinformowany 3-go maja przez
powoda, a komornik się odezwał 14 maja.
30 maja sąd oddala mój sprzeciw, ponieważ "sprzeciwiłem " się za
wcześnie (dosłownie tak brzmi uzasadnienie).
2 czerwca składam zarzalenie na postanowienie o oddaleniu sprzeciwu.
10 czerwca dostaję wezwanie do uzupełnienia .... . (20 złotych)
12 czerwca wpłacam.
25 czerwca otrzymuję info o terminie posiedzenia sądu w trybie jawnym.

Niedoczytanie dokumentów polega na tym, że sędzia zaglądając do
dokumentów wiedział by, że zanim pojawił się komornik, to ja już o
sprawie wiedziałem, bo informacja dotarła do mnie 1 maja, a komornik
dopiero 14 maja.

Daty oczywiście przykładowe, wzięte z sufitu.

do góry

Otto Falkenstein napisał(a):

>
> Co ma NSA do Sądu Okręgowego i o co chodzi z tym odwołaniem do MS. Bo
> jakos nie kojarze procedury.
>

Decyzje Prezesa SO wydane w trybie administracyjnym - a są takie - są
zaskarżalne do Ministerstwa Sprawiedliwości, a potem do NSA.
Poprzednio np. decyzja o odmowie ustanowienia tłumaczem przysięgłym.

--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

R De napisał(a):

[ciach ...]

zastosuj ludzkie kodowanie, bo czytać się nie da.

--
@ Johnson
--- za treść postu nie odpowiadam

do góry

Otto Falkenstein <f...@g...pl> popełnił 16 kwi 2005 na
pl.soc.prawo utwór news:d3pgcn$58a$3@inews.gazeta.pl:


>> czy w takiej sytuacji sedzia sam nie
>> powinien zrezygnowac z prowadzenia takiej sprawy
...
> Sedzia ma taka mozliwość i powinien to zrobic.
> Najwidoczniej nie miał ku temu powodów.

Burmistrz jednej z okolicznych miejscowości zlecił wykonawstwo inwestycji
firmie swojego dobrego znajomego, założonej na krótko przed tym.
Nie wdając się w szczegóły procedur, na jakich zlecenie się odbywało
- miał możliwość odsunięcia się jak najdalej od nich, by wykluczyć
pomówienia o kumoterstwo.
Nie zrobił jednak tego - "Najwidoczniej nie miał ku temu powodów".
Prokarator był innego zdania.
Sprawa w toku, rozwojowa - jak twierdzi prokurator dla lokalnych pismaków.


--
pozdro
poreba

do góry

poreba napisał(a):
> Otto Falkenstein <f...@g...pl> popełnił 16 kwi 2005 na
> pl.soc.prawo utwór news:d3pgcn$58a$3@inews.gazeta.pl:
>
>>> czy w takiej sytuacji sedzia sam nie
>>> powinien zrezygnowac z prowadzenia takiej sprawy
>
> ...
>
>> Sedzia ma taka mozliwość i powinien to zrobic. Najwidoczniej nie miał
>> ku temu powodów.
>
>
> Burmistrz jednej z okolicznych miejscowości zlecił wykonawstwo
> inwestycji firmie swojego dobrego znajomego, założonej na krótko przed
> tym. Nie wdając się w szczegóły procedur, na jakich zlecenie się
> odbywało - miał możliwość odsunięcia się jak najdalej od nich, by
> wykluczyć pomówienia o kumoterstwo. Nie zrobił jednak tego -
> "Najwidoczniej nie miał ku temu powodów". Prokarator był innego zdania.
> Sprawa w toku, rozwojowa - jak twierdzi prokurator dla lokalnych pismaków.
>

Nie tak dawno jakiś sfrustrowany klient wymiaru sprawiedliwości domagał
się tutaj, aby od orzekania w sprawie, w której pozwanym jest PKO
wyłaczyc sedziów mających konta i kredyty w PKO, oraz tych, których
rodziny przacuja w PKO. Nie dalej jak wczoraj widziałem pismo, w którym
pewien pan chciał wyłączenia sędziego bo jego rodzice mieszkają w tej
samej klatce co pokrzywdzony. Najważniejsze nie dać się zwariować. I nie
interpretować każdego orzeczenia które nam się nie podoba jako przejawu
kumoterstwa.

--
Falkenstein
Ordo Lumine

do góry