eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 52

  • 41. Data: 2003-02-07 18:46:22
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: j...@p...onet.pl (J.F.)

    On Thu, 6 Feb 2003 10:59:28 +0100, pawel wrote:
    >KrzysiekPP wrote:
    >> To ja cie informuje, ze agent nie ma prawa odmowic sprzedania
    >> ubezpieczenia na samochod z probnymi tablicami. Pozniej przychodzisz
    >> tylko z twardym dowodem i przepisuja nr rejestracyjny na polisie i
    >> przybijaja pieczatke.
    >
    >powiem wiecej, MUSISZ ubezpieczyc autko, mimo ze jest na probnych :)

    Dopowiem jeszcze wiecej - musisz to zrobic w dniu przerejestrowania !

    J.


  • 42. Data: 2003-02-07 18:46:24
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: j...@p...onet.pl (J.F.)

    On Thu, 6 Feb 2003 02:41:40 +0100, Rafał Bar wrote:
    >> OC jest niewazne. Konsekwencje: 3200 PLN oplaty karnej za brak OC
    >
    >pomylilo mi sie 3400 oplaty karnej

    Moze jednak 3200 ? To jest trzykrotna przecietna skladka OC.
    A ta chyba ostatnio leci w dol ..

    J.


  • 43. Data: 2003-02-07 18:46:25
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: j...@p...onet.pl (J.F.)

    On Thu, 6 Feb 2003 01:34:46 +0100, Rafał Bar wrote:
    >Cala historia kosztuje mnie 7400 PLN [...]
    >Chyba troche zbyt surowa kara za brak OC, wynikajacy z niedoinformowania ?
    >Pisze ten post poniewaz dzisiaj na TVP1 w programie 'Bezpieczna jedynka'
    >pokazywali prawie identyczny przypadek kobiety, ktora z powodu braku OC
    >nagle musi zaplacic 15000 PLN. Zobaczylem, ze nie jestem wyjatkiem.
    >Na ten moment mam alergie na policje, firmy ubezpieczeniowe, UFG i panstwo.
    >Mam ochote nazbierac kamieni i przylaczyc sie do protestujacych. Dlaczego w
    >naszym kraju nie ma mechanizmu, ktory zabezpieczylby przed podobnymi
    >wpadkami.

    Jest mechanizm - wlasnie te 3200 + koszta dodatkowe. Teraz bedziesz
    uwazal dziesiec razy na wszystkie przepisy, poinformujesz znajomych
    itp :-)
    Postaw sie w sytuacji odwrotnej - jestes przejechany przez mlodzienca
    ktorego nie stac bylo na OC. Lezysz w szpitalu, kregoslup zlamany, a
    on ma 100 zl kieszonkowego .. na to tez jest mechanizm - UFG wyplaci,
    z niego bedzie sciagac.

    >Skoro OC jest obowiazkowe, to dlaczego nie dowiedzialem sie w
    >urzedzie komunikacji,

    To fakt - powinna byc jakas informacja.

    >ze musze w tym samym dniu sie ubezpieczyc.

    I powinno byc tutaj ze 3 dni, czemu tak sie upieraja na ten sam dzien
    ?

    >Najlepiej by bylo aby w tym miejscu rejestracja byla wstrzymana,
    >do momentu wykupienia OC. To by zalatwilo wszystko.

    Tylko polowe - sa ludzie ktorym sie nie spieszy z rejestracja.

    >Gdy mialem odebrac dowod rejestracyjny po
    >wypadku musialem przedstawic OC i badania techniczne. Dlaczego do MOTYLEJ
    >NOGI nie kaze sie tego okazywac wczesniej.

    Lekko protestuje - czemu mam biegac PZU-WK-PZU ?

    >Wg mnie jest to kolejna ZLODZIEJSKA procedura,

    O przepraszam - nikt ci nie kazal pod nia podpasc. Nikt z urzednikow
    nie informowal cie tez falszywie zebys wpadl. Prowizji komisantowi
    tez nie placa .. wiec czemu zlodziejska ?

    >strasznie zdenerwowal mnie dzis we wspomnianym wczesniej programie
    >TV facet z UFG, ktory wojskowym tonem oswiadczyl, ze nie jest ich
    >obowiazkiem dochodzenie okolicznosci braku OC.

    No coz - maja prawo i tak ludzi traktuja.

    >OK. Koniec monologu. Jedynym pytaniem jakie chce zadac grupowiczom, to czy
    >sa jakies szanse anulowania kary (czesciowe lub pelne) za brak OC ze wzgledu
    >na okolicznosci. Jak to wyglada w praktyce. Czy ktos juz walczyl z UFG?

    Zero. Tzn pare jest - unikaj komornika, emigruj ...

    >Jedni ludzie mowia, ze da sie cos zrobic, drudzy, ze nie mam szans.

    Odebrales juz pojazd i DR ? Cos mi sie wydaje ze kiedys to by ci nie
    oddali bez okazania dowodu wplaty tych 3400 :-)

    P.S. Jesli poszkodowany malo stukniety ... cos mi sie wydaje ze
    stales sie wlascicielem jego pojazdu, naprawisz, sprzedasz ...

    J.


  • 44. Data: 2003-02-08 16:42:45
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: j...@p...onet.pl (J.F.)

    On Fri, 7 Feb 2003 12:09:21 +0100, Marta Wieszczycka wrote:
    >Może Cię to zdziwi, ale istnieją kraje, w których, żeby uniknąć poważnych
    >kłopotów nie trzeba wcale kończyć prawa, ani mieć prawnika w rodzinie.

    A ktore ? :-)

    J.


  • 45. Data: 2003-02-08 22:47:43
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: BAH <b...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 6 Feb 2003 10:40:44 +0000 (UTC), Adam Płaszczyca
    <_...@i...pl> napisał(a):

    >In pl.misc.samochody "Rafał Bar" <b...@p...onet.pl> wrote:
    >> Chyba troche zbyt surowa kara za brak OC, wynikajacy z niedoinformowania ?
    >
    >Nie. To nie kara. To poniesienie konsekwencji. Zapłaciłeś za szkody
    >jakie wyrządziłeś.




    Za brak OC zapłąci(ł) karę.

    Ponosi konsekwencje nie tylko z powodu niewiedzy
    ale także zagmatwanego stanu prawnego
    (TU pobrało składkę ale z powodu rejestracji
    jest zwalniane z odpowiedzialności.).

    Szkodę, to wyrządził mu "doradca" z komisu.

    Zapłacił za szkodę za którą w przypadku
    lepszego doinformowania zapłaciło by TU.

    To trochę jakby sprzedano mu broń
    nie pytając czy ma na nią pozwolenie
    a teraz traktuie się go jak gangstera.

    BAH


  • 46. Data: 2003-02-08 23:29:24
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3e7f39cc.23576066@no...
    > On Fri, 7 Feb 2003 12:09:21 +0100, Marta Wieszczycka wrote:
    > >Może Cię to zdziwi, ale istnieją kraje, w których, żeby uniknąć poważnych
    > >kłopotów nie trzeba wcale kończyć prawa, ani mieć prawnika w rodzinie.
    >
    > A ktore ? :-)
    Szwecja, Dania, Austria. Ale myślę, że nie tylko.
    Polska wyjątkowo słynie z kolosalnej biurokracji, często zmieniających się i
    niejasnych przepisów, no i korupcji.
    Tu chodzi o całościowe podejście do człowieka.
    W takiej np. Austrii, wsiadamy do kolejki i siadamy wygodnie. Po chwili
    podchodzi do nas konduktor i pyta, jakie bilety CHCEMY kupić. W Polsce jeśli
    nie masz biletu, to wsiadając do pociągu powinieneś szukać od razu
    konduktora i mu to zgłosić. Biegasz, stresujesz się, na wstępie jesteś
    podejrzany.
    Marta



  • 47. Data: 2003-02-09 11:28:33
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: "Jacuo" <z...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b243sr$lr3$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:3e7f39cc.23576066@no...
    > > On Fri, 7 Feb 2003 12:09:21 +0100, Marta Wieszczycka wrote:
    > > >Może Cię to zdziwi, ale istnieją kraje, w których, żeby uniknąć
    poważnych
    > > >kłopotów nie trzeba wcale kończyć prawa, ani mieć prawnika w rodzinie.
    > >
    > > A ktore ? :-)
    > Szwecja, Dania, Austria. Ale myślę, że nie tylko.
    > Polska wyjątkowo słynie z kolosalnej biurokracji, często zmieniających się
    i
    > niejasnych przepisów, no i korupcji.
    > Tu chodzi o całościowe podejście do człowieka.
    > W takiej np. Austrii, wsiadamy do kolejki i siadamy wygodnie. Po chwili
    > podchodzi do nas konduktor i pyta, jakie bilety CHCEMY kupić. W Polsce
    jeśli
    > nie masz biletu, to wsiadając do pociągu powinieneś szukać od razu
    > konduktora i mu to zgłosić. Biegasz, stresujesz się, na wstępie jesteś
    > podejrzany.

    A co ma piernik do wiatraka ? Co ma system kontroli biletow do prawa ?


    --
    Jacek




  • 48. Data: 2003-02-09 17:37:50
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: j...@p...onet.pl (J.F.)

    On Sun, 9 Feb 2003 00:29:24 +0100, Marta Wieszczycka wrote:
    >> >Może Cię to zdziwi, ale istnieją kraje, w których, żeby uniknąć poważnych
    >> >kłopotów nie trzeba wcale kończyć prawa, ani mieć prawnika w rodzinie.
    >>
    >> A ktore ? :-)

    >Szwecja, Dania, Austria. Ale myślę, że nie tylko.

    Moze. W RFN za to mozesz kupic "ryczaltowa obsluge prawna". Placisz
    prawnikowi jakis abonament, ale w razie klopotow jest do twojej
    dyspozycji. Bardzo popularne. W Anglii tez cie beda usilowali wydymac.

    >Polska wyjątkowo słynie z kolosalnej biurokracji, często zmieniających się i
    >niejasnych przepisów, no i korupcji.

    W UE nie wszedzie jest lepiej. W dodatku z tego co slysze ... rodacy
    zaczynaja wprowadzac polskie zwyczaje i za granica :-)

    >W takiej np. Austrii, wsiadamy do kolejki i siadamy wygodnie. Po chwili
    >podchodzi do nas konduktor i pyta, jakie bilety CHCEMY kupić. W Polsce jeśli
    >nie masz biletu, to wsiadając do pociągu powinieneś szukać od razu
    >konduktora i mu to zgłosić. Biegasz, stresujesz się, na wstępie jesteś podejrzany.

    Niby mile, ale czy konduktor ma byc w kazdym wagonie ? Bo jeden raczej
    nie zdazy obskoczyc wszystkich, szczegolnie na podmiejskich trasach.
    A jak jest w autobusach miejskich ?
    Inna sprawa ze to pewien pomysl na bezrobocie :-)

    J.


  • 49. Data: 2003-02-09 22:17:35
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Jacuo" <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:b25e1n$bul$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > A co ma piernik do wiatraka ? Co ma system kontroli biletow do prawa ?
    Jedno i drugie świadczy o podejściu do obywatela. W tych samych krajach też
    zupełnie inne jest podejście ludzi do prawa. Przepisy (np. drogowe) nie są
    aż tak idiotycznie restrykcyjne, ale też nie są tak nagminnie łamane. To
    wszystko są naczynia połączone.
    Pozdrawiam,
    Marta



  • 50. Data: 2003-02-09 22:31:47
    Temat: Re: OC i UFG. Poczatujacy kierowcy strzezcie sie ! (dlugie)
    Od: "Marta Wieszczycka" <m...@p...onet.pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:3e4d3e03.2833438@no...


    > W UE nie wszedzie jest lepiej. W dodatku z tego co slysze ... rodacy
    > zaczynaja wprowadzac polskie zwyczaje i za granica :-)

    Uuu, ale nadal mam nadzieję, że kierunek się zmieni i to u nas się poprawi,
    a nie tam pogorszy.

    > Niby mile, ale czy konduktor ma byc w kazdym wagonie ? Bo jeden raczej
    > nie zdazy obskoczyc wszystkich,

    Nie, to nie w tym rzecz, że konduktor lata za ludźmi. Chodzi o to, że kiedy
    już przychodzi, to u nas sprawdza bilety, a tam pyta, kto chce kupić bilet,
    a dopiero u reszty sprawdza bilety. Bo to przecież oczywiste, że jak
    wsiadłeś, a nie masz biletu (bo i skąd masz mieć, skoro nie masz czasowego,
    a wsiadłeś na stacji, gdzie nie ma kasy), to chcesz go sobie kupić, a nie
    oszukać.

    Pozdrawiam,
    Marta


strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1