eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Kazirodztwo - interpretacja przepisu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 185

  • 31. Data: 2013-04-29 21:36:56
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Adam Wysocki" <g...@s...invalid> napisał w wiadomości
    news:gof.psp.1367243804@news.chmurka.net...
    > Aicha <b...@t...ja> wrote:
    >
    >>> Zakładając, że młodsze ma ponad 15 lat,
    >>
    >> Nie ma.
    >
    > Ta informacja całkowicie zmienia postać rzeczy. Odwołuję swojego
    > poprzedniego posta (o tym, że po co się wcinać, skoro chcą).
    >
    > Inna sprawa, że przymusem nic się nie osiągnie...

    Jeśli młodsze nie ma 15 lat, to sprawa sie o tyle zmienia, że bez względu
    na to, czy to kazirodztwo, czy nie wszelkie kontakty seksualne są
    zasadniczo uznawane przez prawo jako zakazane. Piszę "zasadniczo", bo
    istnieje kilka wyjątków od tej ogólnej zasady. Po za tym trudno powiedzieć
    na podstawie dotychczasowych postów, o co do końca tam chodzi. No bo jeśli
    młodzi sie tylko spotykają, to wiek 15-tu lat nic tu nie zmienia.


  • 32. Data: 2013-04-29 23:28:53
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Andrzej Lawa wrote:
    > W dniu 28.04.2013 00:11, Robert Tomasik pisze:
    >
    >>> Chciałam się upewnić. Mam podstawy przypuszczać, że to o co pytam
    >>> nie jest bądź nie będzie w przyszłości jedynie teoretycznym
    >>> rozważaniem. Dlatego muszę wiedzieć na pewno.
    >>
    >> Jeśli partnerzy mają wspólnego ojca, to są rodzeństwem. Ale dla pełni
    >
    > Za wikipedią:
    >
    > "W aktach normatywnych i innych aktach prawnych wystąpienie terminu
    > rodzeństwo oznacza osobę będącą krewnym drugiego stopnia linii
    > bocznej, a więc bez jakiegokolwiek rozróżnienia na rodzeństwo rodzone i
    > przyrodnie."
    >> odpowiedzi należy zauważyć, ze to przestępstwo celowe, czyli
    >> partnerzy muszą o tym wiedzieć. W wypadku różnych matek nie jest to
    >> oczywiste.
    >
    > Zatem jeśli nie wiedzą że są rodzeństwem i im się nie powie, to
    > wszystko jest OK ;) (bo w sumie nie ma wymogu prawnego, żeby taki
    > fakt ujawniać, prawda? ;) (ach, prawo bywa czasem zabawne ;) )

    a może nawet idiotyczne, skoro w XXI roku reguluje coś takiego.


  • 33. Data: 2013-04-29 23:47:56
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:klmomg$guq$1@news.task.gda.pl...
    > Andrzej Lawa wrote:
    >> W dniu 28.04.2013 00:11, Robert Tomasik pisze:
    >>
    >>>> Chciałam się upewnić. Mam podstawy przypuszczać, że to o co pytam
    >>>> nie jest bądź nie będzie w przyszłości jedynie teoretycznym
    >>>> rozważaniem. Dlatego muszę wiedzieć na pewno.
    >>>
    >>> Jeśli partnerzy mają wspólnego ojca, to są rodzeństwem. Ale dla pełni
    >>
    >> Za wikipedią:
    >>
    >> "W aktach normatywnych i innych aktach prawnych wystąpienie terminu
    >> rodzeństwo oznacza osobę będącą krewnym drugiego stopnia linii
    >> bocznej, a więc bez jakiegokolwiek rozróżnienia na rodzeństwo rodzone i
    >> przyrodnie."
    >>> odpowiedzi należy zauważyć, ze to przestępstwo celowe, czyli
    >>> partnerzy muszą o tym wiedzieć. W wypadku różnych matek nie jest to
    >>> oczywiste.
    >>
    >> Zatem jeśli nie wiedzą że są rodzeństwem i im się nie powie, to
    >> wszystko jest OK ;) (bo w sumie nie ma wymogu prawnego, żeby taki
    >> fakt ujawniać, prawda? ;) (ach, prawo bywa czasem zabawne ;) )
    >
    > a może nawet idiotyczne, skoro w XXI roku reguluje coś takiego.

    Dość ciekawa konstatacja. Faktycznie, można się zastanowić, jaki sens jest
    normowania czegoś takiego ustawą karną. W sumie dorośli ludzie powinni
    wiedzieć sami, że to w sumie niebezpieczne dla potomstwa.


  • 34. Data: 2013-04-30 00:50:08
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>

    Robert Tomasik wrote:
    > Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    > news:klmomg$guq$1@news.task.gda.pl...
    >> Andrzej Lawa wrote:
    >>> W dniu 28.04.2013 00:11, Robert Tomasik pisze:
    >>>
    >>>>> Chciałam się upewnić. Mam podstawy przypuszczać, że to o co pytam
    >>>>> nie jest bądź nie będzie w przyszłości jedynie teoretycznym
    >>>>> rozważaniem. Dlatego muszę wiedzieć na pewno.
    >>>>
    >>>> Jeśli partnerzy mają wspólnego ojca, to są rodzeństwem. Ale dla
    >>>> pełni
    >>>
    >>> Za wikipedią:
    >>>
    >>> "W aktach normatywnych i innych aktach prawnych wystąpienie terminu
    >>> rodzeństwo oznacza osobę będącą krewnym drugiego stopnia linii
    >>> bocznej, a więc bez jakiegokolwiek rozróżnienia na rodzeństwo
    >>> rodzone i przyrodnie."
    >>>> odpowiedzi należy zauważyć, ze to przestępstwo celowe, czyli
    >>>> partnerzy muszą o tym wiedzieć. W wypadku różnych matek nie jest to
    >>>> oczywiste.
    >>>
    >>> Zatem jeśli nie wiedzą że są rodzeństwem i im się nie powie, to
    >>> wszystko jest OK ;) (bo w sumie nie ma wymogu prawnego, żeby taki
    >>> fakt ujawniać, prawda? ;) (ach, prawo bywa czasem zabawne ;) )
    >>
    >> a może nawet idiotyczne, skoro w XXI roku reguluje coś takiego.
    >
    > Dość ciekawa konstatacja. Faktycznie, można się zastanowić, jaki sens
    > jest normowania czegoś takiego ustawą karną. W sumie dorośli ludzie
    > powinni wiedzieć sami, że to w sumie niebezpieczne dla potomstwa.

    dokładnie... prawo nie powinna tutaj wsadzać swoich wścibskich paluchów.

    te przepisy są tak samo potrzebne jak te zakazujące sodomii czy stosunków
    pozamałżeńskich.


  • 35. Data: 2013-04-30 01:19:50
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:klmteq$qmi$1@news.task.gda.pl...

    >>>>>> Chciałam się upewnić. Mam podstawy przypuszczać, że to o co pytam
    >>>>>> nie jest bądź nie będzie w przyszłości jedynie teoretycznym
    >>>>>> rozważaniem. Dlatego muszę wiedzieć na pewno.
    >>>>>
    >>>>> Jeśli partnerzy mają wspólnego ojca, to są rodzeństwem. Ale dla
    >>>>> pełni
    >>>>
    >>>> Za wikipedią:
    >>>>
    >>>> "W aktach normatywnych i innych aktach prawnych wystąpienie terminu
    >>>> rodzeństwo oznacza osobę będącą krewnym drugiego stopnia linii
    >>>> bocznej, a więc bez jakiegokolwiek rozróżnienia na rodzeństwo
    >>>> rodzone i przyrodnie."
    >>>>> odpowiedzi należy zauważyć, ze to przestępstwo celowe, czyli
    >>>>> partnerzy muszą o tym wiedzieć. W wypadku różnych matek nie jest to
    >>>>> oczywiste.
    >>>> Zatem jeśli nie wiedzą że są rodzeństwem i im się nie powie, to
    >>>> wszystko jest OK ;) (bo w sumie nie ma wymogu prawnego, żeby taki
    >>>> fakt ujawniać, prawda? ;) (ach, prawo bywa czasem zabawne ;) )
    >>> a może nawet idiotyczne, skoro w XXI roku reguluje coś takiego.
    >> Dość ciekawa konstatacja. Faktycznie, można się zastanowić, jaki sens
    >> jest normowania czegoś takiego ustawą karną. W sumie dorośli ludzie
    >> powinni wiedzieć sami, że to w sumie niebezpieczne dla potomstwa.
    >
    > dokładnie... prawo nie powinna tutaj wsadzać swoich wścibskich paluchów.
    > te przepisy są tak samo potrzebne jak te zakazujące sodomii czy stosunków
    > pozamałżeńskich.

    Ciekawe, jakby wyglądała próba usunięcia tego zapisu z ustawy. Czy tez by
    była burza, jak o aborcję.


  • 36. Data: 2013-04-30 09:02:13
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 29.04.2013 23:47, Robert Tomasik pisze:
    > W sumie dorośli ludzie powinni wiedzieć sami, że to w sumie
    > niebezpieczne dla potomstwa.

    A jak nie wiedzą? Albo mają to w głębokim poważaniu?

    Chcesz się poruszać w jednej części rozkładu Gaussa?

    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 37. Data: 2013-04-30 11:42:33
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
    wiadomości news:517f6c75$0$26700$65785112@news.neostrada.pl...
    >W dniu 29.04.2013 23:47, Robert Tomasik pisze:
    >> W sumie dorośli ludzie powinni wiedzieć sami, że to w sumie
    >> niebezpieczne dla potomstwa.
    >
    > A jak nie wiedzą? Albo mają to w głębokim poważaniu?

    To najprawdopodobniej bedą mieli "w nosie" i zakaz wynikajacy z kodeksu
    karnego.
    >
    > Chcesz się poruszać w jednej części rozkładu Gaussa?



  • 38. Data: 2013-04-30 12:07:02
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 30.04.2013 11:42, Robert Tomasik pisze:
    > Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w
    > wiadomości news:517f6c75$0$26700$65785112@news.neostrada.pl...
    >> W dniu 29.04.2013 23:47, Robert Tomasik pisze:
    >>> W sumie dorośli ludzie powinni wiedzieć sami, że to w sumie
    >>> niebezpieczne dla potomstwa.
    >>
    >> A jak nie wiedzą? Albo mają to w głębokim poważaniu?
    >
    > To najprawdopodobniej bedą mieli "w nosie" i zakaz wynikajacy z kodeksu
    > karnego.

    Jak będzie sam zakaz, to tak. A jak będzie realna kara za nim idąca, to
    częściowo mogą się jej wystraszyć, a poza tym, można po pierwszym
    dziecku już jakoś ich uwalić. A jak będzie zgoda prawna na takie
    rozmnażanie się, to się rozmnożą na 20 obciążonych genetycznie. Bo nie
    będą mieli dość wiedzy/rozumu/sumienia.



    --
    Przemysław Adam Śmiejek

    Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
    ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
    aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)


  • 39. Data: 2013-04-30 14:11:28
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Bydlę <p...@g...com> wrote:

    >> A ja się zastanawiam, po co się wcinać...
    >
    > Bo medycyna już zna odpowiedź?

    Nie każdy seks prowadzi do prokreacji.

    --
    "Project Manager to człowiek, który myśli, że jak weźmie
    dziewięć kobiet, to urodzą dziecko w miesiąc."


  • 40. Data: 2013-04-30 14:12:16
    Temat: Re: Kazirodztwo - interpretacja przepisu
    Od: g...@s...invalid (Adam Wysocki)

    Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:

    > Jeśli młodsze nie ma 15 lat, to sprawa sie o tyle zmienia, że bez względu
    > na to, czy to kazirodztwo, czy nie wszelkie kontakty seksualne są
    > zasadniczo uznawane przez prawo jako zakazane. Piszę "zasadniczo", bo
    > istnieje kilka wyjątków od tej ogólnej zasady.

    Z ciekawości - jakich? Gdy dziecko z dzieckiem?

    > jeśli młodzi sie tylko spotykają, to wiek 15-tu lat nic tu nie zmienia.

    Za kazirodztwo rozumiem kontakty seksualne a nie spotykanie się...

    --
    "Project Manager to człowiek, który myśli, że jak weźmie
    dziewięć kobiet, to urodzą dziecko w miesiąc."

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1