eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKara upomnienia na podstawie art. 108 Kodeksu Pracy - prośba o pomoc › Re: Kara upomnienia na podstawie art. 108 Kodeksu Pracy - prośba o pomoc
  • Data: 2010-02-07 00:16:02
    Temat: Re: Kara upomnienia na podstawie art. 108 Kodeksu Pracy - prośba o pomoc
    Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Sun, 7 Feb 2010 00:01:07 +0100, Jotte powiedział:

    >>>> dostała karę upomnienia na podstawie atr. 108 Kodeksu Pracy, za:
    >>>> "Nienależyte wykonanie obowiązków związanych z powierzoną pracą - nie
    >>>> wykonanie polecenia szefa w dniu [tutaj data]. Brak współpracy z
    >>>> przełożonym w czasie jego nieobecności w firmie".
    >>> To nic nie znaczy.
    >> Tak jest dokładnie napisane.
    >> Udzielam kary upomnienia za: i tutaj dokładnie ten tekst.
    >> Co to znaczy, że to nic nie znaczy? Do odrzucenia ze względów formalnych?
    > Nonsensowny zarzut, bez konkretów dotyczących osoby upomnianej.
    > Jak dla mnie łatwy powód do sprzeciwu wobec decyzji pracodawcy (ten krok
    > wykonałbym natychmiast, niczym nie grozi). I w razie nieuznania otwierający
    > drogę do dochodzenia swych praw przed sądem pracy.

    Rozumiem.

    >>> Do kogo _konkretnie_ było skierowane polecenie, kto odpowiadał za jego
    >>> wykonanie?
    >> Konkretnie do nikogo, w sklepie są dwie pracownice, obie dostały karę
    >> upomnienia identycznej treści.
    > Bardzo dobrze z uwagi na to, co wyżej.

    Tak samo też pomyślałem już po pierwszym Twoim poście.

    >>>> Prośba o pomoc:
    >>>> 1. Czy w ogole za takie "nienależyte wykonanie obowiązków", jak
    >>>> opisałem, można wymierzyć karę z art. 108
    >>> Teoretycznie tak.
    >>> W praktyce liczą się okoliczności (jaki miał być cel tego telefonu?).
    >> To nie było nic naprawdę istotnego.
    >> Coś w stylu "na półce nad czymśtam leży kartka, przefaksujcie ją do X, ale
    >> najpierw tam zadzwońcie się dowiedzieć czegośtam".
    >> Równie dobrze to można było napisać na tej kartce.
    > A może ta kartka "zginęła"? ;)

    :)
    Ja osobiście wychodzę z założenia, że kłamstwo ma krótkie nogi.
    Kartka się znalazła, została lub zostanie (nie wiem) pokazana pracodawcy
    jako argument do obrony, aby zobaczył, że rzeczywiście napisał coś, co
    można spokojnie odczytać jako "zadzwonię" i cofnął karę (IMO to chybiony
    pomysł, bo jeśli pracodwaca szukał pretekstu, a tak mi to wygląda, to i tak
    nie uwzglęni tłumaczeń i pokazywanie mu jej nic nie zmieni - lepiej
    zostawić to do ewentualnego okazania w sądzie pracy).
    Nie wiem jak dobrze ów pracodwaca potrafi "iść w zaparte", ale z opisów
    wynika, że dość dobrze, więc tym bardziej "zagubienie" tej kartki nic chyba
    nie pomoże.

    >>>> 2. Jeśli można, to jeśli przyjmiemy, że kartka jasno dawała do
    >>>> zrowumienia, że to pracownicy powinni zadzwonić, można im udzielić kary
    >>>> za niewykonanie polecenia, jeśli wykonując to polecenie zaniedbaliby
    >>>> swoje podstawowe obowiązki jako sprzedawcy?
    >>> Może tak być.
    >> Znaczy: należałoby zaprzestać podstawowych obowiązków sprzedawcy i wykonać
    >> ten telefon, aby tak nie mogło być?
    > Pracodawca uznał, że tak.

    To potwierdza, IMO, że szukał pretekstu.

    >>> Kara upomnienia jest najniższą karą przewidzianą przez KP.
    >> Ale pracodawca nie ma obowiązku jej nakładać - może upomnieć pracownika
    >> ustnie. Czy tego typu "przewinienie" (cudzysłów nieprzypadkowy)
    >> rzeczywiście kwalifikuje się na taką, najmniejszą, acz - IMO - wysoce
    >> represyjną (szczególnie z takim opisem) karę?
    > Rzecz ocenna. Oceny może dokonać sąd pracy.

    Jasne, rozumiem.

    >>>> 4. Co w tym wypadku najlepiej napisać w odwołaniu, do którego prawo
    >>>> przysługuje pracownikowi w terminie do 7 dni?
    >>> Że kara upomnienia była bezzasadna. I umotywować to twierdzenie.
    >> Wszak właśnie pytam o to, jak Twoim, i innych Grupowiczów, zdaniem w tym
    >> konkretnie przypadku najlepiej to umotywować.
    > Brak możliwości wykonania polecenia (obsługa klientów), nieprecyzyjne
    > określenie zlecanej czynności (o której godzinie?).

    Godzina akurat była określona. Nie było tylko tak naprawdę wiadomo, czy
    było tam napisane "zadzwonię" czy "zadzwonić" (co wygląda dość podobnie -
    jeśli ktoś bazgrze jak kura pazurem, a tak ta kartka wyglądała).

    Dzięki wielkie.

    --
    Bright light is the end
    of the black light district.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1