eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy mogę wnieść własny napój?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 402

  • 251. Data: 2009-11-13 23:58:35
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: BK <b...@g...com>

    On 14 Lis, 00:24, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > BK pisze:
    >
    > > A gdzie ja twierdze, ze sa jest mniej uprzywilejowanym? :) Kolega
    > > wyzej twierdzil, ze bileter nie chce wpuscic bo mu sie skarpetki _nie
    > > podobaja_, a zalozyciel tematu mowil o sytuacji kiedy umowa
    > > przewiduje, ze nie mozna wejsc z jedzeniem/piciem
    >
    > Ale ten punkt umowy jest nieważny - dotrze to wreszcie do ciebie?!
    >
    > > Jest roznica. Mozna sobie wyobrazic sytuacje, w ktorej kino w
    > > regulaminie narzuca jakis ubior - jesli bylaby to czesc umowy - to why
    > > not?
    >
    > Klauzula niedozwolona.
    >

    Tak oczywiscie ;) A jaka? Ktora? Moze jest nawet wpisana do
    rejestru? ;) Czy tylko Twoja interpretcja? :)

    Zwroc uwage na banalny fakt, ze czy jest to klauzula zabroniona czy
    nie decyduje - de facto - sad. Bo konsument uwaza, ze jest -
    kontrachent, ze nie. Poki sad nie uzna takiej klauzuli za zabroniona
    to powodzenia w powolywaniu sie na to, ze jest ona zabroniona ;)

    Jak na dzis mozesz jedynie powiedziec:
    "wydaje mi sie, ze moze to byc klauzla niedozwolona" ;)


  • 252. Data: 2009-11-13 23:59:16
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: BK <b...@g...com>

    On 14 Lis, 00:24, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > BK pisze:
    >
    > > A gdzie ja twierdze, ze sa jest mniej uprzywilejowanym? :) Kolega
    > > wyzej twierdzil, ze bileter nie chce wpuscic bo mu sie skarpetki _nie
    > > podobaja_, a zalozyciel tematu mowil o sytuacji kiedy umowa
    > > przewiduje, ze nie mozna wejsc z jedzeniem/piciem
    >
    > Ale ten punkt umowy jest nieważny - dotrze to wreszcie do ciebie?!
    >

    Za niewazny moze go uznac sad. Nie Ty. Poki sad go nie uznal za
    niewazny nic sensownego z Twojego szczekania nie wynika, bo karawana
    jedzie dalej.


  • 253. Data: 2009-11-14 00:09:18
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    BK pisze:

    > Tak oczywiscie ;) A jaka? Ktora? Moze jest nawet wpisana do
    > rejestru? ;) Czy tylko Twoja interpretcja? :)

    Śledź wątek.

    > Zwroc uwage na banalny fakt, ze czy jest to klauzula zabroniona czy
    > nie decyduje - de facto - sad. Bo konsument uwaza, ze jest -
    > kontrachent, ze nie. Poki sad nie uzna takiej klauzuli za zabroniona
    > to powodzenia w powolywaniu sie na to, ze jest ona zabroniona ;)

    I ponieważ sprzedawca/usługodawca nie stanowi władzy sądowniczej, nie ma
    prawa samodzielnie (w szczególności metodami fizycznymi) egzekwować
    wykonania wydumanych przez niego bezprawnych klauzul. Czyli nie może
    zablokować komuś wejścia na salę kinową.


  • 254. Data: 2009-11-14 00:09:42
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    BK pisze:
    > On 14 Lis, 00:24, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    > wrote:
    >> BK pisze:
    >>
    >>> A gdzie ja twierdze, ze sa jest mniej uprzywilejowanym? :) Kolega
    >>> wyzej twierdzil, ze bileter nie chce wpuscic bo mu sie skarpetki _nie
    >>> podobaja_, a zalozyciel tematu mowil o sytuacji kiedy umowa
    >>> przewiduje, ze nie mozna wejsc z jedzeniem/piciem
    >> Ale ten punkt umowy jest nieważny - dotrze to wreszcie do ciebie?!
    >>
    >
    > Za niewazny moze go uznac sad. Nie Ty. Poki sad go nie uznal za
    > niewazny nic sensownego z Twojego szczekania nie wynika, bo karawana
    > jedzie dalej.

    Szczekają to w twojej rodzinie.


  • 255. Data: 2009-11-14 00:24:29
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: BK <b...@g...com>

    On 14 Lis, 01:09, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    wrote:
    > BK pisze:
    >
    > > On 14 Lis, 00:24, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
    > > wrote:
    > >> BK pisze:
    >
    > >>> A gdzie ja twierdze, ze sa jest mniej uprzywilejowanym? :) Kolega
    > >>> wyzej twierdzil, ze bileter nie chce wpuscic bo mu sie skarpetki _nie
    > >>> podobaja_, a zalozyciel tematu mowil o sytuacji kiedy umowa
    > >>> przewiduje, ze nie mozna wejsc z jedzeniem/piciem
    > >> Ale ten punkt umowy jest nieważny - dotrze to wreszcie do ciebie?!
    >
    > > Za niewazny moze go uznac sad. Nie Ty. Poki sad go nie uznal za
    > > niewazny nic sensownego z Twojego szczekania nie wynika, bo karawana
    > > jedzie dalej.
    >
    > Szczekają to w twojej rodzinie.

    Mhm ;)

    Tylko dalej nigdzie, ze strony przeciwnikow takiego zachowania kina
    nie pojawil sie zaden logiczny prawniczy argument: nie przywolano
    zadnego wyroku, komentarza czy przepisu. Tylko powtarzanie w kolko "to
    klauzula zabroniona" [jak rozumiem wiekszosc argumentuje to tym, ze
    kino stosuje "sprzedaz wiazana" i uzaleznia zawarcie jednej umowy od
    drugiej].

    Tylko sensownych argumentow brak - klauzula nie jest zabroniona, poki
    sad tak nie uzna. A nawet jak tak uzna to i tak mozna ja stosowac,
    jesli przedsiebiorca ma do tego uzasadnienie [jak wynika z wyroku
    SOKIK podtrzymanego przez SA zacytowanego w tej dyskusji].

    Wiec wasze zaklinanie, ze jest to klauzula zabroniona nic nie zmienia.


  • 256. Data: 2009-11-14 00:35:17
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    BK pisze:
    > Tylko dalej nigdzie, ze strony przeciwnikow takiego zachowania kina
    > nie pojawil sie zaden logiczny prawniczy argument: nie przywolano
    > zadnego wyroku, komentarza czy przepisu. Tylko powtarzanie w kolko "to

    Masz jakiś problem z czytaniem? Śledź watek - przepis był podawany.


  • 257. Data: 2009-11-14 07:10:40
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Robert Tomasik napisał(a):

    > A masz pomysł, w jaki sposób dowieść, że zamknięcie drzwi miał ona celu
    > uniemożlwiienie osobie z biletem wejścia do kina?

    Mowisz i masz bo zawsze mozna cos wymyslec np, ze bileter zamiast
    zaslaniac wejscie soba zamknal drzwi ;) przed nosem osoby z biletem,
    celem tego zamkniecia bylo uniemozliwienie wejscia. W nastepnym odcinku
    posiadajacy bilet delikwent powinien zapukac glowa biletera w drzwi? ;)

    j.

    --



  • 258. Data: 2009-11-14 07:41:44
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@x...wp.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> pisze:
    > januszek <news:slrnhfq1l1.sil.januszek@gimli.mierzwiak.com> napisał:
    >> Robert Tomasik napisał(a):
    >>> [...]
    >>> Zacznijmy od tego, że bileter popełnia przestępstwo zmuszania do
    >>> określonego zachowania. Pozew cywilny jest ewentualnie rzeczą wtórną.
    >>> Było to juz wiele razy wałkowane na tym forum.
    >> W ten sposob to wszystko sprowadza sie do absurdu typu: "zamkniete drzwi
    >> sa narzedziem przestepstwa poprzez zmuszenie do okreslonego zachowania"
    >> etc.
    >> j.
    >
    > A masz pomysł, w jaki sposób dowieść, że zamknięcie drzwi miał ona
    > celu uniemożlwiienie osobie z biletem wejścia do kina?

    A masz pomysł jak udowodnić że zamknięcie drzwi nie uniemożliwiło osobie
    z (opłaconym) biletem wejście do kina?! ;-)

    --
    Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
    Łącznie w ubiegłym roku Centralne Biuro Śledcze zabezpieczyło 88 kilogramów
    marihuany, 53 kilogramy heroiny, 17,5 tysiąca tabletek SLD.
    -- Kalisz, Ryszard (1957-)


  • 259. Data: 2009-11-14 08:31:24
    Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Dnia Fri, 13 Nov 2009 09:21:59 -0800, BK napisał(a):

    >> >>> Haha, akurat jeśli ktoś coś wyrywa z kontekstu, to właśnie Ty ;-) a
    >> >>> z logiką w zdaniu "nie możesz oglądać filmu jak inni (pogryzając
    >> >>> coś sobie) póki nie zawrzesz dodatkowej umowy kupna/sprzedaży!"
    >> >>> jest w ogóle kiepsko.
    >>
    >> >> W którym miejscu?
    >>
    >> > W takim, że możesz.
    >>
    >> Nie mogę. Zmuszają mnie do zawarcia dodatkowej umowy, żebym mógł w
    >> pełni korzystać z "towaru podstawowego", którym jest obejrzenie filmu
    >> na sali kinowej z możliwością pogryzania przekąsek.
    >
    > Hmm... no tak logika i powaga argumentacji wyrywa z butow.

    No cóż, Andrzej jest jaki jest ;-)

    Nb. teraz jest podwójnie wesoło: po pierwsze zmuszają, po drugie jak
    rozumiem "towarem podstawowym" jest "kino plus wyżerka".

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl


  • 260. Data: 2009-11-14 09:17:39
    Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
    Od: KRZYZAK <k...@k...pl>

    Dnia Thu, 12 Nov 2009 20:37:10 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Nie sposób wykazać, że osoba wnosząca wodę mineralną w
    > butelce narusza prawa właściciela kina.

    Narusza, poniewaz nie kupi tej wody od kina i kino mniej zarobi.

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 25 . [ 26 ] . 27 ... 40 ... 41


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1