eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Wyprzedzanie w korku
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 26

  • 1. Data: 2003-11-03 21:30:14
    Temat: Wyprzedzanie w korku
    Od: "Kubaz" <k...@w...pl>

    Taki oto post pojawil sie ostatnio na pl.rec.motocykle:

    "Powiedzmy że jade sobie jagdyby nigdy nic w korku między samochodami, nagle
    powiedzmy że jakis bałwan któremu powiedzmy było goraco otwiera sobie
    dżwiczki od swojej powiedzmy bm-ki, ja powiedzmy ze przypiepszam w te wrota,
    a właściciel BMW tylko poprawia dres i spokojnym tone poucza...
    "co ty se kó$#wa myślisz ty ^&()%*%^& taki ()&*)&* Jesteś gorszy niż
    &^&*())&*()..." i wtem w mej główce narodziło się powiedzmy pytanie czy ja
    wogóle mogłem się w ten sposób w korku poruszać, jaki (tak na oko) grozi mi
    manadat za taka powiedzmy kolizyjke oczywiście sytuacja ta jest powiedzmy
    całkowicie teoretyczna."

    a ktos odpowiedzial ze nie ma przepisu zabraniajacego tak wyprzedzac ale
    jest przepis, ktory zabrania otwierania drzwi nie upewniajac sie czy mozna
    to swobodnie zrobic
    jak to jest dokladnie?

    --
    kz




  • 2. Data: 2003-11-03 22:29:34
    Temat: Odp: Wyprzedzanie w korku
    Od: "tch" <t...@w...pl>

    o znowu cyklista zaraza naszych dróg
    jak jest korek to stój jak inni.
    albo jedź do lasu
    to jest miejsce dla rowerów.
    chcesz jeździć rowerem po ulicy to płać oc ac i podatek drogowy
    a tak to papa.

    Użytkownik Kubaz <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:bo6heu$5a1$...@n...news.tpi.pl...
    > Taki oto post pojawil sie ostatnio na pl.rec.motocykle:
    >
    > "Powiedzmy że jade sobie jagdyby nigdy nic w korku między samochodami,
    nagle
    > powiedzmy że jakis bałwan któremu powiedzmy było goraco otwiera sobie
    > dżwiczki od swojej powiedzmy bm-ki, ja powiedzmy ze przypiepszam w te
    wrota,
    > a właściciel BMW tylko poprawia dres i spokojnym tone poucza...
    > "co ty se kó$#wa myślisz ty ^&()%*%^& taki ()&*)&* Jesteś gorszy niż
    > &^&*())&*()..." i wtem w mej główce narodziło się powiedzmy pytanie czy ja
    > wogóle mogłem się w ten sposób w korku poruszać, jaki (tak na oko) grozi
    mi
    > manadat za taka powiedzmy kolizyjke oczywiście sytuacja ta jest powiedzmy
    > całkowicie teoretyczna."
    >
    > a ktos odpowiedzial ze nie ma przepisu zabraniajacego tak wyprzedzac ale
    > jest przepis, ktory zabrania otwierania drzwi nie upewniajac sie czy mozna
    > to swobodnie zrobic
    > jak to jest dokladnie?
    >
    > --
    > kz
    >
    >
    >



  • 3. Data: 2003-11-03 22:32:32
    Temat: Re: Wyprzedzanie w korku
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Jeśli w drzwi wjechałeś, bo nie zdołałeś wyhamować, to jest wina tego z
    BMW. jeśli specjalnie przyspieszyłeś, to popełniasz przestępstwo z art.
    288 kk - uszkodzenie mienia, no chyba, że straty będą mniejsze niż 250 zł,
    to tylko wykroczenie.


  • 4. Data: 2003-11-04 08:29:50
    Temat: Re: Wyprzedzanie w korku
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "tch" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bo6kvs$jhb$1@korweta.task.gda.pl...
    > o znowu cyklista zaraza naszych dróg
    > jak jest korek to stój jak inni.
    > albo jedź do lasu
    > to jest miejsce dla rowerów.
    > chcesz jeździć rowerem po ulicy to płać oc ac i podatek drogowy
    > a tak to papa.

    I co na to lekarze??

    Leszek



  • 5. Data: 2003-11-04 09:02:45
    Temat: Re: Wyprzedzanie w korku
    Od: poreba <d...@p...com>

    "Leszek" <l...@p...fm> popełnił 04 lis 2003 na pl.soc.prawo
    utwór news:bo7o1o$cr3$1@topaz.icpnet.pl:

    >> o znowu cyklista zaraza naszych dróg
    >> jak jest korek to stój jak inni.
    >> albo jedź do lasu
    >> to jest miejsce dla rowerów.
    >> chcesz jeździć rowerem po ulicy to płać oc ac i podatek drogowy
    >> a tak to papa.
    > I co na to lekarze??
    Zapewne przyłączą się postulując zwiększenie stwki ubezpieczenia
    zdrowotnego ;)

    --
    pozdro
    poreba


  • 6. Data: 2003-11-04 10:28:59
    Temat: Odp: Wyprzedzanie w korku
    Od: "tch" <t...@w...pl>

    no komments....

    obys kiedys takiego przejechał to wtedy zrozumiesz o co mi chodziło.
    w moim rejonie co 3 - 4 dni można się na takiego naciąć droga dojazdowa do
    osiedla w lesie bez oswietlenia godz 24 a tu taki sobie jedzie bez żadnych
    swiateł......
    na razie trąbię ale kiedys rozjade i nawet nie będzie mi żal

    Użytkownik Kubaz <k...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
    napisał:bo6heu$5a1$...@n...news.tpi.pl...
    > Taki oto post pojawil sie ostatnio na pl.rec.motocykle:
    >
    > "Powiedzmy że jade sobie jagdyby nigdy nic w korku między samochodami,
    nagle
    > powiedzmy że jakis bałwan któremu powiedzmy było goraco otwiera sobie
    > dżwiczki od swojej powiedzmy bm-ki, ja powiedzmy ze przypiepszam w te
    wrota,
    > a właściciel BMW tylko poprawia dres i spokojnym tone poucza...
    > "co ty se kó$#wa myślisz ty ^&()%*%^& taki ()&*)&* Jesteś gorszy niż
    > &^&*())&*()..." i wtem w mej główce narodziło się powiedzmy pytanie czy ja
    > wogóle mogłem się w ten sposób w korku poruszać, jaki (tak na oko) grozi
    mi
    > manadat za taka powiedzmy kolizyjke oczywiście sytuacja ta jest powiedzmy
    > całkowicie teoretyczna."
    >
    > a ktos odpowiedzial ze nie ma przepisu zabraniajacego tak wyprzedzac ale
    > jest przepis, ktory zabrania otwierania drzwi nie upewniajac sie czy mozna
    > to swobodnie zrobic
    > jak to jest dokladnie?
    >
    > --
    > kz
    >
    >
    >



  • 7. Data: 2003-11-04 10:42:10
    Temat: Re: Wyprzedzanie w korku
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "tch" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bo7v5g$cm$1@korweta.task.gda.pl...

    > na razie trąbię ale kiedys rozjade i nawet nie będzie mi żal


    I stąd moje pytanie. Co na to lekarze?

    Leszek



  • 8. Data: 2003-11-04 15:05:32
    Temat: Odp: Wyprzedzanie w korku
    Od: "tch" <t...@w...pl>

    w tej sytuacji nic dodać nic ująć
    jak do człowieka nic nie dociera to trudno
    panie leszek proszę już nie odpowiadac na nic szkoda prądu mojego i twojego

    Użytkownik Leszek <l...@p...fm> w wiadomości do grup
    dyskusyjnych napisał:bo7vpr$ii9$...@t...icpnet.pl...
    >
    > Użytkownik "tch" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    > news:bo7v5g$cm$1@korweta.task.gda.pl...
    >
    > > na razie trąbię ale kiedys rozjade i nawet nie będzie mi żal
    >
    >
    > I stąd moje pytanie. Co na to lekarze?
    >
    > Leszek
    >
    >



  • 9. Data: 2003-11-04 21:42:03
    Temat: Re: Wyprzedzanie w korku
    Od: "Leszek" <l...@p...fm>


    Użytkownik "tch" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bo8fc6$4k5$1@korweta.task.gda.pl...
    > w tej sytuacji nic dodać nic ująć
    > jak do człowieka nic nie dociera to trudno

    Odpisuj pod a nie nad cytowanym fragmentem postu.Tego wymaga netykieta.

    Leszek



  • 10. Data: 2003-11-05 09:30:55
    Temat: Re: Wyprzedzanie w korku
    Od: "Kubaz" <k...@w...pl>


    Użytkownik "tch" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:bo6kvs$jhb$1@korweta.task.gda.pl...
    > o znowu cyklista zaraza naszych dróg
    > jak jest korek to stój jak inni.
    > albo jedź do lasu
    > to jest miejsce dla rowerów.
    > chcesz jeździć rowerem po ulicy to płać oc ac i podatek drogowy
    > a tak to papa.

    nie trzeba bylo sie wysilac, widac zes biedny ale ja ci nie pomoge

    --
    kz


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1