eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowspolnoty ze wspolwlasnoscia › Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
  • Data: 2010-04-03 15:10:01
    Temat: Re: wspolnoty ze wspolwlasnoscia
    Od: "Marek" <d...@t...orange.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl> napisał w wiadomości
    news:hp7dpk$bc2$1@news.onet.pl...
    >W dniu 03-04-2010 12:56, Marek pisze:
    >> Może i nie mam racji ale poprosze o przykład KW z wpisaną wspólnotą
    >> mieszkaniową w dziale II
    >
    > Nie dam Ci takiego z prostej przyczyny - nie chce mi się szukać. Bo
    > rzadkością jest, aby wspólnota mieszkaniowa była właścicielem
    > nieruchomości. Niemniej jest to możliwe z punktu widzenia ustawy o
    > własności lokali. Przykład: wspólnota mieszkaniowa tworzona jest przez
    > właścicieli jednego budynku. Oni są w wpisani do KW gruntu pod budynkiem.
    > Teraz wspólnota kupuje nieruchomość położoną obok, żeby zrobić na niej
    > plac zabaw dla dzieci.
    Fajnie to brzmi na pierwszy rzut oka ale rodzi same komplikacje. Niech to
    będzie na plac zabaw - wtedy ci co nie mają dzieci chcieliby pożytek z tego
    placu mieć. Albo niech to będzie na parkig. To znowu osoby bez samochodu
    powiedzą, że należy im się pożytek z tego parkingu co sąsiad korzysta. I
    mamy parking płatny :-)
    No i w ten sposób jedna wspólnota na dwóch nieruchomościach byłaby.
    Słyszałem o wspólnotach z np. dwoma budynkami ale na jednej działce. Jak nic
    trzeba by scalać działki, bo ta druga niezabudowana to już nie wspólnota
    mieszkaniowa - nie ma tam lokali mieszkalnych. Same komplikacje. A prosciej
    niech ci co chcą parking czy plac zabaw, sobie kupią i korzystają.

    Jest co prawda wyszczególnione w ustawie o własności lokali, nabycie
    nieruchomosci przekracza zwykły zarząd i do tego jest potrzebna uchwała,
    jednak z tego przepisu nie wynika, że wspólnota będzie wpisana jako
    właściciel w KW.
    >
    >> A co to znaczy? Tyle, że jest to kosiarka wszystkich członków wspólnoty
    >> i każdy ma w niej udział.
    >
    > Nie. Kosiarka ma służyć koszeniu trawy w częściach wspólnych, dlatego jest
    > kosiarką "wspólnotową". Teraz dwie sytuacje:
    >
    > 1) kosiarka jest własnością wspólnoty - rozporządza nią wspólnota za
    > pośrednictwem zarządu. Członek/członkowie wspólnoty (właściciel lokalu)
    > nie ma bezpośredniego prawa rozporządzać kosiarką, jej używać itd.
    > Kosiarka służy wspólnocie czyli komuś, kto z polecenia zarządu (w imię
    > interesów wszystkich właścicieli) będzie kosił na częściach wspólnych
    służy wspólnocie czyli ogółowi właścicieli, a każdy właściciel lokalu ma
    prawo współdziałania w zarządzie nieruchomością wspólną i weźmie taki i sam
    obkosi bo powie ze bedzie taniej niz obcemu płacić :-)

    >
    > 2) kosiarka jest współwłasnością właścicieli lokali - każdy właściciel
    > może sobie kosiarką pokosić swój własny ogródek, zarząd wspólnoty
    > właściwie nie ma wpływu na wykorzystanie tej kosiarki. Tak więc czy pokosi
    > ona nieruchomość wspólną czy nie zależeć będzie właściwie od tego kto
    > pierwszy ją sobie zarezerwował do użytku.
    A dlaczego kto pierwszy zarezerwował? Może lepiej temu kto więcej zapłaci? I
    bardzo dobrze bo nic nie stoi na przeszkodzie aby wspólnota zarabiała chocby
    niewiele ale byłoby np. na nową kosiarkę. To bardziej prawdopodobne bo
    właściciel lokalu bez prywatnego ogródka bedzie chciał mieć pożytek z
    kosiarki.
    >
    > Różnica jak widać jest taka, że tym co należy do wspólnoty rozporządza
    > zarząd z wyłączeniem poszczególnych właścicieli lokali. Oni mogą
    > rozporządzać niejako pośrednio - wybierając taki, a nie inny zarząd.
    Nie niejako tylko akurat dokładnie i szybko zmienią zarząd, który będzie źle
    gospodarował ich własnością.

    >
    >> Jak sprawy są proste to łatwiej się żyje :-). Po co komplikować sobie
    >> życie?
    >> Może jakiś przykład, w którym takie uproszczenie zaszkodzi? Bo jak na
    >> razie to różnimy się tylko jak kto co nazywa a efekty są takie same.
    >> Tylko prosze się ograniczyć do wspólnoty mieszkaniowej bo o spółkach się
    >> nie moge wypowiadać.
    >
    > Jest majątek wspólnoty i jest majątek właścicieli lokali. Jak płacisz
    > opłaty we wspólnocie to wpłacasz je na konto wspólnoty, a nie wspólne
    > konto wszystkich właścicieli lokali.

    Dla mnie to to samo.

    >Gdyby było to wspólne konto właścicieli lokali, to mógłbyś pieniądze po
    >wpłaceniu cofnąć.
    Mogę cofnąć ale nadwyżkę opłat i to natychmiast i bez dyskusji.
    >A tak nie możesz, bo jako wpłacone wspólnocie nie należą do Ciebie. Należą
    >do odrębnego podmiotu, w którym masz udział.

    Udział mam w nieruchomości a nie w podmiocie. Podmiot jest tylko dla mojej
    wygody żebym nie latał za każdą sprawą.
    >
    > Podobnie z egzekucją należności osób trzecich wobec wspólnoty. Wspólnota
    > (a nie wszyscy współwłaściciele) jest stroną umów z dostawcami energii,
    > wody, wywozem nieczystości. Jeżeli te podmioty wystąpią o zapłatę, to w
    > pierwszej kolejności odpowiada wspólnota całym swoim majątkiem, np. tym,
    > co ma na koncie i tą kosiarką. Jak nie starczy pieniędzy, to wówczas całym
    > majątkiem odpowiadają właściciele lokali, stosownie do posiadanych
    > udziałów. Gdyby było tak jak twierdzisz, to od razu inne podmioty mogłyby
    > zwracać się o zapłatę do właścicieli.
    >
    > Ekonomiczne konsekwencje w ~90% są identyczne, bo to właściciele lokali
    > tworzą wspólnotę, niemniej z prawnego punktu widzenia wymaga rozróżnienia
    > majątek wspólnoty od majątku członków wspólnoty.
    >
    > --
    > .B:artek.

    Ogólnie to mi się nie podoba taka interpretacja wspólnoty mieszkaniowej bo
    jest zbyt "spółdzielcza".

    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1