el-ec-tr wrote:

> dajesz duzo prawdziwych argumentow, niekoniecznie slusznych,ale
> prawdziwych.

Dobra - to ja cię oskarżam o gwałt: utnij sobie natychmiast jaja!

Jutro jednak okaże się, że to pomyłka... I co wtedy? Przyszyjesz sobie? ;)

Argument zdecydowanie słuszny.

> wlasnie przez takie myslenie polskie prawo ma opinie broniacego
> bandytow. Niestety to nie pomaga ofiarom. W efekcie przestepczosc idzie
> sobie na zwolnienia lekarskie, ma tysiace asow w rekawie, a zwykli
> sprawiedliwi ludzie przez to cierpia.

Polskie prawo ma opinie broniącego bandytów, bo tak zwani "porządni
ludzie" z reguły na prawie się nie znają w ogóle - nie znają przepisów,
nie mają cierpliwości do procedur i nie chcą wydawać pieniędzy na
prawników (no, chyba że chodzi o spadek albo 10cm miedzy - wtedy czasem
i owszem ;-> )

> oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze dawanie za duzej mozliwosci oskarzania
> rowniez mogloby byc niebezpieczne, chociazby dobrym przykladem moglyby
> byc tutaj rozgrywki polityczne.

Bingo.

> mysle ze polskie prawo nie jest doskonale, ale nie potrafie wskazac co
> by ta sytuacje zmienilo. mysle ze na poczatek przydaloby sie - tak jak w

Prawo nie może być doskonałe, bo jest to zwyczajnie niemożliwe.

> sadach amerykanskich - kompletne utracenie zaufania wobec zeznan osoby,
> ktora podczas rozprawy/dochodzenia sklamala na swoja korzysc, bo dzisiaj
> w polskich sadach oskarzeni moga klamac ile wlezie i nic im za to nie
> grozi.moga sobie dowolnie zmieniac zeznania i ustalac nowe linie obrony.

Ach, jaki ty jesteś fachowiec od amerykańskiego prawa...