eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 21

  • 1. Data: 2023-05-22 17:25:37
    Temat: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: Tomasz <t...@p...invalid>

    Tak w skrócie:

    sarenka wyskoczyła, delikatnie zderzakiem została trącona, DK74, brak znaków
    o "latających" krowach i innych zwierzakach...

    Zgłoszone do ubezpieczyciela gdaki, zdjęcia przełane (niestety kamera na
    "wybojach" się wyłączyła)

    I cytaty z odpowiedzi:

    "Uzasadnienie:
    Wyjaśniamy, iż w przypadku przedmiotowej szkody zgłoszonej w ramach umowy
    ubezpieczenia
    odpowiedzialności cywilnej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
    (dalej "GDDKiA")
    odpowiedzialność Ubezpieczonego oparta jest o określoną w art. 415 kodeksu
    cywilnego zasadę winy"

    Ciekawe, bo IMHO nie ten artr. przywołują, i powinno być OC na zasadzie
    *ryzyka*...


    "Tymczasem postępowanie wyjaśniające przeprowadzone w związku ze zgłoszoną
    szkodą wykazało, iż
    uszkodzenie samochodu w wyniku uderzenia w sarnę, która wtargnęła na jezdnię
    miało miejsce na drodze
    krajowej numer 74 (km ok. 198+600). Miejsce to dotychczas nie było wskazane
    przez właściwe jednostki
    organizacyjne jako prawdopodobny obszar częstej migracji zwierząt dziko
    żyjących, wymagające
    oznakowania znakami ostrzegawczymi A-18b (dzikie zwierzęta)."

    Kolejny dowcip...?

    Jakby było oznakowane A-18, to bym wiedział, że tam coś może wyskoczyć i
    wtedy Gdaka byłaby zwolniona z odpowiedzialności... A tak zwalnia się z
    odpowiedzialności, bo nie ma znaku...

    No cóż,
    po pierwsze, to pismo do mnie nie dotarło, bo otrzymała, je kierująca
    (pomimo, że to ja robiłem zgłoszenie jako właściciel)

    po drugie, to coś tam piszą w stylu:

    "W tym miejscu należy podkreślić, iż drogi krajowe stanowią własność Skarbu
    Państwo a GDDKiA sprawuje jedynie zadania zarządcy dróg tj. wykonuje
    obowiązki w zakresie zarządzania ruchem na tych drogach poprzez ustalenie
    właściwej organizacji ruchu m.in. poprzez oznakowania znakami drogowymi i
    kontrolę w tym zakresie pod kątem bezpieczeństwa ruchu."

    Nie ustalili sarenkom, że mogą biegać w poprzek... :)


    --
    Tomasz


  • 2. Data: 2023-05-22 18:15:41
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 22 May 2023 17:25:37 +0200, Tomasz wrote:
    > Tak w skrócie:
    > sarenka wyskoczyła, delikatnie zderzakiem została trącona, DK74, brak znaków
    > o "latających" krowach i innych zwierzakach...
    >
    > Zgłoszone do ubezpieczyciela gdaki, zdjęcia przełane (niestety kamera na
    > "wybojach" się wyłączyła)
    >
    > I cytaty z odpowiedzi:
    >
    > "Uzasadnienie:
    > Wyjaśniamy, iż w przypadku przedmiotowej szkody zgłoszonej w ramach umowy
    > ubezpieczenia
    > odpowiedzialności cywilnej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
    > (dalej "GDDKiA")
    > odpowiedzialność Ubezpieczonego oparta jest o określoną w art. 415 kodeksu
    > cywilnego zasadę winy"
    >
    > Ciekawe, bo IMHO nie ten artr. przywołują, i powinno być OC na zasadzie
    > *ryzyka*...

    Moze nie chcą ryzyka, tylko winy ... zeby nie płacic :-)

    > "Tymczasem postępowanie wyjaśniające przeprowadzone w związku ze zgłoszoną
    > szkodą wykazało, iż
    > uszkodzenie samochodu w wyniku uderzenia w sarnę, która wtargnęła na jezdnię
    > miało miejsce na drodze
    > krajowej numer 74 (km ok. 198+600). Miejsce to dotychczas nie było wskazane
    > przez właściwe jednostki
    > organizacyjne jako prawdopodobny obszar częstej migracji zwierząt dziko
    > żyjących, wymagające
    > oznakowania znakami ostrzegawczymi A-18b (dzikie zwierzęta)."
    >
    > Kolejny dowcip...?

    Niekoniecznie.
    Chcesz, zeby wszędzie taki znak stał, i narzekać, że za dużo znaków?

    Co znów sie sprowadza do tego, że oni nie chcą zapłacić odszkodowania
    ... i być może tak ma być. Zasada ryzyka. Twojego :-)

    > Jakby było oznakowane A-18, to bym wiedział, że tam coś może wyskoczyć i
    > wtedy Gdaka byłaby zwolniona z odpowiedzialności... A tak zwalnia się z
    > odpowiedzialności, bo nie ma znaku...
    >
    > No cóż,
    > po pierwsze, to pismo do mnie nie dotarło, bo otrzymała, je kierująca
    > (pomimo, że to ja robiłem zgłoszenie jako właściciel)
    >
    > po drugie, to coś tam piszą w stylu:
    >
    > "W tym miejscu należy podkreślić, iż drogi krajowe stanowią własność Skarbu
    > Państwo a GDDKiA sprawuje jedynie zadania zarządcy dróg tj. wykonuje
    > obowiązki w zakresie zarządzania ruchem na tych drogach poprzez ustalenie
    > właściwej organizacji ruchu m.in. poprzez oznakowania znakami drogowymi i
    > kontrolę w tym zakresie pod kątem bezpieczeństwa ruchu."
    >
    > Nie ustalili sarenkom, że mogą biegać w poprzek... :)

    Być może właściwe jest ustalenie kto jest włascicielem sarny.

    SP, Lasy Panstwowe, obwód łowiecki, nikt ... i znów sam sobie jesteś
    winien.

    Bo tak ogólnie, to chyba do tego to zmierza, ze sam sobie jesteś
    winny. Oni płacić nie chcą.

    J.


  • 3. Data: 2023-05-22 22:35:42
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22.05.2023 o 18:15, J.F pisze:
    > Być może właściwe jest ustalenie kto jest włascicielem sarny.
    Zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 4. Data: 2023-05-22 22:52:28
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 22.05.2023 o 17:25, Tomasz pisze:
    > Tak w skrócie:
    Trochę śmiesznie. Co ma do rzeczy, czy sarna na danym odcinku często,
    czy rzadko chodziła? Skoro wlazła i jest to fakt.

    Ale już na poważnie. Z tymi potrąceniami zwierząt zawsze jest problem.
    Bo kierujący też powinien patrzyć, gdzie jedzie i jak nei zachował
    ostrożności, to można by pociągnąć go do odpowiedzialności karnej z
    Ustawy o ochronie zwierząt. W kodeksie cywilnym jest art. 431, ale tyczy
    on zwierząt hodowanych. Tu mamy odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.

    W wypadku dzikiego zwierzęcia, to albo należałoby wykazać, że zarządca
    drogi nie dopełnił jakiegoś obowiązku - przykładowo autostrady mają być
    ogrodzone i brak ogrodzenia dawałby podstawę.

    Albo zostaje w Prawie Łowieckim (art. 46) - jest tam przepis, że
    dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego (a na pozostałym obszarze
    Skarb Państwa) jest obowiązany do wynagradzania szkód wyrządzonych:
    1) w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i
    sarny;
    2) przy wykonywaniu polowania.
    Tu, gdyby udowodnić, że w danym momencie na danym terenie było
    polowanie, to można by od Koła łowieckiego domagać się odszkodowania. A
    bez tego, to uważam, ze ubezpieczyciel w sumie ma rację.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 5. Data: 2023-05-23 00:09:38
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 22 May 2023 22:52:28 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 22.05.2023 o 17:25, Tomasz pisze:
    >> Tak w skrócie:
    > Trochę śmiesznie. Co ma do rzeczy, czy sarna na danym odcinku często,
    > czy rzadko chodziła? Skoro wlazła i jest to fakt.

    Jakby wchodziła często, i GD była o tym poinformowana,
    to nie ustawienie znaku można by traktować jako zaniedbanie.

    > Ale już na poważnie. Z tymi potrąceniami zwierząt zawsze jest problem.
    > Bo kierujący też powinien patrzyć, gdzie jedzie i jak nei zachował
    > ostrożności, to można by pociągnąć go do odpowiedzialności karnej z
    > Ustawy o ochronie zwierząt.

    Pasów, tj przejscia nie było, a wtargnięcie było :-)

    > W kodeksie cywilnym jest art. 431, ale tyczy
    > on zwierząt hodowanych. Tu mamy odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.

    Jak rozumiec
    "wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy było pod jego
    nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że ani on, ani
    osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy"

    Tzn przykład tego nieponoszenia winy bym poprosił?

    osoba trzecia bramę otwarła? Piorun ogrodzenie przerwał?


    > W wypadku dzikiego zwierzęcia, to albo należałoby wykazać, że zarządca
    > drogi nie dopełnił jakiegoś obowiązku - przykładowo autostrady mają być
    > ogrodzone i brak ogrodzenia dawałby podstawę.

    Tylko te płatne?

    > Albo zostaje w Prawie Łowieckim (art. 46) - jest tam przepis, że
    > dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego (a na pozostałym obszarze
    > Skarb Państwa) jest obowiązany do wynagradzania szkód wyrządzonych:

    Czyli SP tak w ogólnosci ponosi odpowiedzialnosc w ponizszych
    przypadkach?

    > 1) w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie, daniele i
    > sarny;
    > 2) przy wykonywaniu polowania.
    > Tu, gdyby udowodnić, że w danym momencie na danym terenie było
    > polowanie, to można by od Koła łowieckiego domagać się odszkodowania.

    Nie musiałoby byc jeszcze jakiegos związku z polowaniem?
    Np zwierzęta uciekaly przed nagonką czy hukiem wystrzałów?

    > A bez tego, to uważam, ze ubezpieczyciel w sumie ma rację.

    Zalezy jak przyjąc - no ale przepisy są jakie są.

    J.


  • 6. Data: 2023-05-23 00:10:39
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 22 May 2023 22:35:42 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 22.05.2023 o 18:15, J.F pisze:
    >> Być może właściwe jest ustalenie kto jest włascicielem sarny.
    > Zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa.

    No to art 431 KC :-)

    J.


  • 7. Data: 2023-05-23 13:14:40
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: K <...@l...com>

    On 22/05/2023 16:25, Tomasz wrote:
    > Tak w skrócie:
    >
    > sarenka wyskoczyła, delikatnie zderzakiem została trącona, DK74, brak znaków
    > o "latających" krowach i innych zwierzakach...
    >

    Dawno dawno temu w latach 90, ktos z rodziny probowal ustalic
    winnego/wlasciciela w takiej samej sprawie i z tego co pamietam
    dowiedzial sie, ze lasy panstwowe owszem sa wlascicielem sarny ale
    chetnie wystapia z odszkodowaniem za zabicie im sarny. skonczylo sie na
    niczym.


  • 8. Data: 2023-05-23 16:51:08
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 23.05.2023 o 00:10, J.F pisze:
    > On Mon, 22 May 2023 22:35:42 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 22.05.2023 o 18:15, J.F pisze:
    >>> Być może właściwe jest ustalenie kto jest włascicielem sarny.
    >> Zwierzyna w stanie wolnym jest własnością Skarbu Państwa.
    >
    > No to art 431 KC :-)


    W Twojej ocenie Skarb Państwa to zwierze "chowa", czy się nim "posługuje"?

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 9. Data: 2023-05-23 17:00:39
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 23.05.2023 o 00:09, J.F pisze:

    >> Trochę śmiesznie. Co ma do rzeczy, czy sarna na danym odcinku
    >> często, czy rzadko chodziła? Skoro wlazła i jest to fakt.
    > Jakby wchodziła często, i GD była o tym poinformowana, to nie
    > ustawienie znaku można by traktować jako zaniedbanie.

    Tyle, że ostatnimi czasy zwierzyna między domami w miastach chodzi.
    >
    >> Ale już na poważnie. Z tymi potrąceniami zwierząt zawsze jest
    >> problem. Bo kierujący też powinien patrzyć, gdzie jedzie i jak nei
    >> zachował ostrożności, to można by pociągnąć go do odpowiedzialności
    >> karnej z Ustawy o ochronie zwierząt.
    > Pasów, tj przejscia nie było, a wtargnięcie było :-)

    Czasem z aleka widać.
    >
    >> W kodeksie cywilnym jest art. 431, ale tyczy on zwierząt
    >> hodowanych. Tu mamy odpowiedzialność na zasadzie ryzyka.
    > Jak rozumiec "wyrządzonej przez nie szkody niezależnie od tego, czy
    > było pod jego nadzorem, czy też zabłąkało się lub uciekło, chyba że
    > ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą
    > winy"

    Ktoś ukradł konia.
    >
    > Tzn przykład tego nieponoszenia winy bym poprosił?
    > osoba trzecia bramę otwarła? Piorun ogrodzenie przerwał?
    >
    Osoba trzecia, bo piorun już raczej nie.
    >
    >> W wypadku dzikiego zwierzęcia, to albo należałoby wykazać, że
    >> zarządca drogi nie dopełnił jakiegoś obowiązku - przykładowo
    >> autostrady mają być ogrodzone i brak ogrodzenia dawałby podstawę.
    > Tylko te płatne?

    Chyba nie. U mnie wszystkie są ogrodzone, a nie są płatne.
    >
    >> Albo zostaje w Prawie Łowieckim (art. 46) - jest tam przepis, że
    >> dzierżawca lub zarządca obwodu łowieckiego (a na pozostałym
    >> obszarze Skarb Państwa) jest obowiązany do wynagradzania szkód
    >> wyrządzonych:
    > Czyli SP tak w ogólnosci ponosi odpowiedzialnosc w ponizszych
    > przypadkach?
    >> 1) w uprawach i płodach rolnych przez dziki, łosie, jelenie,
    >> daniele i sarny; 2) przy wykonywaniu polowania. Tu, gdyby
    >> udowodnić, że w danym momencie na danym terenie było polowanie, to
    >> można by od Koła łowieckiego domagać się odszkodowania.
    > Nie musiałoby byc jeszcze jakiegos związku z polowaniem? Np zwierzęta
    > uciekaly przed nagonką czy hukiem wystrzałów?

    Wiesz, jak było polowanie, to trzeba by wówczas się zastanowić. bez
    polowania nie ma sensu. Jako, ze nie piszą o zbiorowym warto by
    sprawdzić, czy jakiś myśliwy nie wpisał się do książki.
    >
    >> A bez tego, to uważam, ze ubezpieczyciel w sumie ma rację.
    > Zalezy jak przyjąc - no ale przepisy są jakie są.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 10. Data: 2023-05-23 17:08:59
    Temat: Re: GDDKiA oraz ich ubezpieczenie
    Od: Mordoklejek Zygzakowaty <m...@g...com>

    Tomasz napisał(a):
    > Tak w skrócie:
    >
    > sarenka wyskoczyła, delikatnie zderzakiem została trącona, DK74, brak znaków
    > o "latających" krowach i innych zwierzakach...
    >
    > Zgłoszone do ubezpieczyciela gdaki, zdjęcia przełane (niestety kamera na
    > "wybojach" się wyłączyła)
    >
    > I cytaty z odpowiedzi:
    >
    > "Uzasadnienie:
    > Wyjaśniamy, iż w przypadku przedmiotowej szkody zgłoszonej w ramach umowy
    > ubezpieczenia
    > odpowiedzialności cywilnej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad
    > (dalej "GDDKiA")
    > odpowiedzialność Ubezpieczonego oparta jest o określoną w art. 415 kodeksu
    > cywilnego zasadę winy"
    >
    > Ciekawe, bo IMHO nie ten artr. przywołują, i powinno być OC na zasadzie
    > *ryzyka*...
    >
    >
    > "Tymczasem postępowanie wyjaśniające przeprowadzone w związku ze zgłoszoną
    > szkodą wykazało, iż
    > uszkodzenie samochodu w wyniku uderzenia w sarnę, która wtargnęła na jezdnię
    > miało miejsce na drodze
    > krajowej numer 74 (km ok. 198+600). Miejsce to dotychczas nie było wskazane
    > przez właściwe jednostki
    > organizacyjne jako prawdopodobny obszar częstej migracji zwierząt dziko
    > żyjących, wymagające
    > oznakowania znakami ostrzegawczymi A-18b (dzikie zwierzęta)."
    >
    > Kolejny dowcip...?
    >
    > Jakby było oznakowane A-18, to bym wiedział, że tam coś może wyskoczyć i
    > wtedy Gdaka byłaby zwolniona z odpowiedzialności... A tak zwalnia się z
    > odpowiedzialności, bo nie ma znaku...
    >
    > No cóż,
    > po pierwsze, to pismo do mnie nie dotarło, bo otrzymała, je kierująca
    > (pomimo, że to ja robiłem zgłoszenie jako właściciel)
    >
    > po drugie, to coś tam piszą w stylu:
    >
    > "W tym miejscu należy podkreślić, iż drogi krajowe stanowią własność Skarbu
    > Państwo a GDDKiA sprawuje jedynie zadania zarządcy dróg tj. wykonuje
    > obowiązki w zakresie zarządzania ruchem na tych drogach poprzez ustalenie
    > właściwej organizacji ruchu m.in. poprzez oznakowania znakami drogowymi i
    > kontrolę w tym zakresie pod kątem bezpieczeństwa ruchu."
    >
    > Nie ustalili sarenkom, że mogą biegać w poprzek... :)
    >
    >


    Uszkodziłeś sarnę i chcesz odszkodowania?
    Ja bym ściągnął z Ciebie kilka tysi.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1