eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 1. Data: 2004-07-20 19:34:59
    Temat: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    Witam!

    Mam taki problem i kilka pytań związanych z nim.
    Zmarł mi ojciec, pozostawiając na koncie bankowym ROR pewną kwotę
    niespłaconego kredytu odnawialnego - debetu.
    W połowie stycznia tego roku udałem się do tego oddziału PKO BP oddział
    w Nysie (to tak dla przestrogi), prosząc o udzielenie informacji czy mój
    ojciec w tym banku miał konto. Ponadto chciałem się dowiedzieć o numer konta
    i wielkość zadłużenia, aby je spłacić i żeby nie rosły odsetki, ponieważ
    wiedziałem o tym zadłużeniu. Wiedziałem, że ojciec miał konto bankowe w PKO,
    ale nie wiedziałem czy w PKO BP, czy też PKO S.A. Ponadto nie znałem numeru
    konta oraz jaka jest wysokość tego zadłużenia. Niestety nie chciano mi
    udzielić jakiejkolwiek informacji, dzięki której mógłbym dokonać wpłaty
    zasłaniając się bliżej niesprecyzowanymi przepisami.
    Tydzień temu pojechałem tam razem z mamą, aby podjąć ponownie próbę,
    ponieważ udało mi się odnaleźć numer tego konta. Początkowo próbowano mnie
    zbyć, lecz po usilnych moich prośbach, a następnie stanowczym tonie, że chcę
    potwierdzenia odmowy udzielenia takiej informacji, pracownica banku
    stwierdziła, że musi się skonsultować z radcą prawnym. Na drugi dzień po
    konsultacji z radcą prawnym pracownica banku stwierdziła, że udzieli nam
    informacji o stanie konta, ale dopiero jak napiszemy oświadczenie, że
    spłącimy zadłużenie. Ponieważ czułem się w pewnym sensie oszukiwany przez
    bank i naciągany na odsetki karne, oświadczyłem, że podejmę się spłaty tego
    zadłużenia oraz napiszę takie oświadczenie, ale w wysokości, jaka istniała
    na tym koncie w dniu 31 stycznia tego roku. Wyjaśniłem, że chciałem dokonać
    spłaty tego zadłużenia w połowie stycznia lecz nie umożliwiono mi tego.
    Pracownica zgodziła się, abym napisał takie oświadczenie, stwierdzając, że o
    tym może zadecydować dyrektor czy prezes (już dokłądnie nie pamiętam).
    Jednak nadal nie chciała mi udzielić informacji na temat wysokości
    zadłużenia. Bardzo się zdenerwowałem i zrobiłem wielką awanturę. Rzuciłem
    kilka niemiłych epitetów pod kierunkiem banku oraz osób pracujących w nim,
    nazywając złodziejami i takie tam. Zarządałem numeru telefonu do dyrektora
    lub o bezpośredni kontakt z nim. Nieważne, ale w każdym bądź razie pomogło.
    W końcu dowiedziałem się o stanie zadłużenia na koncie.

    W związku z tym mam pytania:
    1. Czy jako spadkobiercy jesteśmy zobligowany z mamą (żoną zmarłego) do
    spłaty tego kredytu i na podstawie jakich przepisów ?
    2. Jakie przepisy określają takie tryby postępowania pracowników banków ?
    3. Czy zachowanie pracownicy banku było uzasadnione i zgodne z przepisami,
    czy też było to jej widzimisię ? Trochę mnie to dziwi, ponieważ jeżeli nie
    miała prawa udzielić mi takiej informacji, to dlaczego po postraszeniu
    dyrektorem udzieliła mi jej natychmiast stwierdzając, że dyrektor nie będzie
    potrzebny ?
    4. Czy żona ma prawo wglądu do konta bankowego zmarłego ? Niestety mama jest
    zameldowana pod innym adresem, jednak pozostawała w związku małżeńskim.
    5. Czy pracownik może mi udzielić informacji na moje pytanie "czy byłem
    upoważniony do wglądu lub dysponowania kontem ojca" licząc tylko na
    odpowiedź TAK lub NIE ? Zadałem takie pytanie pracownicy i usłyszałem, że
    ona nie może mi w ogóle udzielić takiej informacji. Taka sama odpowiedź była
    w przypadku mamy. Niestety nie rozumiem dlaczego nie mogłem uzyskać
    odpowiedzi na takie pytanie ? Czy chodziło tylko o zmuszenie mnie do
    napisania oświadczenia ? Czy jest to zgodne z prawem ?
    6. Czy konta ROR są ubezpieczone na wypadek śmierci jego posiadacza ?

    Bardzo proszę o pomoc i pozdrawiam !

    --
    Jacek "Plumpi"
    p...@w...pl
    Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe



  • 2. Data: 2004-07-20 19:37:32
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    Zapomniałem dodać, że nie chciano mi nawet udzielić informacji czy ojciec w
    ogóle miał konto w tym banku.

    --
    Jacek "Plumpi"
    p...@w...pl
    Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe



  • 3. Data: 2004-07-20 20:06:46
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "VERTRET" <v...@o...pl>

    Użytkownik "Jacek "Plumpi"" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:cdjs60$8m2$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > W połowie stycznia tego roku udałem się do tego oddziału PKO BP
    oddział
    > w Nysie (to tak dla przestrogi), prosząc o udzielenie informacji

    Ponadto nie znałem numeru konta oraz jaka jest wysokość tego zadłużenia.

    Tydzień temu pojechałem tam razem z mamą, aby podjąć ponownie próbę,

    >lecz po usilnych moich prośbach, a następnie stanowczym tonie,

    >Bardzo się zdenerwowałem i zrobiłem wielką awanturę. Rzuciłem
    > kilka niemiłych epitetów pod kierunkiem banku oraz osób pracujących w
    nim,
    > nazywając złodziejami i takie tam.

    > W związku z tym mam pytania:
    > 1. Czy jako spadkobiercy jesteśmy zobligowany z mamą (żoną zmarłego) do
    > spłaty tego kredytu i na podstawie jakich przepisów ?



    Dziwie się, że ochrona policji nie wezwała zaraz na początku.
    Przychodzi jakiś facet z ulicy, awanturuje się o informacje o nie swoim
    koncie, nawet nie wiedząc, czy jest we właściwym banku.
    A najśmieśniejsze jest to, że dopiero teraz po wszystkim pytasz się o
    sytuacje prawną.
    Napisz tylko, czy to był w końcu PKO czy Pekao? Trzeba wiedzieć gdzie kasy
    nie trzymać, bo zjawi się tam ktoś niezrównoważony i mu wszystko
    wyśpiewają.



    --
    vertret

    człowiek na 3 etatach (3 x 8h= 24h)
    www.ohra.prv.pl www.milimex.pl/vandex www.sonhart.com


  • 4. Data: 2004-07-20 20:52:53
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    > Dziwie się, że ochrona policji nie wezwała zaraz na początku.
    > Przychodzi jakiś facet z ulicy, awanturuje się o informacje o nie
    > swoim koncie, nawet nie wiedząc, czy jest we właściwym banku.
    > A najśmieśniejsze jest to, że dopiero teraz po wszystkim pytasz się o
    > sytuacje prawną.
    > Napisz tylko, czy to był w końcu PKO czy Pekao? Trzeba wiedzieć gdzie
    > kasy nie trzymać, bo zjawi się tam ktoś niezrównoważony i mu wszystko
    > wyśpiewają.

    Jesteś uprzejmy.
    Czyżbyś jeszcze siedział w komunie i wszystko załatwiał pałą ?
    Ale pocieszę Cię. Na szczęście nie mieszkasz w Nysie, tak więc nie ma obawy
    abyśmy się spotkali.
    :)))

    A co do pytania o stuację prawną: dlaczego uważasz, że jest czymś nie na
    miejscu pytać się teraz ?
    Znam się na wielu rzeczach np. elektronice, muzyce, komputerach i grafice
    komputerowej oraz fotografice, ale nie znam się na prawie, a zwłaszcza prawo
    bankowe jest mi obce.
    Czy uważasz, że jest to czymś złym prosić o poradę lub chociaż o wskazówki
    gdzie się udać, co załatwić, ponieważ nie miałem nigdy do czynienia z tego
    typu sprawami ? Niestety w tym kraju nie można liczyć na pomoc urzędników,
    aby człowieka pokierowali tam gdzie trzeba.
    Ponadto czy uważasz z mojej strony, że jest to przestępstwem kryminalnym, że
    chcę spłacić uczciwie długi mojego ojca ?
    Tak już rozumiem. Ty jesteś prawnikiem, który z każdego obywatela tego kraju
    potrafi zrobić przestępce - według zasady: "dajcie mi człowieka, a ja mu
    znajdę odpowiedni parafgraf" :)))

    Pozdrawiam
    --
    Jacek "Plumpi"
    p...@w...pl
    Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe



  • 5. Data: 2004-07-20 21:10:18
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "Tomasz" <p...@i...pl>


    Użytkownik "Jacek "Plumpi"":

    > W związku z tym mam pytania:
    > 1. Czy jako spadkobiercy jesteśmy zobligowany z mamą (żoną zmarłego) do
    > spłaty tego kredytu i na podstawie jakich przepisów ?

    Zależy czy spadek odrzucicie, czy też go przyjmiecie i czy wprost czy z
    dobrodziejstwem inwentarza.


    > 2. Jakie przepisy określają takie tryby postępowania pracowników banków ?
    > 3. Czy zachowanie pracownicy banku było uzasadnione i zgodne z przepisami,
    > czy też było to jej widzimisię ? Trochę mnie to dziwi, ponieważ jeżeli nie
    > miała prawa udzielić mi takiej informacji, to dlaczego po postraszeniu
    > dyrektorem udzieliła mi jej natychmiast stwierdzając, że dyrektor nie
    będzie
    > potrzebny ?

    Prawo bankowe. Nie mogła udzielić takiej informacji, udzielając jej
    popełniła przestępstwo.


    > 4. Czy żona ma prawo wglądu do konta bankowego zmarłego ? Niestety mama
    jest
    > zameldowana pod innym adresem, jednak pozostawała w związku małżeńskim.

    Nie ma.

    > 5. Czy pracownik może mi udzielić informacji na moje pytanie "czy byłem
    > upoważniony do wglądu lub dysponowania kontem ojca" licząc tylko na
    > odpowiedź TAK lub NIE ? Zadałem takie pytanie pracownicy i usłyszałem, że
    > ona nie może mi w ogóle udzielić takiej informacji. Taka sama odpowiedź
    była
    > w przypadku mamy. Niestety nie rozumiem dlaczego nie mogłem uzyskać
    > odpowiedzi na takie pytanie ? Czy chodziło tylko o zmuszenie mnie do
    > napisania oświadczenia ? Czy jest to zgodne z prawem ?

    Nie może udzielić informacji, czy ta zmarły miał jakiś rachunek.


    > 6. Czy konta ROR są ubezpieczone na wypadek śmierci jego posiadacza ?

    ROR nie.
    Niektóre kredyty są ubezpieczone.

    Pzdr.



  • 6. Data: 2004-07-20 22:01:21
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "Jacek \"Plumpi\"" <p...@w...pl>

    Wielkie dzięki za informacje!

    Zapytam jeszcze, ponieważ nie rozumiem co znaczy "... wprost czy z
    dobrodziejstwem inwentarza" ?

    > Prawo bankowe. Nie mogła udzielić takiej informacji, udzielając jej
    > popełniła przestępstwo.

    Tylko, że wcześniej była zawarta między nami umowa, że bank udzieli takiej
    informacji jeżeli napiszemy oświadczenie, że podejmujemy się spłaty
    zadłużenia. Było to uzgodnione z przełożonymi oraz radcą prawnym.
    Rozzłościło mnie to, że pomimo napisania takiego oświadczenia i podpisania
    go zarówno przez mamę jak i przeze mnie, w dalszym ciągu nie chciano nam
    udzielić informacji o wysokości zadłużenia, pomimo, że obiecano nam
    wcześniej udzielić takiej informacji.
    Dopiero jak zacząłem straszyć dyrektorem, udzielono mi takiej informacji.

    > Nie może udzielić informacji, czy ta zmarły miał jakiś rachunek.

    Ale pytaliśmy o konto, którego numer znaliśmy i pozostałe inne dane także.
    Przedstawiliśmy akt zgonu i nasze dowody osobiste. Ponadto przedstawiłem
    dowód wpłaty bankowej ojca na to konto, tego banku. Poza tym znałem
    przybliżoną kwotę zadłużenia. Czyli ze strony pracownika nie chodziło już o
    ujawnienie konta, bo już o tym koncie wiedzieliśmy, lecz udzielenie
    informacji czy ktoś z nas był uprawniony i wielkości zadłużenia. Wiem, że
    ojciec był bardzo przewidujący i zapobiegawczy, dlatego przypuszczam, że
    mógł upoważnić jeżeli nie mamę to mnie. Rozumiem, że tak mógłby bank
    postąpić, gdyby na tym koncie były pieniądze, ale jednak chodziło o spłatę
    długu.
    Przecież jest to bez sensu. Dla przykładu ja mam swoje konto bankowe, do
    którego uprawniłem swoją żonę do pełnego dysponowania tym kontem. W razie
    gdyby mi się cokolwiek stało ona nie będzie mogła dysponować tym kontem, ani
    nie będzie mogła się dowiedzieć o numer konta, ponieważ zgodnie z prawem
    bankowym, bankowi nie wolno udzielać informacji czy ona jest upoważniona,
    ani czy ja miałem konto w tym banku ?

    > Niektóre kredyty są ubezpieczone.

    Rozumiem, że to by było zawarte w umowie kredytu ?

    --
    Jacek "Plumpi"
    p...@w...pl
    Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe



  • 7. Data: 2004-07-20 22:11:13
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: Czarek Gorzeński <c...@p...org>

    Jacek "Plumpi" wrote:
    >Wiem, że
    > ojciec był bardzo przewidujący i zapobiegawczy, dlatego przypuszczam, że
    > mógł upoważnić jeżeli nie mamę to mnie.
    > Przecież jest to bez sensu. Dla przykładu ja mam swoje konto bankowe, do
    > którego uprawniłem swoją żonę do pełnego dysponowania tym kontem. W razie
    > gdyby mi się cokolwiek stało ona nie będzie mogła dysponować tym kontem, ani
    > nie będzie mogła się dowiedzieć o numer konta, ponieważ zgodnie z prawem
    > bankowym, bankowi nie wolno udzielać informacji czy ona jest upoważniona,
    > ani czy ja miałem konto w tym banku ?

    Wszelkie pełnomocnictwa bankowe wygasają w momencie śmierci posiadacza
    konta.

    Pozdrawiam

    Czarek Gorzeński


  • 8. Data: 2004-07-21 01:13:13
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <cdk4oh$150$1@atlantis.news.tpi.pl>, Jacek "Plumpi" wrote:
    > Zapytam jeszcze, ponieważ nie rozumiem co znaczy "... wprost czy z
    > dobrodziejstwem inwentarza" ?

    Wprost, czyli bez jakichkolwiek ewidencji. Z dobrodziejstwem, licząc
    (ewidencjonując) wszystkie składowe spadku. W przypadku istnienia długu
    jest to o tyle istotne, że przy przyjęciu wprost odpowiadasz za cały dług,
    przy przyjęciu z dobrodziejstwem, tylko do wysokości majątku (po to się go
    liczy).

    >> Prawo bankowe. Nie mogła udzielić takiej informacji, udzielając jej
    >> popełniła przestępstwo.
    >
    > Tylko, że wcześniej była zawarta między nami umowa, że bank udzieli takiej
    > informacji jeżeli napiszemy oświadczenie, że podejmujemy się spłaty
    > zadłużenia. Było to uzgodnione z przełożonymi oraz radcą prawnym.

    Przełożeni banku i jego radcy prawni nie są w Polsce organem prawodawczym,
    czyli moga sobie ustalać z Tobą co im sie podoba, ale takiej informacji
    jakiej Tobie udzielono, nie wolno im było ZCW udzielić. Jak ich bardzo
    znielubiłeś to mozesz poinformować o tym prokuratuę i o ile tylko
    potrafisz swoich słów dowieść, będą mieli z tego powodu najprawdopodobniej
    duże kłopoty. Aby to było legalne, powinieneś im pokazać potwierdzenie
    nabycia spadku.

    > Rozzłościło mnie to, że pomimo napisania takiego oświadczenia i podpisania
    > go zarówno przez mamę jak i przeze mnie, w dalszym ciągu nie chciano nam
    > udzielić informacji o wysokości zadłużenia, pomimo, że obiecano nam
    > wcześniej udzielić takiej informacji.

    No to wszystko też brzmi mi jakoś mocno w okolicach kodeksu karnego.

    > Ale pytaliśmy o konto, którego numer znaliśmy i pozostałe inne dane także.
    > Przedstawiliśmy akt zgonu i nasze dowody osobiste. Ponadto przedstawiłem
    > dowód wpłaty bankowej ojca na to konto, tego banku. Poza tym znałem
    > przybliżoną kwotę zadłużenia. Czyli ze strony pracownika nie chodziło już o
    > ujawnienie konta, bo już o tym koncie wiedzieliśmy, lecz udzielenie
    > informacji czy ktoś z nas był uprawniony i wielkości zadłużenia. Wiem, że
    > ojciec był bardzo przewidujący i zapobiegawczy, dlatego przypuszczam, że
    > mógł upoważnić jeżeli nie mamę to mnie. Rozumiem, że tak mógłby bank
    > postąpić, gdyby na tym koncie były pieniądze, ale jednak chodziło o spłatę
    > długu.

    Nie podejmuję się ocenić. Wydaje mi sie, że moga zaistnieć pewne
    specyficzne sytuacje gdy takie ujawnienie moze działać na szkodę np.
    pozostałych spadkobierców.

    > Przecież jest to bez sensu. Dla przykładu ja mam swoje konto bankowe, do
    > którego uprawniłem swoją żonę do pełnego dysponowania tym kontem. W razie
    > gdyby mi się cokolwiek stało ona nie będzie mogła dysponować tym kontem, ani
    > nie będzie mogła się dowiedzieć o numer konta, ponieważ zgodnie z prawem
    > bankowym, bankowi nie wolno udzielać informacji czy ona jest upoważniona,
    > ani czy ja miałem konto w tym banku ?

    Uczyń żone współwłaścicielem konta a nie pełnomocnikiem. Dlaczego bank ma
    wnikać w stosunki cywilno-prawne pomiędzy różnymi osobami? Często zresztą
    nie ma takiej możliwości. A może podpisałeś z żoną intercyzę. A może wolą
    włąsciciela konta było takie a nie inne dysponowanie pieniędzmi na
    rachunku, przy czym świadom był że pełnomocnictwo wygasa w momencie
    śmierci? Bank nie może rozstrzygać takich rzeczy. Od tego jest sąd w
    postępowaniu spadkowym.

    --
    Marcin


  • 9. Data: 2004-07-21 06:02:29
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "Tomasz" <p...@i...pl>


    Użytkownik "Jacek "Plumpi""

    > Ale pytaliśmy o konto, którego numer znaliśmy i pozostałe inne dane także.
    > Przedstawiliśmy akt zgonu i nasze dowody osobiste. Ponadto przedstawiłem
    > dowód wpłaty bankowej ojca na to konto, tego banku. Poza tym znałem
    > przybliżoną kwotę zadłużenia. Czyli ze strony pracownika nie chodziło już
    o
    > ujawnienie konta, bo już o tym koncie wiedzieliśmy, lecz udzielenie
    > informacji czy ktoś z nas był uprawniony i wielkości zadłużenia. Wiem, że
    > ojciec był bardzo przewidujący i zapobiegawczy, dlatego przypuszczam, że
    > mógł upoważnić jeżeli nie mamę to mnie. Rozumiem, że tak mógłby bank
    > postąpić, gdyby na tym koncie były pieniądze, ale jednak chodziło o spłatę
    > długu. Przecież jest to bez sensu.

    Marcin Dembowski udzielił już wyczerpujących odpowiedzi. Ja tylko poprę jego
    wypowiedź przepisami.
    Prawo bankowe:
    Art. 104. 1. Banki i osoby w nich zatrudnione oraz osoby, za których
    pośrednictwem bank wykonuje czynności bankowe, są obowiązane zachować
    tajemnicę bankową, która obejmuje wszystkie wiadomości:
    1) dotyczące czynności bankowych i osób będących stroną umowy, uzyskane w
    czasie negocjacji oraz związane z zawarciem umowy z bankiem i jej
    realizacją, z wyjątkiem wiadomości, bez których ujawnienia nie jest możliwe
    należyte wykonanie zawartej przez bank umowy,
    2) dotyczące osób, które, nie będąc stroną umowy, o której mowa w pkt 1,
    dokonały czynności pozostających w związku z zawarciem takiej umowy, z
    wyjątkiem przypadków, gdy ustawa przewiduje ujawnienie takich czynności,
    3) dotyczące udzielania Policji informacji na zasadach określonych w art. 20
    ust. 4-10 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2002 r. Nr 7,
    poz. 58 i Nr 19, poz. 185) oraz dotyczące zawiadomienia, o którym mowa w
    art. 20 ust. 13 tej ustawy.
    2. Banku nie obowiązuje zachowanie tajemnicy wobec strony umowy. Osobom
    trzecim wiadomości te nie mogą być ujawnione, poza przypadkami określonymi w
    art. 105, a także gdy osoba będąca stroną umowy na piśmie upoważni bank do
    przekazania określonych informacji wskazanej przez siebie osobie.
    3. Bank i osoby w nim zatrudnione oraz osoby, za pośrednictwem których bank
    wykonuje czynności bankowe, obowiązuje zachowanie tajemnicy wobec strony
    umowy oraz osób trzecich w przypadkach, o których mowa w ust. 1 pkt 3.

    Z kolei art. 105 nie wymienia spadkobierców jako osoby uprawnione do
    uzyskania informacji od banku, a art. 105 pkt 2 lit. d stanowi, iż Bank ma
    obowiązek udzielenia informacji stanowiących tajemnicę bankową na żądanie
    sądu w związku z prowadzonym postępowaniem spadkowym.

    > > Niektóre kredyty są ubezpieczone.
    >
    > Rozumiem, że to by było zawarte w umowie kredytu ?

    Tak lub była zawarta oddzielna umowa o ubezpieczenie kredytu będąca
    załącznikiem umowy głównej.
    ---
    Pzdr.



  • 10. Data: 2004-07-21 06:15:45
    Temat: Re: Śmierć i spłata kredytów bankowych przez spadkobierców - długie
    Od: "Plumpi" <p...@w...pl>

    > Jak ich bardzo znielubiłeś to mozesz poinformować o tym
    > prokuratuę i o ile tylko potrafisz swoich słów dowieść, będą mieli z
    > tego powodu najprawdopodobniej duże kłopoty.

    Aż tak to ich nie znielubiłem :)
    W takiej sytuacji to raczej powinienem być im wdzięczny.

    > Nie podejmuję się ocenić. Wydaje mi sie, że moga zaistnieć pewne
    > specyficzne sytuacje gdy takie ujawnienie moze działać na szkodę np.
    > pozostałych spadkobierców.

    Akurat spadkobiercami jesteśmy jedynym tzn. mama i ja, ale faktycznie skąd
    ma to wiedzieć bank.

    > Uczyń żone współwłaścicielem konta a nie pełnomocnikiem. Dlaczego
    > bank ma wnikać w stosunki cywilno-prawne pomiędzy różnymi osobami?
    > Często zresztą nie ma takiej możliwości. A może podpisałeś z żoną
    > intercyzę. A może wolą włąsciciela konta było takie a nie inne
    > dysponowanie pieniędzmi na rachunku, przy czym świadom był że
    > pełnomocnictwo wygasa w momencie śmierci? Bank nie może rozstrzygać
    > takich rzeczy. Od tego jest sąd w postępowaniu spadkowym.

    Co do pełnomocnictwa to ja zakładając swoje konto w banku udzieliłem takiego
    mojej małżonce, właśnie z takim przeświadczeniem, że gdyby mi się coś stało,
    to żeby żona nie miała problemów. Jednak nikt w banku nie poinformował mnię
    o tym, że w chwili mojej śmierci to pełnomocnictwo zostaje unieważnione. Na
    umowie także tego nie widzę.

    No to teraz mi trochę rozjaśniłeś. Wygląda to dość logicznie.
    Dzięki za informację.


    --
    Jacek "Plumpi"
    p...@w...pl
    Usuń iksa - zabezpieczenie antyspamowe


strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1