eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawowtargniecie do mieszkania i naruszenie nietykalnosci › Re: wtargniecie do mieszkania i naruszenie nietykalnosci
  • Data: 2003-06-01 21:20:45
    Temat: Re: wtargniecie do mieszkania i naruszenie nietykalnosci
    Od: "Andrzej Lawa" <a...@l...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bbdpnj$ob5$5@inews.gazeta.pl...
    > To co opisujesz, to klasyczne naruszenie miru domowego. Daj spokój z tym
    > pobiciem, bo to w sumie zawsze pada. Należałoby udowodnić, że doznałeś
    > obrażeń ponad 7-dni, a to z Twojego opisu wydaje mi się niemożliwe.

    Faktycznie - w obdukcji jest "naruszenie funkcji organizmu _poniżej_ 7 dni".

    > Proponuję na sygnaturę akt wysłać wniosek, i ż żądasz ścigania gościa za
    > naruszenie miru domowego poprzez wtargnięcie siłą do Twojego mieszkania.
    > Ścigane z urzędu i w miarę łatwe do udowodnienia w Twoim wypadku.

    Chyba tak to właśnie na komisariacie zapisali (Art 193 KK - zgadza się? czy
    jeszcze jakiś) - jutro jeszcze postaram się upewnić.

    > Co do wpuszczenia lub nie osoby zameldowanej w danym lokalu, to już sprawa
    > jest bardziej skomplikowana. Po nowelizacji przez Trybunał Konstytucyjny
    > wiosną tamtego roku prawa w tym zakresie, to fakt zameldowania nie jest
    już
    > równoznaczny z faktem uprawnień do pobytu w danym lokalu. Należy zawsze
    > zbadać uprawnienia osoby zameldowanej do zamieszkiwania. Tak więc

    To się chyba da łatwo wykazać, bo (a) nigdy tam nie była głównym lokatorem
    (b) na własne żądanie przeprowadziła się do moich rodziców i oddała klucze.
    Czynsz i inne opłaty płacę ja i tylko ja.

    Dobrze rozumuję?

    Jeszcze jakbyś mógł wskazać odpowiedni paragraf...

    > niewpuszczenie niekoniecznie musi być przestępstwem, choć jeśli ciotka ma
    > prawo u Ciebie zamieszkiwać, a Ty jej nie chcesz wpuścić, to faktycznie

    Babka konkretnie.

    > można kilka artykułów znaleźć. Choćby zmuszanie do określonego zachowania,
    > ale nie tylko.

    Póki co tylko usiłowałem przekonać - drzwi były otwarte i rozmawiałem 'w
    progu'. Podkreślam: ona nie próbowała wejść na siłę (jeszcze).


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1