eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › współwłaściciel żąda czynszu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 11

  • 1. Data: 2009-05-15 08:32:22
    Temat: współwłaściciel żąda czynszu
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    Witam Grupowiczów.
    Chciałbym zasięgnąć opinii w następujacej sprawie.
    Istnieje dom majacy dwóch właścicieli (po 50% udziałów ale bez dokładnego
    podziału nieruchomosci - taki podział jest "na gębę" i każdy mieszka w
    "swojej" częsci).
    Jeden ze współwłaścicieli stracił sądownie swój udział na rzecz wierzycieli
    (dwie osoby fizyczne).
    Jednocześnie dłużnik ten nadal zamieszkuje wraz z dorosłym synem w części
    domu (tam ggdzie przed wyrokiem sądu).
    Dłużnik i syn są nadal zameldowani, z tym że wobec dłużnika wszczęto
    procedurę wymeldowania.
    Dawny współwłaściciel, żąda od dłużnika i od syna opłat czynszowych (przed
    kilkoma dniami przysłał pismo) i straszy opłatami za bezumowne korzystanie z
    mieszkania.
    Jednocześnie współwłaściciel ten nie działa w porozumieniu z nowymi
    współwłaścicielami 50% udziału bo te dwie osoby fizyczne przebywają w
    nieznanym miejscu i nie ma z nimi kontaktu (nikt).
    Czy dawny współwłaściciel dłużnika może legalnie wystąpić o opłaty czynszowe
    (bez porozumienia z nowym współwłaścicielem) i czy może żądać opłaty wstecz
    od roku 2006 gdy wyrok sądu przeniósł prawa 50% udziału z dłużnika na
    wierzycieli ?
    Jak wspomniałem, dom nie jest "fizycznie" podzielony.
    Jak współwłaściciel może żądać czynszu skoro nie wiadomo ile i komu dłużnik
    miałby zapłacić ?
    A co w sytuacji gdyby nowi współwłaściciele także zwrócili by się o "drugi"
    czynsz ?
    Czy nie powinni oni wszyscy ustalić kto jest zarządcą i kto ma czynsz
    pobierać ?
    Co zrobić w tej sytuacji.
    Czy współwłaściciel sam może taki czynsz pobierać a jeśli tak to czy może
    pobrać "wstecz" i jak ma on prawo go obliczyć ?
    Media są opłacane przez dłużnika (woda, kanalizacja, prąd, gaz itp) i na
    wszystko dłużnik na siebie zawarł (już lata temu) umowy.
    vari



  • 2. Data: 2009-05-15 09:54:20
    Temat: Re: wspó?w?a?ciciel ??da czynszu
    Od: Maverick <m...@p...fm>

    vari wrote:
    > Witam Grupowiczów.
    > Chcia?bym zasiegn?ae opinii w nastepujacej sprawie.
    > Istnieje dom majacy dwóch w?a?cicieli (po 50% udzia?ów ale bez dok?adnego
    > podzia?u nieruchomosci - taki podzia? jest "na gebe" i ka?dy mieszka w
    > "swojej" czesci).

    Czyli umowa jest, ale ustna.

    > Jeden ze wspó?w?a?cicieli straci? s?downie swój udzia? na rzecz wierzycieli
    > (dwie osoby fizyczne).

    Czy sad dokonal podzialu nieruchomosci? Czy tylko przekazal udzialy
    nowym wlascicielom?

    > Jednocze?nie d?u?nik ten nadal zamieszkuje wraz z doros?ym synem w cze?ci
    > domu (tam ggdzie przed wyrokiem s?du).
    > D?u?nik i syn s? nadal zameldowani, z tym ?e wobec d?u?nika wszczeto
    > procedure wymeldowania.

    A to ciekawe - jakim prawem? Bo skoro mieszka to musi (powinien) byc
    zameldowany. Moze chodzi bardziej o eksmisje? Ale wtedy powinien byc
    wczesniej podzial nieruchomosci zrobiony.

    > Dawny wspó?w?a?ciciel, ??da od d?u?nika i od syna op?at czynszowych (przed
    > kilkoma dniami przys?a? pismo) i straszy op?atami za bezumowne korzystanie z
    > mieszkania.

    jak bezumowne, jak byla umowa ustna? Po drugie - jakimi oplatami?

    PS> Co najwyzej US moze sie o podatek przyczepic od wartosci rynkowej
    wynajmu.

    > Jednocze?nie wspó?w?a?ciciel ten nie dzia?a w porozumieniu z nowymi
    > wspó?w?a?cicielami 50% udzia?u bo te dwie osoby fizyczne przebywaj? w
    > nieznanym miejscu i nie ma z nimi kontaktu (nikt).
    > Czy dawny wspó?w?a?ciciel d?u?nika mo?e legalnie wyst?piae o op?aty czynszowe
    > (bez porozumienia z nowym wspó?w?a?cicielem) i czy mo?e ??daae op?aty wstecz
    > od roku 2006 gdy wyrok s?du przeniós? prawa 50% udzia?u z d?u?nika na
    > wierzycieli ?

    wstecz - nie moze. A raczej moze sobie zadac, ale nic z tego nie wynika.
    Obecnie - musi zawrzec nowa umowe. A do umowy musza byc 2 strony. Ew
    moze podjac kroki ku eksmisji.

    > Jak wspomnia?em, dom nie jest "fizycznie" podzielony.
    > Jak wspó?w?a?ciciel mo?e ??daae czynszu skoro nie wiadomo ile i komu d?u?nik
    > mia?by zap?aciae ?

    patrz wyzej

    > A co w sytuacji gdyby nowi wspó?w?a?ciciele tak?e zwrócili by sie o "drugi"
    > czynsz ?

    ale najpierw musza sie odnalesc. I patrz wyzej - musi byc nowa umowa,
    jesli chca kase, ew wazna jest stara umowa (za free).

    > Czy nie powinni oni wszyscy ustaliae kto jest zarz?dc? i kto ma czynsz
    > pobieraae ?

    powinni. A najlepiej podzielic nieruchomosc

    --
    Regards,
    Maverick


  • 3. Data: 2009-05-15 10:44:43
    Temat: Re: współwłaściciel żąda czynszu
    Od: kuba <j...@g...com>

    vari pisze:
    > Witam Grupowiczów.
    > Chciałbym zasięgnąć opinii w następujacej sprawie.
    > Istnieje dom majacy dwóch właścicieli (po 50% udziałów ale bez dokładnego
    > podziału nieruchomosci - taki podział jest "na gębę" i każdy mieszka w
    > "swojej" częsci).
    > Jeden ze współwłaścicieli stracił sądownie swój udział na rzecz wierzycieli
    > (dwie osoby fizyczne).
    > Jednocześnie dłużnik ten nadal zamieszkuje wraz z dorosłym synem w części
    > domu (tam ggdzie przed wyrokiem sądu).
    > Dłużnik i syn są nadal zameldowani, z tym że wobec dłużnika wszczęto
    > procedurę wymeldowania.
    > Dawny współwłaściciel, żąda od dłużnika i od syna opłat czynszowych (przed
    > kilkoma dniami przysłał pismo) i straszy opłatami za bezumowne korzystanie z
    > mieszkania.
    > Jednocześnie współwłaściciel ten nie działa w porozumieniu z nowymi
    > współwłaścicielami 50% udziału bo te dwie osoby fizyczne przebywają w
    > nieznanym miejscu i nie ma z nimi kontaktu (nikt).
    > Czy dawny współwłaściciel dłużnika może legalnie wystąpić o opłaty czynszowe
    > (bez porozumienia z nowym współwłaścicielem) i czy może żądać opłaty wstecz
    > od roku 2006 gdy wyrok sądu przeniósł prawa 50% udziału z dłużnika na
    > wierzycieli ?
    > Jak wspomniałem, dom nie jest "fizycznie" podzielony.
    > Jak współwłaściciel może żądać czynszu skoro nie wiadomo ile i komu dłużnik
    > miałby zapłacić ?
    > A co w sytuacji gdyby nowi współwłaściciele także zwrócili by się o "drugi"
    > czynsz ?
    > Czy nie powinni oni wszyscy ustalić kto jest zarządcą i kto ma czynsz
    > pobierać ?


    Trzeba zacząć od tego, że nie są to opłaty czynszowe, tylko
    wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy, które bez wątpienia się
    należą uprawnionym - w końcu dawny współwłaściciel zamieszkuje w domu,
    który nie jest jego własnością, niby dlaczego miałby móc mieszkać za
    darmo? Ponadto powinien zapłacić właśnie od momentu, w którym stracił
    własność.

    Kwestię komu to wynagrodzenie się należy rozstrzyga art. 370 KC, w ten
    sposób, że ustanawia solidarność wierzycieli, a zatem każdy z nich może
    się domagać spełnienia całego świadczenia. Czyli postępowanie dawnego
    współwłaściciela jest w porządku. Wynagrodzenia mogą zacząć też domagać
    się nowi współwłaściciele. Wtedy dłużnik, może wybrać komu zapłaci.
    Jednak jeżeli jeden ze współwłaścicieli wytoczył powództwo, to należy
    zapłacić jemu.

    A gdyby nowi współwłaściciele zwrócili się po wynagrodzenie, mimo że
    zostało ono zapłacone dawnemu współwłaścicielowi, to już nie mają do
    tego prawa. Mogą tylko domagać się odpowiedniej części od dawnego
    współwłaściciela, dłużnika to nie interesuje.

    pozdrawiam
    kuba


  • 4. Data: 2009-05-15 10:53:22
    Temat: Re: wspó?w?a?ciciel ??da czynszu
    Od: kuba <j...@g...com>

    Maverick pisze:
    > vari wrote:
    czesci).

    > Czyli umowa jest, ale ustna.
    >
    >> Jeden ze wspó?w?a?cicieli straci? s?downie swój udzia? na rzecz
    >> wierzycieli (dwie osoby fizyczne).

    >> Dawny wspó?w?a?ciciel, ??da od d?u?nika i od syna op?at czynszowych
    >> (przed kilkoma dniami przys?a? pismo) i straszy op?atami za bezumowne
    >> korzystanie z mieszkania.
    >
    > jak bezumowne, jak byla umowa ustna? Po drugie - jakimi oplatami?
    >
    > wstecz - nie moze. A raczej moze sobie zadac, ale nic z tego nie wynika.
    > Obecnie - musi zawrzec nowa umowe. A do umowy musza byc 2 strony. Ew
    > moze podjac kroki ku eksmisji.

    > powinni. A najlepiej podzielic nieruchomosc

    Wydaje mi się, że trochę nie zrozumiałeś tego stanu faktycznego (no
    chyba że ja czegoś nie zrozumiałem ;)).

    Nieruchomość miała dwóch współwłaścicieli i była podzielona "do
    używania". W pewnym momencie jeden z nich traci swój udział na rzecz
    swoich wierzycieli. Dawna umowa będzie skuteczna względem tych
    wierzycieli, tylko przy zaistnieniu przesłanek z 221 KC. Dawny
    współwłaściciel-dłużnik już nie nie ma do tej nieruchomości, co więcej
    wie, że nie jest już wiej właścicielem, a zatem - jest samoistnym
    posiadaczem w złej wierze, ze wszystkimi tego konsekwencjami,
    określonymi przez 225 w zw. z 224 par. 2 zd. 1 KC, w szczególności z
    obowiązkiem zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy.

    Poza tym, dlaczego się upierasz, że powinni podzielić nieruchomość?
    Przecież to zależy tylko od nich, czy chcą. Jak podzielą to uprawniony
    do bezumownego korzystania będzie tylko ten, w którego nowej
    nieruchomości zamieszkuje dłużnik.

    pozdrawiam
    kuba


  • 5. Data: 2009-05-15 10:58:05
    Temat: Re: współwłaściciel żąda czynszu
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    (..)
    > A gdyby nowi współwłaściciele zwrócili się po wynagrodzenie, mimo że
    > zostało ono zapłacone dawnemu współwłaścicielowi, to już nie mają do tego
    > prawa. Mogą tylko domagać się odpowiedniej części od dawnego
    > współwłaściciela, dłużnika to nie interesuje.

    Dziękuję.
    vari



  • 6. Data: 2009-05-15 11:02:16
    Temat: Re: wspó3w3a?ciciel ??da czynszu
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>


    Użytkownik "Maverick" <m...@p...fm> napisał w
    wiadomości news:guje4d$kue$1@inews.gazeta.pl...
    > Czy sad dokonal podzialu nieruchomosci? Czy tylko przekazal udzialy nowym
    > wlascicielom?

    Tylko przekazał udziały.

    > A to ciekawe - jakim prawem? Bo skoro mieszka to musi (powinien) byc
    > zameldowany. Moze chodzi bardziej o eksmisje? Ale wtedy powinien byc
    > wczesniej podzial nieruchomosci zrobiony.

    Sąd nakazał eksmisję dłużnika i jego syna na wniosek współwłaściciela
    (zapomniałem o tym napisać).

    > jak bezumowne, jak byla umowa ustna? Po drugie - jakimi oplatami?

    Umowa ustna była i zawierana przy świadkach (wiele lat temu ale świadkowie
    są).
    Współwłaściciel żąda opuszczenia lokalu ale żąda też "czynszu" za "bezumowne
    korzystanie" od 2006 roku.


    > wstecz - nie moze. A raczej moze sobie zadac, ale nic z tego nie wynika.
    > Obecnie - musi zawrzec nowa umowe. A do umowy musza byc 2 strony. Ew moze
    > podjac kroki ku eksmisji.

    podjął niestety

    vari



  • 7. Data: 2009-05-15 11:07:17
    Temat: Re: wspó3w3a?ciciel ??da czynszu
    Od: kuba <j...@g...com>

    vari pisze:

    > Umowa ustna była i zawierana przy świadkach (wiele lat temu ale świadkowie
    > są).

    Ta umowa nie ma już większego znaczenia, a na pewno nie dla dawnego
    współwłaściciela, dlatego że jej przedmiotem jest określenie sposobu
    korzystania z rzeczy przez współwłaścicieli, a jeżeli on już
    współwłaścicielem nie jest, to nie ma w stosunku do rzeczy ani praw, ani
    obowiązków.

    Prawa i obowiązku z tej umowy przechodzą na nabywcę udziału ( w tym
    przypadku na wierzycieli) jeśli o umowie wiedział lub z łatwością mógł
    się dowiedzieć. W przeciwnym razie taka umowa wygasa.

    pozdrawiam
    kuba


  • 8. Data: 2009-05-15 11:34:59
    Temat: Re: współwłaściciel żąda czynszu
    Od: Michal Jankowski <m...@f...edu.pl>

    kuba <j...@g...com> writes:

    > A gdyby nowi współwłaściciele zwrócili się po wynagrodzenie, mimo że
    > zostało ono zapłacone dawnemu współwłaścicielowi, to już nie mają do
    > tego prawa. Mogą tylko domagać się odpowiedniej części od dawnego
    > współwłaściciela, dłużnika to nie interesuje.

    W dowolnej kwocie? Znaczy - jeden ze współwłaścicieli, nie uzgadniajac
    tego z innymi, wyznacza takie wynagrodzenie w wysokosci 10 groszy,
    "bezumowny lokator" to splaca i juz pozostali współwłaściciele nic od
    niego żądać nie mogą?

    MJ


  • 9. Data: 2009-05-15 11:56:17
    Temat: Re: współwłaściciel żąda czynszu
    Od: kuba <j...@g...com>

    Michal Jankowski pisze:
    > kuba <j...@g...com> writes:
    >
    >> A gdyby nowi współwłaściciele zwrócili się po wynagrodzenie, mimo że
    >> zostało ono zapłacone dawnemu współwłaścicielowi, to już nie mają do
    >> tego prawa. Mogą tylko domagać się odpowiedniej części od dawnego
    >> współwłaściciela, dłużnika to nie interesuje.
    >
    > W dowolnej kwocie? Znaczy - jeden ze współwłaścicieli, nie uzgadniajac
    > tego z innymi, wyznacza takie wynagrodzenie w wysokosci 10 groszy,
    > "bezumowny lokator" to splaca i juz pozostali współwłaściciele nic od
    > niego żądać nie mogą?

    Prawodawca raczej nie daje odpowiedzi wprost na takie kazusy.
    Gdyby tak się stało, sąd badałby na pewno, czy nie doszło do obejścia
    prawa i kto miał w takim obejściu interes.
    Pytanie czy jeden z wierzycieli solidarnych może wyznaczyć w
    porozumieniu z posiadaczem, a z wyłączeniem innych wierzycieli, wysokość
    wynagrodzenia. Mógłby się o to zwrócić do sądu - wtedy OK. Ponadto,
    gdyby zrobił to sam w porozumieniu z posiadaczem, a wysokość
    wynagrodzenia odpowiadałaby czynszom rynkowym - to też OK.
    Ale jeżeli zaszłaby taka sytuacja jaką opisujesz, to osobiście (gdybym
    był sędzią), to stwierdziłbym, że ten co ustalił na 10 gr jest sam sobie
    winien, posiadacza zostawił w spokoju, a pozostałbym wierzycielom
    solidarnym zasądził odszkodowanie wg cen rynkowych i proporcjonalnie do
    wielkości udziałów.

    Prawo cywilne naprawdę sprzyja racjonalnym rozwiązaniom, tylko trzeba
    się trochę wysilić :)

    pozdrawiam
    kuba


  • 10. Data: 2009-05-15 12:38:40
    Temat: Re: wspó3w3a?ciciel ??da czynszu
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>


    > Ta umowa nie ma już większego znaczenia, a na pewno nie dla dawnego
    > współwłaściciela, dlatego że jej przedmiotem jest określenie sposobu
    > korzystania z rzeczy przez współwłaścicieli, a jeżeli on już
    > współwłaścicielem nie jest, to nie ma w stosunku do rzeczy ani praw, ani
    > obowiązków.
    >
    > Prawa i obowiązku z tej umowy przechodzą na nabywcę udziału ( w tym
    > przypadku na wierzycieli) jeśli o umowie wiedział lub z łatwością mógł się
    > dowiedzieć. W przeciwnym razie taka umowa wygasa.

    Taka okoliczność zachodzi skoro wierzyciele odszukali dom dłużnika i
    przeprowadzili procedurę sądową (wiedzieli że 50% i że dłużnik tam mieszka).
    Mnie tylko zastanawia to żądanie opłat za bezumowne korzystanie, skoro
    współwłaściciel mieszka przez ścianę i o zawarcie umowy nigdy się nie
    zwracał (po 2006 kiedy wierzyciele przejęli udziały dłużnika).
    To trochę przypomina działanie różnych firm czy urzędów, które "przypominają
    sobie" o niezapłaconych naleznościach tuż przed wygaśnieciem ich
    wymagalności i żądają ich zapłaty _z_odsetkami_.
    Współwłaściciel dowiedział się pismem z sadu o tym co stało się w 2006 roku
    i teraz sobie przypomniał o "bezumownym" korzystaniu.
    Chyba powinien się zwrócić o zawarcie umowy lub wysunąć JAKIEKOLWIEK inne
    roszczenia wtedy gdy dowiedział się o tym co zaszło.
    Czy to nie jest przesłanka dla sądu w kierunku odrzucenia "zaleglych" opłat
    ?
    Bo współwłaściciel zdaje się założy sprawę.
    vari


strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1