eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › balkon
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 61. Data: 2009-07-16 09:16:26
    Temat: Re: palenie na balkonie nie jest zabronione, balkon znajduje się na
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "spp" <s...@o...pl> napisał

    > IMHO to całkiem przyjemny zapach.

    Benzen też ma całkiem przyjemny zapach ;-)


  • 62. Data: 2009-07-16 09:18:26
    Temat: Re: palenie na balkonie nie jest zabronione, balkon znajduje się na
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>


    Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał
    w

    > To za mało - musi jeszcze być "ponad przeciętną miarę".

    A ta miara to z Sevres czy skąd? ;-)


  • 63. Data: 2009-07-16 09:23:21
    Temat: Re: balkon
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w
    wiadomości

    > Ja też się starzeję i zaczynam dochodzić do wniosku że trzeba tępić
    > wszelkimi sposobami przewrażliwione "mimozy" które z powodu byle
    > pierdółek utrudniają innym życie...

    Posłuchaj uważnie. Ja rozumiem, że jak ktoś pali paczkę dziennie i to od
    14. roku życia, to dla niego smród i dym papierosowy jest "byle pierdółką".
    Istnieją jednak na tym ludzie świecie, którzy nie mają ochoty wąchać tego
    smrodu, a co gorsza narażać się na bierne wdychanie nikotyny i kupy innych
    toksycznych związków. Chcesz palić? Rób to tak, żeby inni z tego powodu nie
    cierpieli. Swoją drogą ciekawe, czemu taki palacz nie zasmradza swojego
    mieszkania, tylko wyłazi na balkon. Skoro to tylko taka "byle pierdółka",
    to niech to robi we własnych ścianach.
    A reasumując - niestety, musisz pogodzić się z tym, że prawa palaczy do
    palenia są drugorzędne w stosunku do praw osób niepalących do oddychania
    świeżym powietrzem.


  • 64. Data: 2009-07-16 09:41:26
    Temat: Re: palenie na balkonie nie jest zabronione, balkon znajduje się na
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 16 Jul 2009 10:08:55 +0200, szerszen napisał(a):

    > no wiec jest, jesli pala tak jak ona to opisuje

    Jeśli balkony do siebie przylegają to może. Jeśli to balkon piętro
    niżej lub "mieszkanie dalej", to raczej stawiam na przewrażliwioną
    mamusię. Z posta AgI wynika tylko że "czuje" dym i że tego zapachu
    nie lubi, a nie że jest go dużo i że jest intensywny.

    Pozdrawiam,
    Henry


  • 65. Data: 2009-07-16 09:55:34
    Temat: Re: balkon
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Thu, 16 Jul 2009 11:23:21 +0200, Baloo napisał(a):

    > Swoją drogą ciekawe, czemu taki palacz nie zasmradza swojego
    > mieszkania, tylko wyłazi na balkon.

    Może właśnie z szacunku dla niepalących z którymi mieszka lub którzy
    przychodzą do niego w odwiedziny?

    > A reasumując - niestety, musisz pogodzić się z tym, że prawa palaczy do
    > palenia są drugorzędne w stosunku do praw osób niepalących do oddychania
    > świeżym powietrzem.

    Nie "niestety" - bo jestem niepalący więc prawne ograniczenia mnie nie
    ruszają. A nawet pozytywnie bo lubię knajpy bez palaczy.

    Z tym świeżym powietrzem to nie przesadzaj - mieszkałem przez 1,5 roku w
    Krakowie i tyko dwa razy widziałem i czułem tam świeże powietrze ;-)

    Henry


  • 66. Data: 2009-07-16 10:01:26
    Temat: Re: balkon
    Od: "szerszen" <s...@t...pl>


    Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w
    wiadomości news:u2uatvm61ac8.cs9entofo736$.dlg@40tude.net...

    > Może właśnie z szacunku dla niepalących z którymi mieszka lub którzy
    > przychodzą do niego w odwiedziny?

    to niech sobie idzie do kibla i dmucha do wywietrznika


  • 67. Data: 2009-07-16 10:29:41
    Temat: Re: balkon
    Od: " " <r...@W...gazeta.pl>

    szerszen <s...@t...pl> napisał(a):


    > to niech sobie idzie do kibla i dmucha do wywietrznika
    >
    tylko czekac az mimoza napisze, że ma problem z palaczami bo dmuchaja do
    wywietrznika i w jej mieszkaniu przez otwory wentylacyjne wlatuje dym, a ona
    lubi z młoda bawić sie w klozecie i to nie lubi dymu

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 68. Data: 2009-07-16 11:42:00
    Temat: Re: balkon
    Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>

    szerszen pisze:
    >
    > Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
    > napisał w wiadomości news:u2uatvm61ac8.cs9entofo736$.dlg@40tude.net...
    >
    >> Może właśnie z szacunku dla niepalących z którymi mieszka lub którzy
    >> przychodzą do niego w odwiedziny?
    >
    > to niech sobie idzie do kibla i dmucha do wywietrznika
    >
    Trzeba być skończonym debilem żeby wpaść na pomysł palenia w
    łazience/WC. Dzięki systemowi wentylacji zwłaszcza w starszym
    budownictwie smród dymu rozprzestrzenia się wtedy idealnie po całym
    budynku. Jako że takie pomieszczenia są zwykle bez okien, to utrzymuje
    się taki zapaszek kilka dni. Osobiście palę, ale nie ośmieliłbym się tak
    skrzywdzić sąsiadów. Ba, raz zdarzyło mi się opie...przyć sąsiada który
    uwielbiał poranne "posiedzenia" urozmaicać sobie fajeczką klasy
    "Fajranty" tak że smród był naprawdę nieziemski.

    Mieszkając w bloku niestety trzeba godzić się na pewne niedogodności
    związane z innymi lokatorami (fajki, głośna muzyka, szczekający pies
    sąsiada, remonty, głośne dzieciaki za ścianą, trzaskające drzwi itd
    itp). Takie życie, jak komuś to aż tak bardzo przeszkadza to zawsze
    można postawić sobie domek na odludziu.

    --
    MZ


  • 69. Data: 2009-07-16 14:09:20
    Temat: Re: balkon
    Od: "Baloo" <b...@o...eu>

    "MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
    news:h3n3m9$l08$1@news.onet.pl...

    > Mieszkając w bloku niestety trzeba godzić się na pewne niedogodności
    > związane z innymi lokatorami (fajki, głośna muzyka, szczekający pies
    > sąsiada, remonty, głośne dzieciaki za ścianą, trzaskające drzwi itd
    > itp). Takie życie, jak komuś to aż tak bardzo przeszkadza to zawsze
    > można postawić sobie domek na odludziu.

    Twoja rada jest po prostu rozbrajająca :-/
    Można sobie robić_cokolwiek_, pod warunkiem, że nie szkodzi się lub nie
    przeszkadza sąsiadom.
    Jeśli ktoś tego nie potrafi albo ma w dupie innych, to sam powinien się
    wyprowadzieć na odludzie.
    Widocznie nie nadaje się do życia w społeczności.



  • 70. Data: 2009-07-16 15:10:23
    Temat: jak bedziesz mieszkał na własnym rancho
    Od: " " <r...@N...gazeta.pl>

    Baloo <b...@o...eu> napisał(a):


    > Twoja rada jest po prostu rozbrajająca :-/
    > Można sobie robić_cokolwiek_, pod warunkiem, że nie szkodzi się lub nie
    > przeszkadza sąsiadom.
    > Jeśli ktoś tego nie potrafi albo ma w dupie innych, to sam powinien się
    > wyprowadzieć na odludzie.
    > Widocznie nie nadaje się do życia w społeczności.
    >
    >
    to możesz żądać , zeby ludzi nie było widac i słychać, ale nie w blokowisku. I
    pamiętaj, twoje gówno też śmierdzi

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1