eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 163

  • 1. Data: 2008-08-01 21:49:41
    Temat: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "DJ" <b...@j...fajniej>

    Witam
    W dniu dzisiejszym miałem stłuczkę. Wyjeżdżałem na skrzyżowniu z drogi
    podporządkowenej (skręcałem w lewo). Po mojej lewej stronie widziałem autko,
    które jechało dosyć powoli i miało włączony prawy kierunkowskaz. Przyjąłem
    więc, że auto skręca w prawo, z mojej prawej nic nie jechało, więc zacząłem
    powoli ruszać. Kierowca z włączonym migaczem pojechał jednak prosto i było
    małe bum - ja mam zarysowany zderzak, drugi samochód - głęboko zarysowane
    przednie i tylne drzwi. Autem kierowała kobieta histeryczka, wysiada z
    samochodu i do mnie z gębą, że gdzie mam oczy i czy jej nie widziałem.
    Pomyślałem sobie, że zaraz powie, że żadnego kierunkowskazu włączonego nie
    miała i będzie po mnie. A ona przyznaje, że kierunkowskaz miała włączony,
    ale wcześniej zmieniała pas ruchu i mógł jej nie "odbić", ale to ja
    wyjeżdzałem z podporządkowanej i to moja wina. Oczywiście się nie
    dogadaliśmy, dzwonię po policję. Czekamy 1,5 h, byłem pewien, że laska
    pójdzie po rozum do głowy, "zapomni" o tym kierunkowskazie i jak przyjedzie
    policjant, będę ugotowany. Przyjeżdża pan plicjant, najpierw pani
    przedstawia swoją wersję, oczywiście wszystko mówi tak jak było. Myślę
    sobie - sprawa wygrana. Ja opowiadam swoją wersję (właściwie to samo). No i
    pan policjant wyjeżdża z tekstem "sprawa jest oczywista - nie ustąpiłem
    pierszeństwa - 300 zł i 6 pkt. karnych". Szczęka mi opadła, oczywiście
    dostałem pouczenie, że jak się nie podoba, to wniosek do sądu. Pokornie
    podpisałem, ale sprawa nie daje mi spokoju. Nie chodzi już o te 300 zł
    (chociaż oczywiście piechotą nie chodzi), ale najzwyczajniej w świecie czuję
    się zrobiony w jajko.

    W związku z tym mam pytanie:

    - czy miałem prawo wjechać z drogi podporządkowanej na skrzyżowanie w
    momencie, gdy jadący z lewej stony pojazd sygnalizuje skręt w prawo.
    - jeśli tak, to czy winą za spowodowanie kolizji można obarczyć drugiego
    kierowcę
    - czy po podpisaniu mandatu mam szansę na odwołanie? Jeśli tak, to gdzie
    takie odwołanie można złożyć?

    Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

    Pozdrawiam,
    Daniel



  • 2. Data: 2008-08-01 21:59:05
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    DJ <b...@j...fajniej> napisal:
    [ ciach ]

    Dales sie podpuscic blondynce, aczkolwiek bez jej swiadomego
    dzialania. Moge cie pocieszyc: taryfiarze czesto w ten
    sposob lapia frajerow na remont swoich bryk. Na przyszlosc
    uwazaj i nie wierz zadnym migaczom, swiatlom itp., a szczegolnie
    jesli sygnalizowac ci to bedzie taryfiarz.

    Na odwolanie szanse masz praktycznie zadne.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek


  • 3. Data: 2008-08-01 22:19:09
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>

    DJ pisze:

    > W dniu dzisiejszym miałem stłuczkę. Wyjeżdżałem na skrzyżowniu z drogi
    > podporządkowenej (skręcałem w lewo). Po mojej lewej stronie widziałem autko,
    > które jechało dosyć powoli i miało włączony prawy kierunkowskaz. Przyjąłem
    > więc, że auto skręca w prawo, z mojej prawej nic nie jechało, więc zacząłem
    > powoli ruszać.

    Generalnie - jak jest ustąp to masz ustąpić. Czy to samochodowi jadącemu
    zgodnie z przepisami, czy mrugającemu sobie tym i owym, czy woźnicy.

    > Kierowca z włączonym migaczem pojechał jednak prosto i było
    > małe bum - ja mam zarysowany zderzak, drugi samochód - głęboko zarysowane
    > przednie i tylne drzwi.

    Znaczy, wjechałeś jej w bok? To już chyba było jasne, że jedzie prosto...

    --
    /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
    =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
    / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
    (___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)


  • 4. Data: 2008-08-01 22:21:32
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "DJ" <b...@j...fajniej>


    Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał w wiadomości
    news:g700v9$d18$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
    > DJ <b...@j...fajniej> napisal:
    > [ ciach ]
    >
    > Dales sie podpuscic blondynce, aczkolwiek bez jej swiadomego
    > dzialania. Moge cie pocieszyc: taryfiarze czesto w ten
    > sposob lapia frajerow na remont swoich bryk. Na przyszlosc
    > uwazaj i nie wierz zadnym migaczom, swiatlom itp., a szczegolnie
    > jesli sygnalizowac ci to bedzie taryfiarz.
    >
    > Na odwolanie szanse masz praktycznie zadne.

    Ale taryfiarz pójdzie w zaparte, a laska się przyznała. Do tego w trakcie
    wypadku gadała przez komórkę. Jak o tym powiedziałem, nawet nie zaprzeczyła.
    A policjant na to: "jak zamierza to Pan udowodnić". Masakra, może to
    subiektywna ocena, ale facet chyba nie był obiektywny (blondynka to
    19-letnie ciacho, więc się nie dziwię ;-).

    Tak jak pisałem, pieprzę te 3 stówki, ale wkurza mnie poczucie, że ktoś mnie
    dziś zrobił w jajko.

    Dzięki za odpowiedź.

    Pozdr
    DJ



  • 5. Data: 2008-08-01 22:24:12
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    DJ pisze:

    > przedstawia swoją wersję, oczywiście wszystko mówi tak jak było. Myślę
    > sobie - sprawa wygrana. Ja opowiadam swoją wersję (właściwie to samo). No i
    > pan policjant wyjeżdża z tekstem "sprawa jest oczywista - nie ustąpiłem
    > pierszeństwa - 300 zł i 6 pkt. karnych". Szczęka mi opadła, oczywiście

    Sorry winnetou- sygnalizacja to tylko sygnalizacja. Ona może najwyżej
    dostać mandat za błędne sygnalizowanie manewru.

    Pamiętaj, że kierunkowskaz ma sygnalizować ZAMIAR wykonania manewru.
    Może dopiero na następnym skrzyżowaniu ;)

    Poza tym przecież to widać, czy ktoś będzie skręcał, czy jechał prosto -
    bo chyba nie sugerujesz, że jadąc z normalną prędkością babka nagle
    szarpnęłaby hamuler ręczny i zgrabnie skręciła o 90 stopni poślizgiem ;->

    Jeśli ktoś jedzie i nie widać po nim zamiaru hamowania - ten ktoś będzie
    jechał prosto.

    Weź też pod uwagę, że i w trakcie jazdy może nastąpić awaria elektryki
    (np. wyłącznika). Czy gdy zobaczysz samochód bez świateł uznasz, że on
    stoi (albo w ogóle go nie ma), mimo że będzie widać, że jedzie? ;->

    Tak więc masz nauczkę na przyszłość i ciesz się, że nikomu nie stała się
    krzywda.


  • 6. Data: 2008-08-01 22:26:00
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: "DJ" <b...@j...fajniej>


    Użytkownik "Kocureq" <a...@...stopce.pl> napisał w wiadomości
    news:g7024m$okp$1@inews.gazeta.pl...
    > DJ pisze:

    > Znaczy, wjechałeś jej w bok? To już chyba było jasne, że jedzie prosto...

    Wjechałem jej w bok. Skoro uznałem, że lewa "czysta" ( w zasięgu wzroku nie
    było innego autka), patrzyłem w prawo. Z prawej nic nie jechało, więc
    zacząłem ruszać. Ujechałem jakieś 30 cm, gdybym ruszył szybciej, byłoby
    duuuże bum.

    Pozdr
    DJ



  • 7. Data: 2008-08-01 23:06:17
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    DJ pisze:

    > Wjechałem jej w bok. Skoro uznałem, że lewa "czysta" ( w zasięgu wzroku nie
    > było innego autka), patrzyłem w prawo. Z prawej nic nie jechało, więc
    > zacząłem ruszać. Ujechałem jakieś 30 cm, gdybym ruszył szybciej, byłoby

    Innymi słowy - jechałeś na ślepo... Nie masz predyspozycji do kierowania
    pojazdami.


  • 8. Data: 2008-08-02 05:02:20
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: MarcinJM <m...@i...pl>

    DJ pisze:
    > - czy miałem prawo wjechać z drogi podporządkowanej na skrzyżowanie w
    > momencie, gdy jadący z lewej stony pojazd sygnalizuje skręt w prawo.

    Nie, nie miales prawa.

    > - jeśli tak, to czy winą za spowodowanie kolizji można obarczyć drugiego
    > kierowcę

    Nie, dlatego, ze on kolizji nie spowodowal.

    --
    Pozdrawiam
    MarcinJM
    ____________________________
    gg: 978510, Skype: marcin.jm


  • 9. Data: 2008-08-02 05:04:39
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    DJ wrote:
    >
    > W zwi?zku z tym mam pytanie:
    >
    > - czy mia?em prawo wjechaae z drogi podporz?dkowanej na skrzy?owanie w
    > momencie, gdy jad?cy z lewej stony pojazd sygnalizuje skret w prawo.

    Nie.
    Chocby facet/baba machal skrzydłami masz ustąpić pierwszeństwa.


    > - czy po podpisaniu mandatu mam szanse na odwo?anie? Je?li tak, to gdzie
    > takie odwo?anie mo?na z?o?yae?

    nie
    po to była właśnie ta spiewka policjanta o sądzie grodzkim


  • 10. Data: 2008-08-02 05:08:25
    Temat: Re: Stłuczka na skrzyżowaniu - kto winny?
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    DJ wrote:
    >
    > Ale taryfiarz pójdzie w zaparte, a laska sie przyzna?a. Do tego w trakcie
    > wypadku gada?a przez komórke. Jak o tym powiedzia?em, nawet nie zaprzeczy?a.
    > A policjant na to: "jak zamierza to Pan udowodniae". Masakra, mo?e to
    > subiektywna ocena, ale facet chyba nie by? obiektywny (blondynka to
    > 19-letnie ciacho, wiec sie nie dziwie ;-).


    Mógł jej wlepić mandat za gadanie przez komórkę. To jest niezależne od
    stłuczki.
    Z tym, że jak widać głupi nie był, bo jakby babka mandatu nie przyjęła,
    to on w sądzie zebrałby po dupie, bo on tego nie widział a oparł się na
    zeznaniach sprawcy, który np. mógł się chcieć zemścić.
    Żaden sąd nie zostawiłby na nim suchej nitki.


    >
    > Tak jak pisa?em, pieprze te 3 stówki, ale wkurza mnie poczucie, ?e kto? mnie
    > dzi? zrobi? w jajko.
    pociesz się, że nikt cię w jajo nie zrobił. Zarobiłeś na 3 stówki
    zgodnie z prawem.

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1