eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › STOEN, jak wywalczyc swoje?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 11. Data: 2004-12-19 00:04:05
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "Lendzian" <l...@t...pl>

    > Co innego, jak czasem w gniazdkach pojawiało się 400 V zamiast 230 V na
    > skutek złego podpięcia w stacji transformatorowej. W tym wypadku rozumiem,
    > że urządzenie może na coś takiego nie być odporne. Ale nie na zanik
    > napięcia.

    Otoz sprawy technicze nie sa mi obce, wiec wiem, ze nie zanik mu zaszkodzil.
    Myslalem, ze to grupa traktujaca o prawie.
    Chcialem tylko wiedziec, co moge zrobic oprocz pisania odwolania...
    Bardzo prosze o porade co i jak mozna zrobic.

    Pozdrowienia
    Lendzian



  • 12. Data: 2004-12-19 00:06:49
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "rezist.com" <s...@p...com>

    > To sie dzieje nawet czesto ogolnie np. podczas burzy - skok napiecia.
    > Tylko, ze tu skok napiecia spowodowany byl awaria jakigos izolatora, co
    > spowodowalo im zwarcie. Wysokiego napiecia chyba oni nie powinni pusicic do
    budynku,
    > nie?

    No dobrze, ale skad ta pewnosc ze to oni puscili? Moze zawiodly
    urzadzenia w bloku? Zazwyczaj sa takie skrzyneczki na zewnatrz lub
    na klatce (nie mam na mysli bezpiecznikow i licznikow próndu).

    STOEN nie odpowiada za jakosc urzadzen zamontowanych przez
    zarzadce budynku. Tak Ci zapewne odpowiadaja.

    > Napiecie w Polsce to 230 V (-20 V, +5 V). Takie wahania napiecia zazwyczaj
    > nic nie robia zlego, ale nie skoki spowodowane zwarciem, ktore lezy po
    > stronie STOENu.

    Problem w tym ze musisz im to udowodnic. Jak juz ktos wspomnial,
    male szanse.

    > Moze mi ktos pomoc i odpowiedziec na pytanie, jak takie rzeczy sie zalatwia,
    > a nie rozprawiac
    > na temat elektronow i zasilaczy? - ten temat chetnie podejme na jakies
    > iznynierskiej/technicznej grupie.

    W prosty sposob. Zbierz dowody i udowodnij STOENowi ze to oni, a nie
    spoldzielnia - do ktorej naleza urzadzenia w bloku, zawinili.

    Jesli wtedy beda ignorowac Twoje pisma, wystepujesz przeciwko nim
    na droge sadowa z powodztwa cywilnego.

    Nie ma innej drogi. Mozesz jeszcze uderzyc do SE albo FAKTu, oni lubia
    takie historie, ale nie obiecuj sobie za wiele po tym.

    Wiem co czujesz, bo sam po tej awarii musialem wymienic zasilacz
    i balem sie o reszte sprzetu. Wydalem kupe kasy na nowy i tez
    w sumie chcialbym aby mi ktos za to oddal. Ale pomijajac ubezpieczenie,
    nie ma takiej mozliwosci.

    Acha, z tego co pamietam awarie byly dwie. Druga, na Powislu, spowodowal
    niby jakis szczur czy inny slimak.

    --
    tomek nowak
    http://rezist.com


  • 13. Data: 2004-12-19 00:17:09
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Lendzian" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:Vz3xd.17505$NS3.12494@news.chello.at...

    > Otoz sprawy technicze nie sa mi obce, wiec wiem, ze nie zanik mu
    zaszkodzil.
    > Myslalem, ze to grupa traktujaca o prawie.
    > Chcialem tylko wiedziec, co moge zrobic oprocz pisania odwolania...
    > Bardzo prosze o porade co i jak mozna zrobic.

    Jeśli dobrowolnie nie zapłacą, to zostaje Ci złożyć pozew do sądu. To w
    kwestii formalnej nie wnikając w meritum sporu.


  • 14. Data: 2004-12-19 00:32:41
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "Lendzian" <l...@t...pl>

    > W prosty sposob. Zbierz dowody i udowodnij STOENowi ze to oni, a nie
    > spoldzielnia - do ktorej naleza urzadzenia w bloku, zawinili.

    Co do udowadniania, to to, ze nawalila im siec przez izolator i bylo
    zwarcie,
    to wiadomo. Co do komputera, to spalenie wiekszosci elektronicznych ukladow
    moze byc spowodowane za wysokim napieciem a jego brakiem - to oni wiedza
    sami najlepiej. A ze awaria komputera miala miejsce akurat wtedy, to na to
    mam tylko swiadkow
    - wspolokatorow z mieszkania.

    > Jesli wtedy beda ignorowac Twoje pisma, wystepujesz przeciwko nim
    > na droge sadowa z powodztwa cywilnego.

    A to jakie wg Ciebie ma szanse powodzenia?

    > Nie ma innej drogi. Mozesz jeszcze uderzyc do SE albo FAKTu, oni lubia
    > takie historie, ale nie obiecuj sobie za wiele po tym.

    No nie, to to bylaby chyba porazka, jakby zaraz za rodzina, ktora ktos
    wywalil
    na bruk pokazali studenciaka, ktoremu sie komputerek spalil :)

    > Wiem co czujesz, bo sam po tej awarii musialem wymienic zasilacz
    > i balem sie o reszte sprzetu. Wydalem kupe kasy na nowy i tez
    > w sumie chcialbym aby mi ktos za to oddal.

    No.. a ja musze troszeczke wiecej wymienic, a na to mie jakby chwilowo nie
    stac.
    A najgorsze jest to, ze komp jest teraz dla mnie narzedziem pracy i na jego
    braku
    ciagle trace :/

    Pozdrowienia
    Lendzian



  • 15. Data: 2004-12-19 16:56:25
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "Jerzy Wawrzyniak" <W...@k...chip.pl_i_to_tez>

    Użytkownik "Lendzian" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:ds3xd.17500$NS3.10915@news.chello.at...
    >> A na czym według Ciebie polega wina STOEN? To że z komputera niewiele
    >> zostało i była w przerwa w zasilaniu, tonie są argumenty. Czy masz jakąś
    >> umowę specjalną odnośnie warunków zasilania?
    >
    > Przeciez to nie chodzi o przerwe w zasilaniu, tylko o za duze napiecie.

    A skad pewność, że nie takie napięcie?

    > Od przerwy w zasilaniu takie rzeczy sie nie dzieja.

    Od przerwy nie, ale kiedyś nastąpił powrót napięcia.

    > Wg mnie wina STOENu polega natym, ze puscili za duze napiecie, co jest
    > winikiem awarii
    > jakiegos starego izolatora, ich izolatora.

    Na pewno jeśli to było nie takie napięcie nie było to wynikiem działań
    zamierzonych. Co do spraw awaryjnych i odpowiedzialności za skutki tych
    awarii, to w umowie o sprzedaż energii elektrycznej i świadczenie usług
    przesyłowych (tytuł umowy może być trochę inny) masz na pewno jednoznacznie
    napisane jaki jest zakres odpowiedzialności STOENu za nienależyte wykonanie
    postanowień umowy.

    > Powinni konserwoac siec. Nie robia tego, wiec nie powinno
    > byc tak, ze ja sobie za to cierpie, prawda?

    A skąd wiesz, że tego nie robią. A może nas grupowiczów oświecisz jak często
    i w jakim zakresie powinno się konserwować. I jeszcze jedno. Co to jest
    konserwacja sieci Twoim zdaniem?

    > A co do umowy, to nominalne napiecie, ktore daja, to 230 V z wahaniami -20
    > V i +10 V.
    >
    To jeśli uważasz, że było poza przedziałem określonym w umowie i STOEN się
    do tego nie przyznaje to Ty musisz udowodnić, że STOEN nie dotrzymał
    parametrów jakościowych przesyłanej Ci energii elektrycznej.

    --
    Jerzy_Wawrzyniak
    W...@k...chip.pl_i_to_tez


  • 16. Data: 2004-12-19 20:24:56
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "Lendzian" <l...@t...pl>

    >> Przeciez to nie chodzi o przerwe w zasilaniu, tylko o za duze napiecie.

    > A skad pewność, że nie takie napięcie?

    Ze jakie napiecie? Takie czili za duze?
    Stad, ze od za malym napieciem trudo cos spalic.

    >> Od przerwy w zasilaniu takie rzeczy sie nie dzieja.

    > Od przerwy nie, ale kiedyś nastąpił powrót napięcia.

    No brawo. Chcialbym miec taki zmysl detektywistyczny.
    Wrocilo, ale bez mojego kompa, co oznacza, ze byl skok napiecia
    przed albo po braku pradu.
    Powyzszy fragment przypomina rozprawe, w kazdym razie dla mnie - osoby,
    ktora prawnikow znatylko z filmow i dowcipow.

    >> Wg mnie wina STOENu polega natym, ze puscili za duze napiecie, co jest
    >> winikiem awarii
    >> jakiegos starego izolatora, ich izolatora.

    > Na pewno jeśli to było nie takie napięcie nie było to wynikiem działań
    > zamierzonych.

    Wiekszosc wypadkow samochodowych nie wynika z dzialan zamierzonych,
    a jakos ponosi sie za nie odpowiedzialnosc.

    >> Powinni konserwoac siec. Nie robia tego, wiec nie powinno
    >> byc tak, ze ja sobie za to cierpie, prawda?

    > A skąd wiesz, że tego nie robią.

    Hmmm, moze stad, ze powodem calego zajscia była awaria STARGO izolatora na
    Mokotowie,
    ktora spowodowala ZWARCIE (huk i troche iskier).

    > A może nas grupowiczów oświecisz jak często
    > i w jakim zakresie powinno się konserwować. I jeszcze jedno. Co to jest
    > konserwacja sieci Twoim zdaniem?

    Blahaha :)

    To ja napisalem szukajac oswiecenia u kogos, kto sie zna na prawie, a nie na
    elektrotechnice.

    > To jeśli uważasz, że było poza przedziałem określonym w umowie i STOEN się
    > do tego nie przyznaje to Ty musisz udowodnić, że STOEN nie dotrzymał
    > parametrów jakościowych przesyłanej Ci energii elektrycznej.

    Nie wiem, czy to musze udowadniac, bo STOEN temu nie przeczy.
    Oni poprostu twierdza, ze odpowidzialnosc za skutki tej awarii ponosi
    wlasiciel budynku.
    To w tym wszystkim jest przedmiotem tego tematu.

    No nic.. w kazdym razie dziekuje za w 90% nieowocna dyskuje na temat tego,
    co mozna zrobic
    oprocz odwolania i rownie nieowocna dyskusje na temat spraw wchodzacych w
    zakres elektrotechniki
    i elektroniki.

    Pozdrowienia
    Lendzian



  • 17. Data: 2004-12-19 22:50:12
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "Jerzy Wawrzyniak" <W...@k...chip.pl_i_to_tez>


    Użytkownik "Lendzian" <l...@t...pl> napisał w wiadomości
    news:sslxd.19394$NS3.15531@news.chello.at...
    >>> Przeciez to nie chodzi o przerwe w zasilaniu, tylko o za duze napiecie.
    >
    >> A skad pewność, że nie takie napięcie?
    >
    > Ze jakie napiecie? Takie czili za duze?
    > Stad, ze od za malym napieciem trudo cos spalic.

    Tu się nie zgadzam. Piszę to jako elektryk, ale nie ta grupa do pełniejszego
    rozwinięcia tematu.

    > No brawo. Chcialbym miec taki zmysl detektywistyczny.

    Dziękuję.

    > Wrocilo, ale bez mojego kompa, co oznacza, ze byl skok napiecia
    > przed albo po braku pradu.

    Nie jest wykluczone, ale ciężar ochrony urządzeń odbiorcy przed przepięciami
    łączeniowymi (a te są przeceż normalnym zjawiskiem fizycznym) spoczywa nie
    na świadczącym usługi przesyłowe, czyli w tym przypadku STOENie.

    > Powyzszy fragment przypomina rozprawe, w kazdym razie dla mnie - osoby,
    > ktora prawnikow znatylko z filmow i dowcipow.

    Czy możesz Waść to znanie przetłumaczyć na polski bo Waści nie rozumiem.

    >> Na pewno jeśli to było nie takie napięcie nie było to wynikiem działań
    >> zamierzonych.
    >
    > Wiekszosc wypadkow samochodowych nie wynika z dzialan zamierzonych,
    > a jakos ponosi sie za nie odpowiedzialnosc.
    >
    Są też (i to nie tylko w teorii, ale w praktyce) określone umową przypadki,
    gdy strony nie ponoszą odpowiedzialności za nienależyte wykonanie
    postanowień umowy. Dotyczy to nie tylko elektroenergetyki.

    >>> Powinni konserwoac siec. Nie robia tego, wiec nie powinno
    >>> byc tak, ze ja sobie za to cierpie, prawda?
    >
    >> A skąd wiesz, że tego nie robią.
    >
    > Hmmm, moze stad, ze powodem calego zajscia była awaria STARGO izolatora na
    > Mokotowie,
    > ktora spowodowala ZWARCIE (huk i troche iskier).

    A skąd pewność że stary. Jesteś w posiadaniu dokumentów z oceny stanu
    technicznego. Nowe urządzenia też ulegają awariom.

    >
    >> A może nas grupowiczów oświecisz jak często
    >> i w jakim zakresie powinno się konserwować. I jeszcze jedno. Co to jest
    >> konserwacja sieci Twoim zdaniem?
    >
    > Blahaha :)
    >
    > To ja napisalem szukajac oswiecenia u kogos, kto sie zna na prawie, a nie
    > na elektrotechnice.

    To znaczy szukasz kruczka prawnego, jak znaleźć sponsora na naprawę
    komputera, które nie zabezpieczyłeś w sposób należyty przed niespodziankami
    sieciowymi?
    A tak na poważnie to częstość zabiegów eksploatacyjnych w sieci
    elektroenergetycznej jest również pochodną norm prawnych wydanych na
    podstawie Prawa Energetycznego. Normy te nie mają charakteru poufnego.

    >> To jeśli uważasz, że było poza przedziałem określonym w umowie i STOEN
    >> się
    >> do tego nie przyznaje to Ty musisz udowodnić, że STOEN nie dotrzymał
    >> parametrów jakościowych przesyłanej Ci energii elektrycznej.
    >
    > Nie wiem, czy to musze udowadniac, bo STOEN temu nie przeczy.

    Ale się też nie przyznaje. Nie przeczy, bo niezależnie od tego co Ci odpowie
    sprawę najpierw zbada.

    > Oni poprostu twierdza, ze odpowidzialnosc za skutki tej awarii ponosi
    > wlasiciel budynku.
    > To w tym wszystkim jest przedmiotem tego tematu.

    Jeśli uważasz, że to nie Ty zawiniłeś, to musisz winę udowodnić temu komuś i
    to niezależnie czy to jest STOEN, czy właściciel budynku. To że na słupie
    został zniszczony izolator, to wcale nie świadczy że on jest przyczyną
    uszkodzenia Twojego komputera. Jak wspomniałem w tym poście, to nie na
    świadczącym usługi przesyłowe ciąży zabezpieczenie urządzeń odbiorcy przed
    skutkami przepięć łączeniowych.
    >
    > No nic.. w kazdym razie dziekuje za w 90% nieowocna dyskuje na temat tego,
    > co mozna zrobic

    Nie dziwię się, że jesteś nieukontentowany. Zażalenie przecież do STOENU
    możesz złożyć zawsze, a ten zgodnie z KPA ma 30 dni na udzielenie Ci
    odpowiedzi.

    > oprocz odwolania i rownie nieowocna dyskusje na temat spraw wchodzacych w
    > zakres elektrotechniki
    > i elektroniki.

    A co konkretnie z elektrotechniki Cię interesuje?

    --
    Jerzy_Wawrzyniak
    W...@k...chip.pl_i_to_tez


  • 18. Data: 2004-12-19 23:42:20
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: "Lendzian" <l...@t...pl>

    >> Ze jakie napiecie? Takie czili za duze?
    >> Stad, ze od za malym napieciem trudo cos spalic.

    > Tu się nie zgadzam. Piszę to jako elektryk, ale nie ta grupa do
    > pełniejszego rozwinięcia tematu.

    O, i wyszło dlaczego Pan trzyma ze STOENem :)
    Jeśli znajdzie Pan troszkę czasu, to może mógłby mi Pan wytłumasczyć, co się
    mogło stać - ja na innej grupie
    (np. iżynierskiej) dokładnie opiszę zdażenie i to co z niego wynikalo. Bo
    jako optyk zawsze myślałem, że za małym
    napięciem nie można skrzywdzić żadnego urządzenia.

    > Nie jest wykluczone, ale ciężar ochrony urządzeń odbiorcy przed
    > przepięciami łączeniowymi (a te są przeceż normalnym zjawiskiem fizycznym)
    > spoczywa nie na świadczącym usługi przesyłowe, czyli w tym przypadku
    > STOENie.

    No to się sprawa utrudnia :/

    >> Powyzszy fragment przypomina rozprawe, w kazdym razie dla mnie - osoby,
    >> ktora prawnikow znatylko z filmow i dowcipow.
    >
    > Czy możesz Waść to znanie przetłumaczyć na polski bo Waści nie rozumiem.

    Zachciało się Waszmości chrześcijańskim językiem gadać? Tedy Waści powiem,
    że (nie ubliżając Waszmości) nie imaginuję sobie, jak ono zdanie prościej
    wyłożyć można.

    Tak mi się skojarzyło z pytaniami prawnika na rozprawie:
    "A skad pewność, że nie takie napięcie?
    A skąd wiesz, że tego nie robią?"

    >> Hmmm, moze stad, ze powodem calego zajscia była awaria STARGO izolatora
    >> na Mokotowie,
    >> ktora spowodowala ZWARCIE (huk i troche iskier).

    > A skąd pewność że stary. Jesteś w posiadaniu dokumentów z oceny stanu
    > technicznego. Nowe urządzenia też ulegają awariom.

    No nie. Nie posiadam takich dokumentów. Ale jeśli można takie coś zdobyć,
    to się uda, bo wg reportażu w mediach to był stary izolator.. pokazali nawet
    jak ładnie pękł..... no chyba, że sobie media fantazjowały.

    >> To ja napisalem szukajac oswiecenia u kogos, kto sie zna na prawie, a nie
    >> na elektrotechnice.
    >
    > To znaczy szukasz kruczka prawnego, jak znaleźć sponsora na naprawę
    > komputera, które nie zabezpieczyłeś w sposób należyty przed
    > niespodziankami sieciowymi?

    Nie szukam kruczka prawnego. Chodziło tylko o instrukcję postępowania innego
    niż wysyłanie odwołania. A wydaje mi się, że zasilacz w komputerze jest tym,
    co
    go zabezpiecza przed niespodziankami. Ale niestety ten zasilacz tego nie
    przeżył.
    Na pewno ogromna część społeczeństwa jak kupije sprzęt, to podłącza go do
    sieci
    i używa. Nie wiedziałem, że żeby czerpać energię z (od jakiegoś czasu)
    niemieckeij firmy
    STOEN potrzeba się samu zaopatrzeć w UPSy i inne ustrojstwa za ciękie
    pieniądze,
    bo jak się tego nie zrobi, to można stracić sprzęt, nie z powodu złego
    użytkowania,
    ale z powodu tego, że w sieci będących właśnością STOENU walnie
    zabezpieczenie,
    które (dla powtórzenia) wg mediów było poprostu stare...
    A z pojęciem konserwacja kojarzy mi się m.in. wymiana starego sprzętu na
    nowy.
    Juz raz miałem podobny przypadek w innym mieszkaniu - były problemy z
    próndem i
    okazało się, ża to instalacja w mieszkaniu nawala, ale to sprawdzili
    elektrycy - wtedy do
    STOENu nikt nie miał pretensji. Ale teraz zbieg okoliczności byl aż
    śmieszny.
    W razie czego mogę poprosić właściciela mieszkania, żeby jego ekipa
    sprawdziła instalację.

    > Ale się też nie przyznaje. Nie przeczy, bo niezależnie od tego co Ci
    > odpowie sprawę najpierw zbada.

    Mam nadzieję, że obiektywnie.

    >> Oni poprostu twierdza, ze odpowidzialnosc za skutki tej awarii ponosi
    >> wlasiciel budynku.
    >> To w tym wszystkim jest przedmiotem tego tematu.
    >
    > Jak wspomniałem w tym poście, to nie na świadczącym usługi przesyłowe
    > ciąży zabezpieczenie urządzeń odbiorcy przed skutkami przepięć
    > łączeniowych.

    Jeśli faktycznie na nich to nie ciąży, to jeszcze bardziej się utrudnia :/

    >> No nic.. w kazdym razie dziekuje za w 90% nieowocna dyskuje na temat
    >> tego, co mozna zrobic
    >
    > Nie dziwię się, że jesteś nieukontentowany. Zażalenie przecież do STOENU
    > możesz złożyć zawsze, a ten zgodnie z KPA ma 30 dni na udzielenie Ci
    > odpowiedzi.

    Przynajmiej raz napiszę odwołanie.
    Tak dla spokoju, bo w świetle tego, co Pan napisał, to wątpię, czy to cos
    zmieni.

    >> oprocz odwolania i rownie nieowocna dyskusje na temat spraw wchodzacych w
    >> zakres elektrotechniki
    >> i elektroniki.
    >
    > A co konkretnie z elektrotechniki Cię interesuje?

    Jak napisałem na początku tego mejla chciałbym wiedzieć, co jeszcze może być
    przyczyną spalenia kompa, jak nie za duże napięcie, bo o ile dobrze
    zrozumiałem
    Pan sugerował, że to nie jest jedyna przyczyna.

    Pozdrowienia
    Lendzian



  • 19. Data: 2004-12-20 00:04:22
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Lendzian wrote:

    > Ze jakie napiecie? Takie czili za duze?
    > Stad, ze od za malym napieciem trudo cos spalic.

    Jak Ty mało wiesz o życiu... Mi się np. żarówki jeśli już przepalają, to
    w chwili włączenia. A nie podczas świecenia.

    >>>Od przerwy w zasilaniu takie rzeczy sie nie dzieja.
    >
    >
    >>Od przerwy nie, ale kiedyś nastąpił powrót napięcia.
    >
    >
    > No brawo. Chcialbym miec taki zmysl detektywistyczny.
    > Wrocilo, ale bez mojego kompa, co oznacza, ze byl skok napiecia
    > przed albo po braku pradu.

    Albo Twój komputer (zasilacz) był na tyle niskiej jakości, że odłączenie
    mu prądu na wejściu i potem podłaczenie mu go z powrotem było dla niego
    zabójcze.

    > Powyzszy fragment przypomina rozprawe, w kazdym razie dla mnie - osoby,
    > ktora prawnikow znatylko z filmow i dowcipow.

    Duh - i o to międy innymi chodzi. Jeśli nie uda Ci się tutaj wykazać
    swojej racji, w sądzie masz jeszcze mniejsze szanse. A tam już to sporo
    kosztuje.

    [ciach]

    > Hmmm, moze stad, ze powodem calego zajscia była awaria STARGO izolatora na
    > Mokotowie, ktora spowodowala ZWARCIE (huk i troche iskier).

    Stary - może. Ale czy jesteś w stanie wykazać, że był ZA stary? Np. ja
    mam 18-letni motocykl. Jest stary. Ale czy jest za stary? Nie. Jeździ,
    oleju nie gubi, pali mało, hamulce działają, oświetlenie też...

    No i że zwarcie spowodowało coś więcej, niż tylko zniknięcie zasilania?

    [ciach]

    > No nic.. w kazdym razie dziekuje za w 90% nieowocna dyskuje na temat tego,
    > co mozna zrobic
    > oprocz odwolania i rownie nieowocna dyskusje na temat spraw wchodzacych w
    > zakres elektrotechniki i elektroniki.

    Następnym razem idź prosto do sądu - jak zapłacisz za zawracanie głowy
    sądowi, to może porzyjdzie ci do tej twojej główki, że taka dyskusja to
    spora przysługa dla ciebie.

    A przy twoiej postawie może jeszcze dostaniesz grzywnę za obrazę sądu.


  • 20. Data: 2004-12-20 00:06:44
    Temat: Re: STOEN, jak wywalczyc swoje?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Lendzian wrote:

    > Jak napisałem na początku tego mejla chciałbym wiedzieć, co jeszcze może być
    > przyczyną spalenia kompa, jak nie za duże napięcie, bo o ile dobrze
    > zrozumiałem

    Zostało o powiedzianie już wielokrotnie - taką przyczyną mogła być
    tandetność twojego zasilacza.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1