eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo do chodzenia chodnikiem › Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
  • Data: 2018-04-13 22:15:31
    Temat: Re: Prawo do chodzenia chodnikiem
    Od: Kviat szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-04-13 o 20:07, grzech pisze:
    >
    >
    >>
    >> Dlatego właśnie mam wątpliwości, czy pan poseł słusznie domagał się
    >> wyjaśnienia _dlaczego_ chodnikiem przejść nie mógł.
    >
    >
    > Każdy ma prawo domagać się informacji o działaniach organów państwowych.
    > Tylko, że są do tego przewidziane odpowiednie środki.

    Trudno się nie zgodzić.

    > Najprostszym środkiem jest grzeczne zapytanie.

    Przecież poseł pytał. (Grzecznie czy nie, to kwestia subiektywnej oceny).
    Odpowiedź policjanta nie powinna zależeć od tego, czy grymas twarzy
    pytającego mu się nie spodobał.
    Przecież obowiązek podania podstawy prawnej nie jest uzależniony od
    "grzeczności" pytającego. Ja przynajmniej nic takiego w przepisach nie
    znalazłem, a i definicji "grzeczności" też się nie mogę w ustawie doszukać.
    Wydaje mi się, że to, czy pytanie było grzeczne czy nie, jest bez związku.

    Pytanie padło. Policjant miał obowiązek podać podstawę czy nie?
    Chyba się nie dowiem :)

    > Akurat film jest dostatecznym dowodem,
    > ze panu posłowi na odpowiedzi nie zależało.

    Odniosłem wręcz przeciwne wrażenie. Ale to znowu kwestia subiektywna i z
    tym dyskutować nie zamierzam. I to też jakoś bez związku z dyskusją.

    Czyli jednak się nie dowiem...
    No ludzie... czy tak trudno się skupić?
    Co za różnica czy pytanie było grzeczne, czy pytającemu zależało na
    odpowiedzi, czy miał wąsy czy nie miał, czy deszcz padał i policjant był
    zmarznięty, że mógł mieć zły humor bo się uderzył w łokieć?

    Miał obowiązek podać podstawę prawną, czy nie miał?

    > Pewnie zapomniał o dewizie
    > innego członka PO - Władysława Bartoszewskiego. "Jak nie wiesz jak się
    > zachować, to zachowuj się przyzwoicie." Pozwala to rozwiązać wiele
    > problemów.

    Oczywiście. Trudno się z tym nie zgodzić.
    Ale ja pytam o obowiązek policjanta, a nie o przyzwoitość pytającego.

    Czyli jak pytający jest przyzwoity to policjant ma obowiązek, a jak jest
    nieprzyzwoity to nie ma obowiązku? Nie bardzo rozumiem, dlaczego do tego
    mieszasz przyzwoitość (lub jego brak) pytającego.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1