eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 638

  • 191. Data: 2023-02-03 06:37:54
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 01:54, Robert Tomasik pisze:

    > Jakby się dało, ale miejcie świadomość, że choć dziennikarze tak to
    > przedstawiali, to oni nie zabijali ludzi za 500 zł. Oni zabijali ludzi,
    > którzy i tak umierali, tyle, że jak umarli tu i teraz, to można było
    > zgarnąć kasę za porajenie konkretnej firmy pogrzebowej. Inaczej ktoś
    > inny tę kasę zbierał.

    O kurwa - robert jak zawsze w formie... Dzejef - no to masz odpowiedź co
    by było jakby pismaki afery nie rozdmuchały - masz tu zdanie milicjanta
    - właściwie to nic się nie stało - ktoś parę stówek przytulił, ale w
    sumie to nic złego. Można się rozejść.

    Ja pierdolę...


    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 192. Data: 2023-02-03 11:08:45
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 06:37:54 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 01:54, Robert Tomasik pisze:
    >> Jakby się dało, ale miejcie świadomość, że choć dziennikarze tak to
    >> przedstawiali, to oni nie zabijali ludzi za 500 zł. Oni zabijali ludzi,
    >> którzy i tak umierali, tyle, że jak umarli tu i teraz, to można było
    >> zgarnąć kasę za porajenie konkretnej firmy pogrzebowej. Inaczej ktoś
    >> inny tę kasę zbierał.
    >
    > O kurwa - robert jak zawsze w formie... Dzejef - no to masz odpowiedź co
    > by było jakby pismaki afery nie rozdmuchały - masz tu zdanie milicjanta
    > - właściwie to nic się nie stało - ktoś parę stówek przytulił, ale w
    > sumie to nic złego. Można się rozejść.
    >
    > Ja pierdolę...

    Nie znam chronologii tej afery, i nie bardzo rozumiem, co Robert
    chcial powiedziec.

    Tu jest chyba powtorzony oryginalny artykuł, tylko nie mam subskrypcji
    https://lodz.wyborcza.pl/lodz/7,35136,22469386,lowcy
    -skor.html


    Jesli Robert chcial powiedziec, ze oni nikogo nie zabijali, tylko jak
    trafili na martwego, to dawali znac do zakladu pogrzebowego za pare
    zlotych ... to w zasadzie nic sie nie stalo.
    Może to "łapówka", a moze w tamtych czasach nawet nie, bo sie nie
    łapali do odpowiedniej kategorii.
    I jak policja tylko o tym wiedziała, to sie nie ma co dziwic,
    ze sledztwo prowadziła opieszale.
    Z innych zrodel, ktore podsylalem, wynika, ze mogly ich bardziej
    interesowac porachunki miedzy firmami pogrzebowymi.

    Ale tak to Robert napisal, jakby ... nie wiem - np czlowieka z zawałem
    uważał za juz praktycznie martwego, i juz nie ma znaczenia co oni tam
    robią, bo i tak zaraz umrze ?
    [ -zabiles czlowieka !
    -przeciez i tak by kiedys umarl
    ]

    A jak widac pojawily sie podejrzenia, ze opozniaja dojazd,
    ze udają reanimacje, nawet, ze powodowali smierc defibrylatorem,
    az w koncu - ze zabijali Pavulonem.
    A to juz zabójstwo

    Tak czy inaczej - policjanci raczej nie mieli powodow chronic
    sanitariuszy (*), wiec nie wiem, czy dziennikarskie dzialania
    byly tu takie wazne. Choc na pewno popędziły kota paru osobom,
    i sledztwo nagle ruszylo z kopyta - tzn zatrzymania, aresztowania
    itp.

    Moze dziennikarzom ktos powiedział cos, czego nie powiedzial
    policjantom. Albo powiedzial, ale uznali to za tak nieprawdpodobne,
    ze sie nie spieszyli z działaniami.

    J.

    (*) - no chyba, ze sami dzwonili do "zaprzyjaznionych" zakladow,
    jak im sie trup trafił.
    Podobnie jak chyba lawety wzywali do wypadkow drogowych ...


  • 193. Data: 2023-02-03 12:16:59
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 06:34:28 +0100, Shrek wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 01:44, J.F pisze:
    >>> Może i tak, ale w wielu przypadkach sam fakt nagłośnienia uniemożliwił
    >>> zamiecenie po cichu sprawy pod dywan.
    >>
    >> Oczywiscie ... ale przypuszczasz, ze ktos chcialby sanitariuszy
    >> tuszować ?
    >
    > Sanitariuszy, lekarzy, przedsiębiorców pogrzebowych. Albo po prostu
    > umorzyć z powodu tego powodu że im się nie chce. Próbowałeś kiedyś
    > zgłosić kradzież w kulsonariacie?

    rok temu.
    Poszlo wyjatkowo sprawnie ... jak na kulsonariat :-)

    >>> Ja też nie rozumiem, ale nie mam wątpliwości, że znajdzie się takich
    >>> wielu. Kwestia ryzyka wykrycia i poczucia bezkarności.
    >>
    >> Strach pomyslec, ze moga odkryc rynek organow do transplantacji.
    > Na szczęście to nie jest tak że bierzesz randomka z ulicy i pasują.

    Czekajacych na swiecie duzo - kogos sie dopasuje.
    Szczegolnie, ze przeciez mozna chorego przetrzymac pare dni w stanie
    żywym ... a rodzinie sie powie, ze on juz nie rokuje ... i tu jest
    wizytowka zakładu pogrzebowego ...


    J.


  • 194. Data: 2023-02-03 12:47:52
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 3 Feb 2023 01:54:12 +0100, Robert Tomasik napisał(a):

    > Oni zabijali ludzi,
    > którzy i tak umierali, tyle, że jak umarli tu i teraz, to można było
    > zgarnąć kasę za porajenie konkretnej firmy pogrzebowej. Inaczej ktoś
    > inny tę kasę zbierał.

    Jest jakieś dno moralne, w które nie dasz rady zastukać od spodu?

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w
    ubóstwie."
    autor nieznany

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 195. Data: 2023-02-03 12:51:50
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 3 Feb 2023 12:16:59 +0100, J.F napisał(a):

    >> Na szczęście to nie jest tak że bierzesz randomka z ulicy i pasują.
    >
    > Czekajacych na swiecie duzo - kogos sie dopasuje.

    Załóżmy, że masz kandydata na dawcę. Jak bierzesz się za poszukiwania
    biorcy?

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi
    za ich własne pieniądze"
    Alexis de Tocqueville

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 196. Data: 2023-02-03 13:08:56
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 12:51:50 +0100, Olin wrote:
    > Dnia Fri, 3 Feb 2023 12:16:59 +0100, J.F napisał(a):
    >>> Na szczęście to nie jest tak że bierzesz randomka z ulicy i pasują.
    >>
    >> Czekajacych na swiecie duzo - kogos sie dopasuje.
    >
    > Załóżmy, że masz kandydata na dawcę. Jak bierzesz się za poszukiwania
    > biorcy?

    Gdzies tam jest czarny rynek.
    To trzeba sie zakrecic, dowiedziec i wkrecic.

    W lekarskim srodowisku na pewno latwiej :-)

    J.




  • 197. Data: 2023-02-03 13:21:09
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Olin <k...@a...w.stopce>

    Dnia Fri, 3 Feb 2023 13:08:56 +0100, J.F napisał(a):

    >> Załóżmy, że masz kandydata na dawcę. Jak bierzesz się za poszukiwania
    >> biorcy?
    >
    > Gdzies tam jest czarny rynek.
    > To trzeba sie zakrecic, dowiedziec i wkrecic.

    No dobra. Już nie będę drążył, jak się wkręcić do baz z danymi o
    oczekujących na przeszczep.
    Aha, w Polsce handel organami jest zakazany, więc operacje trzeba
    przeprowadzać w podziemiu albo wejść na rynek międzynarodowy; banalna
    sprawa.

    --
    uzdrawiam
    Grzesiek

    adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

    "Demokracja kończy się wtedy, kiedy rząd zauważy, że może przekupić ludzi
    za ich własne pieniądze"
    Alexis de Tocqueville

    http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/


  • 198. Data: 2023-02-03 13:30:20
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 3 Feb 2023 01:54:12 +0100, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 03.02.2023 o 01:44, J.F pisze:
    >>>> ale zabic czlowieka za 500zl, to juz nie bardzo rozumiem.
    >>> Ja też nie rozumiem, ale nie mam wątpliwości, że znajdzie się takich
    >>> wielu. Kwestia ryzyka wykrycia i poczucia bezkarności.
    >> Strach pomyslec, ze moga odkryc rynek organow do transplantacji.
    >
    > Jakby się dało, ale miejcie świadomość, że choć dziennikarze tak to
    > przedstawiali, to oni nie zabijali ludzi za 500 zł. Oni zabijali ludzi,
    > którzy i tak umierali, tyle, że jak umarli tu i teraz, to można było
    > zgarnąć kasę za porajenie konkretnej firmy pogrzebowej. Inaczej ktoś
    > inny tę kasę zbierał.
    >
    > Wydaje mi się, że z takiego umierającego organów do transplantacji nie
    > będzie.

    Nie bardzo rozumiem co chciales napisac, ale zwracam uwage, ze organy
    do transplantacji sie bierze od zmarlych, z wyjatkiem nerek i szpiku.

    Oczywiscie jak ktos umiera "ze starosci", to i organy ma zuzyte.
    Potrzebne sa takie od mlodych, zdrowych.
    Wzywają do wypadku drogowego, pavulonik, i "nie udało sie reanimowac".


    > A jak nawet, to nie jest tak, ze od każdego do każdego pasuje,
    > więc jakby ktoś miał za to płacić, to już by trzeba mordować określone
    > osoby.

    Lista czekajacych jest dluga.
    Jesli tylko maja pieniądze ... o szerokim swiecie mowie.


    J.


  • 199. Data: 2023-02-03 13:49:21
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 11:08, J.F pisze:
    > Jesli Robert chcial powiedziec, ze oni nikogo nie zabijali, tylko jak
    > trafili na martwego, to dawali znac do zakladu pogrzebowego za pare
    > zlotych ... to w zasadzie nic sie nie stalo.

    Stało się, bo podkopane zostało zaufanie, że ratownicy będą ratować do
    końca. Choć czasem jest tak, że nie widać już sensu tego. Ale o tym się
    pacjentom nie mówi.

    > Może to "łapówka", a moze w tamtych czasach nawet nie, bo sie nie
    > łapali do odpowiedniej kategorii.

    Uważam, że dawno już te przepisy o korupcji powinny zostać uporządkowane
    tak, by nie trzeba było się domyślać. Tyle, że mamy kilka rozwiązań
    prawnych oficjalnych łapiących się na definicję korupcji.

    Przykładowo lekarzy zatrudnionych w placówkach świadczących usługi NFZ i
    jednocześnie w prywatnych gabinetach. Albo Policji częściowo
    finansowanej przez samorządy. Takich problemów znalazł bym spokojnie
    więcej. Zamiast to jakoś jednoznacznie opisać, to jest kilka przejawów
    tej korupcji porozbijanych nawet na kilka ustaw.

    > I jak policja tylko o tym wiedziała, to sie nie ma co dziwic,
    > ze sledztwo prowadziła opieszale.
    > Z innych zrodel, ktore podsylalem, wynika, ze mogly ich bardziej
    > interesowac porachunki miedzy firmami pogrzebowymi.
    >
    > Ale tak to Robert napisal, jakby ... nie wiem - np czlowieka z zawałem
    > uważał za juz praktycznie martwego, i juz nie ma znaczenia co oni tam
    > robią, bo i tak zaraz umrze ?
    > [ -zabiles czlowieka !
    > -przeciez i tak by kiedys umarl
    > ]
    Oni sobie to tak tłumaczyli. Przy czym nie znam wszystkich przypadków.
    Post factum pewnie nie można wykluczyć, że niektórych z tych ludzi dało
    by się uratować. To jednak byli ratownicy. Nie na darmo ratowaniem życia
    lekarze się zajmują. Ratownicy mogli źle ocenić sprawę. Chciałbym
    wierzyć, że w złej wierze nikogo nie "uśpili".
    >
    > A jak widac pojawily sie podejrzenia, ze opozniaja dojazd,
    > ze udają reanimacje, nawet, ze powodowali smierc defibrylatorem,
    > az w koncu - ze zabijali Pavulonem.
    > A to juz zabójstwo

    Z opóźnieniem dojazdu, to by trzeba być ostrożnym. Są jakieś procedury i
    są korki na mieście. Pewnych rzeczy przeskoczyć się nie daje. Uważam, ze
    przede wszystkim źle jest w Polsce, że to Pogotowie nie jest służbą.
    Rożnie to za granicą bywa rozwiązywane, ale te karetki bywają przy
    Straży Pożarnej albo Policji. Kiedyś to było w Polsce przy szpitalach (w
    latach pięćdziesiątych do dziewięćdziesiątych XX wieku)
    >
    > Tak czy inaczej - policjanci raczej nie mieli powodow chronic
    > sanitariuszy (*), wiec nie wiem, czy dziennikarskie dzialania
    > byly tu takie wazne. Choc na pewno popędziły kota paru osobom,
    > i sledztwo nagle ruszylo z kopyta - tzn zatrzymania, aresztowania
    > itp.

    Jak się orientuję w podobnych sprawach, to one są dość skomplikowane.
    Generalnie jest taka zasada, że Policja informuje media w momencie, gdy
    wysyłane są przez Prokuraturę materiały z aktem oskarżenia. Uznaje się,
    że wówczas jest to wystarczająco uargumentowane, że można o samej
    sprawie poinformować. Przeważnie idzie komunikat na stronę jednostki. Od
    tego momentu można o tym w miarę oficjalnie mówić.

    Natomiast, jak się dziennikarze sami dowiedzą, to wówczas rzecznik coś
    im tam musi odpisać, bo obliguje go do tego prawo prasowe. Przy takiej
    medialnej sprawie pewnie jeszcze bardziej ostrożnie podchodzili do
    sprawy. Choćby z tego powodu, by rodziny wszystkich zmarłych nie zaczęły
    sobie "przypominać" szczegółów. Wówczas w takim "szumie" ciężko ustalić,
    co jest prawdą.
    >
    > Moze dziennikarzom ktos powiedział cos, czego nie powiedzial
    > policjantom. Albo powiedzial, ale uznali to za tak nieprawdpodobne,
    > ze sie nie spieszyli z działaniami.

    To też. Natomiast pewne rzeczy wymagają weryfikacji. Często przychodzą
    jakieś służbowe materiały na pozór świadczące o strasznym przekręcie, a
    jak się to "rozbije na atomy", to nagle okazuje się, że jednak nie.
    Swego czasu była afera z lekiem znieczulającym, którego jednemu z
    pacjentów przepisano tyle, że nie miał szansy przeżyć.

    Większość recept przepisał jeden lekarz z przychodni. Lek był drogi i
    wyszło kilka milionów złotych refundacji. Oczywistą była konstatacja, że
    pewnie mamy grupę przestępczą i handlują tym. Ostatecznie się okazało,
    ze facet był chory na nowotwór, zaś lek silnie uzależniał. Dawka
    śmiertelna dla każdego z nas, po kilku tygodniach nie działała w ogóle
    na niego i musiał dostawać silniejszą. Afera o tyle pomogła wszystkim,
    że się okazało, iż po prostu lekarz z przychodni nie ogarnął, że
    powinien inne leki nieuzależniające przepisać.

    --
    Robert Tomasik


  • 200. Data: 2023-02-03 13:51:12
    Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 03.02.2023 o 12:51, Olin pisze:

    >>> Na szczęście to nie jest tak że bierzesz randomka z ulicy i pasują.
    >> Czekajacych na swiecie duzo - kogos sie dopasuje.
    > Załóżmy, że masz kandydata na dawcę. Jak bierzesz się za poszukiwania
    > biorcy?
    >
    I to takiego, który ma kasę i zapłaci. Bo inaczej to nie ma sensu.
    --
    Robert Tomasik

strony : 1 ... 10 ... 19 . [ 20 ] . 21 ... 30 ... 64


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1