eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Namierzeni za używanie sieci p2p
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 221

  • 211. Data: 2006-10-06 17:44:50
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *Hikikomori San* stuknęła w klawisze i
    oto co powstało:

    >> > Czyli nielegalny.
    >>
    >> Co to znaczy "nielegalny"?
    >
    > Znaczyto co nielegalny -
    >
    > nielegalny Ťniezgodny z prawemť
    > • nielegalnie • nielegalność
    > http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2488902

    Czyli np. zakazany, niedopuszczalny, bezprawny?
    Jest różnica pomiędzy posiadaniem nielicencjonowanego oprogramowania a
    np. przedmiotami, których legalnie posiadać nie wolno (np. tytoń do
    żucia).

    > Czy abynie bylo ostatnio istotnych zmian w licencjonowaniutypu OEM? :>

    Nie, ustawa na ten temat milczy. A postanowienia umów poszczególnych
    firm są, jakby to powiedzieć, średnio istotne w tym momencie.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    || JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||


  • 212. Data: 2006-10-07 21:35:05
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Thu, 5 Oct 2006, Hikikomori San wrote:
    > Olgierd wrote:
    >> Osoba przedstawiająca się jako *Hikikomori San* stuknęła w klawisze i
    >> oto co powstało:
    >>
    >>>> Paserka to obrót towarem z kradzieży,
    >>>
    >>> No to sprzedaz softu sciagnietego od zlodzieja z torrenta podpada...
    >>
    >> Ale skąd wiesz, że ten soft jest kradziony?
    >
    > Któryś konkretny? Czy ogólnie? bo ogólnie to ciężko odpowiedzieć.
    > NAtomiast trzymając się softu konkretnego - dużo łatwiej. na P2P jest
    > dostępny Adobe - wiadomo, doskonały i drogi pakiet za FREE. Wystarczy
    > zadać sobie pytanie - czy ten człowiek może go udostępniać.

    Widziałem Twój post dalej w wątku i mam podejrzenie że również
    przywalę w mur ;)
    Ale skoro zawsze... to teraz też (skoro już przeczytałem :))

    Piractwo nie jest kradzieżą.
    Po prostu - nie jest. Tak samo jak pobicie nie jest kradzieżą.
    Morderstwo nie jest kradzieżą. I tak dalej, wiele złych czynów
    nie jest kradzieżą (acz niektóre są - np. rozbój jest kradzieżą).

    Nie mozna wobec tego wprost z wniosku że dla kradzieży istnieje
    pojęcie paserstwa wyciągać wniosku przypisanego do paserstwa.
    Nie i już.

    Osobna sprawa, że za rozpowszechnianie utworu bez stosownej zgody
    i "uczynienie źródła dochodów" są stosowne przepisy - ten kto
    zarabia na rozpowszechnieniu pod nie podpada i tyle.
    Ale to piractwo, nie paserka!

    > Jaka będzie odpowiedź, to zależy od człwoeika.

    Przecież idzie o prawne określenie - a przynajmniej tak widzę
    posty Olgierda!

    Kradzież ma miejsce jak prawowity posiadacz miał i już nie ma
    *tego co ukradli*.
    Przestępstwa kiedy prawowitego posiadacza oskubano z należnych
    mu pieniędzy są różne - fałszerstwo, oszustwo, piractwo...
    Ale żadne z nich nie jest kradzieżą!

    >> Kradziony jest wtedy kiedy idę do sklepu i wychodzę z pudełkiem Office.
    >
    > No popatrz, a ja jak ide do sklepu to czesto wychodze z zakupami i jakoś
    > niczego nie kradnę.

    A różnica w tym czy i kto zapłacił ;)
    Ale warunkiem uznania kradzieży jest określenie czy tego pudełka
    sklepowi *brakuje*.

    > Zmieńmy prawo - sciagajacy sie broni "sciagnalem od Romka, on ma moją
    > licencje" -- policja idzie do Romka, faktycznie ma licencje Tomka, ale..
    > nie ma swojej... ;)

    A to inny "kfiatek" :)

    pzdr, Gotfryd


  • 213. Data: 2006-10-08 08:23:31
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Gotfryd Smolik news wrote:

    > Piractwo nie jest kradzieżą.

    A co to jest "pitractwo"? Piractwo to statki z zaglami, piraci i
    abordaz. Lub superszybkei motorowki, uzbrojeni bandyci... "Piractwo" to
    napasc, ograbienie, czasem zabicie kogos lub wyrzucenie za burtę. Masz
    rację- piratwo to nie kradziez. To duzo gorzej

    "Piractwo komputerowe" to nic innego jak "złodziejstwo komputerowe".
    Zwykla kradziez niestety nie pasuje do programow komputerowych. Bo
    programy, w przeciwienstwie do diamentow sa wirtualne. I nie nalezy
    utozsamioac nosnika danych (plyta z programem) z samym programem.

    > Po prostu - nie jest. Tak samo jak pobicie nie jest kradzieżą.

    Ale pobicie moze byc piractwem ;)

    > Morderstwo nie jest kradzieżą. I tak dalej, wiele złych czynów
    > nie jest kradzieżą (acz niektóre są - np. rozbój jest kradzieżą).

    A piractwo to rozboj ;)

    > Nie mozna wobec tego wprost z wniosku że dla kradzieży istnieje
    > pojęcie paserstwa wyciągać wniosku przypisanego do paserstwa.
    > Nie i już.

    Gdyby to nei byla kradziez, to nie byloby paserstwa, racja.

    > Kradzież ma miejsce jak prawowity posiadacz miał i już nie ma
    > *tego co ukradli*.

    Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    § 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje
    cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

    Ustawodawca tutaj przyrównuje program komputerowy do rzeczy ruchomej.
    Ale nie "zabiera" program, lecz "uzyskuje". Uzyskac mozna przez
    skopiowanie.

    > Przestępstwa kiedy prawowitego posiadacza oskubano z należnych
    > mu pieniędzy są różne - fałszerstwo, oszustwo, piractwo...
    > Ale żadne z nich nie jest kradzieżą!

    dalej czytamy:
    § 4. Jeżeli kradzież popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie
    następuje na wniosek pokrzywdzonego.

    Ustawodawca uzywa slowa "kradzież" w odniesieniu do powyzszych punktow,
    a wiec zabrania rzeczy, uzyskania programu komputerowego...

    Mam deja vu ze juz pisalme o tym ;)

    No wiec skoro KK mówi "kradzież programu klomputerowego" to dlaczego ja
    mam mowić "piractwo" -- sam chciales (I Olgierd) terminów prawnych, no
    to oto sa powyżej... KK, Art. 278

    Pozdr
    ja


    --
    Większość przypadków zgwałcenia przez duchy charakteryzuje niemal
    identyczny przebieg. Ofiara zazwyczaj znajduje się w łóżku i jest
    przeważnie kobietą, która spędza noc samotnie - nie oznacza to, że
    mężczyźni nie podlegają napaściom, ale zwykle o tym nie opowiadają.


  • 214. Data: 2006-10-08 09:12:58
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 08-10-2006 o 10:23:31 Hikikomori San <h...@g...pl>
    napisał(a):

    > Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
    > podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    > § 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje
    > cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
    >
    > Ustawodawca tutaj przyrównuje program komputerowy do rzeczy ruchomej.
    > Ale nie "zabiera" program, lecz "uzyskuje". Uzyskac mozna przez
    > skopiowanie.

    Chyba wlasnie jest to rozroznienie na rzecz ruchoma i program komputerowy.
    Bo przeciez wazny dla nas jest program, ktory sie nie przemieszcza. Jedyny
    szczegolik, do ktorego sie przyczepie dotyczy wlasnie § 2. Kim jest osoba
    uprawniona? Bo tego chyba ustawodawca nie wyszczegolnil? Jest to jakis
    kiepski skrot myslowy, ktory zmierza w dobrym kieruknu ale, chyba, wymaga
    dopracowania ... moze cos jakby "... kto bez zgody uprawnionej do
    rozpowszechniania danego programu komputerowego, w formie zatwierdzonej
    przez wlasciciela majatkowych praw autorskich do programu, uzyskuje
    program komputerowy w celu osiagniecia korzysci majatkowej". Dluzsze i
    moze wymaga wielokrotnego przetrawienia ... ale chyba widac roznice :)

    Bo ja nie bardzo wiem kto jest uprawniony do rozpowszechniania cudzych
    programow komputerowych :P

    > § 4. Jeżeli kradzież popełniono na szkodę osoby najbliższej, ściganie
    > następuje na wniosek pokrzywdzonego.
    >
    > Ustawodawca uzywa slowa "kradzież" w odniesieniu do powyzszych punktow,
    > a wiec zabrania rzeczy, uzyskania programu komputerowego...

    Ustawodawca uzyl slowa "kradziez" w odniesieniu do czynow uznanych przez
    ustawy za kradziez ... nic wiecej.

    --
    Z racji calkowitego upadku symbolu polskiego polityka -
    http://www.nop.org.pl/ - moze nie zawsze maja racje ... ale przynajmniej
    sa konsekwentni i na nich bede glosowac :P
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik.


  • 215. Data: 2006-10-08 11:34:37
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Jasko Bartnik wrote:
    >
    > Dnia 08-10-2006 o 10:23:31 Hikikomori San <h...@g...pl>
    > napisał(a):
    >
    > > Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
    > > podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
    > > § 2. Tej samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje
    > > cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
    > >
    > > Ustawodawca tutaj przyrównuje program komputerowy do rzeczy ruchomej.
    > > Ale nie "zabiera" program, lecz "uzyskuje". Uzyskac mozna przez
    > > skopiowanie.
    >
    > Chyba wlasnie jest to rozroznienie na rzecz ruchoma i program komputerowy.

    Rozróznienie jest.Jednoczesnie obie rzeczy "wedruja" do jednego "worka"
    i zarówno zabranie rzeczy jak i uzyskanie programu podpada pod kradziez.

    > Bo przeciez wazny dla nas jest program, ktory sie nie przemieszcza. Jedyny
    > szczegolik, do ktorego sie przyczepie dotyczy wlasnie § 2. Kim jest osoba
    > uprawniona? Bo tego chyba ustawodawca nie wyszczegolnil?

    Musiałby wymienić listę osób uprawnionych... A to wtewdy nie za dobrze.
    To tak jakby musiał wymienić osoby uprawnione do kierowania pojazdem,
    al;bo do przeprowadzania operacji chirurgicznyhc. Mysle, ze ten zapis
    jest wystarczajacy - bo przez default dana osoba nie jest uprawniona.
    Bedzie uprawniona okazujac... uprawnienia :)

    > Jest to jakis
    > kiepski skrot myslowy, ktory zmierza w dobrym kieruknu ale, chyba, wymaga
    > dopracowania ... moze cos jakby "... kto bez zgody uprawnionej do
    > rozpowszechniania danego programu komputerowego, w formie zatwierdzonej
    > przez wlasciciela majatkowych praw autorskich do programu, uzyskuje
    > program komputerowy w celu osiagniecia korzysci majatkowej". Dluzsze i
    > moze wymaga wielokrotnego przetrawienia ... ale chyba widac roznice :)

    Moze tak by bylo lepiej.

    > Bo ja nie bardzo wiem kto jest uprawniony do rozpowszechniania cudzych
    > programow komputerowych :P

    To oczywiste - ta osoba, ktora moze przedstawic takie uprawnienia.


    --
    Większość przypadków zgwałcenia przez duchy charakteryzuje niemal
    identyczny przebieg. Ofiara zazwyczaj znajduje się w łóżku i jest
    przeważnie kobietą, która spędza noc samotnie - nie oznacza to, że
    mężczyźni nie podlegają napaściom, ale zwykle o tym nie opowiadają.


  • 216. Data: 2006-10-08 12:45:09
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: "Jasko Bartnik" <j...@g...pl>

    Dnia 08-10-2006 o 13:34:37 Hikikomori San <h...@g...pl>
    napisał(a):

    >> Bo przeciez wazny dla nas jest program, ktory sie nie przemieszcza.
    >> Jedyny szczegolik, do ktorego sie przyczepie dotyczy wlasnie § 2. Kim
    >> jest osoba uprawniona? Bo tego chyba ustawodawca nie wyszczegolnil?
    >
    > Musiałby wymienić listę osób uprawnionych... A to wtewdy nie za dobrze.
    > To tak jakby musiał wymienić osoby uprawnione do kierowania pojazdem,
    > al;bo do przeprowadzania operacji chirurgicznyhc. Mysle, ze ten zapis
    > jest wystarczajacy - bo przez default dana osoba nie jest uprawniona.
    > Bedzie uprawniona okazujac... uprawnienia :)

    >> Bo ja nie bardzo wiem kto jest uprawniony do rozpowszechniania cudzych
    >> programow komputerowych :P
    > To oczywiste - ta osoba, ktora moze przedstawic takie uprawnienia.

    A skad te uprawnienia wezmie? I do czego ma byc uprawniona ta osoba? Bo ja
    to widze tak, ze osoba uprawniona do kierowania wozkiem widlowym jest,
    ogolnie rzecz ujmujac, osoba uprawniona (do czego to inna sprawa). I jesli
    ona pozwoli mi uzyskac program komputerowy to juz nie podlegam pod
    paragraf? To jest taki malutki detal do dopieszczenia bo i tak wiadomo o
    co chodzi.

    Jeszcze jeden detal ... co mozna rozumiec pod pojeciem 'uzyskiwac
    program'. Chodzi o skompilowanie zrodla i uzyskanie pliku wyjsciowego w
    postaci programu? Moze 'wszedl w posiadanie' to lepsze sformulowanie w tym
    miejscu.

    --
    Z racji calkowitego upadku symbolu polskiego polityka -
    http://www.nop.org.pl/ - moze nie zawsze maja racje ... ale przynajmniej
    sa konsekwentni i na nich bede glosowac :P
    Pozdrawiam,
    Jasko Bartnik.


  • 217. Data: 2006-10-08 12:58:02
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *Hikikomori San* stuknęła w klawisze i
    oto co powstało:

    > Art. 278. § 1. Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą,
    > podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Tej
    > samej karze podlega, kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy
    > program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
    >
    > Ustawodawca tutaj przyrównuje program komputerowy do rzeczy ruchomej. Ale
    > nie "zabiera" program, lecz "uzyskuje". Uzyskac mozna przez skopiowanie.

    Popatrz, cytujesz nawet przepis, zauważasz różnicę pomiędzy "zabiera
    w celu przywłaszczenia" i "uzyskuje bez zgody osoby uprawnionej", a
    następnie dalej brniesz.
    Gdyby par. 2 był wywalony do art. 278a kk - nie miałbyś już
    wątpliwości?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    || JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||


  • 218. Data: 2006-10-08 13:28:49
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Jasko Bartnik wrote:

    > A skad te uprawnienia wezmie?

    To jest, ze tak powiem - problem tej osoby.

    > I do czego ma byc uprawniona ta osoba?

    To zalezy od uprawnien i co na nich bedzie napisane.

    Tyle pół-żartem. A serio - nie oczekuj ode mnei tu i teraz jednej
    definicji i rozwiazania wszystkich problemow zwiazanych z softem
    jakimkolwiek.

    > Bo ja
    > to widze tak, ze osoba uprawniona do kierowania wozkiem widlowym jest,
    > ogolnie rzecz ujmujac, osoba uprawniona (do czego to inna sprawa).

    Dlaczeog ujmujesz, ze osoba uprawniona to osoba uprawniona w domysle do
    wszystkiego (bo skoro nei interesuje cie do czego, byleby byla
    uprawniona?)

    > I jesli
    > ona pozwoli mi uzyskac program komputerowy to juz nie podlegam pod
    > paragraf? To jest taki malutki detal do dopieszczenia bo i tak wiadomo o
    > co chodzi.

    No wlasnie detal - ktorego nei ma sensu zapisywać. Bo orzeknie sąd w
    sporze, czy dana osoba byla czy nie byla uprawniona i czy uprawnienia do
    prowadzenia wózków widłowych uprawniają do kopiowania i sprzedazy softu
    ;)

    > Jeszcze jeden detal ... co mozna rozumiec pod pojeciem 'uzyskiwac
    > program'. Chodzi o skompilowanie zrodla i uzyskanie pliku wyjsciowego w
    > postaci programu? Moze 'wszedl w posiadanie' to lepsze sformulowanie w tym
    > miejscu.

    I znowu - "uzyskiwać" to słowo ogólne. Ogóklniejsze niż "zabrac" - bo
    zabrać można rzecz materialną. Można zabrać pudełko z programem. Ale
    jużmożna uzyskać (pobrać) soft z serweru z warezami. Moż eposiadanie
    jestlepsze, moze... Ale to detal, nieistotny, bo j.w. - orzeknie sąd.

    Pozdr
    hiki


    --
    Większość przypadków zgwałcenia przez duchy charakteryzuje niemal
    identyczny przebieg. Ofiara zazwyczaj znajduje się w łóżku i jest
    przeważnie kobietą, która spędza noc samotnie - nie oznacza to, że
    mężczyźni nie podlegają napaściom, ale zwykle o tym nie opowiadają.



  • 219. Data: 2006-10-08 13:39:25
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Hikikomori San <h...@g...pl>



    Olgierd wrote:

    > Popatrz, cytujesz nawet przepis, zauważasz różnicę pomiędzy "zabiera
    > w celu przywłaszczenia" i "uzyskuje bez zgody osoby uprawnionej", a
    > następnie dalej brniesz.

    Rozwin proszę :) Przeciwstawilem sie Gotfrydowi, który napisał, ze
    "piractwo to piractwo" - tymczasem znane nam (mi) piractwo wędruje do
    jednego worka z kradzieżą - zarówno zabór w celu przywlaszczenia jak i
    uzyskanie programu bez zgody osoby uprawnionej jest nazwane "kradzieza"
    w par. 4.

    Dodatkowo, skoro istnieje jedna kara, za kradzież w rozumieniu zabrania
    to jaki sens jest nazywac "pirectwem" inny rodzaj kradziezy, czyli
    uzyskanie programu? Skoro sam ustawodawca tego nie rozrówznia? Bo jeliby
    rozrozniaj to par. 4 brzmialby:

    Jeżeli kradzież [par 1] __lub piractwo__ [par 2.] popełniono na szkodę
    osoby najbliższej, ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego.

    > Gdyby par. 2 był wywalony do art. 278a kk - nie miałbyś już
    > wątpliwości?

    Zalezy od tego jak bylby wywalony...

    Aha, no i czy ktoś pokaze mi w KK lub innej ustawie "piractwo
    komputerowe" - bo chyba o to toczymy bó, że w KK występuje "kradzież"
    ale nei występuje "piractwo" -- więc jak mam nazywac rzeczy po imieniu,
    skoro nie ma takiego terminu w ustawie? Wprowadze tylko zamet.

    A do tego czasu piractwo pozostaje kradzieżą w myśl KK.


    --
    Większość przypadków zgwałcenia przez duchy charakteryzuje niemal
    identyczny przebieg. Ofiara zazwyczaj znajduje się w łóżku i jest
    przeważnie kobietą, która spędza noc samotnie - nie oznacza to, że
    mężczyźni nie podlegają napaściom, ale zwykle o tym nie opowiadają.


  • 220. Data: 2006-10-08 13:40:53
    Temat: Re: Namierzeni za używanie sieci p2p
    Od: Olgierd <n...@n...problem>

    Osoba przedstawiająca się jako *Hikikomori San* stuknęła w klawisze i
    oto co powstało:

    >> Popatrz, cytujesz nawet przepis, zauważasz różnicę pomiędzy
    >> "zabiera w celu przywłaszczenia" i "uzyskuje bez zgody osoby
    >> uprawnionej", a następnie dalej brniesz.
    >
    > Rozwin proszę :) Przeciwstawilem sie Gotfrydowi, który napisał, ze
    > "piractwo to piractwo" - tymczasem znane nam (mi) piractwo wędruje do
    > jednego worka z kradzieżą - zarówno zabór w celu przywlaszczenia jak i
    > uzyskanie programu bez zgody osoby uprawnionej jest nazwane "kradzieza" w
    > par. 4.

    No więc zacznijmy od tego, że skoro nie ma "piractwa" to nie ma także
    "kradzieży". Cytowany przepis mówi wszakże o "przywłaszczeniu".

    > Dodatkowo, skoro istnieje jedna kara, za kradzież w rozumieniu zabrania
    > to jaki sens jest nazywac "pirectwem" inny rodzaj kradziezy, czyli
    > uzyskanie programu?

    A gdyby z lenistwa albo oszczędności miejsca ustawodawca wpisał w par.
    3 "tej samej karze podlega ten kto zabija człowieka" - to też byłaby
    kradzież?
    Ale fakt, w ten sposób przynajmniej mieści się to w pojęciu
    przestępstw podobnych.

    > A do tego czasu piractwo pozostaje kradzieżą w myśl KK.

    No więc skoro tak, to cytowany przepis nie mówi o kradzieży... ;-)

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    || JID:o...@j...org || http://olgierd.wordpress.com ||

strony : 1 ... 10 ... 21 . [ 22 ] . 23


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1