eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 191

  • 141. Data: 2004-03-19 07:46:20
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marcyś wrote:

    >>Decydującym? Chyba sobie żartujesz.
    >>
    >
    > Pewnie byś nawet nie zapytał zgwałconej,
    > kto ją zgwałcił ?

    Zapytałbym. Ty za to - jak sądzę - nie spytałabyś, czy ma na to
    jakiekolwiek dowody lub świadków, tylko poleciała władować kulkę w łeb
    wskazanej osobie?


  • 142. Data: 2004-03-19 07:48:13
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marcyś wrote:

    >>Zapytam przekornie: dlaczego sąd miałby dać wiarę słowom oskarżającej
    >>dziewczyny?
    >
    >
    >
    > Bo to sąd ocenia dowody.
    >

    Niebiosom niech będą dzięki, że sędzią nie jesteś.


  • 143. Data: 2004-03-19 07:53:14
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marcyś wrote:
    > Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    > wiadomości news:c3cu41$2ehq$2@news2.ipartners.pl...
    >
    >>A oni mają aż dwóch świadków - siebie.
    >>
    >
    >
    > Oni są podejrzanymi, a nie świadkami,
    > nie muszą mówić prawdy.

    W państwie policyjnym, jeśli pomawiający jest etatowym 'kapusiem' - owszem.

    W państwie prawa są w takiej sytuacji w takim samym stopniu podejrzani
    rozboju, jak osoba wskazująca ich - o składanie fałszywego zawiadomienia
    o przestępstwie. Czyli jedni i drudzy są póki co świadkami. Póki co
    nawet nie wiadomo, czy jest jakiś poszkodowany.


  • 144. Data: 2004-03-19 08:53:12
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    Marcyś wrote:
    > Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    > wiadomości news:c3c083$hol$1@inews.gazeta.pl...

    [ciach]

    >> W przypadku zgwałcenia zeznanie pokrzywdzonej jest istotnym dowodem
    >> - ale jego wiarygodnosć podlega weryfikacji. Udowodnić należy bowiem
    >> nie tylko sam fakt odbycia stosunku ale i to, że doprowadzono do
    >> niego przemocą, groźbą lub podstępem. I zaznaczam, że upicie
    >> dziewczyny żeby była "łatwiejsza" nie jest uważane za działanie
    >> podstępne.
    >>
    >
    > No jasne, tak samo upicie kogoś w celu dokonania
    > kradzieży nie jest rozbojem.
    > Ciekawa koncepcja, szkoda, że sądy mają odmienne zdanie.

    Które sądy? Bo ja nie spotkałem się jak dotąd z opinią, że świadome upicie
    pokrzywdzonej po to by ograniczyć jej zdolność kierowania swym postępowaniem
    i by zgodziła się na odbycie stosunku to działanie podstępne. A porównanie z
    rozbojem jest niewłaściwe, gdyż rozbój to kradzież dokonana z uzyciem
    przemocy będź groźby jej uzycia - nie ma tam mowy o podstępie - a o tym tu
    rozmawiamy.

    >> Wszystko zalezy od okoliczności zdarzenia - jeżeli została złapana i
    >> zawleczona w jakieś krzaki czy do piwnicy to ma większe szanse
    >> wykazania, że nie zgadzała się na odbycie stosunku. Natomiast jeżeli
    >> miało to miejsce "na randce" czy "na imprezie" w dodatku gdy trochę
    >> wtedy wypiła to trudno jej będzie obalić twierdzenia oskarzonego. W
    >> mojej ocenie samo zeznanie pokrzywdzonej w takim przypadku nie
    >> wystarczyłoby.
    >
    > Na szczęście to tylko Twoja ocena, że zgwałcenie musi
    > łączyć się z uszkodzeniami ciała.
    > W ogóle w art. 197 kk niepotrzebnie zawarto trzy
    > stany faktyczne, bo tylko okrutny gwałciciel według Ciebie
    > jest przestępcą.

    Gdzie napisałem, że _muszą_ być uszkodzenia ciała? Wskazałem tylko, że w
    większości przypadków zgwałcenie łączy się ze spowodowaniem jakichś obrażeń
    ciała - nawet, gdy kobieta nie stawiała świadomego oporu. Będa one
    nieznaczne, ale charakterystyczne dla podświadomego sprzeciwu i mozliwe do
    stwierdzenia w specjalistycznym badaniu. I dlatego ich istnienie jest
    powaznym dowodem wspierającym zeznania samej pokrzywdzonej.

    Natomiast gdy brak jest obrażeń ciała, nawet drobnych natychmiast bardziej
    prawdopodobne staje się to, że stosunek był dobrowolny i udowodnienie że
    było inaczej staje się trudniejsze. Potrzebne są wtedy różne "podpórki" do
    zeznań pokrzywdzonej. Zeznania świadków, którzy widzieli, że wypiła pół piwa
    i padła jak kłoda, po czym oskarżony ją wyniósł do drugiego pokoju, zeznania
    świadków odnośnie relacji pomiędzy pokrzywdzoną i oskarżonym - że się wogóle
    nie znali, albo słabo się znali, nigdy się nie spotykali. Świadkowie, którzy
    opiszą zachowanie pokrzywdzonej w następnych dniach i opinia
    psychologiczna - uraz psychiczny wynikający ze zgwałcenia trudno jest
    ukrywać przed najbliższymi osobami. Świadkowie, którzy potwierdzą, że
    oskarżony groził pokrzywdzonej zgwałceniem jej. Że czynił jej propozycje,
    które ona odrzucała, wszystko co może podważyć obronę oskarżonego opartą na
    zarzucie dobrowolności stosunku.

    Natomiast sens mojej wypowiedzi, która została zacytowania był w założeniu
    taki, że w sytuacji, gdy od zgwałcenia upłynęło bardzo dużo czasu
    okoliczności zajścia mogą być bardzo istotne dla potwierdzenia zeznań
    pokrzywdzonej.


    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 145. Data: 2004-03-19 08:56:49
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze co? zrobić
    Od: "Falkenstein" <r...@g...pl>

    Marcyś wrote:
    > Użytkownik "Artur Drzewiecki"
    > <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> napisał w wiadomości
    > news:3inj50tufsokt8sk5k9t29q59f165g01gr@4ax.com...
    >
    >> I wtedy sąd będzie musiał ocenić wiarygodność twoich i ich zeznań,
    >> oraz dodatkowe okoliczności - np. opinię o oskarżonych w środowisku,
    >> ich przeszłość etc.:-)
    >
    > To jest brane pod uwagę przy wymiarze kary,
    > a nie przy orzekaniu o winie.

    Też. Ale przy oczenie wiarygodności zeznań może mieć istotne znaczenie.
    Jeżeli oskarżony ma opinie człowieka uczciwego, moralnego itd, natomiast
    dziewczyna opinię osiedlowego materaca i latawicy to sytuacja wygląda
    *trochę* inaczej niż w przypadku, gdy facet to karany chuligan, a dziewczyna
    to spokojna porządna panienka z dobrego domu.

    --
    Falkenstein
    Oderint dum metuant



  • 146. Data: 2004-03-19 21:16:33
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: Marcyś <m...@x...pl>


    Użytkownik "Falkenstein" <r...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:c3eccv$gi2$1@inews.gazeta.pl...

    > porównanie z
    > rozbojem jest niewłaściwe, gdyż rozbój to kradzież dokonana z uzyciem
    > przemocy będź groźby jej uzycia - nie ma tam mowy o podstępie - a o tym tu
    > rozmawiamy.
    >

    A doprowadzenie do stanu bezbronności lub nieprzytomności
    przy rozboju pomijasz? Tu niekoniecznie musi występować przemoc.

    Wracając do zgwałcenia - nie dopuszczasz podstępnego
    upicia pokrzywdzonej?


  • 147. Data: 2004-03-19 21:19:43
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: Marcyś <m...@x...pl>


    Użytkownik "Tristan Alder" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:c3e33p$bbj$1@serwus.bnet.pl...

    >
    > No jeśli nie ma innych dowodów to tak, bo inaczej nikt nie mógłby być
    > pewnym, że nagle nie zostanie oskarżony i skazany tylko na podstawie
    > zeznania sąsiada, który go nie lubi.
    >
    > Człowiek jest niewinny do czasu, aż ktoś mu tą winę udowodni. Zeznanie
    > jednej osoby nie jest dla mnie dowodem.
    >

    Ale dla sądu każde zeznanie jest dowodem.
    Pozostaje tylko jego ocena.
    Zgadzam się, że takie oskarżenie wniesione po roku
    jest dziwne i trzeba je oceniać sceptycznie.
    Jednak nie można go z góry odrzucać i twierdzić,
    że nie jest dowodem.


  • 148. Data: 2004-03-19 21:25:25
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Robert.K." <...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:c3dvkp$rfu$1@atlantis.news.tpi.pl...

    > Powienienem ? :) A co jak nie zglosze tego , a Policja
    > metodami operacyjnymi ustali , ze takie zdarzenie
    > mialo miejsce , jego sprawcow i mnie jako pokrzywdzonego ?
    > Wzywa mnie wtedy na swiadka , ja potwierdzam , ze
    > zdarzenie mialo miejsce , nie zglasalem tego bo:
    > 1 nie mialem ochoty wloczyc sie po sadach
    > 2 balem sie sprawcow
    > 3 nie wierzylem , ze Policja ich ujmie.
    > Jednoczesnie skaldam zeznania zgodnie z prawda tj, ze do zdarzenia
    > doszlo, rozpoznaje sprawcow . I co ? To ze nie dokonalem zawaidomienia
    > pozwala im byc bezkarnym? Watpie . Musze je zlozyc ? Nie! Ja moge
    > nie chciec go skladac. Ja moge sobie nawet nie zyczyc tego , aby Policja
    > ich scigala , tylko ....ze to nic nie zmienia.To jest przestepstwo
    scigane z
    > urzedu
    > i organow scigania to czy ja chce aby zostali ukarani niewiele
    interesuje.

    No to wówczas uwiarygodnieniem Twoich zeznań są ustalenia Policji. W końcu
    to oni jakoś tam ustalili, że tych akurat dwóch napadło na Ciebie.

    Ale co do zasady oczywiście masz rację i możesz przyjść po pięciu latach i
    zgłosić, że ktoś Cię napadł. Tylko że wówczas sąd odpowiednio będzie
    oceniał Twoje zeznania. Pięć lat milczał, a teraz nagle mu się odmieniło?
    A może to nieprawda? Zresztą generalnie wszystko zależy od oceny sądu.


  • 149. Data: 2004-03-19 21:26:01
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: Marcyś <m...@x...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c3e8ti$6tg$1@news2.ipartners.pl...

    > W państwie prawa są w takiej sytuacji w takim samym stopniu podejrzani
    > rozboju, jak osoba wskazująca ich - o składanie fałszywego zawiadomienia
    > o przestępstwie. Czyli jedni i drudzy są póki co świadkami. Póki co
    > nawet nie wiadomo, czy jest jakiś poszkodowany.
    >

    Dobre państwo prawa, gdzie zawiadamiający o przestępstwie,
    pokrzywdzony, który wskazuje sprawców jest z góry traktowany
    jako potencjalny przestępca.



  • 150. Data: 2004-03-19 21:28:38
    Temat: Re: Gwałt - czy można jeszcze coś zrobić
    Od: Marcyś <m...@x...pl>


    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    wiadomości news:c3e8gd$6bp$3@news2.ipartners.pl...
    >
    > Zapytałbym. Ty za to - jak sądzę - nie spytałabyś, czy ma na to
    > jakiekolwiek dowody lub świadków, tylko poleciała władować kulkę w łeb
    > wskazanej osobie?
    >

    Bez wahania, nie byłby to mój pierwszy raz.


strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ] . 16 ... 20


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1