eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 1. Data: 2005-05-03 18:05:42
    Temat: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Czy dziennik lekcyjny także?

    RG


  • 2. Data: 2005-05-03 18:33:53
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:hba97xq7w82a$.2lo0udngf6px$.dlg@40tude.net...

    > Czy dziennik lekcyjny także?

    Moim zdaniem dziennik lekcyjny jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk.


  • 3. Data: 2005-05-03 18:42:03
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Tue, 3 May 2005 20:33:53 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > Moim zdaniem dziennik lekcyjny jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk.

    Dałoby się to zdanie czymś poprzeć? Ja się z tym zgadzam, ale...

    RG


  • 4. Data: 2005-05-03 19:07:30
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:2wzn4dammw7e.1efsd79am6wuz.dlg@40tude.net...

    > > Moim zdaniem dziennik lekcyjny jest dokumentem w rozumieniu art. 270
    kk.
    > Dałoby się to zdanie czymś poprzeć? Ja się z tym zgadzam, ale...

    Dokumentem jest każdy przedmiot lub inny zapisany nośnik informacji, z
    którym jest związane określone prawo, albo który ze względu na zawartą w
    nim treść stanowi dowód prawa, stosunku prawnego lub okoliczności
    mającej znaczenie prawne. (art. 115§14 kk) Fakt, że w danej klasie
    odbyły się wymagane prawem oświatowym zajęcia, kto te zajęcia
    przeprowadził i którzy uczniowie w nich uczestniczyli, jak również czy
    zaliczyli niezbędną prawem wiedzę (ceny) moim zdaniem bez najmniejsze
    wątpliwości ma znaczenie prawne. Ma znaczenie, bowiem stanowi podstawę
    do wydania poszczególnym uczniom świadectw szkolnych. A przecież te
    świadectwa są ważnym dokumentem.

    Fakt, że wspomniane okoliczności mają znaczenie prawne wynika z prawa
    oświatowego, które przecież narzuca określone rygory prowadzenia zajęć
    oraz dokumentowania tego faktu na szkoły. Nie widzę tutaj nawet
    możliwości podnoszenia odmiennego stanowiska.


  • 5. Data: 2005-05-03 19:29:22
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Tue, 3 May 2005 21:07:30 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    > Fakt, że wspomniane okoliczności mają znaczenie prawne wynika z prawa
    > oświatowego, które przecież narzuca określone rygory prowadzenia zajęć
    > oraz dokumentowania tego faktu na szkoły. Nie widzę tutaj nawet
    > możliwości podnoszenia odmiennego stanowiska.

    Co wobec tego sądzisz o poniższym w kontekście art. 4 § 3 Ustawy o
    postępowaniu w sprawach nieletnich, patrząc oczywiście z punktu widzenia
    szkoły?

    "Rzecznik dyscyplinarny przeciw nauczycielom z Mokrzeszowa"
    http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35766,2651030.html

    Naruszyli prawo - orzekł rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie
    dolnośląskim. Karą dla nauczycieli Zespołu Szkół Rolniczych w Mokrzeszowie
    może być nagana, zwolnienie z pracy albo wydalenie z zawodu

    O mokrzeszowskiej szkole pisaliśmy w marcu, kiedy odkryto, że do jednego z
    dzienników ktoś dopisał oceny. Szkoła zgłosiła fałszerstwo na policję. Po
    rozmowach z uczniami policjanci zabrali dwie szesnastoletnie uczennice do
    policyjnej izby dziecka w Wałbrzychu. Szkoła - nie chcąc dopuścić "do
    zatarcia śladów" - przekazała rodzinom tylko enigmatyczną informację o tym,
    że uczennice trafiły w ręce policji.

    Waldemar Wiśniowski, ojciec jednej z dziewcząt, wysłał skargę do kuratorium
    i do rzecznika praw dziecka. W odpowiedzi rzecznika czytamy: "Zawiadomienie
    policjantów, następnie 2-dniowy pobyt uczennicy w Policyjnej Izbie Dziecka
    stał się dla Agaty Wiśniowskiej bolesnym doświadczeniem. (...) Informowanie
    organów ścigania winno następować po wyczerpaniu przez pedagogów wszystkich
    dostępnych im środków wychowawczych. W przeciwnym razie już w niedługim
    czasie każdy nastolatek będzie miał kontakt policją czy sądem dla
    nieletnich. (...)".

    Kuratorium potwierdziło uchybienia szkoły. Urzędnicy uruchomili działania
    rzecznika dyscyplinarnego wobec dyrektorki, wicedyrektorki, pedagog,
    psycholog i wychowawczyni klasy oraz zapytali policję o przyczyny i
    podstawy zatrzymania dziewczyn w izbie dziecka.

    Zasadność decyzji policjantów potwierdził inspektorat komendanta
    województwa. Natomiast rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli stwierdził
    naruszenie artykułu 6 z Karty Nauczyciela, cyt.: "Nauczyciel obowiązany
    jest rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem
    oraz podstawowymi funkcjami szkoły dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą;
    wspierać każdego ucznia w jego rozwoju oraz dążyć do pełni własnego rozwoju
    osobowego (...)".

    Decyzję rzecznika rozpatrzy teraz niezależna komisja dyscyplinarna (złożona
    z nauczycieli innych szkół).


  • 6. Data: 2005-05-03 19:57:59
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "jasi" <j...@p...onet.pl>

    ja uważam, że dziennik jest dokumentem. No ale np. ostatnio SN się boksuje z
    Prokuraturą Krajową odnośnie tablicy rejestracyjnej. SN twierdzi że nie jest
    dokumentem zaś Prokuratura nadal upiera się, że jest .... i w koło macieju
    pozdr
    jasi
    ========= ===============================
    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:4xzz3ycuajvh.2devgdji4miu$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 3 May 2005 21:07:30 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    > > Fakt, że wspomniane okoliczności mają znaczenie prawne wynika z prawa
    > > oświatowego, które przecież narzuca określone rygory prowadzenia zajęć
    > > oraz dokumentowania tego faktu na szkoły. Nie widzę tutaj nawet
    > > możliwości podnoszenia odmiennego stanowiska.
    >
    > Co wobec tego sądzisz o poniższym w kontekście art. 4 § 3 Ustawy o
    > postępowaniu w sprawach nieletnich, patrząc oczywiście z punktu widzenia
    > szkoły?
    >
    > "Rzecznik dyscyplinarny przeciw nauczycielom z Mokrzeszowa"
    > http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35766,2651030.html
    >
    > Naruszyli prawo - orzekł rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie
    > dolnośląskim. Karą dla nauczycieli Zespołu Szkół Rolniczych w Mokrzeszowie
    > może być nagana, zwolnienie z pracy albo wydalenie z zawodu
    >
    > O mokrzeszowskiej szkole pisaliśmy w marcu, kiedy odkryto, że do jednego z
    > dzienników ktoś dopisał oceny. Szkoła zgłosiła fałszerstwo na policję. Po
    > rozmowach z uczniami policjanci zabrali dwie szesnastoletnie uczennice do
    > policyjnej izby dziecka w Wałbrzychu. Szkoła - nie chcąc dopuścić "do
    > zatarcia śladów" - przekazała rodzinom tylko enigmatyczną informację o
    tym,
    > że uczennice trafiły w ręce policji.
    >
    > Waldemar Wiśniowski, ojciec jednej z dziewcząt, wysłał skargę do
    kuratorium
    > i do rzecznika praw dziecka. W odpowiedzi rzecznika czytamy:
    "Zawiadomienie
    > policjantów, następnie 2-dniowy pobyt uczennicy w Policyjnej Izbie Dziecka
    > stał się dla Agaty Wiśniowskiej bolesnym doświadczeniem. (...)
    Informowanie
    > organów ścigania winno następować po wyczerpaniu przez pedagogów
    wszystkich
    > dostępnych im środków wychowawczych. W przeciwnym razie już w niedługim
    > czasie każdy nastolatek będzie miał kontakt policją czy sądem dla
    > nieletnich. (...)".
    >
    > Kuratorium potwierdziło uchybienia szkoły. Urzędnicy uruchomili działania
    > rzecznika dyscyplinarnego wobec dyrektorki, wicedyrektorki, pedagog,
    > psycholog i wychowawczyni klasy oraz zapytali policję o przyczyny i
    > podstawy zatrzymania dziewczyn w izbie dziecka.
    >
    > Zasadność decyzji policjantów potwierdził inspektorat komendanta
    > województwa. Natomiast rzecznik dyscyplinarny dla nauczycieli stwierdził
    > naruszenie artykułu 6 z Karty Nauczyciela, cyt.: "Nauczyciel obowiązany
    > jest rzetelnie realizować zadania związane z powierzonym mu stanowiskiem
    > oraz podstawowymi funkcjami szkoły dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą;
    > wspierać każdego ucznia w jego rozwoju oraz dążyć do pełni własnego
    rozwoju
    > osobowego (...)".
    >
    > Decyzję rzecznika rozpatrzy teraz niezależna komisja dyscyplinarna
    (złożona
    > z nauczycieli innych szkół).



  • 7. Data: 2005-05-03 20:02:09
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>

    Roman G. wrote:
    > Dnia Tue, 3 May 2005 21:07:30 +0200, Robert Tomasik napisał(a):
    >
    >
    >>Fakt, że wspomniane okoliczności mają znaczenie prawne wynika z prawa
    >>oświatowego, które przecież narzuca określone rygory prowadzenia zajęć
    >>oraz dokumentowania tego faktu na szkoły. Nie widzę tutaj nawet
    >>możliwości podnoszenia odmiennego stanowiska.
    >
    >
    > Co wobec tego sądzisz o poniższym w kontekście art. 4 § 3 Ustawy o
    > postępowaniu w sprawach nieletnich, patrząc oczywiście z punktu widzenia
    > szkoły?
    >

    tam poszło o to, że dyrekcja szkoły zadzwoniła na policję w pierwszym
    odruchu.
    Z punktu widzenia szkoły, dyrekcja miała obowiązek próbować wyjasnić
    sprawę w ramach szkoły, a dopiero przy braku rozwiązania powinna
    zawiadomić policję.
    Głowy poleciały za sposób rozwiązania.
    Najwyraźniej dyrektorka miała dość tych uczennic i chciała im dopiec, bo
    już sobie z nimi nie radziła.


  • 8. Data: 2005-05-03 20:08:06
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "Roman G." <r...@g...pl>

    Dnia Tue, 03 May 2005 15:02:09 -0500, witek napisał(a):

    > Z punktu widzenia szkoły, dyrekcja miała obowiązek próbować wyjasnić
    > sprawę w ramach szkoły

    A nie można w szkole wyjaśniać równolegle?

    > a dopiero przy braku rozwiązania powinna zawiadomić policję.

    Art. 4 § 3 upn nie mówi o żadnych warunkach.

    RG


  • 9. Data: 2005-05-03 20:24:44
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "jasi" <j...@p...onet.pl>

    nic nie rozumiem...bo imho jeżeli:
    1. dziennik uznać za dokument
    2. wpisywanie sobie ocen przez ucznia za przrabianie dokumentu - art. 270
    kk,
    to szkoła z mocy art. 304 kpk musiała powiadomić policje
    pozdr
    jasi


    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:qu5nwhkts6x3$.7jabyh20dclp.dlg@40tude.net...
    > Dnia Tue, 03 May 2005 15:02:09 -0500, witek napisał(a):
    >
    > > Z punktu widzenia szkoły, dyrekcja miała obowiązek próbować wyjasnić
    > > sprawę w ramach szkoły
    >
    > A nie można w szkole wyjaśniać równolegle?
    >
    > > a dopiero przy braku rozwiązania powinna zawiadomić policję.
    >
    > Art. 4 § 3 upn nie mówi o żadnych warunkach.
    >
    > RG



  • 10. Data: 2005-05-03 20:36:55
    Temat: Re: Co jest dokumentem w rozumieniu art. 270 kk?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Roman G." <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:4xzz3ycuajvh.2devgdji4miu$.dlg@40tude.net...

    > "Rzecznik dyscyplinarny przeciw nauczycielom z Mokrzeszowa"
    > http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35766,2651030.html
    >
    > Naruszyli prawo - orzekł rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie
    > dolnośląskim. Karą dla nauczycieli Zespołu Szkół Rolniczych w
    Mokrzeszowie
    > może być nagana, zwolnienie z pracy albo wydalenie z zawodu

    Moim zdaniem nie ma racji, albowiem obowiązkiem szkoły, jest
    powiadomienie organów ścigania o stwierdzonym przestępstwie. Jeśli
    rzecznik dyscyplinarny tego nie wie, to po prostu opadło mi wszystko, co
    dotąd było nieopadnięte i tyle.

    Pomijając fakt, ze oczywiście nauczyciele powinni natychmiast skorzystać
    z procedur odwoławczych - nie chce mi się szukać jakie one są, ale
    pewnie są - to otwartą pozostaje kwestia, czy rzecznik dyscyplinarny po
    takiej kompromitacji powinien nim nadal być. Moim zdaniem nie, ale nie
    mnie to oceniać - on chyba ma jakiś przełożonych.

    W każdym razie moim zdaniem sprawa warta jest nadania jej medialnego
    rozgłosu. Choćby po to, by nikt takiego kretyńskiego orzeczenia jako
    kazus nikomu nie podkładał.

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1