-
301. Data: 2023-11-02 21:45:12
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 02.11.2023 o 16:40, Robert Tomasik pisze:
>> Skup się. Kie pierdolnął na środkowym, więc powrót na środkowy nie
>> mógł być skutkiem tylko był przyczyną kolizji. Wy tam coś pijecie?
>
> Przemieszczając się z lewego na środkowy uderzył w samochód jadący
> środkowym?
Tak. Pijany jesteś czy jak?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
302. Data: 2023-11-02 21:46:58
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.11.2023 o 17:54, Robert Tomasik pisze:
> Czyli częś merytoryczną dyskusji możemy oficjalnie uznać za zakonczoną.
> Skończyły sie argumenty merytoryczne.
Wręcz przeciwnie - każdy się wypowiedział, teraz niech wyceni siłę
swoich argumentów:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
303. Data: 2023-11-02 21:47:31
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.11.2023 o 20:09, Robert Tomasik pisze:
> Noga na przyspieszniku się zaklinowała. Zwariował system tempomatu.
> Możliwości masa. Choć sam kierujący twierdził podobno, ze powodem było
> zajechanie przez KIA. A my ty z uporem maniaka szukamy innego powodu,
> jakby ten był jakoś szczególnie niemożliwy,
My?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
304. Data: 2023-11-02 21:49:21
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 01.11.2023 o 17:59, Robert Tomasik pisze:
>> W nocy jest doskonała widoczność a jechał z tak adekwatną że zabił
>> trzy osoby.
>
> ale nie prędkość ich zabiła. Prędkość skasowała margines pozwalający na
> naprawienie błędów. Prędkość byłaby przyczyną wypadku, jakby na zakręcie
> stracił przyczepność i wypadł z jezdni - przykładowo. Albo najechał na
> "hopkę" i wystrzelił w powietrze - jak ten gość, co nad rondem poleciał
> ki kościołowi.
Aha... Prędkość skasował margines, ale nie miało to wpływu na
wystąpienie wypadku. Masz jeszcze jakieś złote myśli?
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
305. Data: 2023-11-03 00:35:35
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2023-11-02, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Thu, 2 Nov 2023 15:42:10 +0100, Shrek wrote:
>> W dniu 01.11.2023 o 23:54, Marcin Debowski pisze:
>>> Zimno już. Ogniwa słabo trzymają.
>>
>> Dlatego powinno się wpowadzić zasadę (wyprowadzoną a doświadczenia
>> życiowego) że jak monitoring z jakiegokolwiek powodu nie nadaje się do
>> użytku, a powstają wątpliwości co do słów policjanta, to należy przyjąć
>> że łże on jak nomen omen pies. Domyślam się, że wtedy na
>> niewytłumaczelnym technicznie gruncie monitoringi stałyby się nagle o
>> rząd wielkości barsziej bezawaryjne;)
Wątpię aby coś takiego przeszło w tym z przyczyn prawnych.
> A tymczasem z UK donoszą, ze policjanci masowo wyłaczają swoje kamery,
> jak chcą cos złego robić, i "nie ma dowodów".
>
> Wiec zasada by sie bardzo przydała, ale kto ma wprowadzic - naród w
> referendum?
>
> A u nas jeszcze nie kazdy policjant ma kamere, bateria moze sie
> naprawde rozładować, kamera moze niedokladnie zobaczyc ...
> zeznanie policjanta ciągle istotne.
Powiedzmy, że mamy kamerę, która jest zabezpieczona przed ingerecją
(tamper-proof). Policja nie ma w ogóle w niej prawa grzebać, ma tylko
ładować i uzywać. Obsługą zajmuje się firma/instytucja/agencja
niepodlegająca policji. Kamera zrzuca gdzieś na niepolicyjny serwer
informacje typu, stan aku, lokalizację, parę innych. Kamera jest
niewyłączalna. Oczywiście nadal można ją uszkodzić albo uczynić
nieprzydatną np. poprzez ubabranie obiektywu błotem, ale tu jest też
czynnik czysto ludzki - te wszystkie przypadki gdy takie kamery mogły
coś zarejestrować istotnego, ale sie automagicznie popsuły, wyłączyły,
rozładowały... to raczej nie będą przypadki uczciwych funkcjonariuszy.
Jesli ktoś tak postępuje, to raczej nie jest to incydent a pewna rutyna.
Incydentem jest to, że doszło do czegoś grubego, ale "problemy" z kamerą
będą i wczesniej. Chce kulson komuś wpierdolić, to ją gdzieś zostawi,
ubrudzi, zamknie w klatce faradaja. Jeśli ww rzeczy będą rejestrowalne
to wtedy będzie przypadek uprawdopodobniający winę w tym grubym
incydencie, ewentualnie, już wczesniej powód do jakiegos postępowania
dyscyplinarnego.
Natomiast co Shrek proponuje to de facto domniemanie winy. Nie jestem
przekonany czy istnieje jakikolwiek przepis, który coś takiego
sankcjonuje, bo ten w sumie najbardziej zblizony (178kk), związany z
ucieczką z miejsca wypadku, nie jest jednak tak skonstruowany.
--
Marcin
-
306. Data: 2023-11-03 05:58:10
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.11.2023 o 00:35, Marcin Debowski pisze:
>>> Dlatego powinno się wpowadzić zasadę (wyprowadzoną a doświadczenia
>>> życiowego) że jak monitoring z jakiegokolwiek powodu nie nadaje się do
>>> użytku, a powstają wątpliwości co do słów policjanta, to należy przyjąć
>>> że łże on jak nomen omen pies. Domyślam się, że wtedy na
>>> niewytłumaczelnym technicznie gruncie monitoringi stałyby się nagle o
>>> rząd wielkości barsziej bezawaryjne;)
>
> Wątpię aby coś takiego przeszło w tym z przyczyn prawnych.
Wiem. To dowód na to że prawo nie nadąża za technologią. A ponoć każdą
wątpliwość rozstrzyga się na korzyść oskarżonego...
> Natomiast co Shrek proponuje to de facto domniemanie winy.
Nie - wprost przeciwnie - domniemanie niewinności - tylko nie
funkcjonariusza, a obywatela;) Policjant mówi, że obywatel naruszył jego
nietykalność na demonstarcji. Obywatel mówi że nic takiego nie miało
miejsce a jedyny kontakt z policjantem miał jak ten go dusił
przyciskając do chodnika. No to sprawdzamy - policjant powinien mieć
kamerę, do okoła pełno monitoringu, w tym policjyjnego. Nie nagrało się
- no szkoda. Proszę przeprosić pana obywatela.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
307. Data: 2023-11-03 11:27:39
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 03.11.2023 o 00:35, Marcin Debowski pisze:
> Powiedzmy, że mamy kamerę, która jest zabezpieczona przed ingerecją
> (tamper-proof). Policja nie ma w ogóle w niej prawa grzebać, ma tylko
> ładować i uzywać. Obsługą zajmuje się firma/instytucja/agencja
> niepodlegająca policji. Kamera zrzuca gdzieś na niepolicyjny serwer
> informacje typu, stan aku, lokalizację, parę innych. Kamera jest
> niewyłączalna. Oczywiście nadal można ją uszkodzić albo uczynić
> nieprzydatną np. poprzez ubabranie obiektywu błotem, ale tu jest też
> czynnik czysto ludzki - te wszystkie przypadki gdy takie kamery mogły
> coś zarejestrować istotnego, ale sie automagicznie popsuły, wyłączyły,
> rozładowały... to raczej nie będą przypadki uczciwych funkcjonariuszy.
> Jesli ktoś tak postępuje, to raczej nie jest to incydent a pewna rutyna.
> Incydentem jest to, że doszło do czegoś grubego, ale "problemy" z kamerą
> będą i wczesniej. Chce kulson komuś wpierdolić, to ją gdzieś zostawi,
> ubrudzi, zamknie w klatce faradaja. Jeśli ww rzeczy będą rejestrowalne
> to wtedy będzie przypadek uprawdopodobniający winę w tym grubym
> incydencie, ewentualnie, już wczesniej powód do jakiegos postępowania
> dyscyplinarnego.
Powodów, dla których kamera może przestać nagrywać jest masa. Może
przykładowo spaść. Jest też masa przyczyn, z których nie może ona
pracować cały czas. Przykładowo zwianych z Ustawą o ochronie informacji.
Po za tym była "drama" z rejestrowaniem czynności fizjologicznych, czy
przerwy śniadaniowej. Gdyby nie to, to najprościej byłoby nie wyposażyć
jej w wyłącznik. Kamera włącza się z chwilą wyjęcia z ładowarki i
wyłącza, jak ją wkładasz do ładowarki.
Dziwi mnie że urządzeń nike wyposażono w zabezpieczenia elektroniczne.
Bo przecież taki monitoring profesjonalny w ogóle nie zapisuje filmiku,
tylko obrazki macierz tych obrazków. Jak czegoś brakuje, to widać. Jeśli
chcesz filmik, to programowo robisz to z klatek. Mało kto wie, że z
rejestratora można wyciągnąć obraz z o wiele większą rozdzielczością,
niż się zabezpiecza filmiki. Czasem ma to krytyczne znaczenie.
--
(~) Robert Tomasik
-
308. Data: 2023-11-03 11:41:48
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Wed, 1 Nov 2023 13:52:47 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
>> Aha. A dużo macie autostrad w tych górach?
>
> Żadnej, ale dwupasmówek już sporo się znajdzie.
Przykładowo?
Swego czasu żaliłeś sie, że z Nowego Sącza nigdzie się nie da dojechać, bo
droga do Brzeska kręta, cały czas ciągła linia i nie da się wyprzedzić
traktorów, które złośliwie tamują ruch.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: gtracz64[NA]gmail.com
"Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami.
Niestety, jest to rząd."
Woody Allen
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
309. Data: 2023-11-03 11:47:26
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 03.11.2023 o 11:27, Robert Tomasik pisze:
> Powodów, dla których kamera może przestać nagrywać jest masa. Może
> przykładowo spaść.
Może. Więc sprawa wyglada tak - policjant coś mówi, na potwierdzenie
tego powinno być nagranie ale nie ma.
Przez analogię - oskarżyciel coś mówi, działanie o którym mówi powinno
zostawić jakieś ślady, które powinny zostać zabezpieczone. No ale nie
zostały.
W obydwu przypadkach powinny być dodatkowe dowody na potwierdzenie słów
policjanta/oskarżyciela, no ale nie ma. Jest słowo przeciw słowu i
powinny być dowody na potwierdzenie słów oskarżyciela, no ale nie ma.
Wątpliwosci rozstrzygamy na korzyść oskarżonego, więc wychodzi na to że
on ma rację a nie oskarżyciel, któremu zabrakło dowodów, choć
obiektywnie powienien je mieć.
--
Shrek
Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
310. Data: 2023-11-03 11:51:40
Temat: Re: Dura lex, sed lex
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Tue, 31 Oct 2023 23:00:54 +0100, Kviat napisał(a):
> Ale po co wymyślasz bzdurne scenariusze,
Na psychiatrii się nie znam, więc tym chętniej się wypowiem, że Robert
Policmajster ma jakiś deficyt związany z wzbudzaniem podziwu. W pracy i
domu go pewnie zlewają, więc znalazł sobie niszę w internetach, żeby
zabłysnąć. Prawie przy każdej okazji wymyśla jakieś odjechane teorie, na
które nikt inny by nie wpadł. Lubi też zadziwić opowieściami z egzotycznych
krain; już to opowie o Słowacji, już to o piwie w Niemczech.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: gtracz64[NA]gmail.com
"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
Najnowsze w dziale Prawo
-
Nowe wymogi dla przewoźników w Londynie: Direct Vision Standard i zezwolenia HGV
-
Dyrektywa o jawności wynagrodzeń. Czy rzeczywiście jest czas do 2026 r.?
-
Zagubiony lub zniszczony bagaż - jakie są prawa pasażera i obowiązki linii lotniczych?
-
Umowa o zachowaniu poufności (NDA) a współpraca z freelancerem