to tak od poczatku...
W 2000 roku zakupilam telefon komorkowy na abonament w styczniu 2001 roku
zostal mi odlaczony poniewaz nie zaplacilam dwoch ostatnich rachunkow na
kwote 256 zl.
Firma telefonii komorkowej skontaktowala sie po raz ostatni ze mna w marcu
2001 roku - wezwanie do platnosci.
I tak do dzisiaj nic o tym nie slyszalm, az tu...
Dostalam list z firmy windykacyjnej w 9 sierpnia 2007 roku ktora odkupila
dlug od telefonii komorkowej, mowiacy o tym ze mam czas do uregulowania
dlugu do 13 sierpnia 2007 roku czyli 4 dni!!! List nawet nie byl wyslany za
potwierdzeniem. Tresc listu opierana na paru paragrafach oczywiscie z
wyjasniem co sie stanie jesli dlugu, o dziwo w wysokosci 534 zl nie
ureguluje.
Padaja oczywiscie kwestie zajecia mienia. komornik itp.
Firma twierdzi iz wysylala duzo listow o podobnej tresci ktorych oczywiscie
nie otrzymalam.
Podobno w 2003 roku wyslali list za potwierdzeniem odbioru, no coz....
Pod adresem na ktory "niby" byly wysylane listy nie mieszkam od 2003 roku,
mieszkaja tam rodzice ktorzy wiedza ze za potwierdzeniem odbioru nic sie nie
odbiera!
Sprawa wydawalaby sie prosta, ale jednak.... Bylam sklonna do zaplaty
naleznosci do momentu kontaktu z bardzo nie mila pania z firmy
windykacyjnej.
Straszenie, wchodzenie w zdanie, poprostu kobieta che pieniedzy i to teraz i
nie ma zadnych wyjasnien bo oni listy wysylali ale nie maja na to dowodu..
Telefonia komorkowa rowniez nie moze nic zrobic gdyz dlug juz sprzedali
firmie windykacyjnej...
A teraz najwazniejsze:
Jak to ma sie w stosunku do czasu...przypominam ze dlug jest z 2001 roku,
czy przypadkim nie jest to przedawnione?
Jesli tak to jakie pismo wyslac?
Jesli nie ... czy zalatwiloby sprawe uregulowanie rachunku z telefonia?
Wplacenie zaleglosci na konto operatora komorkowego?
Wiem ze sie rozpisalam ... no coz jeden z tych dni... Dzieki serdeczne za
wszystkie odpowiedzi, jesli macie jeszcze jakies pytania z mila checia
odpowiem...
Ewelina