Patrze, patrze a tu Robcio porozsypywal nastepujace haczki:
> przy zakupach w sieci po wyborze towaru podana byla cena (w zlotowkach) z
> dopiskiem, ze taka suma zostanie obciazona karta kredytowa.
> po zakupie okazalo ise ze z kraty zeszlo wiecej o okolo 2,5-3%
> po czasie znalazlem na stronach sprzedawcy informacje ze cena ostateczna
> moze roznic sie od podanej gdyz rozliczenie jest w euro, a operatorzy KK
> pobieraja dodatkowe oplaty za przewalutowanie ktore sa po stronie kupujacego
> !??!??!
> Czy to jest legalne ???!
Tzn co? To ze operator KK, wzglednie bank-wlasciciel karty, pobiera
oplate za przewalutowanie?
Czy to ze podana cena na stronie nie jest cena, ktora sie placi, bo
platnosc jest w euro?
--
badzio