eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZniszczenie komputera a odszkodowanie... › Re: Zniszczenie komputera a odszkodowanie...
  • Data: 2004-10-06 01:18:50
    Temat: Re: Zniszczenie komputera a odszkodowanie...
    Od: "Mark" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    to że cie sąsiadka pgoniła jak psa to zupełnie zrozumiałe.
    nie wnikam jak potoczyła się wasza rozmowa.ale się domyślam:)))
    ale teraz zastanów się tak na logikę jak wiertarka może wpłynąć na prace
    twojego kompa?
    uważaj bo jutro ty się spalisz ba sąsiad piętro wyżej włączy
    szlifierkę.:)))))
    instalacje w bydynkach sa tak projetktowane że wpływ sąsiadów na twoje
    mieszkanie jest znikomy lub żaden.
    jedyna opcja że pojawiło się u ciebie więcej niż 230v to właśnie brak zera.
    kiedy to może sie zdarzyć? np mógł się upalić przewód ale to wina instalacji
    nie sąsiada
    lub poluzowało się mocowanie tegoż.ale winy sasiada tu nie widzę
    sam nieraz potrafię doprowadzić do różnego typu zwarć w wyniku czego lecą
    bezpieczniki w domu lub na klatce różnie to bywa, ale nigdy z tego powodu
    nie było takich historii./bo i byc nie mogło/
    jeżeli sie upierasz że to wina sasiadów a zakładam że debilem nie jesteś to
    musi być jakieś wytłumaczenie.
    no i jest taka możliwość.
    jeżeli zwarcia występowały notorycznie to w końcu sąsiadom zabrakło
    bezpieczników
    zakładam że to nie były automaty.
    a ponieważ polak potrafi więc zamiast bezpieczników użyto np. śrub lub
    grubych gwoździ. wtedy kolejne zwarcie nie było już takie bezproblemowe i
    faktycznie mogło upalić zero ze wszystkim tego konsekwencjami./tylko
    upalenie zera może doprowadzic do takiej sytuacji/
    pytanie czy będziesz to w stanie udowodnić?
    jesli nie to tylko będziesz się narażał na śmieszność.
    a jeszcze jedno, nawet hipotetycznie gdyby coś takiego zaistniało to nie
    tylko u ciebie by były straty a dokładnie w 2/3 mieszkań na klatce schodowej
    /1 faza=0v 2faza=400v 3faza=400v/
    czas minął każdy swoje zrobił sąsiedzi ślady zatarli elektrownia
    prewencyjnie też
    a tobie został spalony komp.

    a bardziej prawdopodobna wersja jest taka że pojawiła się w instalacji
    igiełka przepięcia co jest możliwe i dopuszczalne a w kompie był badziewny
    zasilacz któremu to wystarczyło aby dokonać autodestrukcji a przy okazji
    wszystkiego co było do niego podłączone.
    następnym razem polecam zasilacz nie wyprodukowany w chinach tylko
    przyzwoity
    kosztuje to kilka razy wiecej ale jakość zawsze kosztuje.
    a analiza zawartości powszechnie używanych zasilaczy PC woła o pomstę do
    nieba
    właściwie tam jedynym zabezpieczeniem jest bezp. na wejściu aby jakby co nie
    puścić lokalu z dymem. a bywa że i tego nie ma tylko zworka.
    MM

    ps.
    wpadła mi do głowy jeszcze jedna opcja
    może sąsiad wiercił otwory w ścianie gdzie idzie właśnie główna instalacja
    budynku i się wwiercił w główny przewód?
    fakt że musiałby głęboko wiercić ale cóż......
    zadna inna możliwośc mi do głowy nie przychodzi.

    jest 3.00 dobranoc państwu.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1